Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ala500

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Podzielę się swoim spalaniem ekogroszku w domu o powierzchni 101 m2.

Dom ogrzewam kotłem Witkowski KMB-RP 15 KW.

Ogrzewanie zacząłem 10 dni temu. Dom nie jest ocieplony od października schną tynki gipsowe, od dwóch dni ocieplone jest poddasze wełną 30 cm.

Spalam groszek Pieklorz i spalanie wynosi ok 35 kg dziennie.

Powiedzcie mi z doświadczenia po jakim czasie spalanie unormuje się do jakiś normalnych ilości, przynajmniej do ok 20 kg.

Sterownik kotła chodzi według ustawień które są zalecane przez producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Podzielę się swoim spalaniem ekogroszku w domu o powierzchni 101 m2.

Dom ogrzewam kotłem Witkowski KMB-RP 15 KW.

Ogrzewanie zacząłem 10 dni temu. Dom nie jest ocieplony od października schną tynki gipsowe, od dwóch dni ocieplone jest poddasze wełną 30 cm.

Spalam groszek Pieklorz i spalanie wynosi ok 35 kg dziennie.

Powiedzcie mi z doświadczenia po jakim czasie spalanie unormuje się do jakiś normalnych ilości, przynajmniej do ok 20 kg.

Sterownik kotła chodzi według ustawień które są zalecane przez producenta.

 

Już po ociepleniu poddasza powinno sie poprawić. Na 101 m2 to masz całkiem sporo. Ale jak napisał Malux, na spalanie wpływ ma wiele czynników. Jaką masz temperature, jak ocieplony dom (u Ciebie nieocieplony) z czego zbudowany , jakie okna itd itp

BTW Dla zobrazowania sytuacji - Jakis czas temu ociepliłem stryszek w skosach i gdy to robiłem oczywiście otwarte miałem schody strychowe....... taki otwór wystarczył aby piec dużo więcej pracował...... sporo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Podzielę się swoim spalaniem ekogroszku w domu o powierzchni 101 m2.

Dom ogrzewam kotłem Witkowski KMB-RP 15 KW.

Ogrzewanie zacząłem 10 dni temu. Dom nie jest ocieplony od października schną tynki gipsowe, od dwóch dni ocieplone jest poddasze wełną 30 cm.

Spalam groszek Pieklorz i spalanie wynosi ok 35 kg dziennie.

Powiedzcie mi z doświadczenia po jakim czasie spalanie unormuje się do jakiś normalnych ilości, przynajmniej do ok 20 kg.

Sterownik kotła chodzi według ustawień które są zalecane przez producenta.

 

Co prawda kocioł masz za duży bo 10 kw to max - ale jak ocieplisz się prawidłowo i opanujesz kocioł to w przyszłym sezonie zapewne będziesz spalał po 10 góra 12 kg na dobę

:)

 

Szwagier teraz też grzeje ogniwem dom w stanie surowym 140 m2 - rurki podłogówki leżą sobie jeszcze nie zalane, ściany nie ocieplone i bierze mu 25 kg na dobę ekogroszku przy temperaturze 14 st C wewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czp01 kup sobie palnik 10-15kW i się przekonasz, czy mocowo będziesz miał ok w swoim domu i jak to się będzie spalać.... co będzie w popielniku

 

Ja jestem po wymianie palnika, bo mała eko nie dawała rady przy mrozach powyżej -10st.C a koks w popielniku mi się nie uśmiechał.

 

Inna sprawa,że u jednego producenta 15kW to itd....

zależy od konstrukcji wymiennika, palnika, dmuchawy i wielu innych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mamy węgiel jaki mamy a niektóre są takie, że powinny się długo wygrzewać w retorcie z b. małym nadmuchem to wtedy się jako tako spalają a w mniejszej retorcie z większym nadmuchem będzie gorzej tak, że tu masz trochę racji.

 

Niestety do mojego monstrum nie zainstaluję jeszcze mniejszego palnika ponieważ musiałbym wymienić wszystko łącznie ze ślimakiem to szkoda mi kasy na taki eksperyment.

 

Ale - jak pojawi się w końcu ECAT to oczywiście jednostka 10 kw ląduje w mojej kotłowni i wystarczy.

Jak wynika z wykresów pracy mojego kotła to w tym roku największa moc chwilową z jaką pracował kocioł miałem na poziomie niecałych 8,5 kw - to przy pracy ciągłej będzie potrzebna jeszcze mniejsza moc :) Dla porównania w ub roku w największe mrozy kocioł pracował mi ze średnią mocą 5,53 kw wyliczoną z okresu jednego zasypu.

 

Tak więc moc 10 kw pokryje u mnie zapotrzebowanie na ciepło z nadmiarem a spalanie różnych paliw ekogroszkowych to jw. napisałem zupełnie inna sprawa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czp01 piszesz monstrum, ale sam powiększałes wymiennik wodny poprzez dodatkowe ogniwo na czopuchu...

Ty zwiększyłes mozliwości tego kotła a sugerujesz, że wystarczy mniejszy....

 

Miałeś mniejszy wymiennik z wielkim palnikiem 50kW, dorobiłeś ogniwo na czopuch.....

Zamieniłes na mniejszy palnik 25kW i dopiero zrobiło się lepiej...

możliwe,że jeszcze ciutke byś poprawił palnikiem pps17 a z pewnościa na pps10-15 byś się wyłożył i płakał nad niespalonym węglem i spiekami.... a wówczas miałbyś zestaw dobrany moca znamionową... (bez ogniwa i z najmniejszym palnikiem)

 

Spalanie węgla to nie są takie proste sprawy

 

Zdemontuj ogniwo z czopucha i będziesz miał mniejszy... mniejszy kocioł z mniejszym palnikiem.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu go w maliny wpuszczasz? ,,,,

Tutaj się z Tobą zgodzę.

 

 

,,,, mniejszy wymiennik, to nie tylko mniejsza powierzchnia, ale przede wszystkim mniejsze przekroje kanałów/ciągów spalinowych ,,,,

Z powyższym stwierdzeniem także.

 

 

,,,, mając, to co ma musi nadrabiać powierzchnią, bez tego będzie w ciemnej "malinach"

Tutaj się z Tobą całkowicie nie zgadzam.

 

Można to zrobić inaczej, posiłkując się tylko zagadnieniami wymiany ciepła a przede wszystkim szybkością strugi spalin.

I to nie musi wcale oznaczać jakiegoś huraganu w wymienniku kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dzięki za wnikliwe rozpatrzenie mojej konstrukcji grzewczej w kotłowni. Wymiennik kotła ma pojemność 35 litrów a moje dodatkowe ogniwo grzewcze ma drugie 35 litrów pojemności to też traktuję go trochę jak bufor. Szybkość spalin trochę przyspieszyłem zabudowując akumulator ceramiczny i tworząc w ten sposób quasi płomieniówki.

 

Aktualnie moje monstrum sprawuje się dobrze ale jeszcze jakiś lifting i doprecyzowanie ją czeka w tym poprawienie komory spalania (podniesienie temperatury) tzn. wyłożenie jej szamotem podobnie jak u Andrzej_M (co do wyłożenia koncepcje mam gotową) oraz zainstalowanie deflektora i doprowadzenie pod niego (pod deflektor) powietrza wtórnego, które pobiorę z pod wentylatora aby lepiej dopalić spaliny. (Tu koncepcję mam w fazie początkowej - powietrze chce doprowadzić pod deflektor z dwóch stron półkolami - no i jakiś zawór do regulowania przepływu tej strugi powietrza )

 

Myślę, że na następny sezon na pewno powyższe małe przeróbki będą gotowe.

 

Tymczasem mróz nadchodzi to i spalanie będzie rosnąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, czeka w tym poprawienie komory spalania (podniesienie temperatury) tzn. wyłożenie jej szamotem podobnie jak u Andrzej_M (co do wyłożenia koncepcje mam gotową) ,,,,

 

Oczywiście polecam wyłożenie ścianek komory spalania płytkami ocieplającymi.

Należy zaznaczyć , że w naszych żeliwnych kotłach ścianki komory spalania spełniają tylko konstrukcje mechaniczną nie są ściankami wymiennika ciepła.Oprócz górnej części tylnej ścianki, gdzie doprowadzone jest przyłącze powrotu CO.

 

 

,,,, oraz zainstalowanie deflektora ,,,,

 

Moim zdaniem zainstalowanie deflektora nie ma żadnego uzasadnienia.

 

1. Taki tradycyjny deflektor, to przereklamowany przeżytek i oprócz słabego wymieszania niedopalonych spalin z powietrzem nic więcej nie robi.

Na dodatek przy paleniu sposobem przerywanym, wychłodzony przerywa w pewnych okresach proces dopalania spalin.

 

2. Napisze teraz coś co wydawać się może śmieszne i niedorzeczne.

Dobrym deflektorem w naszych kotłach jest oryginalny żeliwny ruszt wodny. Co prawda przeczy to najnowszym trendom i zaleceniom, ale już tłumacze co mam na myśli.

 

Ten nasz żeliwny ruszt wodny po pewnym czasie pokrywa się cienką warstwą pyłu i sadzy. I właśnie ta cienka warstwa izolacyjna będzie naszym świetnym deflektorem.

 

3. Spód naszego żeliwnego rusztu wodnego nie jest płaszczyzną prostą a zatem dzięki licznym krzywizną jego spodnia powierzchnia jest przez to o wiele większa.

 

4. Dzięki tej zwiększonej powierzchni możemy lepiej odbierać energię poprzez promieniowanie z rozżarzonego złoża karbonizatu. Gdybyś zastosował deflektor to stanowiłby on częściową przesłonę na drodze promieniowania.

 

 

,,,, i doprowadzenie pod niego (pod deflektor) powietrza wtórnego, które pobiorę z pod wentylatora aby lepiej dopalić spaliny. (Tu koncepcję mam w fazie początkowej - powietrze chce doprowadzić pod deflektor z dwóch stron półkolami - no i jakiś zawór do regulowania przepływu tej strugi powietrza ) ,,,,

 

Z tym doprowadzeniem powietrza wtórnego to już w ogóle przesadziłeś i przegiąłeś.

Dobrze, że ta koncepcja jest tylko w fazie początkowej. Przypuszczam, że naoglądałeś się za dużo kolorowych reklam.

 

Z oryginalnego palnika takiego jak my mamy, powietrze przedostaje poprzez palnik do komory spalania w nadmiarze i to w sposób niekontrolowany.

 

Co zatem uczynić by ten nadmiar powietrza okiełznać.

 

Moim zdaniem przede wszystkim odpowiednie wloty powietrza do palnika i odpowiednie parametry powietrza dostarczanego do palnika.

Zobacz jak to zaprojektowali w palniku BURNER-S.

 

Druga sprawa, to jak już mamy ten nadmiar powietrza w komorze spalania, to robimy wszystko aby te powietrze zostało odpowiednio wymieszane z niedopalonymi gazami i oparami, oraz ta mieszanina ma w gorącym klimacie przebywać odpowiednio długo.

Ja to robię za pomocą zwężki.

 

 

ps.

To są tylko moje amatorskie spostrzeżenia.

Z pewnością wielu forumowiczów się z nimi nie zgodzi, nie musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Druga sprawa, to jak już mamy ten nadmiar powietrza w komorze spalania, to robimy wszystko aby te powietrze zostało odpowiednio wymieszane z niedopalonymi gazami i oparami, oraz ta mieszanina ma w gorącym klimacie przebywać odpowiednio długo.

Ja to robię za pomocą zwężki.

 

jak to wygląda? gdzie tą zwężkę masz zamontowaną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda kocioł masz za duży bo 10 kw to max - ale jak ocieplisz się prawidłowo i opanujesz kocioł to w przyszłym sezonie zapewne będziesz spalał po 10 góra 12 kg na dobę

:)

 

Szwagier teraz też grzeje ogniwem dom w stanie surowym 140 m2 - rurki podłogówki leżą sobie jeszcze nie zalane, ściany nie ocieplone i bierze mu 25 kg na dobę ekogroszku przy temperaturze 14 st C wewnątrz.

 

Skąd wniosek że mam za duży piec?

Na stronie producenta podane jest że piec 15 KW przeznaczony jest do 100 m2, i jest to najmniejsza moc pieca jaka była dostępną.

Nawiązując do aktualnego stanu domu:

Dom z porothermu 25 z ocieplonym poddaszem wełną 30 cm.Ściany jeszcze wilgotne po tynku gipsowym, temperatura w środku ok 20 stopni.

Zaraz będzie drugi tydzień grzania i piec pochłania ok 35 kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej_M. Chciałem właśnie ograniczyć ilość powietrza podawanego do palnika a dać go nad złożem w celu lepszego dopalenia gazów. Koncepcja ta ciągle będzie w fazie przemyśleń jeszcze przez ten sezon.

 

Też tak traktuje te nasze ruszta wodne ale wydaje mi się, że duży deflektor skuteczniej wymiesza spaliny i więcej popiołu pozostanie w popielniku a nie na wymienniku.

 

Na razie nie planuję zmienić palnika bo ten akurat sprawuje się b. dobrze przy ekogroszkach jakich używam.

 

;)

 

 

Przypuszczam, że naoglądałeś się za dużo kolorowych reklam.

.

 

Tu Cię zmartwię bo to zagadnienie jest mi obce :)

Edytowane przez czp01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...