Problem z futryna

[beesel]

Witam mój pierwszy post i od razu z grubej rury.

W poniedziałek firma mająca akredytacje Gerdy montowała mi drzwi do mieszkania.

Jako że montaż był wykonywany można powiedzieć "pod klucz" po powrocie z pracy stwierdziłem uszkodzenie futryny.

O czym od razu telefonicznie i mailowo po informowałem sprzedawcę.

Dziś po rozmowie z firma montującą usłyszałem że jest to "normalne" i jeżeli farba odeszła to mogą mi to podmalować.

Jak zapewne się domyślacie takie rozwiązanie mnie nie zadowala.

Czy komuś z was firma montująca uszkodziła futrynę w ten sposób?

Czy jest to normalna praktyka współpracowników Gerdy?

 

http://i.imgur.com/udGzY.jpg

http://i.imgur.com/NNSsy.jpg

[ClNEK]

Klienci często narzekali na zbyt ciężkie zamykanie się drzwi Gerda zaraz po ich montażu (z czasem ugniatały się uszczelki i wszystko było OK), przez co Gerda dała im "trochę" luzu... czasem trochę za dużo luzu. W takich wypadkach, żeby rygle mogły pracować bez oporów, jedynym rozwiązaniem jest podgięcie otworu na zapadkę. Wg zdjęć montażyści wykonali to w dość drastyczny sposób.

[beesel]

Dziś odwiedzili mnie panowie montujący moje drzwi.

Zaproponowali szpachlówkę i ładniejsze malowanie co w żaden sposób mnie nie satysfakcjonuje.

Po usłyszeniu mojej dezaprobaty dla tego rozwiązania zaproponowali ze w ostateczności wymienia mi cala jedna stronę futryny. Co z mojego punktu widzenia nie jest złe. Usłyszałem za to ich narzekanie że za futrynę zapłacą więcej niż zarobili.

Najgorsze było jeszcze przede mną a mianowicie pytanie jednego z panów czy "mogą liczyć na jakaś rekompensatę" z mojej strony. Chyba nikt nie liczy że za źle wykonaną prace dostanie coś ...