Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ala500

Recommended Posts

To są spieki. Aby zmniejszyc ich ilość proponuję zmniejszyć nadmuch. Całowite ich weliminowanie będzie raczej trudne bo prawdopodobnie wegiel jaki posiadasz ma dużą spiekalność. Aby się przekonać czy to wina wegla kup 1 worek ekogroszku o niskiej spiekalności (najlepiej RI=0 lub nie więcej niż 5) i sprawdź jak się on spala.

 

Z nadmuchem to już nie mogę zejść niżej, chyba że klapkę przymknę. Chyba że to faktycznie przez opał. Tak czy inaczej dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

kobra64 ajkie to były kotły?? jakich marek?? zawsze mozna looknąć w dtr...

 

Te dwa "najmłodsze" to jakieś hipermarketowe g..no, nie pamiętam ale jak Ci zależy mogę w Formularze Przyjęcia Odpadów Metali luknąc, tam się opisuje produkt z którego powstał odpad to może zapisywałem i markę. Jeden - i tu przyznaję, że w szoku byłem - Zębiec. I jeden Elektromet. Te miały koło 6 lat. Z tego najmłodszego to gostek był tak wkur....y, że nawet podajnika i kosza nie zdemontował. Dlatego właśnie jak kolega Zug o kociołek pytał napisałem, co napisałem. Moim zdaniem 25 kW kocioł z pojemnością wodna powyżej 110 litrów musi ważyć minimum pół tony. Inaczej albo blachy cienkie, albo kanały w wymienniku grube ( duza odległość między ściankami). Czy tak, czy tak - du.a Pozdrawiam - Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobra64 spoko az tak mi nie zależy... ale widać że są kocioł kotłowi nie równy ! pisałem kiedyś o tej wadze kotłów( mam podobne zdanie jak Twoje) ale zostałem zakrzyczany że waga kotła nie świadczy o jakości...wiec dałem sobie na luz, marketowym się nie dziwię że zgniły,zębiec już dawno obniżył loty to też się nie dziwię ( też goscie pisali ze przesadzam ;) ) Elektromet robi jak się uda...robią bardzo nierówne kotły raz wyjdzie piękna trwała seria a czasami takie coś..Reasumujac,,, widać teraz czemu nasi sprzedawcy forumowi tego nie sprzedają- nie chcą mieć kłopotów :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, moim zdaniem kocioł powinien mieć tych 55 stopni. chyba, że nie ma mieszacza i jest bardzo duża różnica między zasilaniem a powrotem, wtedy po mojemu lepiej obniżyć w granice 50 stopni i bojlera za mieszacz używać. Ale to tylko moja opinia. Edytowane przez kobra64
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa "najmłodsze" to jakieś hipermarketowe g..no, nie pamiętam ale jak Ci zależy mogę w Formularze Przyjęcia Odpadów Metali luknąc, tam się opisuje produkt z którego powstał odpad to może zapisywałem i markę. Jeden - i tu przyznaję, że w szoku byłem - Zębiec. I jeden Elektromet. Te miały koło 6 lat. Z tego najmłodszego to gostek był tak wkur....y, że nawet podajnika i kosza nie zdemontował. Dlatego właśnie jak kolega Zug o kociołek pytał napisałem, co napisałem. Moim zdaniem 25 kW kocioł z pojemnością wodna powyżej 110 litrów musi ważyć minimum pół tony. Inaczej albo blachy cienkie, albo kanały w wymienniku grube ( duza odległość między ściankami). Czy tak, czy tak - du.a Pozdrawiam - Jacek

 

nie zgodzę się z Tobą do końca

przede wszystkim nie wiesz w jakich warunkach i jak były użytkowane więc wysnuwasz moim zdaniem odrobinę za daleko idące wnioski

sam palę kotłem z marketu i nic złego się nie dzieje. jeśli użytkownik ładował wszystko co miał pod ręką i mokre do tego i nie zwracał uwagi na temperatury to można najlepszy kocioł zajechać w kilka sezonów i marka nie ma tu znaczenia.

rozmawiamy o warunkach jakie muszą zajść aby Yeti ujrzeć- dbając o kocioł, paląc suchym opałem o przyzwoitych parametrach kociołek posłuży spokojnie 10 sezonów nawet gdy będziemy palić z temperaturą poniżej 55st na zasilaniu, nie dbając możemy mieć 70st a i tak kocioł zajedziemy.

mam sąsiada u którego stoi defro w kotłowni- pali w nim drewnem(suche będzie za dwa lata) na ruszcie awaryjnym- w życiu nie widziałem tak zaj....go wymiennika a na dole pod palnikiem jest brązowo -kociołek ogrzewa dom drugi sezon- myślę że jak nie przejdzie na porządny opał to za kolejne dwa go wyrzuci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobra prawie 17lat paliłem z nastawami 40-43st.c, miałowiec, kanały pionowe...

aha latem też nie grzałem bojlera, bo leń jestem i było grzane prądem...

mam jednak suchą kotłownię, tylko odrobinę zaniżona w stosunku do budynku (brak piwnicy) i dobrą wentylację.... i komin ceglany, tez nigdy kłopotu nie było...

 

Wojtek ma też taki kocioł, bodajże 13rok...

a są tacy, co zajadą krócej i moga miec wyższe nastawy....

 

- zbiór czynników a nie tylko jedno...

w/g mnie najważniejsze to temp. spalin, aby notorycznie i na długo nie schodziły <70st.C

dalej warunki w kotłowni i jej napowietrzenie

dalej jak kotłownia w piwnicy i nachodzi wilgoć,- to mamy tandem wyniszczający.....

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Timon, zgadzam się z Toba - każdy kocioł można zaj...ć. Ten pierwszy to przyznaj, że po ekstremach jechał.38 - 42 stopnie mu ustawiali i całe lato stał. Te pozostałe to nie wiem. Defro też już nie to, co kiedyś. U jednego klienta w Defro obrotowa retorta regularnie zrywała zawleczkę.Gość się wku... ł i opał przesiał na 20mm i tez po paru godzinach zerwało. No to serwis i wiesz co mu zrobili? Wymienili na stałą, obcięli końcówkę ślimaka i zostawili go z tym. Pytam się go co z różnicą w cenie między stałą a obrotową i dlaczego się zgodził na takie potraktowanie ślimaka, ja bym sobie kazał nowy dać. No to się znowu wku...ł i ma z nimi walczyć o kasę i nowy ślimak. A co do temperatury na piecu, to u siebie zauważyłem, że dopiero jak go powyzej 60 stC gonię, to jest jakiś wzrost zużycia. Mam na 57ustawione i próbowałem 55 i 50 tez, ale nie widziałem jakiejś różnicy w zużyciu. Może jak się nie ma głowic na grzejnikach czy termostatu pokojowego ( u mnie głowice ) albo 4D zaworu to trzeba sobie jakoś radzić obniżaniem na kotle. Jak są, to dla spokojności i spełnienia warunków często wymienianych w gwarancji warto trzymać, co producent zaleca. U mnie zaleca 55 na zasilaniu - i 45 na powrocie, to tak trzymam. Chociaż kocioł już po gwarancji... Mokry i zasiarczony opał + niskie temperatury na pewno nie wydłuża życia kociołka i podajnika, Słyszę opowieści o gnijących koszach, ślimakach z których trzpień został i wymiennikach których się doczyścić nie da, trzeba by młotkiem z zestalonej smoły obijać. Pozdrawiam - Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobra prawie 17lat paliłem z nastawami 40-43st.c, miałowiec, kanały pionowe...

aha latem też nie grzałem bojlera, bo leń jestem i było grzane prądem...

mam jednak suchą kotłownię, tylko odrobinę zaniżona w stosunku do budynku (brak piwnicy) i dobrą wentylację.... i komin ceglany, tez nigdy kłopotu nie było...

 

Wojtek ma też taki kocioł, bodajże 13rok...

a są tacy, co zajadą krócej i moga miec wyższe nastawy....

 

- zbiór czynników a nie tylko jedno...

w/g mnie najważniejsze to temp. spalin, aby notorycznie i na długo nie schodziły <70st.C

dalej warunki w kotłowni i jej napowietrzenie

dalej jak kotłownia w piwnicy i nachodzi wilgoć,- to mamy tandem wyniszczający.....

Witam. Jarecki, ja tez w śmieciuchu grubym węglem od dołu blisko15 lat paliłem, w dodatku na grawitacji. Pompa była, jak za wysoko zaszedł to się włączyło na 3 biegu na kwadransik, żeby rozrzuciła. Potem się rozlał i trzeba było zmienić, to automatyczny kupiłem i instalację tez zmieniłem. Zastanawiam się, czy na długość jego życia miały wpływ dość częste palenia na 80-85 stopni, bo tak robiłem. Miał się kiedy wygrzać i wysuszyć. Rozpalić, zasypać na full, otwarty aż się nie rozpali praktycznie po całości i zamknąć powietrze na minimum. Nieraz i tydzień nie wygasało, bo wielki skubany był i nocke z zapasem przetrzymywał.Ale rano miał zazwyczaj koło 40, nie wiem jak długo. Potem się przerusztowało, na żar nowy zasyp i wio dalej. Oj dostałbym zje..ę od Zuga i innych z tamtego topicu... Ale kotłownia sucha, dobrze zasilona w powietrze, wyciąg pod stropem jest, komin 24x24 z pełnej cegły. Zgadzam się - zbiór czynników. Ale jak któryś można wykluczyć, to warto. Pozdrawiam - Jacek

Edytowane przez kobra64
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie kilka dni temu żonka wybyła z domku na jakiś czas. Z wielką ulgą dla mnie odrazu skręciłem zawór trójdrożny, efektem czego obniżyłem temp. w domu z 25 stopni (optymalna dla mojej połowicy) do 21 stopni (optymalna dla mnie). Zużycie spadło gdzieś do około 10kg/doba. palę Ledvicami, więc wynik tym bardziej zadowalający.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie kilka dni temu żonka wybyła z domku na jakiś czas. Z wielką ulgą dla mnie odrazu skręciłem zawór trójdrożny, efektem czego obniżyłem temp. w domu z 25 stopni (optymalna dla mojej połowicy) do 21 stopni (optymalna dla mnie).

 

Łączę się z Tobą w bólu - mam dokładnie tak samo :p

ja chodzę po domu i przykręcam głowice a za chwilę żona kursik i cyk je na maksa... i takie podchody sobie robimy :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łączę się z Tobą w bólu - mam dokładnie tak samo :p

ja chodzę po domu i przykręcam głowice a za chwilę żona kursik i cyk je na maksa... i takie podchody sobie robimy :wiggle:

 

ja nie przykręcam pętli, szkoda moich nerwów, ajk Pani obrażona. W gabinecie na dole pętla skręcona na maxa i drzwi raczej zamknięte. jak mi za gorąco to własnie tam się chowam i rozkoszuję przyjemnym chłodkiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie kilka dni temu żonka wybyła z domku na jakiś czas. Z wielką ulgą dla mnie odrazu skręciłem zawór trójdrożny, efektem czego obniżyłem temp. w domu z 25 stopni (optymalna dla mojej połowicy) do 21 stopni (optymalna dla mnie). Zużycie spadło gdzieś do około 10kg/doba. palę Ledvicami, więc wynik tym bardziej zadowalający.

 

już się bałem, że żonę przed mrozami z domu pogoniłeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czp01

a porównywałeś spalanie dobowe do analogicznego okresu z poprzedniego sezonu??

ja zerknąłem ostatnio i dzisiaj również. temperatury od początku stycznia do wczoraj w tym roku u mnie są niższe średnio o 3st niż w styczniu 2012, a w grudniu2012 były niższe o 5stC niż w grudniu 2011

 

spalanie od początku stycznia mam wyższe całościowo o 40kg zaś w grudniu było o 160kg wyższe niż rok temu.

jeśli tendencja się utrzyma to niestety ale spalę więcej w tym sezonie niż w poprzednim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dzisiejsza średnia dobowa to 18,15 kg a w ubiegłym sezonie 12.01.2012 r średnia dobowa wynosiła 19,22 kg czyli była o 1 kg wyższa. W styczniu tego roku spaliłem o 10 kg mniej niż w styczniu 2012 r.

 

W poprzednim sezonie do 12 stycznia 2012 spaliłem 1450 kg a tym sezonie do dzisiaj czyli 12 stycznia 2013 r. spaliłem 1467 kg czyli o 17 kg więcej niż w poprzednim sezonie.

 

Czyli można przyjąć, że spaliłem tyle samo bo te 17 kg to różnica wielkości błędu pomiaru przy ważeniu takiej partii ekogroszku.

 

Przed tym sezonem zdążyłem jednak ocieplić stryszek nad poddaszem ( skosy) tylko 10 cm wełny pomiędzy krokwie ale już tam tak nie ciągnie jak w ubiegłym sezonie – to może mieć to jakiś minimalny wpływ na zmniejszenie strat ciepła. Jednak z drugiej strony w tym sezonie kominkiem zapaliłem góra ze cztery wieczory a w ubiegłym sezonie palenia w kominku było znacznie więcej bo za cały sezon spaliłem z 1,5 m łupków dębowych i innych.

 

Ekogroszek w ubiegłym sezonie i tym ten sam bobrek z tej samej dostawy z tym, że na początku tego sezonu paliłem 4 zasypy ( gdzieś 720 kg) gorszym eko bo z kwk Chwałowice o niższej kaloryczności i o 100 % wyższej zawartości popiołu.

 

Ale się rozpisałem – a przed następnym sezonem planuję jeszcze na powałę poddasza gdzie mam tylko 25 cm wełny dorzucić na istniejące na stryszku deski z 15 cm wełny i pokryć to jakąś płytą OSB i to będzie tyle z małych termomodernizacji. Czyli za rok o tej porze możemy znowu porównać średnią dobową spalania. :)

Edytowane przez czp01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przed następnym sezonem planuję jeszcze na powałę poddasza gdzie mam tylko 25 cm wełny dorzucić na istniejące na stryszku deski z 15 cm wełny i pokryć to jakąś płytą OSB i to będzie tyle z małych termomodernizacji. Czyli za rok o tej porze możemy znowu porównać średnią dobową spalania. :)

 

...tylko 25cm - kiedyś trociny się na strych sypało i było dobrze :p zobaczymy za rok jak porównasz - jak przyniesie to oszczędności to ja też sobie na strych dołożę bo mam aż 15cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...