Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

u nas nie jest az tak zle:) dostawa miala byc w poniedzialek, przyjedzie jutro. nie wnikam w przyczyny i tlumaczenia - nie moja rzecz :) najwazniejsze ze jutro bedzie (gadalem z kierowca ktory z tym pojedzie wiec mysle ze moge miec pewnosc:))

 

na sobote umowilem juz szwagra, kuzyna Gosi, mojego brata i ile sie da to ulozymy. chyba ze nie wytrzymam do soboty i zaczne jutro po pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

strop jest na miejscu. wyglada ok. jakies 40-50 pustakow dostalismy "na gorke" od sprzedawcy - tak w razie czego.

 

wg kierowcy ktory to przywiozl woza po calej polsce, najdalej zdarzylo mu sie do olsztyna :)

 

 

kupilismy od nich www.strobet.com.pl

Edytowane przez Tomasz Antkowiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymanie kciukow widac pomaga...

 

wprawdzie mielismy sie wziac w sobote, mial byc szwagier, brat mial byc, pomagierow jak mrowkow :)

 

no ale wrocilem z roboty, mlody pojechal z dziadkami, gosia w pracy... no nudzic sie nie lubie to mysle sobie ze poprzycinam belki (bo sa za dlugie o 10cm)... no i skonczylo sie tak ze od wpol do siudmej ulozylem belki i skrajne pustaki nad polowa salonu :D idzie fajnie, wyglada fajnie, najchetniej bym sobie lampy rozstawil i zszedl z budowy jak skoncze...

 

no ale "nadzor" wrocil i mnie spacyfikowali ;) zabronili w pojedynke i kazali zlazic na dol... wiec jestem :D

Edytowane przez Tomasz Antkowiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i nie chodź po pustakach bez desek!

 

oj tam... ja stapam lekko jak motyl :D wczoraj lazilem po skrajnych tych ktore ulozylem i nic nie peklo

 

 

jak to zwykle bywa podczas pracy i snu przychodza najlepsze pomysl... no i wymyslilem... chyba trzeba bedzie dokupic jeszcze 2 belki i wtedy pasowalo by prawie ze idealnie - bez szalowania prawie

 

 

jak uszczelniac szczelinki miedzy pustakami?

Edytowane przez Tomasz Antkowiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjecia pewnie dopiero jutro. caly dzien padalo wiec watpie aby Gosia byla na budowie cos "cyknac" tymczasem po poludniu bylismy u okulisty i dopiero teraz zaczynam wzglednie widziec, a z rozszezonymi zrenicami slabo idzie robienie zdjec :)

 

jutro mamy w planie pracowity dzien, wiec licze ze uda sie poukladac duuuzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, Przem i mój brat cały czas chodzili po stropie bez desek, do momentu aż pustak pękł i Przem wpadł, na szczęście nie zmieściił się przez dziurę i na dół nie poleciał ;) Ale poobdzierał się nieźle.

 

Kurcze - ja po swoich garnkach biegałem, skakałem i nic nie pękło, no ale lekki jestem :) 80 kg tylko i strop niezły z leiera.

 

oj tam... ja stapam lekko jak motyl :D wczoraj lazilem po skrajnych tych ktore ulozylem i nic nie peklo

jak uszczelniac szczelinki miedzy pustakami?

 

Bez przesady - nie przeleci beton. Jeśli dobrze dociskane przy montażu to bez uszczelniania - jedynie przy wieńcach jak tak na lużny styk dojechane to od dołu była kręcona listewka do muru. Najpierw lej dookoła wieńce to ci sie nic nie rozsunie, bo dekle docisną garnki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"samozaparcie"... brzmi troche jak nieprzyjemna przypadlosc ukladu pokarmowego :)

 

lecimy ze Smarkiem po deski szalunkowe zeby bylo co pod belki podkladac przy stemplowaniu

 

Pamiętaj o zabiciu na skos stempla do deski, aby nie zeskoczył - zobaczysz jaka to siła jak strop zawibruje pod tobą przy ciśnieniu z gruchy... I nie walić ze słonia betonu prostopadle w strop ani słupy, jeśli macie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i sie zaczelo... strop "sie uklada" :)

 

chyba pamietalismy o wszytskim, tutaj nieoceniona pomoca i skarbnica wiedzy wszelakiej o stemplach okazal sie tesc, w koncu swoj strop monolityczny w trudnych czasach PRLu wykonal wlasnorecznie :) byl tez szwagier i moj brat, lekko skacowany ale byl :)

 

z uwagi na pewne zmiany wprowadzone ad hoc musimy dokupic w sumie 3 belki... ale dzieki temu bezie solidniej, latwiej i mniej szalowania :)

 

spadly 2 pustaki... pierwszy bo dobijalem go mlotkiem gumowym i nie dal rady :) (zbyt ciasno ustawilem belki i nie chcial wejsc...a ja chcialem zeby jednak wszedl:)) a drugi rozwalilem w sumie swiadomie, byl pekniety i nie budzil mojego zaufania :)

 

tak wiec przykryta mamy cala jadalnie, nad kuchnia i spizarnia sa belki, stemplowania i skrajne pustaki, to samo na 3/4 salonu, nad pokoik sa wrzucone belki ale nie rozstawione i nie podstemplowane.

 

nie mielismy dzis zbyt wiele czasu bo musielismy skonczyc po 17... ale i tak poszlo niezle jak na 3 amatorow (z czego jeden na kacu) i 1 tescia :D

 

zdjecia sie zgrywaja bo Gosia cos porobila, tak ze beda za chwil kilka, wyedytuje posta

 

 

EDIT

 

zdjecia zatem :)

 

P9010272.JPG

 

takie artysyczno-poetycie sie Gosi cyknelo :)

 

P9010301.JPG

 

P9010319.JPG

 

510cm "dam rade?" :)

P9010338.JPG

 

P9010220.JPG

 

 

a po ciezkim dniu nagroda:) w kuflu ktory dostalem od Gosi na 31 urodziny juz ladnych pre miesiecy wstecz :D HA

P9010406.JPG

Edytowane przez Tomasz Antkowiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...