Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ala500

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Japrzestałem liczyć. Na koniec sezonu powiem wam ile poszło bo mam 2t + stary z zeszłego roku w innych workach. Teraz mieszknka Bartex Gold + Perła.

 

Pierwszy rok nowe zabawki mierze wszystko, prąd, wodę, węgiel, butle z gazem. Mierzyłem temperaturę zasilania GWC w porównaniu z wykopem kontrolnym, ale mi się już znudziło :)

Też przez chwilę mieszałem perłę z bartexem i ładniej się wypalało ale jest nie ekonomiczne bartex za drogi a mam jeszcze 625kg tego tego grochu za 900zł.W przyszłym sezonie pomieszam z miałem aby cena zasypu była do przyjęcia. Też kupiłem za dużo węgla łącznie 3,8t a to starczy na ten sezon lato i część następnego.

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chciałem dodać, że nie czyściłem kotła ze 3 miechy i totalnie był zawalony-oblepiony sadzą i pyłem. Po dokładnym wyczyszczeniu spalanie spadło z ok. 12-13kg/doba do ok .9kg/doba. Normalnie jestem w szoku. Nie myślałem, że aż taka różnica będzie

 

Też jestem w szoku. Jaka była gruba warstwa sadzy i pyłu?

I tak palilo ci niewiele, a te 9 kg kladzie na lopatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie pomóżcie bo już mi witki opadają.kotłownia.jpg

 

zamieszczam schemat mojej kotłowni. Mam jakis dziwny problem otóż.

 

Gdy zaczęły sie mrozy podbiłem temperature na piecu do 65 stopni. Wszystko pieknie ładnie ale gdy piec osiąga 63-65 stopni nagle dochodzi do czegoś takiego że wymiennik przestaje przekazywać ciepło na stronę zamkniętą - brak odbioru ciepła powoduje że temperatura na piecu winduje do 80 stopni. Gdy temperatura na piecu spadnie do mniej niż 60 wszystko wraca do normy tzn do takiej normy że przy takich mrozach cięzko jest wygrzać chatę:/ o co chodzi z tą odcinką ciepła? takie cos się dzieje za każdym razem jak piec przebije 65 stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie pomóżcie bo już mi witki opadają.[ATTACH=CONFIG]379108[/ATTACH]

 

zamieszczam schemat mojej kotłowni. Mam jakis dziwny problem otóż.

 

Gdy zaczęły sie mrozy podbiłem temperature na piecu do 65 stopni. Wszystko pieknie ładnie ale gdy piec osiąga 63-65 stopni nagle dochodzi do czegoś takiego że wymiennik przestaje przekazywać ciepło na stronę zamkniętą - brak odbioru ciepła powoduje że temperatura na piecu winduje do 80 stopni. Gdy temperatura na piecu spadnie do mniej niż 60 wszystko wraca do normy tzn do takiej normy że przy takich mrozach cięzko jest wygrzać chatę:/ o co chodzi z tą odcinką ciepła? takie cos się dzieje za każdym razem jak piec przebije 65 stopni

 

Miałem taki problem ale przy nieco wyższej temperaturze, do tej pory tak czasami się dzieje. Zauważyłem że trzeba uzupełnić ilość wody w kotle. Po prostu przy wyższej temperaturze zmienia się objętość i pompka nie pompuje do wymiennika. Czasami pomaga ponowne "odpalenie" pompki ale przy większy braku już musisz wpuścić więcej wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie pomóżcie bo już mi witki opadają.[ATTACH=CONFIG]379108[/ATTACH]

 

zamieszczam schemat mojej kotłowni. Mam jakis dziwny problem otóż.

 

Gdy zaczęły sie mrozy podbiłem temperature na piecu do 65 stopni. Wszystko pieknie ładnie ale gdy piec osiąga 63-65 stopni nagle dochodzi do czegoś takiego że wymiennik przestaje przekazywać ciepło na stronę zamkniętą - brak odbioru ciepła powoduje że temperatura na piecu winduje do 80 stopni. Gdy temperatura na piecu spadnie do mniej niż 60 wszystko wraca do normy tzn do takiej normy że przy takich mrozach cięzko jest wygrzać chatę:/ o co chodzi z tą odcinką ciepła? takie cos się dzieje za każdym razem jak piec przebije 65 stopni

 

Moim skromnym zdaniem problem może być po stronie małego słupa wody od pompki do naczynia (małe ciśnienie napływu).

A jeśli jeszcze po przekroczeniu 65C zaczyna "chlupać" to raczej na pewno.

Podniesienie naczynia wyżej lub pompka na powrocie załatwiła by sprawę albo doraźnie obniżenie temperatury kotła o ile jest w stanie wtedy dogrzać dom.

Ale specem w tym nie jestem i mogę się mylić.

Edytowane przez krisgie
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem problem może być po stronie małego słupa wody od pompki do naczynia (małe ciśnienie napływu).

A jeśli jeszcze po przekroczeniu 65C zaczyna "chlupać" to raczej na pewno.

Podniesienie naczynia wyżej lub pompka na powrocie załatwiła by sprawę albo doraźnie obniżenie temperatury kotła o ile jest w stanie wtedy dogrzać dom.

Ale specem w tym nie jestem i mogę się mylić.

 

 

do tej pory nie widziałem tego problemu - no może raz mi się to zdarzyło w zeszlym sezonie. naczynie i w ogóle instalacja jest cała pełna. Kolejne przerabianie kotłowni? a po jakim czasie wypadało by odkamienić wymiennik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...