rosomakx4 14.01.2012 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Dziś miało miejsce spotkanie z Kierbudem. Nie należało do miłych Próbował mi coś dopisać do dziennika budowy, nie mam pojęcia co bo mu ów dziennik wyrwałem Póki co nie dał mi nr ubezpieczenia i nie podał w jakiej ubezpieczalni jest ubezpieczonyAAA, do tego zaczął insynuacje że skoro zmieniłem ściane kolankową to pewnie kwestie zmian w konstrukcji dachu również są mojego autorstwa, Zapowiedział że jeśłi ubezpieczalnia się "wycwani" On nie zapłaci złotówki za "naprawe" dachu bo cytując dach jest dobry ( 5-6st różnicy) i to nie Jego wina, zastanawiam się jedynie co sprawdzał przy odbiorze więźby i za co wziął pieniądze. Zapowiada się nieciekawa przepychanka, sugerujecie wziąć niezależnego rzeczoznawce przez jakimikolwiek pracami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 14.01.2012 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 sugerujecie wziąć niezależnego rzeczoznawce przez jakimikolwiek pracami ? Jakimi pracami ???? Do ciebie trzeba z armaty strzelać abyś zrozumiał że jak cchesz coś wynegocjowac to musisz dzialać ? Dzialac z ubepzieczeniem kierownika a nie z tynkami !!!!! Po kiego grzyba Ci rzeczoznawca ? Jakie prace chcesz teraz kontynuwować ? Doprowadź dach do porządku a nie kombinujesz. Minął miesiąc a Ty dalej myślisz , minie kolejny dalej będziesz myślał. Myśl, myslenie ma przyszłość, podobno. Numer ubezpieczenia kierownik musił podać .............juz dawno gdzie , pomyśl tyle Ci zostało. Są strony gdzie można numer sprawdzić , myśl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 14.01.2012 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Jak chcesz coś wyegzekwować to w tej sytuacji nie możesz już prowadzić żadnych prac. Tak jak pisałem wcześniej od tej chwili nic na gębę wszystko na piśmie. Niezależny rzeczoznawca nic tu nie pomoże bo realizacja jest nie zgodna z projektem. Pozostaje zatem skierowanie sprawy na drogę sądową. Oceny dokona biegły sądowy. Sprawa jest trudna potrzebny dobry adwokat. Życzę powodzenia. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 15.01.2012 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 Panowie ,źle mnie rozumiecie Sprawe zamierzam skierować do ubezpieczyciela, pewnie przyśle swojego rzeczoznawce, zastanawiam się czy nie zatrudnić na swoją ręke drugiego biegłego ,na wszelki wypadek Jeśli chodzi o kierbuda- gdzie moge sprawdzić jego ubezpieczyciela i nr polisy ?Ubezpieczalnia ma miesiąc od zgłoszenia na likwidacje szkody- sugerujecie ten miesiąc czekać i niczego nie ruszać czy przy 2 ekpertyzach nie powinno być problemów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kupiecjudex 15.01.2012 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 Jak zgłosisz to do ubezpieczyciela, to od tego momentu będziesz czekał jescze z miesiąc, bądź dwa az podejmą jakąś decyzję. Nie przesządzając tego jaka ona będzie, załóżmy że będzie negatywna, będziesz mógł wnieść odołanie do Sądu, bez biegłego sądowego się nie obejdzie. Jak zlecisz opinię na własną rękę w ewentualnym postępowaniu będzie ona jedynie dokumentem prywatnym (wartość dowodowa - taka sobie ). No i oczywiście budowa stop, aż się sprawa skończy, czyli w tym roku już na pewno nie ruszysz dalej. Więc każdy dzień zwłoki działa na Twoją niekorzyść. Działaj bracie, działaj!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 15.01.2012 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 (edytowane) W świetle prawa ubezpieczyciel ma 30 dni na "załatwienie sprawy" chyba ze nie będzie jakiś papierków,czyli w ciągu tych 30 dni musi albo odmówić albo uznać szkodę i wypłacić minimalną sume ( tzw gwarantowaną) jaką pewnie zasugerują, jeśli udokumentujemy że wydaliśmy więcej powinien dopłacić - tak jest jeśli chodzi o OC/AC "samochodowe". Nie stawiam 100% na to że ubezpieczyciel pokryje koszt przerobienia więźby pomimo że wina kierbuda jest ewidentna. Z relacji cieśli wynika że odbierając dach przyjechał na pare minut pooglądał podpytał i niczego nie sprawdzając, nie mierząc odebrał ją, w dzienniku jest wpis że odbiera więźbe wraz z ołaceniem i ochroną przeciw wiatrową.Spodziewam się że ubezpieczyciel będzie wypytywał na tę okoliczność i kierbuda i wykonawce jak to było. I tu chyba jest pies pogrzebany bo dużo zależy od tego co Oni powiedzą, chociaż raczej ciężko będzie się im wymigać bo dach jest ewidentnie nie proporcjonalny, jest sporo nieprawidołowości a poprzez podniesienie ścianki zmienił się jego kąt i to dość sporoZ błędów jakie wytknął mi MC Dekarz ;- Podniesienie ścianki kolankowej i pozostawieniu kalenicy na wysokości jak w projekcie- zmiana kąta o 5-6 st- Długość okapu zamiast 100 cm w projekcie jest 80 (wynika ze zmiany kąta i grubszej izolacji 20 cm zamiast 14 w projekcie) - Brak jętek w głównej części dachu - Brak słupów 4 szt i pozostałe słupy nie są na swoim miejscu - tzn 4 belki na słupy leżą nie użyte- Krokwie pod koszem 2 szt wiszą w powietrzu a powinny wspierać się na płatwi pośredniej- Płatew pośrednia nie znajduje się w tym miejscu w którym powinna być - Krokwie zewnętrzne na lukarnach nie są w tym miejscu gdzie powinny być- Krokwie koszowe nie mają wykonanego zacięcia na płatwi - Rozstaw krokwi na połaci od strony prawej nie jest wykonany wg projektu - Brak desek koszowych pod wzmocnienie łat co powoduje ugięcie się łat a w następstwie klawiszowanie dachówki Prawde mówciąc 3/4 w ogóle nie wiem o czym pisze. Zakładając że sprawa trafi do sądu przeciwko kierbudowi zapewne będe miał opis stanu rzeczy od rzeczoznawcy ubezpieczyciela i ewentualnie mojego + zapewne dokumentacja zdjęciowa zewnętrzna i wewnętrzna wykonana i opisana przez rzeczoznawce. Rozumię że to może nie wystarczyć ale czy mogę ew wynająć biegłego sądowego i ew. gdzie,jak ? Czy to daje mi pewność że kierbud nie podważy tej ekpertyzy?Być może przestraszy się "przygotowaniem" i zasugeruje ugodę,chociaż nie licze na to Ponawiam zapytanie gdzie moge sprawdzić nr ubezpieczenia kierbuda ? Edytowane 15 Stycznia 2012 przez rosomakx4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 15.01.2012 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 (edytowane) Jak oświadczył kiero nie da mi nr ubezpieczenia ,mam wrażenie żę ma coś do ukrycia. Ktoś mi podpowie gdzie i jak moge sprawdzić nr Jego ubezpieczenia ?Doszedłem jedynie że powinien być ubezpieczony w Hestii i nr członkowskiNie wiem czy to mi wystarczy ,jutro będe dzwonił. W ogóle straszy mnie że mi zablokują inwestycje itd ale to akurat było do przewidzeniaW zasadzie co mogą mi zrobić jeśli ściana kolankowa jest nie zgodna z tą w projekcie i co w tej sytuacji powinienem zrobić ja ? Edytowane 15 Stycznia 2012 przez rosomakx4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magister 15.01.2012 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 no proste, kontakt z http://www.piib.org.pl/ lub z PINB lokalnym, i prośba o podanie numeru ubezpieczenia. Często ubezpieczenia są grupowe czyli wszyscy w jednym miejscu się ubezpieczają. rzeba skontaktować się z izbą zrzeszającą inzynierów budownictwa, albo... Wsłać prośbę o odszkodowanie do wzystkich potencjalnych ubezpieczycieli , któryś się przyzna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 15.01.2012 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 Jak pisałem wcześniej ,doszedłem do tego gdzie powinien być ubezpieczony, nie mam pojęcia tylko jaki jest nr ubezpieczenia a to może być potrzebne ,jutro zadzwonię i w razie potrzeby pojadę do ubezpieczalni bo mieści się w Gliwicach.A jeszcze jedno - kiero zasugerował mi słowami -nie wpisałem Panu do dz.bud. że odbieram więźbe zgodnie z projektem -co chciał dopisać do dziennika.Z Jego zachowania wynika że PANICZNIE się obawia tego co będzie dalej i ciągle mnie namawia żeby przedłużyć okap i itdCzy to że odebrał tą wieźbe tak jak jest i ściankę kolankową nie notując tego w dzienniku może mu aż tak zaszkodzić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 15.01.2012 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2012 Ty ogladasz linki ktore Ci ludzie wkleją czy klepiesz wkólko swoje ? Po raz 3 w tymw wątku (jeżelie to inzynier nie architekt, architekci też maja taka stwonę ) sparwdź tu http://www.piib.org.pl/index.php/lista-czsonkopmenu-45 Jak nie znajdziesz weź taki dokument "przyjęcie obowiązków kierownika budowy" tam masz numery , mało aby to złozyć w nadzorze muisłeś miec kopie izby i uprawnień. Możesz miec numer izby w DB. Uprawnienie maz tam na 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2012 01:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Latając jak kot niczego nie zdziałasz. Zajrzyj do linków, dowiedz się ile będzie Cię kosztowało zrobienie tego dachu po bożemu. A potem - jak się zdecydujesz - zgłoś szkodę do ubezpieczyciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 16.01.2012 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Szkoda jest zgłoszona, w zasadzie podałem wszystkie niezgodności (razem 9) i zapisałem w zgłoszeniu jako nie dopilnowanie obowiązków kierownika budowyZastanawiam się jednak czy fakt podniesionej ścianki kolankowej bez adnotacji w dzienniku budowy , bez żadnych zmian w projekcie nie jest również niedopatrzeniem ze strony kierbuda ? Czy ubezpieczalnia może mi ewentualnie zarzucić coś jako inwestorowi ? Niby mam się na tym znać czy jak ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 16.01.2012 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Nie gdybaj, nie zastanawiaj się. Firmy ubezpieczeniowe też mają swoich rzeczoznawców i wycenią szkodę. Forumowicz mrenias miał przygodę z rozjeżdżającym się dachem i odzyskał pieniądze z ubezpieczenia projektanta. Dach był źle zaprojektowany i jakoś udało się bez sądu. A teraz cieszy się z pięknego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 16.01.2012 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Czy kierownik w takiej sytuacji odbierając ścianke kolankową i więźbe niezgodnie z projektem może stracić uprawnienia do wykonywania zawodu, straszliwie się wije i stara ten dach "naprawić" bez rozbierania go Jakie może ponieść konsekwencje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrenias 16.01.2012 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Nie gdybaj, nie zastanawiaj się. Firmy ubezpieczeniowe też mają swoich rzeczoznawców i wycenią szkodę. Forumowicz mrenias miał przygodę z rozjeżdżającym się dachem i odzyskał pieniądze z ubezpieczenia projektanta. Dach był źle zaprojektowany i jakoś udało się bez sądu. A teraz cieszy się z pięknego domu Witajcie, tak jak Aleksandryta pisze mi się udało (co prawda teraz chyba będe ścigał wykonawcę studni głębinowej ale to inna bajka:/ ) U mnie był o tyle można powiedzieć prosty temat, że była to ewidentna wina konstruktora, zrobiliśmy wszystko zgodnie z jego projektem. Natomiast u Ciebie pojawia się problem "samowolki" tzn każda zmiana powinna być odnotowana i naniesiona na projekt. Ja przyznam się szczerze, że Kierownik w naszym przypadku wspólnie z wykonawcą też zrobili lekką samowolkę w więźbie i bardzo się bałem, że przez to nie dostane kasę, natomiast rzeczoznawcy staneli na wysokości zadania i mimo wszystko całkowitą winą obarczyli projektanta. Piszesz o 30 dniach i faktycznie tyle maja czasu, jednak w momencie kiedy ubezpieczony - w Twoim przypadku kierownik się odwoła a czytając posty wyżej widzę, że się raczej odwoła, to z tego co pamiętam mogą wydłużyć o kolejne 60 lub 90 dni postępowanie. U mnie tak było bo projektant się odwołał. Osobiście przyznaję, że jestem zadowolony z tej firmy ubezpieczeniowej oraz z kontaktu ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich. Duzo mi doradzili przez telefon i co ważne dostalem informację, że rzeczoznawca zewnętrzny nie zaszkodzi a może pomóc, mi rzeczoznawca zrobił przy okazji kosztorys naprawy dachu co jest również ważne, bo ubezpieczalnia leci jak wiemy po kosztach, a w tym przypadku zasugerowali się kosztorysem przedstawionym przez mojego rzeczoznawcę. Czy kierownik w takiej sytuacji odbierając ścianke kolankową i więźbe niezgodnie z projektem może stracić uprawnienia do wykonywania zawodu, straszliwie się wije i stara ten dach "naprawić" bez rozbierania go Jakie może ponieść konsekwencje ? Jeżeli jest to jego pierwsza wpadka to nie powinien mieć żadnych. Mój kierownik budowy jak już byliśmy przekonani, że nie dostanę tej kasy (po odwołaniu się projektanta) sam mi zasugerował, że jak coś to przyzna się do błędu i sam weźmie to na siebie, więc utrata zawodu mu chyba nie groziła. Powiedział, że w końcu się może na coś przyda to ubezpieczenie, które co roku płaci. Podsumowując - firma ubezpieczeniowa w moim przypadku nie była zbytnio dociekliwa, a wiemy, że mogli żądać klasy drewna itp a tego poprostu nie zrobili, czyli jeszcze gdzieś tam w tych firmach pracują LUDZIE w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego i szybkiego rozstrzygnięcia sprawy oczywiście na waszą korzyść. Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 No bez przesady - po to są ubezpieczenia :) Najwyżej straci zniżki za bezszkodowość ( o ile takie posiada ). Nikt nie stracił życia, nie było katastrofy budowlanej, więc żadnych praw wykonywania zawodu nie straci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 16.01.2012 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 No bez przesady - po to są ubezpieczenia :) Najwyżej straci zniżki za bezszkodowość ( o ile takie posiada ). NIe ma c zegoś takiego. Stawka jest jedna dla wszystich i ta sama ubezpieczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2012 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 I chwałabuce Ale praw do wykonywania zawodu też nie straci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rosomakx4 17.01.2012 06:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 W takim razie pozostaje tylko kwestia przedstawienia sytuacji przez wykonawce i kierownika w ubezpieczalni.Czy w tej sytuacji podniesienie ścianki bez wykonania wymaganej papierkologii jak również brak zmian w konstrukcji dachu które wynikają same z siebie przy podnoszeniu ścianki ubezpieczalnia powinna uznać jako wine kierownika? W mojej opinii obu przypadkach zawinił kiero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 17.01.2012 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 Nas pytasz się, co zadecyduje rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.