Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jakie ogrzewanie w dużym mieszkaniu w starym bloku?


kasia_rybnik

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie wiem co z tym sufitem. Trzeba będzie zapytać administracji, ale jest dosyć prawdopodobne, że od góry nie da się ocieplić.

 

Jak pisałam wcześniej ogrzewanie gazowe w mieszkaniu jest, no i piec kaflowy też... Piec na 100% ma komin. Kiedyś były 3 piece, poprzedni właściciel zdemontował 2 i jak się wyraził "kominy też rozebrał". Słyszałam, że w bloku niektórzy gazem się grzeją ,ale nie mam pojęcia czy mają kotły z otwartą czy zamkniętą komorą. W bloku jest w sumie 10 mieszkań (po 2 na piętro), czyli nie jakoś strasznie dużo, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.

 

Jak na razie jeszcze tam nie mieszkamy i nie jest tak, że bardzo nam się spieszy z przeprowadzką - mamy gdzie mieszkać do czasu przeprowadzki (chociaż też nie chcę przez długi czas płacić czynszu za mieszkanie w którym nie mieszkam). Nie chcę robić czegoś prowizorycznie, na już - na nadchodzącą zimę. Jak pisałam trzeba w mieszkaniu zrobić prawie wszystko, sufity, ściany, podłogi, okna, instalacje... Najdroższym składnikiem utrzymania mieszkania jest i będzie jego ogrzanie. Chciałabym mieszkanie wyremontować tak, żeby przez najbliższe lata mieszkało się dobrze i na tyle na ile to możliwe ekonomicznie. Zastanawiam się więc co i jak zrobić, żeby za chwilę nie musieć znowu robić remontu, albo nie żałować, że przy okazji o czymś nie pomyśleliśmy.

Edytowane przez kasia_rybnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

liczba pieców kaflowych o niczym nie świadczy, bo musi być cały wolny kanał, przez nikogo nie wykorzystywany, a kiedyś wpinało się kilka pieców w jeden kanał, na różnych poziomach.

Warto spytać o dostęp od poddasza - może od góry da się rozebrać podłogę na strychu i tam wsypać ocieplenie - to najtańsza opcja (celulozą) - o ile znowu koszty rozbiórki nie przeważą - a jeżeli i tak trzeba robić coś z sufitami, to wkalkulować przyklejenie czegoś zamiast robienia tynku na suficie. Trudno radzić na odległość :)

Przed zimą warto ocieplić od góry, bo wtedy utrzyma sie bez grzania temp. dodatnia.

Przed wymianą okien trzeba to zgłosić w urzędzie miasta - mało kto o tym pamięta :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podejrzewałem się o to, że TO napiszę, ale ... chyba trzeba by tu sposobu kolegi TB!

Sytuacja ekstraorynaryjna!

Tu się nie wejdzie, tam się nie da...

Ciekaw jestem tylko KTO się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu!

Ale to...szczegół techniczny...drobiazg, bo...

JAK wytłumaczyć to inwestorce?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak, że nic się nie da - da się, ale w ograniczonym zakresie. Jeżeli okna są wysokie i nie mam prawa zmieniać ich profilu, układu ani wielkości (w całym bloku muszą być takie same a w każdym razie bardzo podobne), a na strychu nie pozwolą mi niczego robić (to jest część wspólna i np. inni użytkownicy mogą mieć coś przeciwko, że im się powierzchnia strychu już i tak nie specjalnie wysokiego zmniejszy, albo ogólnie spółdzielni pomysł może się nie spodobać), to zostaje mi te 25 cm między ramą a sufitem na jakiekolwiek ocieplenia. Też bym wolała położyć jakąś izolację od góry, albo zrobić niższe okna i ocieplić porządnie sufit od środka, ale co z tego, że wolałabym.

Co do poddasza to o ile dobrze kojarzę jest tam jakaś betonowa wylewka.

 

Z procedurami sobie poradzę. Znam regulaminy i zalecenia, wiem co komu i kiedy zgłaszać. Wiem, że jak planuję założenie innego ogrzewania gazowego to zanim cokolwiek zacznę robić muszę uzyskać na to pisemną zgodę zarządcy, pozytywną opinię rejonowego mistrza kominiarskiego, wykonać dokumentację techniczną i uzyskać pozwolenie na budowę itp. itd. aż do uzyskania protokołu rejonowego mistrza kominiarskiego stwierdzającego prawidłowość podłączenia przewodu dymowego i wentylacji oraz dokonania ostatecznego odbioru technicznego przez administrację. Nad procedurą naprawdę jestem w stanie zapanować. Tylko, że pewnie nie wystarczy napisać, że chcę zainstalować CO gazowe, ale chociaż z grubsza wypadałoby napisać jakie, bo jak inaczej spółdzielnia ma się do tego odnieść (tzn. wyrazić zgodę lub nie)? Ja zresztą wdrażając pomysł w życie też chciałabym wiedzieć jaki on jest. I to jest mój problem, bo muszę podjąć decyzję w temacie, na którym się nie znam.

 

Nie wiem kim jest kolega TB i mam nadzieję, że nikt mnie właśnie nie obraża ;)

 

Na remontach a zwłaszcza na instalacjach CO się nie znam i od razu to zaznaczyłam. Jestem tu dlatego, że potrzebuję porady osób mądrzejszych ode mnie w tej kwestii. Nie mam syndromu "ja wiem najlepiej jak wszystko zrobić". Jak się na czymś nie znam wolę dwa razy zapytać niż raz źle zrobić. Nie znaczy to, że nic nie wiem i nic nie rozumiem. Myślę, że jestem w stanie zrozumieć bardzo dużo z tego, co się do mnie mówi, więc i wytłumaczenie mi czegoś to raczej nie powinien być problem ponad siły forumowiczów.

Podsumowując potrzebuję merytorycznej porady "KOGOŚ kto się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu". Szczegółów technicznych nie musze przecież znać, sama tej instalacji robić nie będę, muszę tylko wiedzieć co chcę zrobić i przekazać to spółdzielni a później wykonawcy.

 

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim, którzy zechcieli się pochylić nad problemem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie wiem kim jest kolega TB i mam nadzieję, że nikt mnie właśnie nie obraża "

 

Szczęściara!!!

NIE WIE!!!

:lol:

 

"Myślę, że jestem w stanie zrozumieć bardzo dużo z tego, co się do mnie mówi, więc i wytłumaczenie mi czegoś to raczej nie powinien być problem ponad siły forumowiczów"

Jakże się mylisz!!!

:lol:

JEST ponad siły!

 

Ale - spróbuję!

:lol:

Lubię mocne wyzwania...

 

Wyjdź z tego domu i spójrz na niego z zewnątrz!

Zobaczysz kilka pudełek wykonanych z cegły/betonu/ bloczków... , no, murowańca!

SUCHA ceglana ściana o grubości przekraczającej 45cm to termoizolacja zaledwie dostateczna dla ogrzewania piecowego, o sporej wydajności grzewczej, stałopalnego, szacując- ze 120W na każdy 1m2 podłogi mieszkania!

 

CZYMKOLWIEK BYŚ NIE GRZAŁA TO MUSISZ TYLE ENERGII TAM WSADZIĆ, ABY TEMPERATURA WNĘTRZ NIE SPADŁA!

To nie zależy od tego CZYM grzejesz tylko od tego CO JEST GRZANE!

Ściślej - jak szybko traci ciepło.

A traci bardzo szybko bo:

Grzejesz piecem kaflowym!

A piec, aby grzać, pobiera CIEPŁE powietrze z wnętrz do spalania a szczelinami w oknach napływa stale to "rześkie" co ma czasem -20stC

Czyli - grzejesz kosztem ogrzanego i jeszcze za to płacisz!

A tylko spróbuj te okna wymienić na szczelne!

Ściany rzewnie zapłaczą a grzyb wylezie z każdego kata i zza każdej szafy!

Wolisz rześką świeżość czy ciepły smród z grzybkiem do kompletu?

:lol:

TAKI masz wybór!

Zamiana pieca kaflowego na gazowy NIC nie zmieni!

DALEJ pobierze to ciepłe do spalania...

DALEJ ogrzać musi TO SAMO TAKĄ SAMĄ PORCJĄ ENERGII!!!

 

Za to latem - full komfort!

Wszyscy ledwo nogi ciągną i wywalony jęzor się za nimi wlecze - a u Ciebie ,miły chłodek...

 

 

Wyobraź sobie, ze ten murowany klocek, w którego wnętrzu masz mieszkanie, opatulasz szczelnie w grubą termoizolację.

(wszystko jedno jaką i jak! - SKUTECZNĄ!)

Grzejesz wnętrza, to i ten kloc się grzeje.

Długo?

- NIE!

Do wyrównania temperatur ścian z tymi temperaturami powietrza wnętrz, które Ci są potrzebne (około22stC).

A jak taki opatulony kloc ciepła szybko nie traci, to płacisz jedynie za tę porcję, którą trzeba uzupełnić, a jest ona malutka na jednostkę czasu - więc jest TANIO!

 

Ale, jak piszesz, nie wolno tego nijak opatulić....

- To trzeba POKOCHAĆ!

Płakać i płacić lub płacić i płakać - jak wolisz!

TAKA JEST WOLA SĄSIADÓW I ADMINISTRACJI!

Będziesz do nich strzelać?

:lol:

 

( i tu dochodzimy do kolegi TB)

Tenże kolega sugerował WSZYSTKIM ( wbrew ich zespolonemu oporowi czynnemu, biernemu i histerycznemu) takie przekonstruowanie wnętrz budowanych, aby TOTALNIE, ABSOLUTNIE i OSTATECZNIE odciąć się od ścian w ich formie i treści!

:lol:

Oczywiście, atawizmy, brak wiary, zrozumienia - i zapełnianie wątków tym, kto myśli, ze tamten drugi jest: (wpisz sobie tu cokolwiek, i tak trafisz!)

:lol:

Szczęściara!

Nie żałuj!

 

No to teraz JA.. (nie! nie mogę w to uwierzyć!!!!!) MAM DLA CIEBIE IDENTYCZNĄ RADĘ!!!!

 

JEDYNYM TWOIM RATUNKIEM FINANSOWYM, JEST PERFEKCYJNE ZREALIZOWANIE TEGO POMYSŁU!!!

 

Popatrz sobie raz jeszcze na te murowane pudełka...

WNĘTRZA są TWOJE!!!

TAM - MOŻESZ, bo nikt Ci nie zabroni!

Ale....

Drobny błąd to smród, grzyb i robale!

Łatwo zabić tę budę w taki sposób!

Przecież jak jest zimno to sweterek na grzbiet naciągasz a nie połykasz!

 

To Ty musisz dokonać wyboru!

NIKT tego za Ciebie i nie zrobi i nie ma prawa!

 

CO trzeba zrobić?

- Trzeba tak zmodernizować ZEWNĘTRZNE ściany mieszkania, aby miały ZEROWĄ pojemność cieplną!

Aby były termoizolacją TOTALNĄ I ABSOLUTNĄ!

Wtedy przestaną brać udział w procesie ogrzewania, ochładzania czy stabilizacji temperatury wnętrz!

A to właśnie poprzez TE ściany ucieka Ci ciepło (i pieniądze).

Trzeba je po prostu "wyłączyć"

 

Problem niewyobrażalnie trudny dla każdego budowlańca, który choć raz tego nie widział, a nie widział PRAWIE NIKT!

(ja widziałem!)

 

Pokrycie założone na te ściany MUSI być bezspoinowe, absolutnie termoizolacyjne, mechanicznie trwałe i odporne, obojętne dla zdrowia, WODOODPORNE!!!

Zna ktoś takie?!

:lol:

W żadnym markecie nie kupisz!

A jak Ci powiem, że to tylko CZĄSTKA rozwiązania - to uwierzysz?

 

Bo to rozwiązanie - to jakbyś sobie na głowę reklamówkę założyła, taśmą na szyi okręciła i obłożyła ją z zewnątrz styropianem!

MUSI tam być bardzo sprawna wentylacja, bo pomimo tego, ze ściany będą "ciepłe" to i tak woda się po nich poleje, a w pokojowej temperaturze masz wszędzie po katach taką hodowlę grzyba, jakiej sam Fleming NIGDY nie widział!

:lol: :lol: :lol:

 

Chałupa stanie się co najmniej... dziwna!

Z ciepłem będzie w niej jak z żarówką na suficie!

Pstryk - i jasno! Pstryk - i ciemno!

i odpowiednio...

Pstryk - i CIEPŁO! Pstryk - i ZIMNO!

 

Ale jedną zapaloną świeczką ją ogrzejesz!

A jak goście przyjdą (po 500W mocy grzewczej sztuka) - to okna pootwierasz, bo za gorąco będzie!

 

Cel osiągniesz!

Będzie TANIO (nawet szokująco tanio!) i ciepło...

 

 

Teraz opowiadaj!

Sprostałem wyzwaniu?

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okna wtedy MUSISZ zostawić tak, jak są!

Będą Twoim ZBAWIENIEM!

 

Jakbyś chciała z nimi jednak powalczyć, to tylko przez wymianę szyb na pakiety wieloszybowe o ograniczonej przepuszczalności CIEPŁA (nie światła! - termopany!)

MUSZĄ być trochę nieszczelne, jak wentylacja ma być i nie upierdliwa!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy wiec już rozwiązanie CZĄSTKOWE!!!

Jest coś, co ogrzać można świeczką, ciepła nie traci, ale i nie akumuluje!

- Samo powietrze wnętrz o tak nikłym cieple właściwym, że powstaje praktycznie - dom PASYWNY!!!

 

To - CZYM grzać?

 

W TAKIEJ sytuacji wybrałbym... PRĄD!!!

Trzeba postawić piece akumulacyjne, elektryczne z dynamicznym "rozładowaniem"

Takie kloce szamotu, grzane elektrycznie w nocnej taryfie (po 20groszy za 1kWh - czyli za bezcen, bo gaz tyle samo kosztuje!).

Rozgrzane do białości nocą, w dzień oddają ciepło nie pobierając NICZEGO przez "przepędzanie" powietrza kanałami w tych klocach szamotowych, jakim wentylatorkiem małym.

ZERO problemów z jakimikolwiek kominami, kominiarzami, uzgodnieniami, zgodami, pozwoleniami, kwitami, pieczęciami, administracją, spółdzielnią, współlokatorami.....

 

WOLNO BEZ PYTANIA otynkować se chałupę od wewnątrz i termowentylator postawić...

-A do tego się problem sprowadza!

 

EDIT!!!

MOŻNA sobie wyobrazić zamontowanie na ścianie KLIMATYZATORA Z FUNKCJĄ GRZANIA!!!

(taki z pompą ciepła, powietrze-powietrze)

Wybierzesz taki co droższy, to tego akumulacyjnego pieca nie załączysz do wściekłych mrozów!!!

90 % zimy Ci "obłatwi" a jako pompa ciepła ma COP - to Ci obojętne, w której taryfie se działa!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekaw jestem tylko KTO się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu!

Ale to...szczegół techniczny...drobiazg, bo...

JAK wytłumaczyć to inwestorce?

Adam M. "

 

No i, kurwa, padło na mnie!

:lol:

Teraz już WIEM - KTO!

:lol: :lol: :lol:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ocieplenie na 15 (albo troszkę więcej) cm pianki PUR ma sens ? Czytam o tym od jakiegoś czasu i opinie są znowu dosyć

skrajne. Dzwoniłem do 2 firm w tej sprawie. Obydwie proponują piankę otwartokomórkową i twierdzą, że te 15 cm

da to ocieplenie takie jak 25 cm styropianu. Na razie myśle tylko o suficie. Koszt to 65 do 75 zł za metr.

 

Pisząc "czy ma sens" mam na myśli : czy ten koszt 6000 - 7000 może się zwrócić w rozsądnym czasie (max 5 lat).

 

Zaznaczam, że opinia pana adam_mk mnie zupełnie nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zastanowiłbym się jeszcze nad "zmniejszenem" powierzchni użytkowej poprzez zrobienie rusztowania dookoła (profile), na ściany z 5cm wełny (styropian raczej odradzam) i obudować rigipsem. Sufit tak samo.

Oczywiście porządna wentylacja. Miałem tak kiedyś zrobione w kawalerce. Było zdecydowanie lepiej niż przedtem.

Przy takim rozwiązaniu trzeba byłoby raczej jednak okna wymienić.

Tylko trzeba to przeliczyć, bo może koszt będzie dość spory i można by w tych pieniądzach wymyślić coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pisząc "czy ma sens" mam na myśli : czy ten koszt 6000 - 7000 może się zwrócić w rozsądnym czasie (max 5 lat).

 

Zaznaczam, że opinia pana adam_mk mnie zupełnie nie interesuje. "

 

:lol: :lol: :lol:

 

Tego bym się nawet nie próbował oceniać!

Mnie zwykle interesuje : zadziała czy nie?

A nie interesuje - kiedy się zwróci!

Dom zwraca się zawsze lub nigdy, zależnie od indywidualnego podejścia do wynalazku Fenicjan!

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mr Tomo

"Ja zastanowiłbym się jeszcze nad "zmniejszenem" powierzchni użytkowej poprzez zrobienie rusztowania dookoła (profile), na ściany z 5cm wełny (styropian raczej odradzam) i obudować rigipsem. Sufit tak samo."

 

Ale tu nie chodzi o zmniejszenie powierzchni!

Twoje podejście nie spełnia warunku BEZSPOINOWOŚCI!

W każdą szczelinkę wlezie stróżka wilgotnego i ciepłego powietrza i dotrze do zimnej ściany!

Przemyśl - co będzie później....

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, zgodnie z opinią pana adama_mk, najlepiej zrobić z mieszkania idealnie szczelną puszkę i grzać się świeczką. Genialne!!! Że też na to wcześniej nie wpadłam! :D Dziękuję za poradę.

 

Chyba jednak trzeba będzie postawić na gaz i awaryjnie zostawić ten piec kaflowy. Rozumiem, że koniecznie będę musiała się dowiedzieć co z tym kanałem kominowym. Przy każdym grzebaniu z C.O. gazowym w bloku obecnie faktycznie jest wymóg, że do przewodu kominowego trzeba wprowadzić rurę dymową, a przewód musi być zakończony od dołu skraplaczem. Czyli, zgodnie z tym o czym była mowa wcześniej, jak nie da się wprowadzić rury, to nie da się nic z istniejącym ogrzewaniem gazowym zrobić. A gdyby się nie przyznawać, że się wymienia kocioł i z kanałem kominowym zostawić to tak jak teraz jest? To przy wariancie, że nie znajdzie się miejsce na rurę.

 

Zakładam wariant optymistyczny (nie wiem czy słusznie), że jednak uda się załatwić sprawę kanału kominowego. Warto myśleć o piecu kondensacyjnym?

 

A może jednak, zwłaszcza w przypadku wariantu pierwszego (nie ma miejsca w przewodzie kominowym na rurę), warto pomyśleć o czymś innym niż gaz? Jakieś panele grzewcze podczerwieni czy inne systemy grzewcze? Za pomysły w stylu świeczka już dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym grzaniem świeczką to nie tak dosłownie - nie u pani. Ale pomysł izolacji ścian nie jest zły. Oczywiście znając życie jak ociepli pani ściany, administracja zdecyduje się na ocieplenie od zewnątrz. Wtedy będzie pani palić świeczką :lol:

Ja bym zastanowił się mimo wszystko nad jakimś piecykiem na pellet. Czyściutko i miło. Wygląda jak kominek. Ustawia sobie pani temperaturkę i już.

Ale wcześniej koniecznie izolacja ścian lub przynajmniej wymiana okien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym myślę, że tak jak opisałem wcześniej z rigipsem i wełną można byłoby zrobić. Dodatkowo zostawić małą szczelinę powietrzną poza rigipsem.

Szczelność, gdzie może dostać się ciepłe powietrze to raczej kwestia rogów i tam na pewno da się coś wymyślić poza akrylem czy silikonem. Np. jakieś ładne narożniki. Ale to jest moje zdanie. Musi pani doczytać/dopytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Że też na to wcześniej nie wpadłam! Dziękuję za poradę."

"Za pomysły w stylu świeczka już dziękuję. "

 

-Ależ! Nie dziękuj! (jak mawiała wdowa Duglas, mieszkająca pod lasem...)

:lol:

 

Gdzieś tutaj wyczytałem takie "coś":

"Tylko na co się najlepiej zdecydować, żeby nie marznąć i nie wydać majątku na ogrzewanie?"

 

A teraz wychodzi na to, że piec nie jest ładny i do wnętrz nie pasuje...

(kolorystycznie?)

Od razu tak trzeba było!

:lol:

 

Bo - widzisz.... Ogrzewaniem, wszystko jedno czego i czym, rządzą prawa natury.

Bilans ciepła się to nazywa...

Ale jak to tylko "piec nie taki" to dasz sobie radę!

Wierzę w Ciebie!

:lol:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...