sti 02.12.2011 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 do kbab: tak, ogrzewanie gazowe to priorytet, ale jak sie nie da przyłączyć do komina, to co wtedy ... ale zapomnieliśmy o jednym - to mieszkanie ma już dostęp do komina, bo ma ogrzewanie gazowe, więc nie ma co bić piany o dostęp do komina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia_rybnik 02.12.2011 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 (edytowane) Nie wiem co z tym sufitem. Trzeba będzie zapytać administracji, ale jest dosyć prawdopodobne, że od góry nie da się ocieplić. Jak pisałam wcześniej ogrzewanie gazowe w mieszkaniu jest, no i piec kaflowy też... Piec na 100% ma komin. Kiedyś były 3 piece, poprzedni właściciel zdemontował 2 i jak się wyraził "kominy też rozebrał". Słyszałam, że w bloku niektórzy gazem się grzeją ,ale nie mam pojęcia czy mają kotły z otwartą czy zamkniętą komorą. W bloku jest w sumie 10 mieszkań (po 2 na piętro), czyli nie jakoś strasznie dużo, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Jak na razie jeszcze tam nie mieszkamy i nie jest tak, że bardzo nam się spieszy z przeprowadzką - mamy gdzie mieszkać do czasu przeprowadzki (chociaż też nie chcę przez długi czas płacić czynszu za mieszkanie w którym nie mieszkam). Nie chcę robić czegoś prowizorycznie, na już - na nadchodzącą zimę. Jak pisałam trzeba w mieszkaniu zrobić prawie wszystko, sufity, ściany, podłogi, okna, instalacje... Najdroższym składnikiem utrzymania mieszkania jest i będzie jego ogrzanie. Chciałabym mieszkanie wyremontować tak, żeby przez najbliższe lata mieszkało się dobrze i na tyle na ile to możliwe ekonomicznie. Zastanawiam się więc co i jak zrobić, żeby za chwilę nie musieć znowu robić remontu, albo nie żałować, że przy okazji o czymś nie pomyśleliśmy. Edytowane 2 Grudnia 2011 przez kasia_rybnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sti 02.12.2011 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 liczba pieców kaflowych o niczym nie świadczy, bo musi być cały wolny kanał, przez nikogo nie wykorzystywany, a kiedyś wpinało się kilka pieców w jeden kanał, na różnych poziomach. Warto spytać o dostęp od poddasza - może od góry da się rozebrać podłogę na strychu i tam wsypać ocieplenie - to najtańsza opcja (celulozą) - o ile znowu koszty rozbiórki nie przeważą - a jeżeli i tak trzeba robić coś z sufitami, to wkalkulować przyklejenie czegoś zamiast robienia tynku na suficie. Trudno radzić na odległość Przed zimą warto ocieplić od góry, bo wtedy utrzyma sie bez grzania temp. dodatnia. Przed wymianą okien trzeba to zgłosić w urzędzie miasta - mało kto o tym pamięta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.12.2011 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Nie podejrzewałem się o to, że TO napiszę, ale ... chyba trzeba by tu sposobu kolegi TB!Sytuacja ekstraorynaryjna!Tu się nie wejdzie, tam się nie da...Ciekaw jestem tylko KTO się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu!Ale to...szczegół techniczny...drobiazg, bo...JAK wytłumaczyć to inwestorce?Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia_rybnik 02.12.2011 20:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Nie jest tak, że nic się nie da - da się, ale w ograniczonym zakresie. Jeżeli okna są wysokie i nie mam prawa zmieniać ich profilu, układu ani wielkości (w całym bloku muszą być takie same a w każdym razie bardzo podobne), a na strychu nie pozwolą mi niczego robić (to jest część wspólna i np. inni użytkownicy mogą mieć coś przeciwko, że im się powierzchnia strychu już i tak nie specjalnie wysokiego zmniejszy, albo ogólnie spółdzielni pomysł może się nie spodobać), to zostaje mi te 25 cm między ramą a sufitem na jakiekolwiek ocieplenia. Też bym wolała położyć jakąś izolację od góry, albo zrobić niższe okna i ocieplić porządnie sufit od środka, ale co z tego, że wolałabym. Co do poddasza to o ile dobrze kojarzę jest tam jakaś betonowa wylewka. Z procedurami sobie poradzę. Znam regulaminy i zalecenia, wiem co komu i kiedy zgłaszać. Wiem, że jak planuję założenie innego ogrzewania gazowego to zanim cokolwiek zacznę robić muszę uzyskać na to pisemną zgodę zarządcy, pozytywną opinię rejonowego mistrza kominiarskiego, wykonać dokumentację techniczną i uzyskać pozwolenie na budowę itp. itd. aż do uzyskania protokołu rejonowego mistrza kominiarskiego stwierdzającego prawidłowość podłączenia przewodu dymowego i wentylacji oraz dokonania ostatecznego odbioru technicznego przez administrację. Nad procedurą naprawdę jestem w stanie zapanować. Tylko, że pewnie nie wystarczy napisać, że chcę zainstalować CO gazowe, ale chociaż z grubsza wypadałoby napisać jakie, bo jak inaczej spółdzielnia ma się do tego odnieść (tzn. wyrazić zgodę lub nie)? Ja zresztą wdrażając pomysł w życie też chciałabym wiedzieć jaki on jest. I to jest mój problem, bo muszę podjąć decyzję w temacie, na którym się nie znam. Nie wiem kim jest kolega TB i mam nadzieję, że nikt mnie właśnie nie obraża Na remontach a zwłaszcza na instalacjach CO się nie znam i od razu to zaznaczyłam. Jestem tu dlatego, że potrzebuję porady osób mądrzejszych ode mnie w tej kwestii. Nie mam syndromu "ja wiem najlepiej jak wszystko zrobić". Jak się na czymś nie znam wolę dwa razy zapytać niż raz źle zrobić. Nie znaczy to, że nic nie wiem i nic nie rozumiem. Myślę, że jestem w stanie zrozumieć bardzo dużo z tego, co się do mnie mówi, więc i wytłumaczenie mi czegoś to raczej nie powinien być problem ponad siły forumowiczów. Podsumowując potrzebuję merytorycznej porady "KOGOŚ kto się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu". Szczegółów technicznych nie musze przecież znać, sama tej instalacji robić nie będę, muszę tylko wiedzieć co chcę zrobić i przekazać to spółdzielni a później wykonawcy. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim, którzy zechcieli się pochylić nad problemem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.12.2011 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 "Nie wiem kim jest kolega TB i mam nadzieję, że nikt mnie właśnie nie obraża " Szczęściara!!! NIE WIE!!! "Myślę, że jestem w stanie zrozumieć bardzo dużo z tego, co się do mnie mówi, więc i wytłumaczenie mi czegoś to raczej nie powinien być problem ponad siły forumowiczów" Jakże się mylisz!!! JEST ponad siły! Ale - spróbuję! Lubię mocne wyzwania... Wyjdź z tego domu i spójrz na niego z zewnątrz! Zobaczysz kilka pudełek wykonanych z cegły/betonu/ bloczków... , no, murowańca! SUCHA ceglana ściana o grubości przekraczającej 45cm to termoizolacja zaledwie dostateczna dla ogrzewania piecowego, o sporej wydajności grzewczej, stałopalnego, szacując- ze 120W na każdy 1m2 podłogi mieszkania! CZYMKOLWIEK BYŚ NIE GRZAŁA TO MUSISZ TYLE ENERGII TAM WSADZIĆ, ABY TEMPERATURA WNĘTRZ NIE SPADŁA! To nie zależy od tego CZYM grzejesz tylko od tego CO JEST GRZANE! Ściślej - jak szybko traci ciepło. A traci bardzo szybko bo: Grzejesz piecem kaflowym! A piec, aby grzać, pobiera CIEPŁE powietrze z wnętrz do spalania a szczelinami w oknach napływa stale to "rześkie" co ma czasem -20stC Czyli - grzejesz kosztem ogrzanego i jeszcze za to płacisz! A tylko spróbuj te okna wymienić na szczelne! Ściany rzewnie zapłaczą a grzyb wylezie z każdego kata i zza każdej szafy! Wolisz rześką świeżość czy ciepły smród z grzybkiem do kompletu? TAKI masz wybór! Zamiana pieca kaflowego na gazowy NIC nie zmieni! DALEJ pobierze to ciepłe do spalania... DALEJ ogrzać musi TO SAMO TAKĄ SAMĄ PORCJĄ ENERGII!!! Za to latem - full komfort! Wszyscy ledwo nogi ciągną i wywalony jęzor się za nimi wlecze - a u Ciebie ,miły chłodek... Wyobraź sobie, ze ten murowany klocek, w którego wnętrzu masz mieszkanie, opatulasz szczelnie w grubą termoizolację. (wszystko jedno jaką i jak! - SKUTECZNĄ!) Grzejesz wnętrza, to i ten kloc się grzeje. Długo? - NIE! Do wyrównania temperatur ścian z tymi temperaturami powietrza wnętrz, które Ci są potrzebne (około22stC). A jak taki opatulony kloc ciepła szybko nie traci, to płacisz jedynie za tę porcję, którą trzeba uzupełnić, a jest ona malutka na jednostkę czasu - więc jest TANIO! Ale, jak piszesz, nie wolno tego nijak opatulić.... - To trzeba POKOCHAĆ! Płakać i płacić lub płacić i płakać - jak wolisz! TAKA JEST WOLA SĄSIADÓW I ADMINISTRACJI! Będziesz do nich strzelać? ( i tu dochodzimy do kolegi TB) Tenże kolega sugerował WSZYSTKIM ( wbrew ich zespolonemu oporowi czynnemu, biernemu i histerycznemu) takie przekonstruowanie wnętrz budowanych, aby TOTALNIE, ABSOLUTNIE i OSTATECZNIE odciąć się od ścian w ich formie i treści! Oczywiście, atawizmy, brak wiary, zrozumienia - i zapełnianie wątków tym, kto myśli, ze tamten drugi jest: (wpisz sobie tu cokolwiek, i tak trafisz!) Szczęściara! Nie żałuj! No to teraz JA.. (nie! nie mogę w to uwierzyć!!!!!) MAM DLA CIEBIE IDENTYCZNĄ RADĘ!!!! JEDYNYM TWOIM RATUNKIEM FINANSOWYM, JEST PERFEKCYJNE ZREALIZOWANIE TEGO POMYSŁU!!! Popatrz sobie raz jeszcze na te murowane pudełka... WNĘTRZA są TWOJE!!! TAM - MOŻESZ, bo nikt Ci nie zabroni! Ale.... Drobny błąd to smród, grzyb i robale! Łatwo zabić tę budę w taki sposób! Przecież jak jest zimno to sweterek na grzbiet naciągasz a nie połykasz! To Ty musisz dokonać wyboru! NIKT tego za Ciebie i nie zrobi i nie ma prawa! CO trzeba zrobić? - Trzeba tak zmodernizować ZEWNĘTRZNE ściany mieszkania, aby miały ZEROWĄ pojemność cieplną! Aby były termoizolacją TOTALNĄ I ABSOLUTNĄ! Wtedy przestaną brać udział w procesie ogrzewania, ochładzania czy stabilizacji temperatury wnętrz! A to właśnie poprzez TE ściany ucieka Ci ciepło (i pieniądze). Trzeba je po prostu "wyłączyć" Problem niewyobrażalnie trudny dla każdego budowlańca, który choć raz tego nie widział, a nie widział PRAWIE NIKT! (ja widziałem!) Pokrycie założone na te ściany MUSI być bezspoinowe, absolutnie termoizolacyjne, mechanicznie trwałe i odporne, obojętne dla zdrowia, WODOODPORNE!!! Zna ktoś takie?! W żadnym markecie nie kupisz! A jak Ci powiem, że to tylko CZĄSTKA rozwiązania - to uwierzysz? Bo to rozwiązanie - to jakbyś sobie na głowę reklamówkę założyła, taśmą na szyi okręciła i obłożyła ją z zewnątrz styropianem! MUSI tam być bardzo sprawna wentylacja, bo pomimo tego, ze ściany będą "ciepłe" to i tak woda się po nich poleje, a w pokojowej temperaturze masz wszędzie po katach taką hodowlę grzyba, jakiej sam Fleming NIGDY nie widział! :lol: Chałupa stanie się co najmniej... dziwna! Z ciepłem będzie w niej jak z żarówką na suficie! Pstryk - i jasno! Pstryk - i ciemno! i odpowiednio... Pstryk - i CIEPŁO! Pstryk - i ZIMNO! Ale jedną zapaloną świeczką ją ogrzejesz! A jak goście przyjdą (po 500W mocy grzewczej sztuka) - to okna pootwierasz, bo za gorąco będzie! Cel osiągniesz! Będzie TANIO (nawet szokująco tanio!) i ciepło... Teraz opowiadaj! Sprostałem wyzwaniu? :lol: Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.12.2011 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 okna wtedy MUSISZ zostawić tak, jak są!Będą Twoim ZBAWIENIEM! Jakbyś chciała z nimi jednak powalczyć, to tylko przez wymianę szyb na pakiety wieloszybowe o ograniczonej przepuszczalności CIEPŁA (nie światła! - termopany!)MUSZĄ być trochę nieszczelne, jak wentylacja ma być i nie upierdliwa! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.12.2011 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 (edytowane) Mamy wiec już rozwiązanie CZĄSTKOWE!!!Jest coś, co ogrzać można świeczką, ciepła nie traci, ale i nie akumuluje!- Samo powietrze wnętrz o tak nikłym cieple właściwym, że powstaje praktycznie - dom PASYWNY!!! To - CZYM grzać? W TAKIEJ sytuacji wybrałbym... PRĄD!!!Trzeba postawić piece akumulacyjne, elektryczne z dynamicznym "rozładowaniem"Takie kloce szamotu, grzane elektrycznie w nocnej taryfie (po 20groszy za 1kWh - czyli za bezcen, bo gaz tyle samo kosztuje!).Rozgrzane do białości nocą, w dzień oddają ciepło nie pobierając NICZEGO przez "przepędzanie" powietrza kanałami w tych klocach szamotowych, jakim wentylatorkiem małym.ZERO problemów z jakimikolwiek kominami, kominiarzami, uzgodnieniami, zgodami, pozwoleniami, kwitami, pieczęciami, administracją, spółdzielnią, współlokatorami..... WOLNO BEZ PYTANIA otynkować se chałupę od wewnątrz i termowentylator postawić...-A do tego się problem sprowadza! EDIT!!!MOŻNA sobie wyobrazić zamontowanie na ścianie KLIMATYZATORA Z FUNKCJĄ GRZANIA!!!(taki z pompą ciepła, powietrze-powietrze)Wybierzesz taki co droższy, to tego akumulacyjnego pieca nie załączysz do wściekłych mrozów!!!90 % zimy Ci "obłatwi" a jako pompa ciepła ma COP - to Ci obojętne, w której taryfie se działa! Adam M. Edytowane 2 Grudnia 2011 przez adam_mk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.12.2011 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 "Ciekaw jestem tylko KTO się podejmie solidnego rozwiązania tego problemu! Ale to...szczegół techniczny...drobiazg, bo... JAK wytłumaczyć to inwestorce? Adam M. " No i, kurwa, padło na mnie! Teraz już WIEM - KTO! :lol: Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 03.12.2011 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2011 Czy aby nie chodzi Ci po głowie tynk perlitowy - tylko tym razem od wewnątrz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
etet100 03.12.2011 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2011 Czy ocieplenie na 15 (albo troszkę więcej) cm pianki PUR ma sens ? Czytam o tym od jakiegoś czasu i opinie są znowu dosyćskrajne. Dzwoniłem do 2 firm w tej sprawie. Obydwie proponują piankę otwartokomórkową i twierdzą, że te 15 cmda to ocieplenie takie jak 25 cm styropianu. Na razie myśle tylko o suficie. Koszt to 65 do 75 zł za metr. Pisząc "czy ma sens" mam na myśli : czy ten koszt 6000 - 7000 może się zwrócić w rozsądnym czasie (max 5 lat). Zaznaczam, że opinia pana adam_mk mnie zupełnie nie interesuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 04.12.2011 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Ja zastanowiłbym się jeszcze nad "zmniejszenem" powierzchni użytkowej poprzez zrobienie rusztowania dookoła (profile), na ściany z 5cm wełny (styropian raczej odradzam) i obudować rigipsem. Sufit tak samo.Oczywiście porządna wentylacja. Miałem tak kiedyś zrobione w kawalerce. Było zdecydowanie lepiej niż przedtem.Przy takim rozwiązaniu trzeba byłoby raczej jednak okna wymienić.Tylko trzeba to przeliczyć, bo może koszt będzie dość spory i można by w tych pieniądzach wymyślić coś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.12.2011 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 "Pisząc "czy ma sens" mam na myśli : czy ten koszt 6000 - 7000 może się zwrócić w rozsądnym czasie (max 5 lat). Zaznaczam, że opinia pana adam_mk mnie zupełnie nie interesuje. " :lol: Tego bym się nawet nie próbował oceniać! Mnie zwykle interesuje : zadziała czy nie? A nie interesuje - kiedy się zwróci! Dom zwraca się zawsze lub nigdy, zależnie od indywidualnego podejścia do wynalazku Fenicjan! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.12.2011 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 mr Tomo"Ja zastanowiłbym się jeszcze nad "zmniejszenem" powierzchni użytkowej poprzez zrobienie rusztowania dookoła (profile), na ściany z 5cm wełny (styropian raczej odradzam) i obudować rigipsem. Sufit tak samo." Ale tu nie chodzi o zmniejszenie powierzchni!Twoje podejście nie spełnia warunku BEZSPOINOWOŚCI!W każdą szczelinkę wlezie stróżka wilgotnego i ciepłego powietrza i dotrze do zimnej ściany!Przemyśl - co będzie później.... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 04.12.2011 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 No to nie widzę za bardzo nic innego jak gruba warstwa tynku wg twojej receptury od wewnatrz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia_rybnik 04.12.2011 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Czyli, zgodnie z opinią pana adama_mk, najlepiej zrobić z mieszkania idealnie szczelną puszkę i grzać się świeczką. Genialne!!! Że też na to wcześniej nie wpadłam! Dziękuję za poradę. Chyba jednak trzeba będzie postawić na gaz i awaryjnie zostawić ten piec kaflowy. Rozumiem, że koniecznie będę musiała się dowiedzieć co z tym kanałem kominowym. Przy każdym grzebaniu z C.O. gazowym w bloku obecnie faktycznie jest wymóg, że do przewodu kominowego trzeba wprowadzić rurę dymową, a przewód musi być zakończony od dołu skraplaczem. Czyli, zgodnie z tym o czym była mowa wcześniej, jak nie da się wprowadzić rury, to nie da się nic z istniejącym ogrzewaniem gazowym zrobić. A gdyby się nie przyznawać, że się wymienia kocioł i z kanałem kominowym zostawić to tak jak teraz jest? To przy wariancie, że nie znajdzie się miejsce na rurę. Zakładam wariant optymistyczny (nie wiem czy słusznie), że jednak uda się załatwić sprawę kanału kominowego. Warto myśleć o piecu kondensacyjnym? A może jednak, zwłaszcza w przypadku wariantu pierwszego (nie ma miejsca w przewodzie kominowym na rurę), warto pomyśleć o czymś innym niż gaz? Jakieś panele grzewcze podczerwieni czy inne systemy grzewcze? Za pomysły w stylu świeczka już dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 04.12.2011 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Z tym grzaniem świeczką to nie tak dosłownie - nie u pani. Ale pomysł izolacji ścian nie jest zły. Oczywiście znając życie jak ociepli pani ściany, administracja zdecyduje się na ocieplenie od zewnątrz. Wtedy będzie pani palić świeczką Ja bym zastanowił się mimo wszystko nad jakimś piecykiem na pellet. Czyściutko i miło. Wygląda jak kominek. Ustawia sobie pani temperaturkę i już. Ale wcześniej koniecznie izolacja ścian lub przynajmniej wymiana okien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 04.12.2011 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Poza tym myślę, że tak jak opisałem wcześniej z rigipsem i wełną można byłoby zrobić. Dodatkowo zostawić małą szczelinę powietrzną poza rigipsem.Szczelność, gdzie może dostać się ciepłe powietrze to raczej kwestia rogów i tam na pewno da się coś wymyślić poza akrylem czy silikonem. Np. jakieś ładne narożniki. Ale to jest moje zdanie. Musi pani doczytać/dopytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.12.2011 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 "Że też na to wcześniej nie wpadłam! Dziękuję za poradę." "Za pomysły w stylu świeczka już dziękuję. " -Ależ! Nie dziękuj! (jak mawiała wdowa Duglas, mieszkająca pod lasem...) Gdzieś tutaj wyczytałem takie "coś": "Tylko na co się najlepiej zdecydować, żeby nie marznąć i nie wydać majątku na ogrzewanie?" A teraz wychodzi na to, że piec nie jest ładny i do wnętrz nie pasuje... (kolorystycznie?) Od razu tak trzeba było! Bo - widzisz.... Ogrzewaniem, wszystko jedno czego i czym, rządzą prawa natury. Bilans ciepła się to nazywa... Ale jak to tylko "piec nie taki" to dasz sobie radę! Wierzę w Ciebie! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.12.2011 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 "jak opisałem wcześniej z rigipsem i wełną można byłoby zrobić. Dodatkowo zostawić małą szczelinę powietrzną poza rigipsem.: Zamieszkają i w tydzień jest grzyb-GIGANT! Tego bym raczej nie robił...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.