rybniczanin 28.12.2011 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Nie czytasz uważnie lub czytasz pod siebie U mnie kominek będzie zapasowym źródłem ciepła u Liwko prawdpododobnie też Toż cały czas mi wbijacie że węgiel taki zły bo dymi, a energia i pompa taka "gut" i nie warto przystosowywać domu do palenia spalinowego np. węglem. Teraz się okazuje że macie kominy spalinowe przy kominku i w każdej chwili można podpiąć piecyk węglowy.Czegoś tu nie rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek42 28.12.2011 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Nie czytasz uważnie lub czytasz pod siebie U mnie kominek będzie zapasowym źródłem ciepła u Liwko prawdpododobnie też hmm.... a koszty komina do kominka??? a kominek kiedy się zwróci??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 28.12.2011 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Kominek będzie ozdobą salonu czego o piecu węglowym nie można powiedzieć Ciężko,żeby salonowa kanapa czy meble miały się zwracać Ten argument do mnie nie przemawia bo piece węglowe z ceramiki są tak samo ładne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.12.2011 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Toż cały czas mi wbijacie że węgiel taki zły bo dymi, a energia i pompa taka "gut" i nie warto przystosowywać domu do palenia spalinowego np. węglem. Teraz się okazuje że macie kominy spalinowe przy kominku i w każdej chwili można podpiąć piecyk węglowy.Czegoś tu nie rozumiem. Jeżeli nie widzisz różnicy między kominkiem, w którym się pali tylko wtedy gdy się ma akurat na to ochotę, a kotłem, w którym musisz palić by mieć ciepło, to dyskusja z tobą nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Dlaczego ta nagonka na węgiel.? Kończę tą dyskusję , bo się okazuje że chwalą co innego, a maja co innego. Ja jasno powiedziałem o możliwości zmian źródła a mi twardo wbijano energię elektryczną z pompą ciepła. Teraz się okazuje że kominki przy pompach ciepła z kominem spalinowym. Jednak nie dałem się waszemu markietingowi. Palą czym taniej a chwalą to z czego żyją hehe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sti 28.12.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Nie wiem czy kilku dniowa awaria w Twoim będzie mniej dotkliwa niż w moim. Ja w każdej chwili mogę zmienić źródło energii do ogrzewania, a Ty np. przy zamachu terrorystycznym i unieruchomieniu źródła energii elektrycznej na dłuższy czas masz już duży kłopot. Edit:Moim zdaniem głupotą jest pisanie o tym, że przystosowanie nowego domu do opalania węglem jest głupotą. Dobry dom to jest taki, że w każdej chwili i przy bardzo małym nakładzie środków można przerobić na inne źródło energii. Większość ludzi odwołujących sie do awarii prądu jako argumentu przeciw ogrzewaniu elektrycznemu, zapomina o tym, że ich ogrzewanie też jest od prądu uzależnione - przecież różne pompy, czujniki, zapalarki w piecach, sterowniki pokojowe itp. Jak nie ma prądu to takie ogrzewanie też nie chodzi i zostaje kominek jako jedyne źródło ciepła niezależne od prądu. Pozostałe użyte przez ciebie argumenty rozbawiły mnie do łez. Jedziemy po kolei: a) nieopłacalność ocieplenia budynku - każdy OZC pokaże wielokrotne zmniejszenie przepuszczalności ściany po jej ociepleniu. Można się pobawić w termomodernizację ze wszystkimi wymogami prawnymi i kredytem termomodernizacyjnym, który się sam spłaca z oszczędności na ogrzewaniu. To jest absolutna nowość, taki pogląd o nieopłacalności ocieplenia. Gdyby tak było, to nikt by nie ocieplał. A w tak dużym domu oszczędności mogą być kolosalne. b) Zabawa w kotłowni zamiast ruchu na siłowni. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Ruch w kotłowni absolutnie nie aktywizuje wszystkich mięśni w odpowiedni sposób. Z tego powodu nawet ludziom ciężko pracującym fizycznie zaleca się sport dla pracy mięśni, które nie są używane w pracy zawodowej. c) jednakowa nieekologiczność kotła węglowego i kominka. Kolejna bzdura, a nawet dwie. Po pierwsza jest istotna różnica w spalaniu drewna, które jest odnawialnym zasobem, daje inny skład spalin, a jego popiół jest żyzny, od spalania węgla, zwłaszcza z zanieczyszeniami. Po drugie, zapominasz o efekcie skali. Czym innym jest sporadyczne zapalenie w kominku, a czym innym jest stałe palenie w piecu. d) Jednoaspektowość zachowań ekologicznych. Zarzucasz nam, że jesteśmy ekologiczni tylko w jednej dziedzinie życia, a inne pomijamy (np. dojeżdżając do pracy autem w miejsce komunikacji publicznej). Po pierwsze, jak udowadniamy, staramy się być generalnie ekologiczni. Po drugie, każda dziedzina wymaga stosowania właściwych dla niej metod ekologizacji życia, więc nie miejszajmy tych kategorii. Po trzecie, transport nie generuje tylu zanieczyszczeń powietrza, tyle smogu, ile tzw. niska emisja, czyli tysiące domków opalanych węglem, plastikiem i Bóg wie czym jeszcze. Pozdrawiam i życzę udanych przemyśleń nad swoim światopoglądem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Jeżeli nie widzisz różnicy między kominkiem, w którym się pali tylko wtedy gdy się ma akurat na to ochotę, a kotłem, w którym musisz palić by mieć ciepło, to dyskusja z tobą nie ma sensu. Jak mam nieodpartą pokusę spalenia czegoś to rozpalam grilla albo ognisko w ogródku. I po co te wasze wywody a niepotrzebnie wydanych 5-ciu czy iluś tam tysiącach złotych na budowy kominów, skoro Wy tacy nowocześni i na czasie też je wybudowaliście i tak samo chociaż jak piszecie czas do czasu smrodzicie z nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sti 28.12.2011 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Jak mam nieodpartą pokusę spalenia czegoś to rozpalam grilla albo ognisko w ogródku. I po co te wasze wywody a niepotrzebnie wydanych 5-ciu czy iluś tam tysiącach złotych na budowy kominów, skoro Wy tacy nowocześni i na czasie też je wybudowaliście i tak samo chociaż jak piszecie czas do czasu smrodzicie z nich. I tym grilem można sobie świetnie awaryjnie ogrzać dom przy -20 i braku prądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Kominek będzie ozdobą salonu czego o piecu węglowym nie można powiedzieć Ja nie jestem zmuszony trzymać swojego źródła ciepła choćby zapasowego w salonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 I tym grilem można sobie świetnie awaryjnie ogrzać dom przy -20 i braku prądu Nie rżnij głupa bo dobrze wiesz do czego to się odnosiło. Przy -20 i braku prądu kocioł pracuje na UPSie z akumulatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sti 28.12.2011 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Nie rżnij głupa bo dobrze wiesz do czego to się odnosiło. Przy -20 i braku prądu kocioł pracuje na UPSie z akumulatora. Pytanie jak długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 28.12.2011 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 (edytowane) Jeżeli nie widzisz różnicy między kominkiem, w którym się pali tylko wtedy gdy się ma akurat na to ochotę, a kotłem, w którym musisz palić by mieć ciepło, to dyskusja z tobą nie ma sensu. Brakło argumentów. Ja nie jestem ślepo zapatrzony w węgiel i nie uważam że to jest najlepsze. W tej chwili dla mnie jest to najtańszą opcją. Wy wmawiacie wszystkim że domy budować z ogrzewaniem na energię elektryczną(pompą ciepła) z wentylacją mechaniczną. Obrażacie tych budujących domy z kominami wentylacyjnymi na grawitacji i spalinowymi np. węgla .Piszecie że jest głupotą stawiać takie kominy w nowych domach. Zaraz potem dowiadujemy się że macie kominy spalinowe przy kominkach, które w każdej chwili można przystosować do palenia węglem.Dlaczego sami sobie przeczycie.Przecież ja cały czas mówię o uniwersalności i możliwości wyboru. Nie piszę że głupotą jest zakładać ogrzewanie pompą ciepła, olejem czy gazem.Ceny źródeł energii się zmieniają i będą się zmieniać. Dlatego niech ludzie przystosowują swoje domy tak żeby jak najmniejszym kosztem można było je zmienić. Edit: Odnoszę się do sti Podstawą ogrzewania węglowego jest grawitacja( taką mam). Rozumiem że teraz przy podłogówkach i mocno rozciągniętych budynkach jest to niemożliwe. Masz rację że musi być wspomaganie. Czym niby jest węgiel;), skamieniałym drewnem. Tak samo może być odnawialny po przejściu w przyszłości lodowców jak drewno. No chyba że przy kominkach wszystko wypalicie. Jeśli chodzi o ocieplenie to nie napisałem o innych, tylko o sobie.Ponieważ włożyć 50 tys w ocieplenie w moim wieku na tyle co mi zostało życia w stary dom, bez porządnej izolacji od gruntu jest bez sensu.Napisałem Ze oszczędzę 2-3 tony węgla w sezonie. Jeśli chodzi o ruch w piwnicy to na pewno jest lepszy niż siedzenie za biurkiem albo jeżdżenie samochodem w korkach na siłownie.Wolę jechać na rowerze na basen. Jeśli chodzi o transport jestem ciekawy jak staniesz w korku w godzinach szczytu w wielkich aglomeracjach, to na pewno nie ma smogu;) Ja już wyżej napisałem że opalanie węglem nie jest moim szczytem marzeń ale możliwości. Edytowane 28 Grudnia 2011 przez rybniczanin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Pytanie jak długo. W brew pozorom długo. Jak braknie akumulatorów to kabelki podpiąć można pod autko, odpalić silnik na wolnych obrotach i póki paliwa na stacji nie zabraknie. A gdzie podpiąć te wasze grzałki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek42 28.12.2011 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Komina w kotłowni nie ma i nie będzie,poszedł pa pa,ponieważ założyłem sobie,że nawet kg węgla nie będzie nigdy w moim domu Jedni wolą komin w kotłowni drudzy w salonie.... kwestia gustu.... chociaż jedno nie wyklucz drugiego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.12.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 W moim projekcie były dwa kominy. Jeden dymny do kominka na małe temperatury, i drugi w pomieszczeniu gospodarczym do palenia czym popadnie. Zrezygnowałem z tego drugiego. Kominek chcieliśmy mieć dla klimatu tak jak i wannę. Bez obu tych rzeczy można było się obyć, tylko po co? Obie sprawiają nam przyjemność więc po to je mamy. Czy palenie w kotle na węgiel jest czymś przyjemnym? Nie wiem, może są jacyś zboczeńcy, którzy to lubią, my do nich nie należymy. Jeżeli ktoś już wybudował dom i ma kopciucha to trudno, natomiast jeżeli ktoś ma zamiar się budować i myśli o węglu, to jest moim zdaniem zwyczajnie niedoinformowany-zacofany!Najlepsi są ci, którzy budują domy po 400m2 i twierdzą, że nie stać ich było na inne źródło ogrzewania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 28.12.2011 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 (edytowane) Piszecie że jest głupotą stawiać takie kominy w nowych domach. Zaraz potem dowiadujemy się że macie kominy spalinowe przy kominkach, które w każdej chwili można przystosować do palenia węglem.Dlaczego sami sobie przeczycie. Wyjaśnij mi, jak mam przystosować komin spalinowy, biegnący w salonie do palenia węglem ? Ten komin będzie (bo PnB dopiero w toku) TYLKO dla kominka. Ot, ekstrawagancja dla swojej przyjemności, klimatu i ew. jako jako źródło ciepła w te parę dni, kiedy (jeśłi) temperatura spadnie do -20. Ale dzięki temu skasowałem drugi komin - w kotłowni - i tu jest te 6-7 tyś oszczędności. Edytowane 28 Grudnia 2011 przez fotohobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karoka65 28.12.2011 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Komina w kotłowni nie ma i nie będzie,poszedł pa pa,ponieważ założyłem sobie,że nawet kg węgla nie będzie nigdy w moim domu Wyrzekała się żaba błota. Kolego żyję już trochę na tym świecie i zapewniam Cię że nie wiesz do czego życie człowieka może zmusić bo nie jedno już przeżyłem i nie jedno widziałem. Do póki jesteś młody, zdrowy i stać cię na płacenie rachunków to możesz sobie coś tam zakładać i życzę ci żeby tak zostało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.12.2011 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Wyrzekała się żaba błota. Kolego żyję już trochę na tym świecie i zapewniam Cię że nie wiesz do czego życie człowieka może zmusić bo nie jedno już przeżyłem i nie jedno widziałem. Do póki jesteś młody, zdrowy i stać cię na płacenie rachunków to możesz sobie coś tam zakładać i życzę ci żeby tak zostało. Ale o to chodzi, że nas nie stać na te rachunki, więc ogrzewamy domy czymś tańszym (znaczy ja ogrzewam, Arturo72 dopiero będzie). W chwilach gdy wy walczycie z szuflą my zarabiamy na wakacje;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 28.12.2011 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Ja kończę dyskusję i w tym świąteczno-noworocznym okresie wam życzę żeby nigdy prądu, węgla a nawet chrustu do zbierania nie zabrakło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.12.2011 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.