Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zabudowa kominka wełną po 2 sezonach


Wojtek R

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 503
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Ależ gorąco ... no - w końcu to o kominkach dział FM.

Bader - przeczytaj uważnie to co napiszę poniżej. Nie koniecznie musisz się do tego ustosunkowywać ani komentować. Po prostu poczytaj.

Po pierwsze parę mitów znowu trzeba obalić:

 

Bzdura - najbardziej dochodowy jest wełniak z gipsokartonu, który mogę "trzasnąć" w dwa dni ... nnno ... niech będzie - dwa w tygodniu dam radę zrobić. Zamiast jednego "akumulatora" na dwa tygodnie :rolleyes:

 

To się tyczy każdego kominka bez wyjątku - obojętne z czego jest zrobiony.

 

Wszystko co z szamotu i kafla miało się zawsze, ma obecnie i będzie miało się świetnie w przyszłości. Wystarczy pojeździć kilka lat z rzędu na wszelkie europejskie imprezy targowe, poczytać "zagramaniczne" pisma branżowe, budowlane i wnętrzarskie oraz znać obecną sytuację branżową.

To nasz kraj był za socjalistycznych czasów ewenementem, gdzie skutecznie wciskano ludziom różne innowacje - niekoniecznie dobre dla naszego klimatu oraz realiów rynkowych i kulturowych. To nam zostało i 2-3 pokolenia musi minąć zanim dojdziemy do średniej europejskiej mentalności i patrzenia na otaczający nas świat. Dobitnym tego przykładem było przyjęcie "na hura", zachwyt i zachłyśnięcie się niemal francuską technologią kominkową - bardzo odpowiednią dla umiarkowanego klimatu tego kraju niż naszego, polskiego - przaśnego, kapryśnego i z sześcioma zamiast czterech pór roku (kto nie wie o co chodzi - doczytać proszę) oraz okresem grzewczym wynoszącym de facto często 8 miesięcy i temperaturami potrafiącymi spaść nierzadko do - 30 stopni.

Co do uczciwości - nie komentuję, ale u mądrzejszych od nas "wełniaki" już nie są robione tak chętnie, ba - wręcz rzadko są spotykane ze względów zarówno zdroworozsądkowych jak i formalno-prawnych. Pomimo tego że u nas producenci wełny nie potrafią wydać jednoznacznej opinii iż nadaje się ona do pakowania setkami ton w nasze polskie kominki. No tak wynika z naszej wymiany opinii w tym jak i innym wątku w innym dziale FM, gdzie przedstawiciel producenta jednego, rakiem wycofał się z duskusji jak zadano mu za dużo kłopotliwych pytań ...

 

No dobra - tyle na temat mitów.

Teraz o połączeniu ogrzewania nadmuchowego z kominka i systemach szamotowych.

 

Trochę ta wypowiedź o "jedyności" tutaj w temacie mnie rozczarowała. Trochę pustosłowiem zaleciała ...

Myślę że bardziej wyważone wypowiedzi padają zawsze z ust tych osób, które robiły w swoim życiu zawodowym przeróżne rzeczy i stosowały różne technologie. Dużo wiarygodniejsze będą. Piotr, Margod i ja na ten przykład - każdy z nas ma za sobą wiele lat wykonywania kominków z wełny właśnie i gipsokartonu. Nikt z nas się tego nie wstydzi - jesteśmy bogatsi o tę wiedzę, umiemy to robić i wiemy kiedy i jak to najlepiej stosować.

Powstaje pytanie, które zadał już Bohusz - dlaczego przeszliśmy w pewnym momencie całkowicie niemal na inne materiały?

Odpowiem za siebie tylko.

Bo kominek z ceramiki daje więcej możliwości wykonania, można go wykonywać w wielu technologiach i wariantach (akumulacja miejscowa, akumulacja płaszczyznowa i wielkopowierzchniowa - wodna i powietrzna, akumulacja i konwekcja, sama konwekcja - czasami bardzo rozległa i rozbudowana, itd, w zależności co nam się uda wymyślić. Połowy z tych rzeczy nie da się zrobić tylko z wełny i gipsokartonu. A systemy mieszane ale oparte na ceramice właśnie są dla naszego umiejscowienia geograficznego nieporównywalnie lepsze niż to co zaproponowali nam swego czasu importerzy wyrobów z francuskich odlewni z dorobioną do tego ideologią.

Teraz powiem Bader coś co Cię pewnie zdziwi - po iluś tam latach robienia tego samego na wełnie i w ceramice będę się upierał że to właśnie kominek z ceramiki jest łatwiejszy do ujarzmienia, bardziej sterowalny, nie przegrzewający salonu i całego domu, dający lepszy komfort cieplny bo ogrzewający też przez promieniowanie a nie tylko przez konwekcję.

Prosty przykład - ja mam na termometrze w domu 18-19 stopni i taki sam komfort cieplny jak mój sąsiad u którego jest 22-23 stopnie. Ja mam system mieszany DGP z kominkiem o dużej powierzchni "ciepłej" umieszczonej niemal w środku domu. Sąsiad - grzejniki konwekcyjne i piec c.o. U niego jest stały i ciągły ruch powietrza, u mnie też jest konwekcja ale ograniczona bo jest ... stałe i wielkopowierzchniowe promieniowanie temperaturą rzędu 70-80 stopni. To tylko przykład.

Do czego zmierzam.

Ktoś, kto nie robił nigdy w ceramice nie będzie mógł jej docenić. Ten, kto robił w wełnie i ceramice ... prędzej czy później przejdzie na ceramikę i jej systemy mieszane ... wełnę i gips w kartonie sobie darując.

To samo tyczy się posiadacza kominka. Ktoś kto miał "wełniaka" i przechodzi na coś z ceramiki - na samą myśl o poprzednim kominku reaguje sarkastycznym "uśmiechem" ...

Taka naturalna kolej rzeczy ...

Dlaczego?

Pozdrawiam.

 

Trochę Cię zaskoczę :) Jak już pisałem przez jakiś czas montowałem kominki ceramiczne Fin-Spis'a :D , więc Twoje zarzuty są mocno nietrafione- chyba ,że nie kojarzysz firmy( mała , ale z niezłymi tradycjami) Niektóre Twoje wykonania są prawie identyczne( to nie zarzut :D) Przerobiłem też płyty W-K i inne ( obecnie testuje płyty magnezytowe :) , o których wiekszość jeszcze nie słyszała :D) A mimo wszystko dalej pracuje w wełnie - lepiej sprawdza się w ogrzewaniu domów, a Twoje zapewnienia o łatwieszym panowaniu nad Systemem akumulacyjnym- wybacz , zapewnienia bez dowodów i pokrycia . Dręczyłem o to kiedyś Piotra i też nie odpowiedział konkretnie .

Co dowodzenia nieszkodliwości wełny - uparcie trzymam się norm , atestów i dopuszczeń i nie widzę powodów , aby konieczne było udowadnianie ,że nie jest się wielbłądem.

Wątek ten powstał w oparciu o doświadczenia Wojtka R, który choć z PW , dowodzil ,że nie zauważa rozpadu , zniszczeń i przypaleń wełny w wyniku działania wysokich temp. Potem dołączyli inni z kominkami konwekcyjnymi, a Wy , drodzy szamociarze zaczeliście udowadniać ,że trują się , rakowacieją , alergizują siebie i swoją latorośl ;) Nawet Ty , mieszasz pojęcia medyczne - od kancerogenów jest raczej biochemik lub onkolog ( czy jest na sali lekarz :D) Wpisuje się to w ogólny bełkocik szamociarski z przypalonym kurzem ;) Jako ociec alergika z zdiagnozowaną astmą oskrzelową chciałbym poinformować niedouczonych ,że najbardziej typowym alergenem nie jest kurz a roztocza bytujące w nim i produkty ich przemiany ( inaczej BIAŁKO !) a w jakiej temperaturze białko ulega denaturacji- doczytajcie sobie sami :D Ciekawe na jakim szkoleniu ( Rath czy Kms ;) ) podano Wam bzdurę ,że kurz bardziej wyjałowiony jest bardziej alergiczny niż ten mniej jałowy :D Poza tym stawiając taką tezę, trzeba ją udowodnić a nie rzucać g....m ( może się przylepi ) Zmowu wyjdę na agresora ale po 14 latach wziewek i blokerów szlak mnie trafia jak czytam takie kłamstwa! ( mały jest od 3 lat bez leków - chyba wełna mu zaszkodziła i już się nie dusi ;)

Reasumując- poza Waszymi zapewnieniami ,że ceramika jest lepsza i ,że mundrzejsi ;) na zachodzie ( chyba tylko niemcy :D , choć i to nie jest prawdą ) przeszli na ceramikę brak mi dowodów , czy to z własnego doświadczenia , czy z Waszej strony na potwierdzenie tej tezy.

 

pzdr.

 

a propos domów - ja mogę zrobić ogrzewanie w każdym domu, Wy musicie mieć wzmocnienie stropu pod kilkutonową masę :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zapewne Bader zademonstruje serie swoich wykonań.

Konkretnie opisując zalety efektywnego działania.

Bo jak napisał:

 

 

Bo przecież nie podejrzewam, aby pięknie odbił piłeczkę i skierował całe swoje pisanie na wykonawstwa kogoś innego.

Albo innego rodzaju samotłumaczeniami się posługiwał.

 

Zbyt często tu pytasz o zdjęcia czy ceny wykonań- nie ułatwię Ci życia;) Nie będę wzorcownią dla Ciebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założenie to wykonanie izolacji do kominka o powierzchni 12 m2

 

 

Wełna

Grubość 3 cm/1 karton=6m2

daje nam to 2 kartony/po średnich rynkowych cenach: 500 zł

Taśma izolacyjna 2 rolki po 50mb każda

daje nam to: 100 zł

Stelaże, profile, wkręty itd.

powiedzmy jakieś: 200 zł

Do tego płyty GK

Dorzucamy kolejną: 100 zł

Cekol itd.

powiedzmy może jakieś: 100 zł

 

Czyli wstępne zestawienie materiałowe to koszt około 1000 zł brutto

Robocizna przy izolacji na wełnie: 1500 zł brutto

 

Czyli wykonanie izolacji do kominka o powierzchni 12 m2 przy użyciu wełny to 2500 zł brutto.

 

 

 

 

Płyta izolacyjna Varmssen:

Grubość 3 cm / 10 szt płyt o wymiarach 1220/1000

daje nam to koszt według cen rynkowych rzędu: 1700 zł brutto

Impregnat, klej, siatka, wkręty, cekol

spokojnie zmieścimy się w przedziale: 300 zł brutto

 

Także zestawienie materiałowe w tym przypadku to: 2000 zł brutto

Koszt robocizny jeżeli chodzi o wykonanie jej na płytach jest w moim przypadku znacznie mniejszy, gdyż jest to po prostu miej czaso i praco chłonne, dlatego proponuję: 1000 zł brutto

 

Jeżeli dam klientowi 10% rabatu na materiał, to koszt wykonania takiej izolacji z uwzględnieniem materiału i robocizny daje nam 2800 zł brutto.

 

v

 

Proszę o wytłumaczenie zwolenników wełny dlaczego nie dołożyć 300 czy nawet te 500 zł na izolację z płyt?

Nie będę powtarzał zalet płyt, szamotu itd które wymieniali moi przedmówcy.

 

Natomiast przy takiej różnicy nie widzę absolutnie żadnego argumentu przemawiającego na korzyść wełny.

 

Z faktami się nie dyskutuje.

 

Ja widze roznice. Otoz zabudowe z welny i plyty g-k kumaty "regipsiarz" zrobi w pol dnia za okolo 200 zl. I smiem twierdzic, ze wlasnie o ta roznice chodzi w calym tym watku;-).

Zgadzam sie, ze z Waszego punktu widzenia to jest nieuczciwa konkurencja i trzeba ja jakos zwalczac. Z drugiej strony jednak wraz z rozpowszechnieniem sie "ytongow i tym podobnych" coraz wiecej murarzy potrafi murowac dokladnie, na cienkie spoiny. Takze na cieplych zabudowach tez juz zbyt dlugo nie pociagniecie z wysoka marza. No niestety fakty sa takie, ze "nowoczesne zdunstwo" w wykonaniu czesci z Was polega na wykonaniu sciany dookola wkladu, technika dowolna z wartoscia dodatkowa w postaci czarowania klienta lol

Chyba, ze se jakies nowe przepisy wylobbujecie:)

Edytowane przez ja14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 14

Nie wiem co Twój wpis wnosi do tematu, ale skoro poświęciłeś czas na napisanie to coś wystukam w odpowiedzi.

Współpracuje praktycznie na stałe z 2 firmami wykończenia - regipsy.

Nie jest problemem również zatrudnienie regipsiarzy z dużym doświadczeniem.

Bo zleceń na kominki w moim przypadku nie brakuje, również wystarczy trochę moich działań i zlecenia na wykończeniówkę by spływały.

Dać im co najważniejsze w tym wszystkim zlecenia, no i samochód, narzędzia, itp.

To absolutnie żaden problem, na wyposażenie wystarczy 20 000 - 40 000 zł z kasy firmy.

Jednak jakoś mnie to nie ciągnie, mimo że to jedno z prostszych rozwiązań dochodowych.

Skupiłem się na tym co robię, inwestuję, szukam nowych rozwiązań. Bo na takie usługi mam zlecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szamociaże i pogratulować. Znaleźliście sobie niszę w rynku i szafa gra. Jest klient? Jest to ok. Klient na takie produkty jest specyficzny mniej lub bardziej świadomy swoich potrzeb, ale na pewno zamożny. Taki klient często jest snobem i chce by jego realizacja byłą niepowtarzalna, ekscentryczna i do pochwalenia.

Ale wielu jest klientów, dla których ten poziom kominkowy jest nieosiągalny czy to finansowo czy też dlatego że dom kupiony jest w stanie takim, że nic poza wełnowcem z DGP lub kominkiem z PW nie da się zastosować. I uszanujmy to.

Moja jakże pobieżna diagnoza jest taka: Nisza się zmniejszyła, stała za ciasna. Powodów może być kilka od większej konkurencji, poprzez recesje i braku klientów po prozaiczny popularność kominków z PW. A że nisza się kurczy to zaczęliście czarny PR co już nie mieści się w pojęciu I uszanujmy to.

 

PS. Ja swojego wodniaka zamknąłem w skrzyni ytongowo-płytowej (płyty Varmssen z całym systemem), a zewnętrzne wykończenie wykonałem w G-K. Nic innego nie mieściło się w moich możliwościach aby udało się ogrzać cały dom - dlatego PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może sprawdź parametry tych materiałów :D Chyba ,że stosujesz na " pałę" ;)

 

A ponoć z faktami się nie dyskutuje :D

 

Witam!

 

Bader, ja właśnie, bez żadnej ironii, te parametry chętnie bym porównał. Znam (właściwie to wiem gdzie znaleźć) parametry materiałów alternatywnych do wełny mineralnej. Jej samej nie. Pytałem kilkakrotnie o taką np. przewodność cieplną w wyższych temperaturach (zawsze lambda jest na zimno). Maksymalne temperatury stosowania też mnie interesują. Te podawane w przytaczanych dokumentach nie są dla mnie do końca miarodajne, bo dla tego typu materiałów powinien być podany np. czas, w którym można go w danych warunkach umieścić. Dla materiałów ceramicznych jest to zawsze ściśle określone. Ogniotrwałość pod obciążeniem, ogniotrwałość zwykła, czy temperatura klasyfikacyjna to ściśle zdefiniowane pojęcia.

Omawialiśmy kiedyś parametry szkła kominkowego. Jeden z producentów podawał dopuszczalne czasy stosowania w różnych temperaturach i w maksymalnej był on dość zaskakująco krótki. Sama informacja o tej temperaturze zatem może być myląca.

 

Nie mogę się właśnie oprzeć wrażeniu, że wełna, tak jak piszesz, jest stosowana "na czuja".

A te płyty magnezytowe, o których wspomniałeś, to nie ksylolit czasem?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze roznice. Otoz zabudowe z welny i plyty g-k kumaty "regipsiarz" zrobi w pol dnia za okolo 200 zl. I smiem twierdzic, ze wlasnie o ta roznice chodzi w calym tym watku;-).

Zgadzam sie, ze z Waszego punktu widzenia to jest nieuczciwa konkurencja i trzeba ja jakos zwalczac. Z drugiej strony jednak wraz z rozpowszechnieniem sie "ytongow i tym podobnych" coraz wiecej murarzy potrafi murowac dokladnie, na cienkie spoiny. Takze na cieplych zabudowach tez juz zbyt dlugo nie pociagniecie z wysoka marza. No niestety fakty sa takie, ze "nowoczesne zdunstwo" w wykonaniu czesci z Was polega na wykonaniu sciany dookola wkladu, technika dowolna z wartoscia dodatkowa w postaci czarowania klienta lol

Chyba, ze se jakies nowe przepisy wylobbujecie:)

 

 

Nie ! Nie o to chodzi w tym wątku. To ty z Baderem podsycacie wojnę

Polsko - Polską (:D). Bader założył sobie, że "szamociarzom" trzeba

dokopać i nie powstrzyma go nic, bo to ortodoks. Ty przeginasz, bo

nie lubisz kominkarzy. Zapewne w wyniku dawnej kłótni z Forestem.

 

Na nic starania Compiego, Wojtka czy moje, wobec takiego dictum.

 

Twoje rozumowanie nie trzyma się kupy, głównie z powodu sztucznego

podziału na WY - MY . Świadczy o małej zdolności do rozsądnego

analizowania omawianej kwestii, choć z pozoru wypowiedź jest w

porządku . Elokwentna, dowcipna i dość sprytna. Płynna granica

pomiędzy MY- WY, odbiera jednak jakąkolwiek wartość tej wypowiedzi.

 

Branża kominkowa jest w 90 % zasiedlona przez rygipsiarzy, murarzy,

nauczycieli, ministrantów (:)) i kogo tylko chcesz, którzy kiedyś byli

WY, a teraz są MY.Zaczęli zajmować się kominkami zawodowo, uczestniczą

w szkoleniach, zmieniają technologie . Sporo jest też takich MY, którzy

rozumując podobnie jak Ty (kumaty rygipsiarz w 5 godzin, parę suporków

na cienką fugę, rurka w dziurkę i następny proszę !), nie sprawdziło się

w branży i musieli wrócić do poprzednich zajęć . Niektórym pomogły

prawomocne wyroki sądowe. Żeby czarować klientów, nie wystarczy

być wirażką na forum, który raz tu raz tam błyśnie wiedzą wyczytaną

na wątkach. Dotyczy to każdej branży. Teoryjki o zwalczaniu konkurencji

robią pewnie wrażenie na mało zorientowanej w sytuacji publice. Rozsądny

czytelnik wie, że za chwilę Bader czy ja, możemy przestać robić kominki,

a Pan Kowalski który to czyta, właśnie wpadł na pomysł, by zacząć

je robić. I tu ciekawostka. Jesteśmy otwarci na nowych w branży.

Im więcej zdolnych i mądrych ludzi się do nas przyłączy, tym

więcej partaczy i bezmózgowców zmuszonych zostanie do odejścia.

Bez względu na technologię jaką zdecyduje się wybrać. Nauczymy

każdego, kto będzie tego chciał, a Bader mógłby tu znaleźć niszę

dla siebie. Jestem w stanie wciągnąć go do komisji OSKP i powierzyć

katedrę "prawidłowego wykonawstwa kominków z wełny". Jest taka

potrzeba. Wymaga to jednak trochę więcej wysiłku, niż pyskówki

na forum.

 

Teraz możesz mnie dorzucić do kolekcji "lubianych inaczej" :)

 

Nadal twierdzę,że Twoje uwagi o testach Pamy były ciekawe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szamociaże i pogratulować. Znaleźliście sobie niszę w rynku i szafa gra. Jest klient? Jest to ok. Klient na takie produkty jest specyficzny mniej lub bardziej świadomy swoich potrzeb, ale na pewno zamożny. Taki klient często jest snobem i chce by jego realizacja byłą niepowtarzalna, ekscentryczna i do pochwalenia.

Ale wielu jest klientów, dla których ten poziom kominkowy jest nieosiągalny czy to finansowo czy też dlatego że dom kupiony jest w stanie takim, że nic poza wełnowcem z DGP lub kominkiem z PW nie da się zastosować. I uszanujmy to.

Moja jakże pobieżna diagnoza jest taka: Nisza się zmniejszyła, stała za ciasna. Powodów może być kilka od większej konkurencji, poprzez recesje i braku klientów po prozaiczny popularność kominków z PW. A że nisza się kurczy to zaczęliście czarny PR co już nie mieści się w pojęciu I uszanujmy to.

 

PS. Ja swojego wodniaka zamknąłem w skrzyni ytongowo-płytowej (płyty Varmssen z całym systemem), a zewnętrzne wykończenie wykonałem w G-K. Nic innego nie mieściło się w moich możliwościach aby udało się ogrzać cały dom - dlatego PW.

 

 

 

Jaca71.

 

Podoba mi się Twoja wypowiedź, bo nie ma w niej typowego

potrząsania szabelką. Dlatego pozwolę sobie na małe wyjaśnienie.

 

Pewne kwestie omówiłem już w poprzednim moim poście. Teraz

krótko o pozostałych. Jestem na FM od roku, z wełny zrezygnowałem

całkowicie jakieś 5-7 lat temu. Terminy mam na kwiecień/maj i

marzę o czasach, kiedy wiosną można było odsapnąć czekając na

klienta. Jestem na forum z innych pobudek niż szukanie nowych zleceń

i niekoniecznie widzę powody by się z tego tłumaczyć. Klienta z forum

oczywiście nie odprawiam z kwitkiem, zdarzyło mi się coś zrobić (pozdr.:)).

Niestety często to kłopot, bo taki np Karlsen chciałby by mu kominek

zrobił Forest czy ja, ale koszty transportu są za duże . Skoro o Forescie...

Tez nie mieści się w Twojej teoryjce, bo jest na FM od 10 lat, a robotą

zawalony jest w tej chwili najbardziej z nas, stąd rzadkie tu jego wizyty.

Pewnie ma jakieś zlecenia z forum, ale nie one decydują o jego dochodach.

 

Tyle wiedza. Teraz "pogdybam". Mistrz - pewnie tez zawalony robotą po

uszy, a jego reaktywacja na forum to chęć promocji wkładów Romotopa,

których sprzedaż w najdalsze zakątki świata nie jest problemem. Margod,

Bohusz, również zawzięci szamociarze - zadzwoń i spytaj o terminy :D

 

Co do szacunku . Brak go z obu stron i to jest chyba jedyny tu problem. :(

 

Powtórzę , z naciskiem - to o czym się tu dyskutuje, nie jest odzwierciedleniem

sytuacji w branży. Tu są subiektywne występy kilku jej przedstawicieli i głosy

forumowiczów, którzy znają tylko jedna stronę medalu, a słuszne często

uwagi, bywa ,ze są przypadkowe, wyrwane z kontekstu i później niestety

deprecjonowane przez samych dyskutantów niepotrzebnie próbujących

"coś udowodnić". Jest chęć i potrzeba większej otwartości, dotarcia do

prawdy. Technologia kominków z wkładem to absolutna nowość, tworzą

się dopiero struktury i przesłanki dla zawodu "kominkarz", "zdun nowoczesny".

Każdy może coś wnieść, dorzucić swoją cegiełkę, lub czekać na aucie

aż inni "przewalą" swoje. Na razie organizujemy się by nas nie "przewalili"

Ci z Europy, potem zrobimy porządek w kraju. Bez uczestnictwa zwolenników

wszystkich opcji, nie ma mowy o uwzględnieniu czy zadbaniu o nie

w strukturach OSKP. Pyskowanie na FM może zostać oczywiście

uwzględnione, ale to marny lobbing :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bader

 

http://nautil.kei.pl/lstech/?page_id=43

 

wyrwane z kontekstu j/w.

 

Płyty magnezowe MgO produkowane są głównie w Chinach w kilkuset fabrykach na potrzeby lokalne, jest kilkunastu producentów na poziomie światowym dostarczających wyrób o wysokich właściwościach ognio i wodoodpornych a także dobrych parametrach wytrzymałościowych zbliżonych do płyt włókno-cementowych.

 

Klasyczna płyta magnezowa to płyta warstwowa składająca się z rdzenia ze sproszkowanego perlitu otoczonego po obu stronach siatką z włókna szklanego i warstwą magnezową MgO lub magnezowo-cementową często zbrojoną (w sposób rozproszony) włóknem celulozowym z dodatkiem innych pochodnych związków magnezowych takich jak np. MgC2

 

Produkt ten wchodzi również na rynki amerykańskie, zastępując płytę OSB, płytę włókno-cementową i amerykański tzw. drywall (polska płyta gipsowo-kartonowa) , prowadzone są badania w celu uzyskania stosownych aprobat w Niemczech i Wielkiej Brytanii.

 

Płyta MgO GREEN posiada aprobatę techniczną wydaną przez Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie.

Podstawowe cechy większości płyt MgO to:

• niepalność

• odporność na wodę

• nieprzepuszczalność wody

• brak wydzielania związków niebezpiecznych dla człowieka

• środowisko wolne od rozwoju grzybów i pleśni

• dobre cech wytrzymałościowe, umożliwiające bezpośredni montaż półek i szafek do ściany płyty

• prosta bezpyłowa obróbka

• montaż podobny do płyt gipsowo-kartonowych

• możliwość wbijania gwoździ

• stosunkowo duża elastyczność

 

Płyty MgO w zależności od producenta i zastosowania mogą być wykończone jak płyty gipsowo-kartonowe

 

Inne właściwości płyt MgO GREEN:

 

Współczynnik przewodnictwa cieplnego (λ) – 0,152 (W/mK) badany zgodnie z normą PN-EN 12664:2002

 

Płyta nie emituje lotnych związków organicznych, ołowiu i kadmu – badanie zgodne z procedurami odpowiednio PB LS-002/4/09-1999 i PB LS-018/1/06-2006

 

Współczynnik odporności ogniowej A2-s1, d0 na podstawie klasyfikacji PN-EN 13501-1+A1:2010

 

Gęstość : 948 kg/m3 – według procedury badawczej PB-LF-013/1/08-2006

 

Wysoki i bardzo korzystny współczynnik oporu dyfuzyjnego na poziomie 580 co przy zastosowaniu płyt do przegród warstwowych zapewnia skuteczne odprowadzenie kondensatu pary wodnej z wnętrza przegrody. Płyty MgO posiadają również niezłe wartości pod kątem akustycznym jak liczba Poisonna 0.2 i współczynnik tłumienia wewnętrznego 0.01. Powyższe wyniki uzyskano dla płyty o grubości 11 mm.

 

Zastosowanie płyt MgO jest podobne do płyt gipsowo-kartonowych, OSB czy włókno-cementowych na wszelkiego rodzaju poszycia ścian wewnętrznych i zewnętrznych, ścianki działowe, panele SIP (ang. structural insulated panels), panele akustyczne no i wszędzie tam, gdzie inwestorom zależy na szczególnej ochronie obiektu przez pożarem, pleśnią, gniciem i zagrzybienem. Można je łatwo tynkować, kleić, doklejać płytki ceramiczne i malować.

 

Poniżej kilka przykładów zastosowań płyt magnezowych: elementy łukowe, dekoracyjne,obudowa kominków

,zabezpieczenia ognioodporne,Płyta magnezowej wytrzymała 24 cykle zamrażania-odmrażania.

 

 

itd.....itd....itd....

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominki Piotr Batura

Napisałem wyraźnie, że diagnoza jest pobieżna.

Jeśli jest jak piszesz czyli przyświeca Wam ( nie towarzyszu tylko wykonawcy w szamocie dlatego liczba mnoga) dobro klienta i promowanie rozwiązań lepszych to tylko ukłony bić.

Ale jest stare odwieczne prawo, że gorszy pieniądz wypiera lepszy.

I pozostaje tylko pytanie czy ciepłe zabudowy z kumulacją są tylko lepsze czy do tego zdrowsze. Bo jeśli tylko to pierwsze to ludzie dalej będą budować wełnowce.

A jeśli wełna w kominkach może być niezdrowa to czy zawsze czy tylko przy niewłaściwym wykonawstwie?

A jeśli niezdrowa to czy na akceptowalnym poziomie jak np. wszelkie E w żywności czy tez szkodliwa jak azbest?

To są pytania, na które szukam odpowiedzi i znaleźć nie potrafię.

Podobny dylemat miałem przy ocieplaniu poddasza. Wełna mineralna czy co? Bo też naczytałem się jaka niezdrowa. Alternatywą była wełna drzewna ale też nie bez wad. Bo nieimpregnowana jest gniazdem wszelakiego życia, a impregnowana uwalnia nie wiadomo co. A na lanie stropów był za późno.

I tak na poddasze wybrałem TopRocka bo nie było realnej alternatywy, a do kominka płyty Verssena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominki Piotr Batura

Napisałem wyraźnie, że diagnoza jest pobieżna.

Jeśli jest jak piszesz czyli przyświeca Wam ( nie towarzyszu tylko wykonawcy w szamocie dlatego liczba mnoga) dobro klienta i promowanie rozwiązań lepszych to tylko ukłony bić.

Ale jest stare odwieczne prawo, że gorszy pieniądz wypiera lepszy.

I pozostaje tylko pytanie czy ciepłe zabudowy z kumulacją są tylko lepsze czy do tego zdrowsze. Bo jeśli tylko to pierwsze to ludzie dalej będą budować wełnowce.

A jeśli wełna w kominkach może być niezdrowa to czy zawsze czy tylko przy niewłaściwym wykonawstwie?

A jeśli niezdrowa to czy na akceptowalnym poziomie jak np. wszelkie E w żywności czy tez szkodliwa jak azbest?

...

Bardzo udane, syntetyczne ujecie problemu.

Jezeli Piotrze uda Ci sie jasno odpowiedziec na te pytania to nikt nie bedzie Cie podejrzewal o uprawianie czarnego PR-u.

Jednak odpowiedzi musza zawierac uzasadnienie. Bez zadnych wiem ale nie powiem bo mi prawnik zabronil.

P.S. A ten zarzut, ze nie lubie kominkarzy... wiesz to niepowazne... tak wszystkich bez wyjatku, bo sie kiedys z Forestem poklocilem? O matko! Nic bardziej blednego. W sprawie niezaleznych (podkreslam) testow deklaruje pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://forum.muratordom.pl/images/icons/icon1.png

 

"Jednak odpowiedzi musza zawierac uzasadnienie. Bez zadnych wiem ale nie powiem bo mi prawnik zabronił."

 

Ja 14

Takie postawienie sprawy świadczy o tym,ze jesteś sprytny.

Nie widzę potrzeby udowadniania komukolwiek po co tu

jestem. Jeśli masz takie odczucia (że uprawiam czarny PR),

musisz z tym żyć
:)
.

 

Jaca

Dyskusja na temat materiałów budowlanych będzie trwać

tak długo, jak będziemy się budować. Wyjaśnienie prawdy

nie leży w interesie pewnych grup zainteresowanych . Sam

mam wiele wątpliwości, które nadal wyjaśniam w swoim

prywatnym śledztwie. Dla własnego spokoju, odstawiłem

wełnę i tak niech zostanie. Zaznaczę : odstawiłem i zacząłem

szukać alternatywy. Odstawiłem bo był smród i podejrzenia o

rakotwórczość. W tym świetle oskarżanie mnie o niskie pobudki

w promowaniu wypalanego szamotu to już nawet brak sprytu
:)

 

Dyskusja będzie co jakiś czas wracać jak bumerang, pojawią się

nowi aktorzy . Z jednej i drugiej strony. Mnie trochę szkoda już

czasu . Przynajmniej dziś .Bo zawsze znajdzie się ktoś nowy, kto

wkracza do dyskusji po przeczytaniu kilku ostatnich postów, a wyjaśnienia

już były - dużo wcześniej lub w innym wątku. Nie jestem aż tak "napalony" by to wyjaśnić na forum . Wybaczcie wiec, że nie wkleję linków do swych archiwalnych wypowiedzi. Zbałamuciłem dziś już zbyt wiele czasu
:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 14

Takie postawienie sprawy świadczy o tym,ze jesteś sprytny.

Nie widzę potrzeby udowadniania komukolwiek po co tu

jestem. Jeśli masz takie odczucia (że uprawiam czarny PR),

musisz z tym żyć :).

Trudno, nie będziesz pierwszym ani pewnie ostatnim rozczarowaniem w moim życiu:-(

 

Ale czasów dożyłem. Prośba o uzasadnienie poważnych oskarżeń uznawana jest za objaw wielkiego sprytu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, czytam dłużej niż piszę. Jako że czytam to i wątpliwości się pojawiły. A wątpliwości te skutkowały pewnymi decyzjami. jakimi? napisałem wcześniej. Teraz mam czas bo śnieg za oknem i mniej roboty w koło domu. To chciałem rozwiać wątpliwości. Tyle i aż tyle. A z tego co czytam to nieźle Ci wełna za koszulę zaszła :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Bader, ja właśnie, bez żadnej ironii, te parametry chętnie bym porównał. Znam (właściwie to wiem gdzie znaleźć) parametry materiałów alternatywnych do wełny mineralnej. Jej samej nie. Pytałem kilkakrotnie o taką np. przewodność cieplną w wyższych temperaturach (zawsze lambda jest na zimno). Maksymalne temperatury stosowania też mnie interesują. Te podawane w przytaczanych dokumentach nie są dla mnie do końca miarodajne, bo dla tego typu materiałów powinien być podany np. czas, w którym można go w danych warunkach umieścić. Dla materiałów ceramicznych jest to zawsze ściśle określone. Ogniotrwałość pod obciążeniem, ogniotrwałość zwykła, czy temperatura klasyfikacyjna to ściśle zdefiniowane pojęcia.

Omawialiśmy kiedyś parametry szkła kominkowego. Jeden z producentów podawał dopuszczalne czasy stosowania w różnych temperaturach i w maksymalnej był on dość zaskakująco krótki. Sama informacja o tej temperaturze zatem może być myląca.

 

Nie mogę się właśnie oprzeć wrażeniu, że wełna, tak jak piszesz, jest stosowana "na czuja".

A te płyty magnezytowe, o których wspomniałeś, to nie ksylolit czasem?

 

Pozdrawiam

 

Fakt, teraz też nie mogę tego znaleźć :( Ale kiedyś , gdy wchodziły płyty Varmsena było to dostępne- robiłem porównanie i przewodzenie ciepła było większe przy płytach. Fakt, większość zauroczyła się odpornością na temp. ( mnie to mniej obchodzi :D ) i bzdury o niepylności. Dzięki temu uniknąłem problemów z pękającymi "plazmami " , wykonanymi z jednej, kamiennej płyty.

 

Ksylolit- z cukrem mi się tylko kojarzy- ale to wina pewnie mojej małży- krzyżówki chemika z mikrobiologiem- to i łykam różne informacje , a potem w mózgu uparcie zostają :(

pzdr.

 

ps. Bliżej jest Specjalny, ale producent inny.

Edytowane przez Bader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Kolega Niktspecjalny właśnie o ksylolicie fragmenty przytoczył. Nawiasem mówiąc, to ten tekst (nie jego, tylko ten cytowany) wygląda, jakby go z chińskiego ktoś translatorem internetowym przełożył. To tak żartem, a poważnie to więcej w cytowanym opisie marketingu niż prawdy. Ta "pochodna związków magnezu MgC2", świadczy, że dla autora efekt medialny jest ważniejszy niż przekazanie jakiejś informacji. O chlorek magnezu pewnie chodzi (MgCl2) i o cement magnezjowy (Sorela), a tym samym o ksylolit. Może zastosowano jako wypełniacz coś innego niż mączka drzewna, ale samej zasady to nie zmienia. Zastanawia mnie co zastosowano w celu uodpornienia tego na wilgoć, bo ten materiał nie jest odporny na warunki atmosferyczne, na próbę czasu też. Magnezyt jest tutaj tylko środkiem wiążącym i powodującym niepalność palnego zwykle wypełniacza. W naszym kraju z tej technologii jakiś czas temu zrezygnowano (wraz z końcem chronicznego kryzysu i niedoborem wszystkiego). Nie oceniam czy to dobrze, czy źle.

 

Niższa przewodność wełny w wysokich temperaturach w porównaniu do płyt z krzemianu wapnia bardzo by mnie zdziwiła. Jak wspomniałem danych nt. wełny nie mam i nikt mi ich nie może podać. Mam natomiast dane dla włóknin ogniotrwałych, a te nie powinny się znacząco różnić, bo nie materiał włókien tu decyduje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Kolega Niktspecjalny właśnie o ksylolicie fragmenty przytoczył. Nawiasem mówiąc, to ten tekst (nie jego, tylko ten cytowany) wygląda, jakby go z chińskiego ktoś translatorem internetowym przełożył. To tak żartem, a poważnie to więcej w cytowanym opisie marketingu niż prawdy. Ta "pochodna związków magnezu MgC2", świadczy, że dla autora efekt medialny jest ważniejszy niż przekazanie jakiejś informacji. O chlorek magnezu pewnie chodzi (MgCl2) i o cement magnezjowy (Sorela), a tym samym o ksylolit. Może zastosowano jako wypełniacz coś innego niż mączka drzewna, ale samej zasady to nie zmienia. Zastanawia mnie co zastosowano w celu uodpornienia tego na wilgoć, bo ten materiał nie jest odporny na warunki atmosferyczne, na próbę czasu też. Magnezyt jest tutaj tylko środkiem wiążącym i powodującym niepalność palnego zwykle wypełniacza. W naszym kraju z tej technologii jakiś czas temu zrezygnowano (wraz z końcem chronicznego kryzysu i niedoborem wszystkiego). Nie oceniam czy to dobrze, czy źle.

 

Niższa przewodność wełny w wysokich temperaturach w porównaniu do płyt z krzemianu wapnia bardzo by mnie zdziwiła. Jak wspomniałem danych nt. wełny nie mam i nikt mi ich nie może podać. Mam natomiast dane dla włóknin ogniotrwałych, a te nie powinny się znacząco różnić, bo nie materiał włókien tu decyduje.

 

Pozdrawiam

 

 

Doświadczenie opisane i pokazane (fotki) przeze mnie w innym wątku

jest kolejnym dowodem na to że Bader lubi blefować, potwierdza

jednocześnie teorię, że postanowił "dokopiać " szamociarzom :D

 

Brak przewodności wełny sprawdza się tylko na filmikach reklamowych,

o których wartości merytorycznej nawet Tomek (przedstawiciel R.) nie

wyrażał się pozytywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwości tlenku magnezu Chińczycy już docenili w trakcie budowy Muru Chińskiego a świat zwłaszcza daleko i bliskowschodni zaczął stosować w postaci płyt MgO po wydarzeniach z września 2011, przede wszystkim w wielokondygnacyjnych budynkach z konstrukcją stalową w celu ochrony elementów konstrukcyjnych przed ogniem. Płyty MgO zastosowane zostały również do pokrycia ścian we wszystkich obiektach olimpijskich w Pekinie.

 

Może i translatorem tłumaczone ale zjawiskowo zastanawiam się czy ten materiał nie przetrwał bo go władza nie dopuściła czy teraz powrócić chce ale kamień i tak go zniszczy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...