Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ala500

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

stać was na plamy a nie stać na wkład choćby z najtańszej kwasówki. Min 2-3 sezony wytrzyma.

Druga sprawa: modulacja mocy poniżej np 30 proc daje więcej szkód niż pożytku. Granica jest płyna w różnych palnikach róznie wypada- to tak na wszelki by Jarecki się nie sprzeczał, tylko ew potwierdził.

 

Akurat u mnie jest nowy budynek i problem wyszedł po roku, w drugim sezonie. Zalecasz wszystkim aby od razu wsadzali kwasówkę w kominy do nowych budynków? Gdybym posiadał wcześniej obecną wiedzę, to od razu robiłbym wkład ceramiczny w kominie. Teraz zamiast kwasówki i zabawy z jej wymianą co kilka lat, wolę szukać rozwiązania w zmianie procesu spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat u mnie jest nowy budynek i problem wyszedł po roku, w drugim sezonie. Zalecasz wszystkim aby od razu wsadzali kwasówkę w kominy do nowych budynków? Gdybym posiadał wcześniej obecną wiedzę, to od razu robiłbym wkład ceramiczny w kominie. Teraz zamiast kwasówki i zabawy z jej wymianą co kilka lat, wolę szukać rozwiązania w zmianie procesu spalania.

 

Czy zalecam? Być może

Kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu zajechaliśmy komin mokrą wierzbą, co drugi dzień wylewało się 10l wiadro kondensatu z komina. Na ten czas pojęcia nie miałem i komin był nie mój. Teraz mam swój komin i już nie pozwolę sobie na kwiatki na ścianie. Szczególnie, że jedyną skuteczną metodą na ich pozbycie się jest rozbiórka komina.

Kwasówka, jest tania, lepiej mieć z żaroodpornej, kto chce może też mieć ceramiczny. Przewaga kwasówki nad ceramiką jest taka, że ma dużo mniejszą pojemność cieplną, co zapewnia znacznie lepsze parametry ciągu na małych mocach. Wadą podatność na korozję od związków siarki w paliwie.

Jak już masz kwiatki, to już jest za późno i na kwasówkę i na zmianę parametrów spalania. Poza tym, by całkowicie wykluczyć kondensację, na wylocie komina musi być min 45-50C, w kominie murowanym z cegły, musiałbyś mieć nieprzerwanie powyżej 100C i to bez żadnego podtrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba rozbierać komina, można go naprawić.

 

U mnie w rodzinie była taka sytuacja, najpierw stary komin został sfrezowany a następnie została od wewnątrz naniesiona warstwa jakiejś formy ceramiki.

 

Tutaj znalazłem podobne linki:

http://www.frezowaniekominow.com.pl/

 

http://kominiarczyk.com/masa-uszczelniajaca-skd

http://kominiarczyk.com/frezowanie-kominow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zalecam? Być może

Kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu zajechaliśmy komin mokrą wierzbą, co drugi dzień wylewało się 10l wiadro kondensatu z komina. Na ten czas pojęcia nie miałem i komin był nie mój. Teraz mam swój komin i już nie pozwolę sobie na kwiatki na ścianie. Szczególnie, że jedyną skuteczną metodą na ich pozbycie się jest rozbiórka komina.

Kwasówka, jest tania, lepiej mieć z żaroodpornej, kto chce może też mieć ceramiczny. Przewaga kwasówki nad ceramiką jest taka, że ma dużo mniejszą pojemność cieplną, co zapewnia znacznie lepsze parametry ciągu na małych mocach. Wadą podatność na korozję od związków siarki w paliwie.

Jak już masz kwiatki, to już jest za późno i na kwasówkę i na zmianę parametrów spalania. Poza tym, by całkowicie wykluczyć kondensację, na wylocie komina musi być min 45-50C, w kominie murowanym z cegły, musiałbyś mieć nieprzerwanie powyżej 100C i to bez żadnego podtrzymania.

 

Ja nie rozbierałem komina :)

W pokoju czuć było kondensat z wykwitu (około 0,5 m2). Skułem tynk. Pomalowałem spód ARDEX S7 (akurat był pod ręką). Naniosłem gips. Pomalowałem. Wizualnie, żadnej różnicy. Zapach ustąpił. Wykwit już się nie pojawił. Przy temperaturze spalin około 80 stopni ściana w tym miejscu jest ciepła. Dbam o to aby temperatura była odpowiednia. Na poddaszu komin ociepliłem 10 cm styropianu, to także poprawiło ciąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia jedno ...

Tam gdzie mieszkam deweloper wybudował kilkanaście innych domów. Wszystkie domy mają takie same kominy murowane tradycyjnie. Z rozmowy z deweloperem ja jako JEDYNY mam problem z wykwitami. Rura w kominie nie jest wymagana ..

Co ciekawe inne domy mają inny piec - dokładnie Elektromet 15KW , czyli o jeszcze większej mocy niż mój który sam sobie wybrałem a deweloper nie był zbyt szczęśliwy ...

Zastanawiam się czy to nie jest więc wina pieca a nie jego mocy ....

 

Ja próbuję "walczyć" z temperaturą spalin ale mam małe możliwości ...\

Rozszczelnienie drzwi od popielnika nie podnosi tempratury...

Widzę jedynie że praca dwustanowa daje wyższe chwilowe temperatury i chociaż coś tam rozgrzeje komin.

 

Też nie wiem co lepsze ...

 

Bo mam dwie sytuacje:

 

1. Tryb PID.

Wentylator cały czas działa ale bardzo często na bardzo małych obrotach co powoduje pracę z temp. spalin 40-60 stopni i bardzo sporadyczne wejście do trochę wyższych temepratur 80-100stopni ..

 

2. Tryb dwustanowy

Tutaj są większe "wahania" temperatur i piec wchodzi w tryb podtrzymania ale w trybie podtrzymania nie działa zupełnie dmuchawa.

Jednakże jak spadnie mocniej temperatura (powiedzmy 2-4 stopnie) to piec w miarę dynamicznie dochodzi do żądanej temperatury i ją o kilka stopni przewymiarowuje i wchodzi w stan podtrzymania.

Plusy że jak dochodzi do żądanej temperatury to wtedy temp spalin dochodzi 100-150 stopni więc dłużej "wygrzewa" komin ...

W stanie podtrzymania temp 50-60 stopni więc więcej niż w trybie PID ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozbierałem komina :)

W pokoju czuć było kondensat z wykwitu (około 0,5 m2). Skułem tynk. Pomalowałem spód ARDEX S7 (akurat był pod ręką). Naniosłem gips. Pomalowałem. Wizualnie, żadnej różnicy. Zapach ustąpił. Wykwit już się nie pojawił. Przy temperaturze spalin około 80 stopni ściana w tym miejscu jest ciepła. Dbam o to aby temperatura była odpowiednia. Na poddaszu komin ociepliłem 10 cm styropianu, to także poprawiło ciąg.

 

U mnie są dwie małe plamki w połowie komina na poddaszu nieużytkowym. Pojawiły sie w październiku i nie powiększyły się.

Najgorzej jest na samej górze komina na poddaszu nieużytkowym ale według mnie jest to efekt nieszczelności obróbki , bo podniosłem membramę i widziałem dziiurki.

Deweloper coś tam uszczelniał i zobaczymy czy coś to dało ...

 

Zapewne też skuje tynk i położę nowy ...

 

Z tego co czytałem usunąć zapach można ... domestosem a potem wystarczy pomalować farbą do plam (Śnieżka).

Ktoś inny pisał że skuć , dać folię w płynie i nanieść tynk lub nie dawać foli i tynku a połozyć zamiast tynku ... klej do plytek ...

 

Ale chyba najpierw spróbuję domestosem i pomalować , bo moje plamy są suche , więc może to starczy ...

 

Ja komin owinąłem na zimę wełną , ale obecnie zdjąłem. Raczej stałego ocieplenia nie dam na komin , bo jeśli coś wyjdzie to nawet o tym nie będę wiedział ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ciąg kominowy ma także wpływ izolacja komina. Ma też wpływ izolacja czopucha.

Można zaizolować wełną połączenie kotła z kominem.

 

Kotły z roku modelowego 2010/11 wyposażone w ruszt wodny nie mają szerokiego pola manewru dla podniesienia temp.spalin, jeżeli kocioł pracuje na bardzo niskich mocach na konkretnych obiektach. Można kombinować z lekkim rozszczelnieniem dolnych drzwiczek, można spróbować zdjąć deflektor, można szukać innego paliwa lub mieszanki paliw (uboższe kalorycznie), aby wymusić pracę z wyższymi mocami i temp. spalin.

 

Od roku modelowego 2011(ok.połowa roku) oraz w roku modelowym 2012 sytuacja jest łatwiejsza, bo zastosowano odlewy żeliwne z dwóch części, gdy kocioł długo idzie na małej mocy można wyjąć jedną płytę żeliwną, co podnosi temp. spalin o ok.20st.C, można także wymontować obie płyty z deflektorem i jeszcze mocniej wpłynąć na podwyższenie spalin na małych mocach. Takie rozwiązanie jest obecnie standardem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KONIEC SEZONU 2011/2012

 

Dzisiaj zakończyłem półroczny sezon zimowy 01-10-2011 do 31-03-2012 średnia spalania to 18,28kg/24h tj. 13,47zł/24h . Spaliłem 2146kg eko po 690zł i 1200kg eko po 820zł.

W porównaniu do sezonu 2010/11 zaoszczędziłem ok. 700zł

 

Piec Ogniwo 15kw ze sterownikiem eCoal.

Dom 9,5m na 11m razy dwie kondygnacje plus dwie przybudówki, ocieplony 10cm styropianu z kiepskimi szybami i prześwitami w drzwiach wejściowych. Dodatkowo ciepła woda dla 5-ciu osób+zmywarka. Temperatura w domu od 23st. do nawet 25st.

 

P.S. Oby następna zima była również tak łagodna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to taka będzie zabawa, kupię eko czeski po 500zł/t i wiśta. Jeżeli sezon przedłużyłbym do np. 31maja to poprawiłbym średnią a o to mi nie biega :) Założyłem że sezon zimowy trwa pół roku, pozostałe pół roku to sezon tzw. przejściowy, tak sobie założyłem i basta, każdy może mieć inny sezon zimowy. Można mieć sezon całoroczny i powiedzieć średnia to 5kg/24h przez cały rok. :)

Wolna wola :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...