Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

udalo sie z bagna wygrzebac jakos i znow jest wzglednie normalnie w pracy wiec wrocilem dzis na budowe... wyscig zbrojen trwa :)

 

przy okazji powrotu do normalnosci rozpakowalem sobie wreszcie ostatni upominek od ESKI ROCK i namietnie slucham. polecam na doladowanie wewnetrznego akumulatora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku !

Byłem ciekaw co też Ci eska wysłała. Ponieważ nie dało się przejść na " juble tuble", skopiowałem link i ! ! ! ! !...

... i dowiedziałem się jak robić wykres z pozycjonowaniem, albo jak fajnie zrobić pierogi chińskie ichnią maszynką i chyba gdzie ją kupić w chinach.

... i już bym się zdecydował na kupno tej maszynkę do pierogów, ale jechać taki kawał, tyle godzin po chińską maszynkę, czyli kiepską i ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbroimy sie dalej... ale idzie to mozolnie i powoli... co sie rozpedze to sie okazuje ze sie skonczyli strzemiona, ze w zasadzie trzeba by dorobic jakies haki z fi12 i polaczyc costam z czymstam innym itp itd, i tak biegam z gory na dol i z dolu do gory, tne, gne, wiarze, klne i tak bez konca... tzn niby do konca coraz blizej, ale jakos tak jak go widze co najwyzej mgliscie :)

 

no ale nic to, pre do przodu niczym lodolamacz, Gosia nadal nnie dala sie skusic aby wejsc na gore i jak narazie Piotrek nasz jest jedyna osoba ktora procz mnie byla juz u nas "na pieterku" :)

 

zdjec nie ma i chyba nie bedzie bo byly by malo atrakcyjne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DEZET: muza, muza...pobrzmiewa tylko w naszych uszach, ewentualnie wydobywa się z ust mojego małżonka, bo na budowie radia ciągle brak (myślę, że może się to zmienić, jak ja będę miała tam więcej pracy, wiem gdzie jest "robocze radio", wiem gdzie przedłużacz do niego, a Tomaszowi nie bardzo się chce to wszystko znosić i rozwijać, więc woli podśpiewywać sobie sam...:D

a betoniarka u nas dawno zamilkła...no przynajmniej na czas jakiś ;)

 

tak poza tym to dzisiaj była kolejna próba mojego wejścia na strop...niestety znowu nieudana:( ojciec dyrektor budowy wszedł, dziecko też, a matka polka nie...:( wstyd, ale na samą myśl kręci mi się w głowie i dziwnie przewraca w żołądku. Pewnie to nie jest normalne, ale tak mam. Mały postęp jednak zrobiłam-bo na drabinie byłam już ze dwa szczeble wyżej...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skandal, hanba, zdrada i cotam jeszcze (aby sie jak najdokladniej wpisac w aktualna narodowa retoryke;)) bezwzglednie nalezy powolac komisje sledcza a winnych postawic przed trybunalem stanu. ;)

nawet nie wiesz w jakim ciężkim szoku byłam jak weszłam do Waszego dziennika..

najpierw myślałam, że udzielasz się u innych, bo nie masz czasu na swoją budowę i jest przestój.. a tu okazje się, że wrrrr subskrypcja wyłączona.. w każdym razie już dziennik nadrobiony i teraz będę już na bieżąco..

 

Gosiu spokojnie jeszcze nie raz wejdziesz "na pięterko" ja co prawda weszłam na górę przed zalewaniem, ale nie przeszłam się po stropie.. a jak już wylany został, to po rusztowaniu w ciąży (5-6 miesiąc) "biegałam":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet nie wiesz w jakim ciężkim szoku byłam jak weszłam do Waszego dziennika..

 

no wiem ze robie bledy ale zeby az tak... ;)

 

najpierw myślałam, że udzielasz się u innych, bo nie masz czasu na swoją budowę i jest przestój.. a tu okazje się, że wrrrr subskrypcja wyłączona.. w każdym razie już dziennik nadrobiony i teraz będę już na bieżąco..

 

no :D

 

Gosiu spokojnie jeszcze nie raz wejdziesz "na pięterko" ja co prawda weszłam na górę przed zalewaniem, ale nie przeszłam się po stropie.. a jak już wylany został, to po rusztowaniu w ciąży (5-6 miesiąc) "biegałam":)

 

dzis sie Gosia wciagnela na gore:) a bylo to tak, siedzimy z Malym na gorze, ja krece wieniec, Maly ugina mi druciki (a ja je sobie potem prostuje no ale niech tam juz ugina) siedzac bezpiecznie na srodku, a tu gosia wynurza sie powoli po drabinie i nawiazuje sie dialog:

G - no ja bym nawet weszla, tylko nie wiem, nie wiem jak , jak ja mialabym potem zejsc

wymieniamy sie z Piotrkiem spojrzeniami znaczacymi

P - no mama, no, no jak to nie wiesz jak zejsc, no tak samo jak weszlas :D

 

no i weszla, wbila mi paznokcie z dlonie ale weszla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiem ze robie bledy ale zeby az tak... ;)

 

ha ha ha very funny..

 

 

 

dzis sie Gosia wciagnela na gore:) a bylo to tak, siedzimy z Malym na gorze, ja krece wieniec, Maly ugina mi druciki (a ja je sobie potem prostuje no ale niech tam juz ugina) siedzac bezpiecznie na srodku, a tu gosia wynurza sie powoli po drabinie i nawiazuje sie dialog:

G - no ja bym nawet weszla, tylko nie wiem, nie wiem jak , jak ja mialabym potem zejsc

wymieniamy sie z Piotrkiem spojrzeniami znaczacymi

P - no mama, no, no jak to nie wiesz jak zejsc, no tak samo jak weszlas :D

 

no i weszla, wbila mi paznokcie z dlonie ale weszla :)

nooo i to jest postawa godna kobity:)

 

ja dziś też wlazłam po konstrukcji schodowej.. oj jaka ja głupia :lol2:.. zleźć nie umiałam, ale jak widać zeszłam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, to i na mnie już pora - nie będę gorsza od Gosi, a co :p Tylko muszę wykombinować jakąś drabinę, bo wszystkie chłopy śmigają po rusztowaniach, ale to dla mnie już sport ekstremalny ;) Też w sumie myślę, że wejść wejdę, tylko z tym zejściem będę musiała poczekać do wiosny, jak schody będą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo dobra...kto chce się ze mnie nabijać to niech się nabija, ale dla mnie to i tak był wyczyn :D dzięki temu zobaczyłam, jakie będziemy mieli widoki z góry i stwierdziłam, że będzie pięknie:)tzn. tylko z dwóch stron, ale zawsze;)z pokoju Piotrusia i drugiego dziecięcego:D całkiem ładny widok na moje kwiatki-rabatki, z łazienki na ogródki działkowe czyli też zielono, gorzej natomiast z widokiem z naszej sypialni, no ale tam i tak będziemy "tylko spali";)najważniejszy jest parter-a tu zapowiada się bardzo słonecznie i przyjemnie:)

wracając do mojego wczorajszego wyczynu...chciałam zaznaczyć, że weszłam po drabinie, ale zeszłam po rusztowaniu! (co prawda Tomasz mnie złapał z góry na deski rusztowania, ale potem już zeszłam sama-ha!!!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, Kamila, nie zrozumiesz mnie i Gosi :no: Ja w każdej ciąży robiłam takie rzeczy, że włos się jeży, ale nigdy powyżej 0,75m nad poziomem podłogi :D Po prostu lęk wysokości to taka sprawa, że dopóki się nie oswoi sytuacji, to paraliż wszystkich członków i władz umysłowych gwarantowany ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...