Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć Antki:-)

Fajnie patrzeć, jak rosną Wam dzieciaczki i psina. U nas na budowie zamieszkały dwa małe kociaki kociaki. Udomowiają nam chałupkę. ;-)

Mam pytanie. Czy po kilku miesiącach mieszkania, zadowoleni jesteście z płyt k-g na ścianach? Nic nie pęka, nie rozchodzi się? A może macie jakieś inne spostrzeżenia? Właśnie zastanawiamy się, czy wydawać kasę na tynki, czy właśnie zastosować takie rozwiązanie.

 

Pozdrawiam gorąco Kasia-max

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dziękujemy za gratulacje ;)

odpisując tak na szybko...mieszka się SUPER!! co do płyt k-g...ja osobiście nie jestem zbyt zadowolona, ale Małż pewnie napisze co innego...w porównaniu ze ścianami u moich rodziców, gdzie mieszkałam przez większość swojego życia te wydają mi się zdecydowanie zbyt miękkie, puknie się czymś, jest ślad...ściany po pół roku mieszkania z dwójką dzieci i psem wyglądają, co najmniej jak po 6 latach...ale nic nie pęka, nie rozchodzi się, chociaż w zależności od oświetlenia - widać np. łączenia na sufitach...tyle moich błyskawicznych spostrzeżeń ;)

na grilla z miłą chęcią byśmy wpadli, ale musi się u nas uspokoić trochę, za jakiś czas będą nowe zdjęcia z "obejścia"...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Gosia za szczerą odpowiedź.

mam właśnie takie obawy, które potwierdziłaś. znajomi mają tak samo. wszystkie narożniki poobijane, bo dzieciaki zatrzymywały się na nich chodzikami i innymi pojazdami, grali w piłkę i drapali czym popadnie. wygląda to okropnie. ale z drugiej strony, to dzieci mamy już duże, a psa do domu nie planuję.

ale jakoś i tak się boję.

ostateczną decyzję i tak pewnie podejmie mąż.

 

jeszcze raz dziękuję

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Plyty GK zachowuja sie nie lepiej i nie gozej niz tynki gipsowe.

W porownaniu z tynkami cementowo-wapiennymi oczywiscie sa delikatne. Ale dom to jednak nie jest ani boisko, ani tor wyscigowy. Tynki wapienno cementowe brudzic beda sie dokladnie tak samo - a to przy dzieciach i psisku jest nejwiekszym problemem.

 

Decydujac sie na jakis rodzaj trzeba sobie zadac pytanie na ile sie nam spieszy i na ile mamy siana :)

 

Plyty beda najtajsze, trwaloscia porownywalne do tynkow gipsowych, ale chyba nieco szybsze.

 

Generalnie ja jestem zadowolony bo mieszkam u siebie (choc w zasadzie to jednak u zony :D) a to ze za jakis czas bedzie trzeba cos niecos podszpachlowac i odmalowac... no trudno, zachcialo sie domu to trzeba zapierniczac :D

 

 

Z aktualnosci:

-gorna lazienka sie robi, moze jakies obrazki z projektu Gosia wrzuci

-kostka brukowa sie uklada

-zbiornik 3m3 na deszczowke sie zakopal i niebawem sie podlaczy do rynien

-garbus sie powoli reatywuje

-nowy projekt motoryzacyjny sie rodzi ale sie za duzo nie odzywam zeby sie zona nie pieklila :D

-"corcia" dogania waga najstarszego smarka

-najmlodszy nauczyl sie raczkowac i demoluje parter... do spolki z "corcia" :)

 

 

ehhh, moze sie cos ogarne i jakies foty wrzuce... tylko mi sie picassa zepsula i nie chce sie przez program logowac na konto :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się przeczytać cały Wasz DB i muszę przyznać że była to bardzo ciekawa i pouczająca lektura :) Wiele się dowiedziałam i jestem już zdecydowanie mądrzejsza jeśli chodzi o tematy budowlane :) Macie wspaniałą rodzinkę, śliczną psinkę i cudowny dom, zbudowany własnymi rękoma (tylko pozazdrościć :)) Jestem pod ogromnym wrażeniem, zanim zaczęłam czytać ten dziennik powątpiewałam czy budowę domu można ogarnąć samemu, a teraz jestem pewna że tak i że kiedyś (jak już zaczniemy budować) bardzo dużo będziemy robić własnymi rękoma :) Dziękuję za motywację!!! Pozdrawiam i ściskam gorąco!! (Przywiązałam się do Was jak do niejednych bohaterów książek, które namiętnie czytam :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i skończyło się rumakowanie... ;)

 

Uszkodziłem łąkotkę w lewym kolanie podczas wyrywania z ziemi fundamentu od starego słupka płotu i teraz kuśtykam niczym Herflik z gestapo w serialu Alo Alo (gimnazjaliści nie znają, ale tu raczej sami starsi zaglądają)... podsumowując teraz jestem już nie tylko półślepy ale i półkulawy... na całe szczęście jednak nadal piękny i młody oczywiście :p

 

Niestety, trzeba teraz nieco wyluzować, poczekać aż mnie zreperują (artroskopia...brrrr... nawet nazwa brzmi nie przyjemnie) i znów będę jak nowy :)

 

Tymczasem ekipa brukarska skończyła robotę - jest super. Z przyjemnością będę ich polecał. Górna łazienka się nadal układa a do tego jeszcze dobiliśmy targu w kwestii elewacji.

 

Temat muzyczny na dziś:

 

 

 

 

I AM TITANIUM

Edytowane przez Tomasz Antkowiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Wszelki duch, tyle mnie nie było a Wy nadal młodzi i bogaci, tylko dziecioki rosną jak na drożdżach :cool:

Tak se tylko zajrzałam :)

 

PS. Przy dwojce dzieci i psie jakie tynki by nie były, będą się brudzić, ostukiwać, nie ma rady.

Ja psa nie mam, ale szarańcza sztuk dwie równo dewastuje co napotka na drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 1 month później...

Dzien dobry Panstwu :) choc w sumie mozna by powiedziec "Akuku" :) (pojawiajac sie znienacka niczym Antoni Macierewicz po wyborach)

 

czy moze ktos monitoruje u siebie w domu roczne zuzucie gazu? Zblizamy sie powoli do "rocznicy" odpalenia kotla, i pomimo iz serwisant dokonujacy pierwszego rozruchu uprzedzal ze pierwszy rok bedzie zawyzony, to jednak chetnie porownal bym wyniki do podobnego budynku, najchetniej wlasnie caloroczne,

 

Kolano wyleczylem, gorna lazienka sie skonczyla, garderoba nadal nademna wisi + milion innych rozgrzebanych tematow. Ale moze uda sie jakos powrocic na lono forum i powoli odkopac cale zaleglosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzieńdobry, dzieńdobry, bylebyś tylko z żadną pękającą od środka parówką nie wyjeżdżał i będzie ok :lol:

 

Zużycia gazu - nie monitoruję (robiłem to na samym początku, ale przy niewygrzanym i jeszcze nie do końca uszczelnionym domu było to zbyt stresujące zajęcie, po kilkanaście m3 na dobę schodziło przy nie tak znów wielkim zimnie za oknem), ale dosłownie tydzień temu rozmawiałem z kimś z własnej rodziny na temat kosztów ogrzewania domu w skali roku, na użytek tej rozmowy sprawdziłem roczne wydatki na gaz u siebie. Za 2015 rok (liczone od listopada 2014 do października 2015) wyszło mi równe 5000zł, z czego za letnie miesiące utrzymują się rachunki na poziomie 100-150zł za samo grzanie ciepłej wody i zużycie gazu w kuchni, zatem licząc średnio 125zł takich kosztów na miesiąc i odejmując od ogólnej kwoty 5000 iloczyn 12x125 otrzymujemy 3500zł rocznych kosztów ogrzewania domu 200m2 w skali roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy moze ktos monitoruje u siebie w domu roczne zuzucie gazu? Zblizamy sie powoli do "rocznicy" odpalenia kotla, i pomimo iz serwisant dokonujacy pierwszego rozruchu uprzedzal ze pierwszy rok bedzie zawyzony, to jednak chetnie porownal bym wyniki do podobnego budynku, najchetniej wlasnie caloroczne,

 

Monitorujemy a jakże i to nawet bym powiedział, że maniakalnie (może potem mi przejdzie).

Od 2014-10-26 do 2015-11-04 czyli dzisiaj 793m3.

Na dobre mieszkamy od końca stycznia, ten rok to raczej była jeszcze nauka i experymenty na kotle, ale jestem zadowolony.

To napisz ile Tobie nabiło, rejon kraju taki sam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi.

 

Nasz kociolek wystartowal 22.11.2014, zamieszkalismy miesiac pozniej, ale ten miesiac bylo i tak normalnie grzane bo wykanczalismy.

Na ta chwile nadal jest w trybie "lato" bo przepalamy tylko w kominku i na dole temp oscyluje w granicach 23-28 stopni, a na gorze jest ok 21.

Do dzis mamy na gazomierzu 660 metrow gazu.

Kociolek od kwietnia (nie pamietam ktorego dokladnie) ogrzewa tylko CWU (zasobnik 160 litrow dedykowany Immergas) w trybie fabrycznym tj cala dobe ma miec CWU przez okragle 7 dni w tygodniu (jakos nie mozemy sie zebrac aby ustalic jakis harmonogram i tak sobie juz rok prawie smiga na domyslnych ustawieniach:))

 

Dzis skonczylismy drewno kupione na poprzedni sezon, lacznie od czerwca 2014 spalilismy 6m3 (po 2 metry akacji, jesionu i olchy, przepalalismy od czerwca 2014 aby wypalic wklad, a pozniej od wrzesnia 2014 juz regularnie aby dalo sie pracowac na budowie i zeby szybko odsychalo:))

 

Wydaje mi sie ze jest bardzo dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

660m3 to chyba całkiem ładny wynik. Pogratulować, chociaż nie wiem jak do tego dodać drewno do kominka. My oczywiście już grzejemy, ale kominka u ns nie ma, po pomyśle kominka został tylko komin :)

Myślę że u nas wynik byłby troche mniejszy, bo miarodajne wyniku są dopiero od końca stycznia, w listopadzie zeszłego roku podłączyliśmy pogodówkę, a rekuperator został odpalony dopiero w styczniu. Więc do stycznia było grzane na czuja, ocieplenie poddasza było w trakcie itp.

 

Wodę grzeje w przedziale 6:30 - 19:00

Jakieś symboliczne oszczędności z tego są o ile dobrze pamiętam, ale na wodę i tak zużywamy mało gazo w porównaniu do tego co piszą inni. W lecie szło około 05,-0.6 m3 na dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...