Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zabudowa kominka wełną po 2 sezonach


Wojtek R

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 503
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cytat:

"Stosując wełnę mineralną do izolacji obudów wkładów kominkowych musimy zachować jak największą staranność w wykonaniu takiej izolacji. Do izolacji termicznej stosujemy wełny mineralne w płytach zabezpieczonych jednostronnie folią aluminiową. Szczególnie powinniśmy zadbać o wszystkie połączenia płyt i ich krawędzie, one muszą być bardzo dobrze oklejone specjalną taśmą na bazie właśnie folii aluminiowej.

Taśmy takie są elastyczne, dzięki czemu znakomicie przylegają i układają się na nierównych powierzchniach. Stosowane są jako materiały uszczelniające, maskujące, ekranujące, odbijające światło. Ich parametry można dobrać pod kątem wytrzymałości temperaturowej nawet do 300 °C."

 

Jeśli zachowałem u siebie największą staranność i odpowiednie materiały oraz finansowo było to dla mnie opłacalne to można chyba przyjąć, że zastosowanie wełny i płyt k-g było właściwe.

TAK - będzie OK.

Każdy z nas, kiedyś tam popełnił kilkadziesiąt / kilkaset obudów na wełnie. Większość z nich stoi do dziś. Domy bez ocieplonych ścian i stropów, pokryte eternitem również stoją do dziś. Jednak nasza wiedza zmieniła się na tyle, że nikt już tak nie buduję. Dlaczego z kominkami ma być inaczej, po co używać technologii z przed 20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ponowie pytanie o płyty zastępujące stelaż z GK i wełną jak to się zachowuje biorac pod uwagę rozszerzalność cieplną ( wykończenie na gładko tak zbudowanych ścian zabudowy ) kominy i inne elementy ceramiczne się dylatuje z uwagi na ich rozszerzalność jak wygląda to z tymi materiałami

 

Ja budując obudowę z BK mimo , że temperatura w zabudowie z kominkiem PW żadna świadomie całość wykleiłem wełną , żeby uniknąć ewentualnego nagrzewania i jakiś ruchów tektonicznych na tynku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ponowie pytanie o płyty zastępujące stelaż z GK i wełną jak to się zachowuje biorac pod uwagę rozszerzalność cieplną ( wykończenie na gładko tak zbudowanych ścian zabudowy ) kominy i inne elementy ceramiczne się dylatuje z uwagi na ich rozszerzalność jak wygląda to z tymi materiałami [...]

 

Dotknąłeś tutaj dość istotnego problemu. Jednak dotyczy on już szczegółów technologicznych wykonania, a nie samego doboru materiału.

Jeżeli chodzi o alternatywne materiały izolacyjne - tutaj zbiorę je według mojej wiedzy:

- cegły i płyty z: perlitu, wermikulitu, krzemianu wapnia,

- cegły i płyty izolacyjne z materiałów wypalanych (szamot porowaty - duża gama gatunków),

- cegła budowlana (czerwona),

- beton komórkowy.

Każda grupa wymaga jakiegoś szczególnego podejścia technologicznego. Pominę sprawę zapraw omawianych w innych wątkach. Jeżeli chodzi o rozszerzalność, to generalnie materiały izolacyjne (oprócz cegły czerwonej) mają mało zwartą strukturę i rozszerzalność cieplna w przypadku braku dylatowania nie wywołuje w nich naprężeń niszczących. Gorzej ma się sprawa ze skurczem powodowanym wielokrotnym ściskaniem (podgrzewanie wywołuje w materiale stabilnym naprężenie ściskające). Ten problem załatwia się najczęściej poprzez zastosowanie siatek z włókna szklanego zatopionych w tynku. Tego typu zabezpieczenie sprawdza się na elewacjach ze styropianu i to na dużo większych powierzchniach i nikt nie pochyla się nad problemem skurczu tego materiału pod wpływem ciepła w lecie np.

Generalnie problemów jest raczej mniej niż przy izolacji wełną mineralną, a technologia jest idealna do "zrób to sam".

A zresztą problem powstawania ewentualnych rys skurczowych można załatwić szybko i tanio w sposób "pożyczony" od wełny właśnie. Dlaczego nie obłożyć tego płytami g-k. Tu już zastrzeżeń nie ma, ponieważ pod papierem i gipsem mamy materiał niepalny i ogniochronny. Gotowa gładka powierzchnia bez zabawy z siatkami, wymagającej pewnych umiejętności. Nie twierdzę, że wełna jest palna, ale ogniochronna to nie jest.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważając aspekt pylenia i kurzu, przykro mi to przyznać,

wszystkie materiały bez ekranu z aluminium wysiadają na

starcie we wszystkich przewietrzanych obudowach. Nie

spotkałem jeszcze w Polsce zabudowy, która zgodnie z

zaleceniami dobrych firm ( których szefowie odżywiają się

ślimakami) posiadają duże drzwi rewizyjne. Drzwi te

zaleca się głównie w celu umożliwienia gruntownego

wyczyszczenia z kurzu wewnętrznych powierzchni

wełny i elementów wkładu. Sam fakt zamontowania

takich drzwi zmusiłby wielu mądrali do odpowiedniego

przekroju kratek, bo w innym wypadku drzwi by się

wypaczały od zbyt wysokiej temperatury.

 

Bader, jako orędownik tej technologii, na pewno

wszędzie takie drzwi zamontował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi może nie trzeba montować, ale większa kratka wystarczy. Mam taką i kłopotu z odkurzeniem górnych partii wkładu nie mam, tak jak z dolnej kratki "parteru". Pewnie nie do każdego zakamarka dotrę, ale przy odrobinie ekwilibrystyki na drabince udało mi się już takie czyszczenie wykonać. Sądzę, że kratka jest na tyle duża, że i serwis rury kominowej przez klapę nie będzie problemem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważając aspekt pylenia i kurzu, przykro mi to przyznać,

wszystkie materiały bez ekranu z aluminium wysiadają na

starcie we wszystkich przewietrzanych obudowach. Nie

spotkałem jeszcze w Polsce zabudowy, która zgodnie z

zaleceniami dobrych firm ( których szefowie odżywiają się

ślimakami) posiadają duże drzwi rewizyjne. Drzwi te

zaleca się głównie w celu umożliwienia gruntownego

wyczyszczenia z kurzu wewnętrznych powierzchni

wełny i elementów wkładu. Sam fakt zamontowania

takich drzwi zmusiłby wielu mądrali do odpowiedniego

przekroju kratek, bo w innym wypadku drzwi by się

wypaczały od zbyt wysokiej temperatury.

 

Bader, jako orędownik tej technologii, na pewno

wszędzie takie drzwi zamontował :)

 

Dość rzadko montuje, co nie znaczy ,że nie informuje o wygodzie takiego rozwiązania :D

 

I zgodzę się z Compim,że nie jest wielkim problemen odkurzenie raz na 2 tygodnie dosyć dokładnie kominka przez standardowe kratki- szczególnie gdy są zalecane przez bier& wursten producentów- przez nie mogę prawie wejść do środka obudowy :D

 

pzdr.

 

ps. drzwiczki takowe u siebie oczywiście zamontowełem- jestem zbyt leniwy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotknąłeś tutaj dość istotnego problemu. Jednak dotyczy on już szczegółów technologicznych wykonania, a nie samego doboru materiału.

Jeżeli chodzi o alternatywne materiały izolacyjne - tutaj zbiorę je według mojej wiedzy:

- cegły i płyty z: perlitu, wermikulitu, krzemianu wapnia,

- cegły i płyty izolacyjne z materiałów wypalanych (szamot porowaty - duża gama gatunków),

- cegła budowlana (czerwona),

- beton komórkowy.

Każda grupa wymaga jakiegoś szczególnego podejścia technologicznego. Pominę sprawę zapraw omawianych w innych wątkach. Jeżeli chodzi o rozszerzalność, to generalnie materiały izolacyjne (oprócz cegły czerwonej) mają mało zwartą strukturę i rozszerzalność cieplna w przypadku braku dylatowania nie wywołuje w nich naprężeń niszczących. Gorzej ma się sprawa ze skurczem powodowanym wielokrotnym ściskaniem (podgrzewanie wywołuje w materiale stabilnym naprężenie ściskające). Ten problem załatwia się najczęściej poprzez zastosowanie siatek z włókna szklanego zatopionych w tynku. Tego typu zabezpieczenie sprawdza się na elewacjach ze styropianu i to na dużo większych powierzchniach i nikt nie pochyla się nad problemem skurczu tego materiału pod wpływem ciepła w lecie np.

Generalnie problemów jest raczej mniej niż przy izolacji wełną mineralną, a technologia jest idealna do "zrób to sam".

A zresztą problem powstawania ewentualnych rys skurczowych można załatwić szybko i tanio w sposób "pożyczony" od wełny właśnie. Dlaczego nie obłożyć tego płytami g-k. Tu już zastrzeżeń nie ma, ponieważ pod papierem i gipsem mamy materiał niepalny i ogniochronny. Gotowa gładka powierzchnia bez zabawy z siatkami, wymagającej pewnych umiejętności. Nie twierdzę, że wełna jest palna, ale ogniochronna to nie jest.

 

Pozdrawiam

 

Zastanawiające jest dlaczego tyle piszecie o odporności na ogień? Czyżby w obudowie było ognisko?

Wielokrotnie mierzylem temperaturę w obudowach i wewnątrz nigdy nie przekraczała 150C , a optymalna , przy założeniu najwyższej ekonomiki spalania wynosiła ok 70-80C. Na zewnątrz obudowy ( czyli nagrzanie G-K) dochodziła max. do 30C. Oczywiście taka temperatura spowoduje rozsypanie się G-K lub przynajmniej pęknięcia na łączeniach :D

 

Wbrew temu , co twierdzi Forest fakty dowodzą , że nie tak łatwo jest zrobić prawidłową obudowę z użyciem wełny i G-K, za to łatwo jest twierdzić ,że materiał jest do d..y :D.

A twierdzenia ,że zrobiło się kilkadziesiąt czy kilkaset trakowych obudów nie dowodzą ,że zrobiło się je poprawnie:D.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bader - Ty to wiesz i ja to wiem i parę osób jeszcze. Ale nie wie tego jakieś kilkadziesiąt tysięcy innych ludzi ludzi w naszym kraju, u których średnie temperatury w kominkach oscylują "nie wiedzieć dlaczego" grubo powyżej 200 - 300 stopni :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bader - Ty to wiesz i ja to wiem i parę osób jeszcze. Ale nie wie tego jakieś kilkadziesiąt tysięcy innych ludzi ludzi w naszym kraju, u których średnie temperatury w kominkach oscylują "nie wiedzieć dlaczego" grubo powyżej 200 - 300 stopni :rolleyes:

 

Więc nie materiał jest do d..y a wykonawstwo. Jak hieny zwietrzą interes ( a ślinka już im cieknie :( ) w zabawie z akumulacją to takich kwiatków i w waszej działce nie zabraknie :D

W mojej wiosce superspecjalistą od akumulacji jest gość , który wcześniej dywanami handlował i w życiu ni jednego kominka ( jakiegokolwiek ) nie wykonał swoimi " fachowymi " ryncami :( , co dowodzi jaki będzie c.d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc nie materiał jest do d..y a wykonawstwo. Jak hieny zwietrzą interes ( a ślinka już im cieknie :( ) w zabawie z akumulacją to takich kwiatków i w waszej działce nie zabraknie :D

W mojej wiosce superspecjalistą od akumulacji jest gość , który wcześniej dywanami handlował i w życiu ni jednego kominka ( jakiegokolwiek ) nie wykonał swoimi " fachowymi " ryncami :( , co dowodzi jaki będzie c.d.

 

Niczego to nie dowodzi... Jedynie tego ,ze lubisz sobie pogdybać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No tylko że sam przyznasz - w przypadku wełny niestety dużo łatwiej spaprać coś można niż przy prostym jak kloc wymurowaniu "czegokolwiek z czegokolwiek".

No chyba że to "cokolwiek" kosztuje "cokolwieknaście tysięcy" ... :)

Pozdraiwam.

 

 

Przyznaje :D

Ale i korzyści przy dobrze zrobionej są wg. mnie duuuużo większe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie w kwestii obudowy z wełną. Użytkuję taki kominek od kilku miesięcy. Zauważyłem zacieki z substancji przypominającej gips, w dotyku suchej i pylącej, która musiała wypłynąć (po nagrzaniu kominka) spod taśmy aluminiowej łączącej płyty wełny. W kominku tylko raz dla próby napaliłem tak, że czujnik temperatury powietrza wewnątrz obudowy pokazał 140 stopni. Zazwyczaj jest 80-110. Kominek jest dobrze przewietrzany. Przypuszczam, że substancja ta to klej łączący wełnę z aluminium. Tylko jakim cudem zaczął zachowywać się jak ciecz? Zacieki widoczne są nawet w dolnej części obudowy, gdzie temperatura musiała być znacznie niższa, być może ściekł z góry... Wełna jest firmy Isover.

 

Nie chcę dawać powodów do triumfu dla przeciwników wełny, żeby nie było :) Myślę, że jak każda technologia, "wełniaki" muszą być budowane w ściłym reżimie właściwym tej technologii, a problemy biorą się z błędów projektowania, wykonawstwa i wadliwych materiałów.

 

Ale fakt faktem, wycieki w moim kominku na zachowanie prawidłowe nie wyglądają. Czy mam się tym przejmować i podjąć kroki reklamacyjne, czy zostawić sprawę w spokoju. Nie należę do osób "wykłócających" się z wykonawcą o każdą ryskę czy milimetr nierówności, reklamację zgłoszę tylko w razie poważnego feleru kominka, więc proszę o opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...