Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kto żałuje że ma PC i dlaczego???


kupiecjudex

Recommended Posts

  • 3 months później...
  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeszcze 2 lata temu miałem fajne powietrze. Teraz naokoło pełno tych eko smrodów i nie ma czym oddychać. Powinni wszędzie wprowadzić zakaz palenia paliwem stałym.

 

Wszystko przez to, że sąsiedzi albo palą w nich śmieciami albo nie potrafią ustawić sterowników - stawiam na to pierwsze.

 

U mnie wszyscy sąsiedzi mają kotły na ekogroszek i powietrze mamy super - w pobliżu jest las, więc jest porównanie.

 

Ekogroszek dlatego tak się nazywa bo jest wyselekcjonowanym węglem o niskiej zawartości siarki.

W przypadku tzw. czeskich "ekogroszków" ta zawartość jest wysoka i nie należy cih mylić z ekogroszkami - za to są tanie i pewnie dlatego wielu nimi pali.

 

W każdym razie jestem otwarty na inne źródła ogrzewania i dlatego niedługo zamontuję ciepłomierz i w tym sezonie okaże się ile warte jest naprawdę ogrzewanie ekogroszkiem.

 

Planuję także zakup PPC Hewalex 3,8 kW do CWU i grzanie nią także CO w okresach przejściowych [wystarczy odkręcić zawory].

 

Jako, że znacie się na PC mam pytanie czy dobrze to wymyśliłem:

- wlot powietrza do PPC kanałem wentylacyjnym komina,

- wylot do instalacji WM [trójnik za rekuperatorem i zaślepka kanału wyjściowego z reku (lub przepustnica w droższej opcji) lub na zewnątrz kanałem dolotowym powietrza do kotła (fi 160) - przełączane ręcznie w zależności od tego czy chcę chłodzić dom czy nie,

- wlot zimnej wody z powrotu instalacji - wpięcie przy kotle na ekogroszek,

- wylot wody ciepłej - pomiędzy kotłem na ekogroszek a pompami CWU, CO

 

Będę mógł sterownikiem kotła na ekogroszek sterować pompami CWU, CO tak, żeby po nagrzaniu CWU włączała się pompa CO i dogrzewała dom [a termostat w salonie będzie wyłączał pompę CO gdy temperatura będzie odpowiednia].

Grzejniki mam zwykłe, ale przewymiarowane, więc powinny dawać radę przy dodatnich temperaturach - zwłaszcza, że nawet przy -25 na zewnątrz wystarcza, że mam w instalacji 52 st na zasilaniu.

 

Czy wg Was to powinno działać czy będę żałował ?

 

Czy warto przy okazji uruchomić 2 taryfę [grzanie zapewne będzie najbardziej potrzebne w nocy i nad ranem gdy jest najzimniej] ?

 

Dodam, że do samego CWU latem potrzeba mi zaledwie 2 kg węgla/dobę [kupiony po 830 zł/tonę], zasobnik CWU ma 120 litrów, ale mogę PPC grzać także kocioł na ekogroszek w którym jest 80 litrów wody.

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy zadac pytanie w jednym watku

Wszystko przez to, że sąsiedzi albo palą w nich śmieciami albo nie potrafią ustawić sterowników - stawiam na to pierwsze.

 

U mnie wszyscy sąsiedzi mają kotły na ekogroszek i powietrze mamy super - w pobliżu jest las, więc jest porównanie.

 

Ekogroszek dlatego tak się nazywa bo jest wyselekcjonowanym węglem o niskiej zawartości siarki.

W przypadku tzw. czeskich "ekogroszków" ta zawartość jest wysokva i

nie należy cih mylić z ekogroszkami - za to są tanie i pewnie dlatego wielu nimi pali.

 

W każdym razie jestem otwarty na inne źródła ogrzewania i dlatego niedługo zamontuję ciepłomierz i w tym sezonie okaże się ile warte jest naprawdę ogrzewanie ekogroszkiem.

 

Planuję także zakup PPC Hewalex 3,8 kW do CWU i grzanie nią także CO w okresach przejściowych [wystarczy odkręcić zawory].

 

Jako, że znacie się na PC mam pytanie czy dobrze to wymyśliłem:

- wlot powietrza do PPC kanałem wentylacyjnym komina,

- wylot do instalacji WM [trójnik za rekuperatorem i zaślepka kanału wyjściowego z reku (lub przepustnica w droższej opcji) lub na zewnątrz kanałem dolotowym powietrza do kotła (fi 160) - przełączane ręcznie w zależności od tego czy chcę chłodzić dom czy nie,

- wlot zimnej wody z powrotu instalacji - wpięcie przy kotle na ekogroszek,

- wylot wody ciepłej - pomiędzy kotłem na ekogroszek a pompami CWU, CO

 

Będę mógł sterownikiem kotła na ekogroszek sterować pompami CWU, CO tak, żeby po nagrzaniu CWU włączała się pompa CO i dogrzewała dom [a termostat w salonie będzie wyłączał pompę CO gdy temperatura będzie odpowiednia].

Grzejniki mam zwykłe, ale przewymiarowane, więc powinny dawać radę przy dodatnich temperaturach - zwłaszcza, że nawet przy -25 na zewnątrz wystarcza, że mam w instalacji 52 st na zasilaniu.

 

Czy wg Was to powinno działać czy będę żałował ?

 

Czy warto przy okazji uruchomić 2 taryfę [grzanie zapewne będzie najbardziej potrzebne w nocy i nad ranem gdy jest najzimniej] ?

 

Dodam, że do samego CWU latem potrzeba mi zaledwie 2 kg węgla/dobę [kupiony po 830 zł/tonę], zasobnik CWU ma 120 litrów, ale mogę PPC grzać także kocioł na ekogroszek w którym jest 80 litrów wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A prąd w Polsce z czego się robi... hehe bo nie tylko z energii wiatru ;-)

 

A to wina PC, że nasze elektrownie są jak stare lokomotywy na węgiel?

Ale wolę elektrownie na węgiel, z bardzo dobrymi filtrami, niż dziesiątki tysięcy małych, kopcących potworków.

Edytowane przez Liwko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre :D

Mam kolegę, który na węglu się zna jak mało kto i zapewniam cię, że przedrostek "eko" powstał wyłącznie w celach marketingowych:yes:

 

W praktyce pewnie tak było, ale w teorii chodziło o tą siarkę.

 

Przy okazji spytaj kolegę co spala się w elektrowniach, i ile tamtejszy węgiel ma siarki ;)

 

Nie bez powodu obok elektrowni są zakłady produkujące rigipsy bo gips jest dla elektrowni odpadem po odsiarczaniu spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to wina PC, że nasze elektrownie są jak stare lokomotywy na węgiel?

Ale wolę elektrownie na węgiel, z bardzo dobrymi filtrami, niż dziesiątki tysięcy małych, kopcących potworków.

 

Jak sam piszesz nasze elektrownie są jak stare lokomotywy na węgiel. Dodatkowo jaka część energii wytworzonej w elektrowni dociera do końcowego odbiorcy? Chodzi i mi o to, że nawet jak część trujących substancji zostanie wyłapana w teoretycznie super elektrowni to przez straty przesyłowe trzeba tego węgla spalić więcej i co za tym idzie wypluć do atmosfery więcej świństwa. A spalać (dość) czysto w kotle węglowym można. Ale oczywiście gorsze są do tego kotły na ekogroszek które przeważnie "kiszą" opał.

 

BTW po ilu latach pracy idzie na emeryturę informatyk z kopalni?

Edytowane przez cruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bez powodu obok elektrowni są zakłady produkujące rigipsy bo gips jest dla elektrowni odpadem po odsiarczaniu spalin.

 

O widzisz, a co z tą siarką z tego niby eko grochu? Jesteś pewien, że jest jej mniej?

Kiedyś w sprzedaży był miał, groszek, kamień, orzech. Dzisiaj przy tym samym groszku pojawiło się eko i już jest to mega hiper inny ekologiczny węgiel :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jak wielkie musza być straty przesyłowe, żeby zniwelowały zalety elektrofiltrów (99,9% sprawności) i instalacji mokrego odsiarczania (98% sprawności).

 

Co do "eko"groszku - może kolega SUSPENSER poda normę, wg której której określa się, czy dany groszek jest "eko", czy nie ?

Kto dokonuje pomiarów, kto przyznaje kopalniom certyfikaty "eko" ?

 

Jedni producenci chwalą się ekogroszkiem o zawartości siarki mniejszej od 0,3%, inni oferują "eko" groszek z zawartością siarki mniejszej od 0,8%, a taki ekogroszek PIAST to 1 % siarki. Czyli dajmu na to, 35kg siarki puszczonej przez komin w sezonie....

Na zdrowie

Czeskie wynalazki również zwie się ekogroszkiem, a zawartośc siarki dochodzi tam do 2%. Albo nawet przekracza.

Ale ma być tanio, więc taki drobiazg jak siarka mało kogo interesuje. Już bardziej ilośc spieków i popiołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "eko"groszku - może kolega SUSPENSER poda normę, wg której której określa się, czy dany groszek jest "eko", czy nie ?

Kto dokonuje pomiarów, kto przyznaje kopalniom certyfikaty "eko" ?

 

Jedni producenci chwalą się ekogroszkiem o zawartości siarki mniejszej od 0,3%, inni oferują "eko" groszek z zawartością siarki mniejszej od 0,8%, a taki ekogroszek PIAST to 1 % siarki. Czyli dajmu na to, 35kg siarki puszczonej przez komin w sezonie....

Na zdrowie

Czeskie wynalazki również zwie się ekogroszkiem, a zawartośc siarki dochodzi tam do 2%. Albo nawet przekracza.

Ale ma być tanio, więc taki drobiazg jak siarka mało kogo interesuje. Już bardziej ilośc spieków i popiołu.

 

Niestety największym przekrętem jest to, że ekogroszkiem można nazwać nawet te czeskie węgle z 2% siarki, a to już jest porażka.

 

Co bardziej świadomi użytkownicy kotłów wiedzą, że wysoka zawartość siarki przyspiesza korozję kotła i stosują węgiel o zawartości do 1% - część tej siarki w różnych postaciach osadza się na wymienniku i w połączeniu z wilgocią zżera go.

Do tego jak to w życiu bywa najtańsze jest najdroższym i czeski nie dość, że mało kaloryczny przez co w porównaniu z np. Pieklorzem bytomskim wcale nie jest taki tani to jeszcze syfi wymiennik lotnymi popiołami i siarką - sąsiad tylko raz go wypróbował i więcej nie chciał - ja porównałem jego zużycie z Pieklorzem i okazał się dużo droższy.

 

Większość kopalń podaje do wiadomości na stronach parametry sprzedawanego węgla sprzed 2-3 lat co też jest bez sensu bo zmieniają się one bardzo często zwłaszcza ostatnio.

 

Masa bzdur i niejasności jest w tej branży - pewnie dlatego, że w grę wchodzą ogromne pieniądze a jak wiadomo w mętnej wodzie największe ryby chodzą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jak wielkie musza być straty przesyłowe, żeby zniwelowały zalety elektrofiltrów (99,9% sprawności) i instalacji mokrego odsiarczania (98% sprawności).

 

 

W całym kraju to jakieś 10% produkcji. Ale przy najnowszych technologiach sprawność el. oscyluje wokół 50%, biorąc pod uwagę COP pompy = 4 wychodzi na to, że aby się ogrzać, tego węgla w elektrowni trzeba spalić mniej. No i oczywiście nie trzeba go transportować samochodami. Jakżeż bardziej ekologicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono że sprawność takiej elektrowni nie może osiągnąć 50%, ale może za stary jestem i coś w fizyce i w technologiach się zmieniło.

Ale nie o tym chciałem wspomnieć.

Pewna część elektrowni to elektrociepłownie które wykorzystują ciepło skraplania bezużytecznej już pary za turbiną i ogrzewają całe osiedla. Tutaj jakby policzyć wynikową "sprawność" to będzie wyglądała bardzo ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z prostego spalania węgla rzeczywiście 50% nie będzie, Bełchatów ma >45%. Ale, za wikipedią, w układach gazowo - parowych sprawności dochodzą do 60%. Może w międzyczasie ci coś wymyślą:

 

http://www.zgazowaniewegla.agh.edu.pl/

 

A sumaryczna mechaniczno-cieplna sprawność od dawna dochodzi do 90%, nie jest to jakieś wielkie halo. Jedno jest pewne - fedrowanie na 500 mppm i wożenie tego węgla ciężarówką do Szczecina albo Suwałk, żeby został spalony w jakimś śmieciuchu, to nie jest kierunek przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Mnie montowała pompę ciepła firma PROMETEUS Z BIELSKA-BIAŁEJ. Mają http://www.prometeus.co - mam pompę Vaillanta 10kW i dolne źródło kolektor poziomy. Jestem jak na razie bardzo zadowolony. Przede wszystkim nie miałem gazu, ale ponadto ważna była dla mnie bezobsługowość - często przebywam za granicą a żona średnio potrafi obsługiwać piece i nie lubi brudzić się węglem.:-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...