cronin 12.09.2012 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 Świetne zdjęcia do rodzinnego albumu Ze stropem dużo dłubaniny niestety jest, trzeba pamiętać o tych wszystkich es-kach floreskach Ja cały czas na bieżąco podglądam i jestem pełna podziwu dla wytrwałości i zapału Was obojga. Szkoda tylko , że dzień już coraz krótszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.09.2012 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 a na drugim zdjeciu, taka kałuża pod nogami jakby sie Tomek posikał z wysilku, sorry ale tak mi sie chamsko skojarzylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia_A 12.09.2012 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 MSU: wczoraj wygięłam dwa pręty i powiem Ci szczerze, że cholender...można się posikać z wysiłku ;PTomasz dzisiaj na górze...może coś później skrobnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 12.09.2012 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 no mozna popuscic, fakt:) ale na wlasne zyczenie... kupilismy na strzemionka pret fi8 ale zebrowany... zbrojeniowy, gatunkowy generalnie, a nie zwykly gladki plastelinowy ST3S... bo sie trafil taniej i kierownik klepnal... no i teraz sie mecze. MSU, uprzejmie dziekuje za komplement, ale nawet jak na moje mozliwosci to ta kaluza jest odrobine zbyt duza niestety, zbrojenie zebra nad salonem idzie mozolnie i powoli... a dlaczego? a dlatego ze to taka cwana konstrukcja w ktorej dolne 4 prefy fi20 sa przewleczone przez kratownice belek terivy, na to trzeba potem naciagnac strzemiona ze wspomnianej osemki (strzemionka 20x40cm, pionowo w gore) i pewnie nie bylo w tym nic trudnego gdyby nie to ze wsuniete z zbrojenie terivy prety fi20 nie daja sie juz przesuwac ani wyginac a miejsca jest malo bo raptem 20 kilka cm miedzy pustakami. nastepnie trzeba to powiazac i tu przydaly by sie dodatkowe 4 rece, najlepiej w roznym rozmiarze oraz wieloprzegubowe, aby rownoczesnie podtrzymac strzemionko, przewlec drut, zahaczyc szydlem, zaciagnac... a na domiar zlego o 20 jest juz w zasadzie ciemno... i nie chcialo mi sie na gore lampy targac i rozwijac przedluzaczy... moze jutro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.09.2012 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 no mozna popuscic, fakt:) ale na wlasne zyczenie... ... no i teraz sie mecze.... ... a dlaczego?.... A w sumie nie wiem czemu się tak męczysz, bo wystarczy tylko naciagnac ..... podtrzymac .. przewlec ....zahaczyc .... zaciagnac... Ps. Trzymaj się dzielnie, jesteś gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 16.09.2012 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2012 ufff... od 3 dni nic na budowie nie tknalem... ba, nawet nie bylem (przypominam ze mamy moze z 50 metrow do przejscia...) - no ale coz - praca. za to dzis plan jest ambitny i zaklada skonczenie zebra nad salonem, belke przy schodach i rozlozenie reszty terivy wlasnie na tej belce przy schodach. tak ze... rekawice na rece, portki na tylek i do dziela samo sie nie zrobi a od jutro znowu urwanie d...py w robocie i moze byc roznie z popoludniami wolnymi :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 17.09.2012 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 dwa slowa: "wyscig zbrojen" ciecie, giecie, wiazanie, wnoszenie, ciecie, giecie, klniecie, wnoszenie, klniecie, klniecie, klniecie... i tak to wyglada od dni kilku dni paluchy mam obolale, rece podrapane, rekawice starczaja na max 2 dni... no ale jest jakis postep... progres znaczy odnotowuje zebro nad salonem - gotowe belka przy schodach - gotowa strzemiona na wieniec - ponad 100szt ugiete z czego juz prawie 30 zeszlo bo pierwszy kosz na wieniec dzis zwiazalem i powiazalem z teriva podsumowujac: idzie do przodu... zdjec nie ma bo koncze jak jest ciemno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 17.09.2012 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 Tomek, jak Ty tak mozesz o zbrojeniu, no bron Cie Panie Bozsze...toć to swietość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 17.09.2012 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 Tomek, jak Ty tak mozesz o zbrojeniu, no bron Cie Panie Bozsze...toć to swietość no wlanie z tymi swietosciami to ja tak generalnie jestem na opak zbrojenie mnie drazni i niec na to nie poradze, moze trzeba do tego delikatnych drobny dloni... no a ja mam wielkie niezdarne lapska, ktore niekoniecznie mieszcza sie miedzy prety, druty kluja mnie w palce, wbijaja sie pod paznokcie, zachaczaja o rekawice... cholerydostane zanim to skoncze lubie kleic bloczki, ale zbrojenie to nie robota dla mnie... przez chwile pomyslalem sobie co by to bylo jakbysmy mieli miec monolityczny strop... musial byc byc chyba wiecznie napity bo na trzezwo bym tego nie ogarnal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia_A 17.09.2012 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 (edytowane) no a ja mam wielkie niezdarne lapska no z tym to akurat nie mogę się zgodzić mój mąż ma bardzo ładne dłonie, wcale nie wielkie, no i niezdarne chyba jednak też nie są, skoro jakoś dają radę to wszystko ogarnąć o zdjęcia postaram się jutro...tylko jak ja tam wejdę na strop bez Tomasza, z moim lękiem wysokości? Nie wiem...... Edytowane 17 Września 2012 przez Gosia_A Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia_A 18.09.2012 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2012 no dobra...weszłam na 8 stopień drabiny i zrobiłam kilka zdjęć, wyżej już nie dałam rady;) ogród o poranku chyba jest najpiękniejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajanadjembe 20.09.2012 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2012 Gosia, Tomasz... jestem pod wrażeniem!Z takimi mottami, jak macie w stopkach dużo dobrego zrobicie.Czadu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia_A 21.09.2012 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 Dobrze jest wiedzieć, że ktoś jeszcze (oprócz nas) wierzy, że nam się uda... U nas niestety (ze względów służbowych) przestoju ciąg dalszy, zobaczymy, czy uda się wyrwać trochę wolnego z soboty... niedziela też już zaplanowana. Ścigamy się z czasem ostatnio, póki co jesteśmy w tyle... ale nie ma co narzekać, bo gdyby nie praca zawodowa-nie byłoby budowy, ha! też coś mądrego wymyśliłam, nie? pzdr wszystkich zaglądających:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 21.09.2012 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 Gosia, Ty masz to samo co ja - wyobraź sobie, że ja do tej pory nie widziałam naszego piętra, bo kategorycznie odmówiłam wejścia po drabinie nawet tyle, żeby łeb wystawić ponad strop Oczywiście K z chłopakami śmiga na górze, a ja stoję w salonie i wrzeszczę do nich, zadzierając głowę Weszłam jedynie na paczkę ytonga, ale to było za nisko, żeby zrobić jakieś zdjęcia albo w ogóle coś zobaczyć - tylko perspektywa nieco mi się zmieniła Ciekawe, kiedy zobaczę górę, bo schody mają być robione na końcu, razem z wykończeniówką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kwitko 21.09.2012 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 Dziewczyny jeszcze trochę i się przyzwyczaicie! Mi też na drabinie nogi się trzęsły już na drugim szczebelku, a teraz śmigam do samej góry. Tylko ćwiczyć musicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 21.09.2012 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 A ja mam pewność Tomku, że i monolit byś ogarnął. No może jakiś puszkowany ewentualnie wspomagacz. Dziewczyny, pochwalę się. Ja wlazłam swego czasu tyle: W wielu przypadkach u mnie ciekawość wygrywa ze strachem, nawet przez wyłaz kominiarski wyglądałam. A czasem po prostu włażę na jakieś drabiny, bo nie ma innego jelenia pod ręką, a sufit by się chciało mieć pomalowany. Owocnego weekendu Ekipo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 21.09.2012 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 no niestety, przez ostatnie 2 tygodnie na budowe nie ma czasu (podobnie jak na cokolwiek innego po za praca, spaniem, jedzeniem, czynnociami higieniczno-fizjologicznymi oraz wieczorne czytanie dziecku - jesli nie spi jak wracam...), ale jeszcze kilka dni, moze tydzien i bedzie normalniej ciut. monolit bym ogarnal, czemu by nie, tylko bym cholery dostal od tych drucikow cale szczescie ze mam szydlo i idzie to wzglednie sprawnie... lek wysokosci... hmmm... tylko glupcy niczego sie nie boja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 21.09.2012 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 Oj o przestojach to my sporo wiemy, u nas co chwilę coś wyłaziło, a to brak czasu, a to brak kasy Co do lęku wysokości to ja nie mam właziłam na górę ( bez stropu) i łaziłam po nadprożach okien Tomku i Gosiu trzymam kciuki i kibicuję! chyba jestesmy na podobnym etapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 21.09.2012 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2012 kurcze od 2 tygodni mam w pracy takie zamieszanie ze na budowe czasu absolutnie nie wystarcza. wszyscy sie po wakacjach obudzili i chca juz teraz natychmiast... a to sie nie da. jako tako pokolejkowalismy sobie zlecenia ale i tak trzeba szarpac po 12-13h zeby ogarnac... no i z czystej koncepcyjnej pracy inzyniera trzeba bylo czasowo zrezygnowac, przebrac sie w kombinezon i zejsc z olimpu biura aby pomoc na hali budowac to co sie wymyslilo i narysowalo ale to juz na szczescie koncowka, jeszcze kilka dni i bedzie znow normalnie... na tyle na ile to mozliwe i wtedy skoncze strop, zalejemy go i jazda dalej do przodu a w zasadzie to do gory msdracula - troche nam do Was brakuje... u was strop juz jest, u nas tez jest ale w planie do skonczenia "a najlepsze w tym planie jest to ze nawet tacy goscie jak my (tu ciut odbieglem od oryginalnego brzmienia cytatu) nie sa w stanie go spierdolic" kto ogladal ten film ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 22.09.2012 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2012 mistrzami w przestojach to jesteśmy my. całe wakacje były wakacje i za chwilę, jak nie zdobędziemy kasy (czytaj: sprzedamy auta), będzie następna przerwa. co do lęku wysokości, to mam tak, że im bardziej się boję, tym bardziej mnie kręci i na pewno tam wlezę. wczoraj chciałam zobaczyć, jak wyglądają zalane nadproża w szalunkach, to na rusztowanie mąż wtargał bloczek, żebym miała wyżej, no i zobaczyłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.