Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agi i Lukasza KRESKA


Recommended Posts

WITAM!

Na wstepie musze wszystkich potencjalnych czytelnikow przeprosic za brak polskich znakow, ale ze wzgledu na to ze do stycznia, jestem jeszcze emigrantem, mam dostep tylko do klawiatur bez polskich znakow.

Do tej pory moj udzial w budowie ograniczal sie do wyborou fachowcow, zakupu materialow oraz ciaglego kombiniowania jak zalatac permamentna dziuuure budzetowa nierozerwalnie polaczona z budowa naszego wymarzonego domu. Od stycznia stan ten ma sie zmienic, poniewaz po 7 latach spedzonych w Szwecji wracamy do Polski. I od tej pory reszte prac mam zamiar wykonac sam...

Pomyslalem ze fajne bylo by podzielic sie wszystkimi sukcesami i porazkami na placu boju! Rowniez na wypadek gdybym to jednak ja wykonczyl Kreske,a nie Kreska mnie, dobrze bedzie miec swiadectwo dla potomnych, ile krwi i potu kosztowalo nas nasze wspolne gniazdko.

 

O NAS:

Jestesmy statystyczna rodzinka Lukasz trzydziestolatek, zona Aga rowniez 30 wiosen, 3-letnia coreczka Agatka oraz nasz najmlodszy lobuziak Lenka,ktora przyszla na swiat 2 tygodnie temu. Jak pisalem wczesniej, od 7 lat mieszkamy na polnocy Szwecji, ale nigdy nie przestalismy marzyc zeby zbodowac swoj wlasny dom i wtedy wrocic do Polski. Odrebnym faktem jest ze to, ze dopiero po 4 latach w Szwecji zorientowalismy sie ze wszystkie zarobione korony dosyc skutecznie wydajemy na biezaco i wizja jakiegokolwiek powrotu na stare smieci jest raczej odlegla. Wtedy tez zapadla decyzja... BUDUJEMY!

Wlasciwie od tamtej pory wszystko potoczylo sie juz dosyc szybko. Oczywiscie nie porwalbym sie na budowe "na odleglosc", gdyby nie fakt ze dzialke mozemy dostac od mojej babci, a w pakiecie z dzialka nieoceniony nadzor budowlany w osobie w/w, oraz pomoc przy roznych pracach, moich braci oraz tesciow mieszkajacyh w Polsce. Jaka superowa mam babcie niech swiadczy fakt ze przy jakiejkolwiek niekompetencji fachowcow to wlasnie od babci mogli spodziewac sie najwiekszego opier...u, a po zakoncznych pracach czesto dostawalem MMS-a z fotka i krotka relacja z przebiegu prac... Babcia nie ma najmniejszych problemow z obsluga komorki i mysle ze to tylko kwestia czasu kiedy zalozy sobie konto na Facebook-u ;)

 

O PROJEKCIE:

Szukalismy projektu (jak wiekszosc) w miare taniego w budowie i w jego pozniejszej eksploatacji. Prosta bryla, dach kopertowy, projekt ktory przewidywalby mieszkalne poddasze, pomimo tego, ze owe poddasze ma stanowic tylko awaryjna alternatywe w przypadku niekontrolowanego rozrostu rodziny S. Parter o powierzchni 120m.kw.

Wybor padl na Kreske z pracowni "Domowe klimaty" arch. Jaroslaw Charkiewicz http://www.domoweklimaty.pl/projekty-domow/wszystkie/projekt-766_kreska

Oprocz domu na dzialce buduje sie rowniez wolnostajacy, dwustanowiskowy garaz z graciarnia.

 

W dalszej czesci dziennika postaram sie o mala retrospekcje, zeby przedstawic kolejne etapy budowy i dobrnac do aktualnego stanu.

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ROBOTKACH ZIEMNYCH

Pierwsza lopate (fadromowa lyche) wbilismy w maju 2009r. Generalnie bez wiekszych fajerwerkow. Przyjechal geodeta wytyczyl garaz i budynek mieszkalny. Potem z pobliskiego tartaku przyjechalo MANITOU sciagnelo humus i przygotowalo wstepne wykopy. Fotki zrobione sa z perspektywy wjazdu na moja dzialke, po prawej stronie widac babciowy domek.

http://img690.imageshack.us/img690/5308/humusi.jpg

 

http://img62.imageshack.us/img62/7199/wykopa.jpg

 

A tutaj najmlodszy wtedy inwestor w towarzystwie babci czyt. nadzoru inwestorskiego :)

 

http://img534.imageshack.us/img534/6100/inwestor.jpg

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O DZIALCE

Kreska ma stanac w Lubiszynie. Lubiszyn to gminna wies odalona o ok.25km od Gorzowa Wlkp. Na miejscu jest osrodek zdrowia, szkola, nowe przedszkole, 3 sklepy, poczta, bank, wiec teoretycznie to co najbardziej do zycia potrzebne, bedziemy mieli na miejscu. Do Gorzowa jest wprawdzie "kawalek", ale smiga sie malo ruchliwa i swiezo wyremontowana droga, 25min. w zupelnosci wystarcza, zeby teleportowac sie do miasta.

Tak jak pisalem wczesniej, dzialke pod budowe naszej Kreski otrzymalismy od rodzicow mojej mamy. Wprawdzie u babci mieszka juz moj mlodszyy brat i to on mial dziedziczyc dom wraz z calym dobrodziejstwem inwentarza, jednak nie bylo najmniejszego problemu zebym "wydzielil" sobie symboliczne :) 18 arow na potrzeby naszej budowy. Za namowa architekta, zeby przeskoczyc procedury odralniania ziemi, budowe na papierze rozpoczynala moja babcia z dziadkiem i dopiero na etapie stanu "0" przekazala mi w formie darowizny ziemie z rozpoczeta juz budowa. Oczywiscie wedlug znanych na forum praw Murphego manewr ten musial nam troche pobruzdzic.

Po wydaniu pozwolenia na budowe niestety zmarl moj dziadek, wiec zanim zaczelismy budowe trzeba bylo przeprowadzic postepowanie spadkowe. Kiedy powyzsze postepowanie dobieglo konca, wydzielilismy wspomniane wczesniej 18 arow i zaraz po tym udalismy sie do notariusza, gdzie zmaterializowal sie nasz sen o kawalku wlasnej ziemi :)

Nastepnie uderzylismy do starostwa aby PnB wydane wczesniej na babcie, przeniesc na mnie. Samo przeniesienie PnB na moje nazwisko przebieglo szybko i sprawnie, niestety przeoczylismy (zarowno my ,jaki i urzednicy w starostwie) pewien maly szczegol. Otoz po wydzieleniu nowej dzialki dostala ona rowniez nowy numer i ten oto numer nie zgadzal sie z numerem dzialki na ktore bylo wydane pozwolenie :/

Tu dalo znac o sobie znane mi juz dobrze prawo... prawo Murphego oczywiscie!

Starostwo nie moze zmienic ot tak nr. dzialki na PnB, poniewaz po podziale dzialki zmienily sie rowniez warunki przylaczy wody i kanalizy, a takie zmiany wymagaja juz zastepczego projektu :( No nic... Znowu architekt, geodeta itd.itp... Jedno wiem napewno. Polskim urzednika bezrobocie nie grozi :/

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wygląda na to że jestem pierwsza? W takim razie witam się serdecznie. Na projekt już zerknęłam, fajny , zgrabny i taki bardzo POLSKI.Lubię dworki, choć sami się na taki nie zdecydowaliśmy w obawie, że nie wyeksponujemy go na działce odpowiednio.W tej kwestii jestem bardzo konserwatywna, Polski Dwór musi mieć wokół kawał ogrodu.Tzn. u mnie musiałby mieć. A jak wam będzie szło będę podglądać i kibicować.Czy wnętrza będą utrzymane w klimatach?

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

janiseya

Witam i dziekuje za pierwszy komentarz. Projekt w zamierzeniu architekta faktycznie "dworkowaty" jednak my z zona urzadzimy domek raczej nowoczesnie, a i sama elewacje postaram sie w tym kierunku zmodyfikowac. Bardzo podoba mi sie wykonczenie drewnem i juz teraz wiem ze przynajmniej taras i schodek do domu beda drewniane, marza mi sie rowniez drewniane elementy na elewacji, ale na ile sobie bede mogl pozwolic to czas pokaze.

Tak jak pisalem wczesniej, pierwsze posty beda proba odtworzenia kolejnych etapow budowy, ktore sa juz za nami, bo dzis mamy juz stan surowy zamkniety. Niemniej jednak duuuzo pracy jeszcze przed nami, wiec i dziennik na 2 stronach raczej sie nie skonczy ;)

Co do podgladania, to bedzie mi bardzo milo moc dzielic sie z Wami kolejnymi osiagnieciami, (porazkami tez sie oczywiscie podziele). A wszystkie komentarze, zarowno te pozytywne jak i negatywne sa bardzo mile widziane w tym dzienniku, bo chyba po to przedewszystkim prowadzimy nasze dzienniczki, zeby moc wysluchac ew. uwag i spostrzezen bardziej doswiadczonych budowlancow forumowiczow! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STAN "0" PAN JERZY & co.

Jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę wybraliśmy firmę która postawi nasza Kreskę. Ze względu na fakt ze mieszkamy spory kawałek od placu budowy... jakieś 1700km i powyższe miejsce będziemy odwiedzać bardzo rzadko czyt. 2-3 razy w roku. Wszystkie kontrole i doglądanie budowy powierzamy:

 

KERBUDOWI -z polecenia, takiemu "urzędowemu",z papierami i odpowiednimi kompetencjami

 

ZASTEPCY KIERBUDA tj.mojej szanownej babci - bez wykształcenia architektonicznego, bez odpowiednich papierów, ale z wielkim sercem, chęcią do działania w sytuacjach kryzysowych i do tego wyposażoną w odpowiednie środki przymusu bezpośredniego :)

 

ASYSTENTOM ZASTĘPCY KIERBUDA - mojemu bratu którego prawie nigdy nie ma w domu, moim Teścia którzy pracują i mieszkają w Gorzowie, wiec silą rzeczy bardziej pomagają nam w Gorzowie, organizować materiały i zalatwiac wszechobecna papierologie

 

Bardzo chcieliśmy jedna ekipie od stanu "0" aż do dachu. również dlatego żeby uniknąć organizowania castingów przy każdym kolejnym etapie budowy i przy ewentualnych nieprawidłowościach wyeliminować zjawisko zrzucania winy na poprzednia ekipę. Wstępnie bylem zdecydowany na lokalnego fachowca, który niedawno skończył inna budowę tuz obok mojej i przy tej okazji moglem ocenic kompetencje i fachowość w/w budowlańca.

Wstępna oferta, jaka dostałem od p.Jerzego była bardzo konkretna, ale kwota jaka sobie wtedy zażyczył, była delikatnie mówiąc wygórowana. Oczywiście przyjolem ja do wiadomości, ale zbierałem równocześnie wyceny od innych ekip. Po kilku tygodniach okazało się jednak ze wszystkie firmy z Gorzowa są droższe, a jedyna tańszą ofertę dostałem od wykonawcy z Wysokiej (wioski lezącej w połowie drogi miedzy Lubiszynem,a Gorzowem) wprawdzie ta firma również była z polecenia, ale ich efektów pracy na własne oczy nie widziałem.

Ostatecznie, uczciwie przedstawiłem wyceny konkurencji p.Jerzemu, a ten stwierdzając i ciężko wzdychając "no trudno, niech będzie moja strata" przyjął moje zlecenie, obniżając swoje wynagrodzenie do poziomu ekipy z Wysokiej.

Czyli miałem ekipę: lokalna, sprawdzona, która wybuduje kreskę od fundamentów po sam dach i przede wszystkim za rozsądne pieniądze.

Na początku maja 2009 p.Jerzy ze swoja ekipa zaczęli budowę KRESKI!!!

 

http://img12.imageshack.us/img12/7919/szalunek.jpg

 

http://img849.imageshack.us/img849/2309/obraz028b.jpg

 

http://img839.imageshack.us/img839/4301/obraz025e.jpg

 

http://img41.imageshack.us/img41/5968/obraz040rh.jpg

 

http://img827.imageshack.us/img827/4813/obraz074x.jpg

 

http://img845.imageshack.us/img845/4596/obraz086g.jpg

 

http://img46.imageshack.us/img46/8878/dsc00284zg.jpg

 

I tu na chwilkę bym się zatrzymał, bo pewnie kilku budujących forumowiczów miało podobne, mieszane uczucia.

Kiedy widać już zarys naszych przyszłych domów i ma się wrażenie ze jakas czesc powyższych jest już zbudowana, przychodzi taki czas kiedy dorobek kilku ostatnich tygodni, a w sensie materialnym kilka tysięcy PLN-ów ginie gdzieś pod tonami piachu i na działce znowu mamy... no właśnie znowu nic nie mamy!? ;(

 

http://img846.imageshack.us/img846/7352/obraz102h.jpg

 

http://img534.imageshack.us/img534/9463/dsc00294zn.jpg

 

Zastępca kierownika budowy i inwestorzy

 

http://img20.imageshack.us/img20/5071/obraz104xl.jpg

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIECH SIĘ MURY PNĄ DO GÓRY

 

Warto zaznaczyć, ze od tego etapu, korzystając z urlopu macierzyńskiego, moja druga polowa cały czas była w Polsce, a co za tym idzie przejęła role nadzoru inwestorskiego i szafa logistyki projektu "KRESKA" Ja w tym czasie, będąc w Szwecji z całych sil starałem się zapewnić dopływ środków finansowych na powyższy projekt. ;)

Kiedy fundamenty mieliśmy już zasypane, nasz Kierbud zalecał żeby wstrzymać się jeszcze z wylewanie chudziaka. Nie to żeby nie wierzył w moc zagęszczarki naszej ekipy, ale stwierdził ze kilka porządnie deszczowych dni, może co najwyżej zadziałać na nasza korzyść i jeszcze trochę zagęścić piach. Uznałem ze argumenty są dobre, a nam nie zrobi wielkiej różnicy kilka tygodni bez chudziaka i wylejemy go, tuz przed położeniem płyt stropowych. Tym samym umowny stan "0" mieliśmy już gotowy i mogliśmy ruszać ze ścianami!

Przed rozpoczęciem prac trzeba było zadbać o materiał. Zdecydowaliśmy budować z bloczków betonu komórkowego kl.600 z Solbetu. Materiał miał przyjechać bezpośrednio od producenta, a zamówienie składaliśmy za pośrednictwem jednej z gorzowskich hurtowni...

I na tym etapie nasz majster popełnił jak się później okazało, jedyna, ale za to dość spektakularna wtopę. Wyliczając materiał na budowę ścian, odrobinę się pomylił, odrobinę znaczy o "1" słownie "jednego" pełnego TIR-a bloczków. Oczywiście w całym zamieszaniu milem tez swój skromny udział, bo oprócz wyliczeń mojego majstra, powinienem poprosić o przeliczenie potrzebnego materiału również hurtownika, a tego niestety nie zrobiłem. Myślę ze moja czujność uśpiły, dosyć precyzyjne do tej pory obliczenia p.Jerzego, zarówno bloczków betonowych jak i betonu potrzebnego na lawy. Tym razem jednak po wymurowaniu ścian domu i garażu na placu zostało nam kilkanaście palet z bloczkiem BK.

Na szczęście, hurtownia przez którą składaliśmy zamówienie, cześć bloczków od nas odkupiła, a cześć przyjęła na warunkach komisowych i z czasem wszystko sprzedała. Niestety koszty rozładunku na placu budowy i transportu do hurtowni spadły n nas :(

Chociaż w całej tej Solbetowej historyjce był również pewien pozytyw, otóż cala sprawę z hurtownia załatwiała zona i nie wiem czy przez częste wizyty w hurtowni zaprzyjaźniła się z dyrektorem do spraw sprzedaży, czy porostu w w/w hurtowni mieli jej dosyć... Fakt jest taki ze na resztę materiałów dostawaliśmy naprawdę dobre ceny i do tej pory zaopatrujemy się głownie w tej właśni hurtowni :)

 

http://img221.imageshack.us/img221/660/06lipiec1.jpg

 

http://img824.imageshack.us/img824/8872/10lipiec1.jpg

 

http://img832.imageshack.us/img832/4289/10lipiec8.jpg

 

http://img856.imageshack.us/img856/3179/10lipiec4.jpg

 

http://img814.imageshack.us/img814/3508/obraz165n.jpg

 

http://img546.imageshack.us/img546/7921/obraz158t.jpg

 

http://img28.imageshack.us/img28/125/060709.jpg

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O STROPIE

Po ścianach przyszedł czas na strop. My zdecydowaliśmy się na strop z prefabrykatów. Płyty kanałowe przyjechały z gorzowskiego Prefadomu, a samo ich układanie odbyło się bardzo sprawnie i właściwie już po dwóch godzinach było po wszystkim. Na później pozostało tylko poszalowanie i zalanie pozostałych fragmentów stropu, do których nie pasowały płyty, ale i z tym nasza ekipa uwinęła się bardzo szybko.

 

http://img851.imageshack.us/img851/606/strop1.jpg

 

http://img26.imageshack.us/img26/3740/strop2.jpg

 

http://img822.imageshack.us/img822/3740/strop2.jpg

 

http://img860.imageshack.us/img860/5830/14080920.jpg

Edytowane przez brombel123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIĘŹBA DACHOWA

Mamy ściany, mamy stropy, czas na więźbę...

Budowę rozpoczynaliśmy w maju 2009r i założenie było takie, żeby do zimy zadaszyć kreskę. Niestety, tego założenia nie udało nam się zrealizować. Na koniec grudnia mieliśmy wprawdzie gotowa więźbę, jednak na rozłożenie dachówki przyszło nam poczekać aż do wiosny. Na fotkach widać również wiechę, którą (jak nakazuje budowlana tradycja) solidnie oblaliśmy. Korzystając ze świątecznej wizyty inwestorów w Polsce, zastępca kierownika budowy czyt. Babcia, zorganizowała imprezę gdzie wspólnie z nasza ekipą mogliśmy zadośćuczynić wspomnianej tradycji i porządnie oblać więźbę :)

 

http://img100.imageshack.us/img100/4172/wiezba1.jpg

 

http://img21.imageshack.us/img21/284/wiezba2.jpg

 

http://img263.imageshack.us/img263/7460/wiezba3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...