Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Naprawa komina: innowacja czy dyletanctwo


inhalt

Recommended Posts

Witam

Po ładnych paru dniach spędzonych na czytaniu forum wiem dużo więcej o kominach do kominków niż wiedziałem (właściwie nie wiedziałem nic). Ale niestety nie jestem w stanie sam wymyślić jak rozwiązać mój problem z naprawą komina. Problem duży, związany z remontem, a wydumałem nietypową technologię tej naprawy.

 

Było tak.

 

W salonie mam wkład kominkowy żeliwny kupiony 10 lat temu marki Invicta. Bez płaszcza wodnego. Powietrze zasysa szparami przy drzwiach i otworami w popielniku (w popielniku jest regulacja wielkości tych otworów i mogę je zamknąć całkiem). Wkład obudowany jest czymś (chyba zwykły gazobeton) i obłożony gipsem dekoracyjnym.

Na otwór spalinowy u góry wkładu zamontowana jest przepustnica (szyber) obrotowa, ale nie całkiem szczelna. Ma wycięty kawałek fabrycznie.

Dalej kolano 90*, odcinek poziomej rury i wejście do komina.

 

Komin spalinowy wykonany metodą tradycyjną z cegły. Dość niechlujnie. Do tego - o zgrozo - na samej górze ponad dachem z cegły klinkierowej dziurawki! Komin posadowiony na fundamencie (dom bez piwnicy), przechodzi przez strop lany ze zbrojonego betonu i dalej przez poddasze użytkowe. Nastęnie pomiędzy jętkami więźby dachowej - tak bez sensu blisko tych jętek, że nie ma dojścia do komina w tych fragmentach i nawet nie da się go obrzucić. Dalej przez strych nieużytkowy i pomiędzy krokwiami (znowu bezsensownie blisko belek drewnianych) i ponad dach.

Komin z cegły ma wewnętrzny przekrój 24x24 tak jak wychodzi z modułu cegły. Nie widzę jaka to cegła, ale nie zdziwię się jeśli dziurawka. Tak jest też wykonany komin wentylacyjny (osobny, 2 metry dalej).

 

Taki układ z kominkiem podłączonym rurą do komina z cegły był eksploatowany przez 2 sezony zimowe. Dom był nowy, drewno mokre, palacz nieświadomy. Dość szybko pojawiły się wykwity brunatnej mazi na fugach komina na strychu. Nie był tam nawet obrzucony tynkiem (w domu oczywiście tynk jest).

Poprawiono komin poprzez zaciągnięcie siatki na kleju na strychu i wstawienie wkładu kominowego z rur stalowych ze stali czarnej o grubości ścianki 2 mm (nie wiedziałem, że to absurd zastosować stal czarną do kominka, ale "fachowiec" tak radził). Wtedy podłączenie wkładu do komina było zrobione przez trójnik (czarny).

Zaślepiono również wyczystkę, bo była od nowości nieszczelna i z niej śmierdziało.

 

Jak widać nagromadzenie błędów jest wręcz modelowe!

 

Po kolejnych latach eksploatacji miałem pożar sadzy w kominie (tydzień temu). Mimo, że komin był regularnie czyszczony i nigdy przekrój wewnątrz kanału spalinowego nie zarósł mocno. Ale teraz już wiem, że po prostu na dnie konima nad zaślepioną wyczystką zbierała się sadza i dodatkowo w tym poziomym odcinku rury pomiędzy trójnikiem, a kolanem nad szybrem też zalegała sadza, bo nie ma jak tego wyczyścić (głupi sposób podłączenia z poziomą rurą).

 

W wyniku pożaru spękał nieco komin blisko sufitu na poddaszu i dodatkowo wyraźnie pękł na jednej ścianie blisko samego dachu od spodu na strychu.

 

Po lekturze forum dostrzegam kilka możliwości naprawy:

- wyburzenie komina i zbudowanie nowego z cegły z wkładem;

- wyburzenie i zbudowanie systemowego;

- wyburzenie komina, rozebranie obudowy kominka i przesunięcie kominka pod komin (w ścianę), aby nie łączyć go poziomą rurą z kominem, a po prostu odprowadzać spaliny pionowo do góry bez wyczystki (wyczystką jest palenisko).

Ale ciężko jest sobie wyobrazić wyburzanie komina w zamieszkałym domu (rodzina, dzieci...). Koszt takiej operacji też ogromny i pewnie trudno o fachowca-wykonawcę.

 

Mój pomysł alternatywny - bardzo proszę o konkstruktywne opinie - jest następujący.

1) Pozostawiam aktualny komin i wkład kominowy ze stali czarnej (fi=200 mm).

2) Na ten wkład naciągam rurę aluminiową (spiro) o średnicy 225 mm (są takie). Celem NIE jest to, żeby w aluminium puszczać spaliny.

3) Przestrzeń pomiędzy kominem z cegły (wewnątrz tego komina), a rurą aluminiową naciągniętą na istniejącą starą stalową, zalewam betonem (może gipsem - poradźcie). Powoduje to wzmocnienie spękanego komina, powstanie szczelnej jakby betonowej rury wewnętrznej, wzmocni komin w pionie i poziomie.

4) Beton nie wleje mi się do środka starej rury kominowej, bo właśnie po to jest aluminiowa, żeby nawet w przypadku wystąpienia dziury w starej stali czarnej, nie dopuścić do zalania wnętrza tego starego wkładu.

5) Aluminium jest karbowane i ma ściankę pewnej grubosci ale dlatego, że ścianka spiro jest profilowana. Dzięki temu uzyskam kompensację rozszerzalności temperaturowej komina. W miarę rozgrzewania będzie rosła temperatura starego wkładu i jego średnica będzie nieznacznie rosła. Ale nie rozsadzi to komina i betonu wewnątrz niego, gdyż tę różnicę zniweluje bez problemu ścianka rury aluminiowej.

6) W tak przygotowany komin włożę wkład kominowy ze stali kwasoodpornej gat. 1.4404 o średnicy fi=180 mm i podłączę do szybra przez redukcję 200/180. Zmniejszy mi się przekrój komina, ale i tak zawsze ciag był silny i normalne palenie odbywało się u mnie przy zamkniętym szybrze (jest on fabrycznie nieszczelny i nie da się zamknąć na amen). Za to nowy wkład 180 zmieści mi się w starym 200 mm.

Spaliny w kominie będą miały następujące warstwy licząc od środka: stal kwasoodporna, pustka powietrzna, stal czarna stara i byćmoże dziurawa w paru miejscach, rura aluminiowa spiro, beton (a może zamiast betonu poradzicie gips?), cegły starego nadwyrężonego nieco komina.

7) No i nie podłączę kolana 90* tylko dwa kolana po 45* w systemie bez wyczystki - jednak bez przesuwania kominka.

 

Po takiej operacji spaliny będą przepływały rurą fi=180 mm ze stali nierdzewnej, wyczystka nie będzie potrzebna wcale, komina nie będę rozbierać (oczywiście popękane miejsca wewnątrz domu lekko wykuję w "V" i zaciagnę klejem na siatce, a potem gładzią gipsową, ale komin będzie trzymał beton od środka, a nie gładź z zewnątrz). Obudowy kominka nie będę rozbierał za wyjątkiem przedniej ściany, bo muszę się dostać do wkładu kominkowego od góry, by podłączyć redukcję i rurę spalinową.

W efekcie wydaje mi się, że uzyskam lepszy komin niż był oryginalnie, bezpieczniejszy bez zalegania sadzy i cały czas zachowam możliwość wymiany wkłądu nierdzewnego za kilka (-naście) lat, gdyby jednak przerdzewiał.

 

Powyższe stanowi mój pomysł na remont komina w moim konkretnym przypadku. Opis nie podaje kolejności prac tylko ogólną ideę.

 

Bardzo proszę osoby chętne do doradzenia czegoś mądrego, aby konstruktywnie oceniły pomysł. Każda merytoryczna krytyka jest mile widziana - szczególnie wynikajaca z doświadczenia i wiedzy.

 

Nie ukrywam, że wypowiedzi w stylu "sam jesteś sobie winien" niewiele wnoszą do remontu komina w obecnej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

"sam jesteś sobie winien" :D

 

 

Tak Ci powiem jeśli zrobisz to co wymyśliłeś ! Rury 1.4404 nie przerdzewieją,

jeśli będziesz palił tylko drewnem, nawet mokrym. Tego już jednak nie

będziesz robił . Dobre założenie ? :)

 

Zalewanie betonem niewiele da, jeśli dojdzie do następnego pożaru sadzy.

Rurka w rurkę a w to jeszcze jedna rurka - wykonalne tylko teoretycznie...

 

Czarna stal wkrótce zakończy swój żywot w kominie. Usuń ją. Na jej miejsce

włóż to co chcesz włożyć, nie przejmując się spękaniem komina. Kąty zachowaj

bezwzględnie - to warunek nie dopuszczenia do pożaru sadzy. Jeśli

bez wyczystkowo, komin musisz solidnie zadaszyć a rury tak zmontować

by wszystko co jeszcze będzie ciekło, wlatywało do środka. Każdą rurę

w górę, wkładaj w kielich poprzedniej. Ważna jest redukcja na wkładzie,

bo tam nigdy nie pasuje do środka , tylko na wierzch.

 

Komin z zewnątrz napraw siatką zatopioną w kleju - podwójnie, potrójnie,

jak się uda. To bez zdjęć . Teraz czekam na zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Uff ... przebrnąłem przez całość :) Trochę długie ale pouczające będzie dla wielu.

Inhalt - tak mi się zdaje ... co ja mówię - pewny jestem, że najzwyklejsza rozbiórka komina i postawienie od nowa komina systemowego albo wymurowanie nowego z cegły (może być mniejszy wymiar wewnętrzny, np. 14x27 jak drewno przeszkadza na górze) będzie zarówno najprostszym jak i najtańszym rozwiązaniem Twojego "bigosu".

Każde przekombinowanie widziałeś jak się kończy na własnym przykładzie, to co najprostsze będzie ... najprostsze ...:)

Albo zrób to co napisał w międzyczasie Piotr - wywal ze środka rury i włóż nową wkładkę ze stali nierdzewnej, nie przejmując się kominem - będzie tylko służył za "szacht kominowy". I będzie jeszcze prościej ...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zainteresowanie i odzew.

Dziś już ciemno. Zdjęcia komina zrobię jutro za widoku i wstawię.

Ale szczerze mówiąc to ze zdjęcia komina ponad dachem nic nie wynika. Tam nie ma żadnego pęknięcia (widocznego). Pęknięcie nastąpiło nieco poniżej dachu i jest widoczne od środka strychu. Postaram się to pstryknąć.

Zrobię jakiś schemat i podrzucę. Bardzo mi zależy na fachowych podpowiedziach, bo nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. Całe szczęście, że nie zapalił się dach, ale drugi raz nie zaryzykuję.

 

Co do dalszej eksploatacji to nie ma wątpliwości, że będzie inna. Mokrym drewnem nie palę już od lat ... bo mam w miarę suche. Pierwszej zimy nie miałem, a wtedy gazu też jeszcze nie miałem. Liczę na to, że system bezwyczystkowy plus do tego regularne dosypywanie na żar jakiegoś proszku do czyszczenia komina zabezpieczy mnie przed odkładaniem i pożarem sadzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dwa zdjecia.

kalenica1.jpg pionowe_1pietro.jpg

 

Jakoś bez rewelacji widać na tych zdjeciach, ale jakoś nie udało mi sięzrobić lepszych.

W każdym razie na kominie szpary, z których dymiło podczas pożaru, a teraz są zaklejone zwykłą taśmą.

A pod kalenicą wyraźne pęknięcie z jednej strony.

To co siedzi w suficie i za futryną jest bez rozbiórki tajemnicą dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś za widoku zrobiłem ostatnie zdjęcia, czyli komina na dachu. Jak wspominałem nic tam nie widać innego niż przed pożarem.

[ATTACH=CONFIG]92810[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]92811[/ATTACH]

 

 

 

Powiem tak . Nie wiem co by zrobił w takiej sytuacji w swoim domu.

Zdjęcia przedstawiają trochę inny obraz , niż się spodziewałem.

 

Wojtek ! Gdzie jesteś ?! Może by czymś zasypać? Bo zalewanie

betonem jakoś nie przemawia do mojej wyobraźni. Rura zasypana

perlitem , to tak na szybko, bez Wojtka :)

 

Oczywiście sugestia Foresta - budować od nowa - robi się coraz

bardziej aktualna. Ale to oczywiście POWSTANIE WARSZAWSKIE

w domu.:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Inhalt, pogratulować stylu, tematu współczuć...

 

Nie zdaje się Wam, że to się zapaliło nie w tej czarnej rurze, tylko to stare między rurą i cegłą? Nawet czerwona rura nie załatwiłaby tak ścian. Dostał się tam żar i powietrze, i skutek widać.

 

To co opisał autor, to się szlamowanie nazywa, zdaje się. Są firmy, co to wykonują. Nie sadzę, żeby to spiro udało się nanizać na całej długości komina. Beton mógłby to zgnieść.

Czyli albo szlamować i nowy wkład, albo rzeczywiście czymś zasypać. Perlit mógłby być zbyt lekki. Poza tym to spiro nie zdałoby wtedy egzaminu, bo prędzej czy później skorodowałoby. Może nie spiro, jako szalunek, tylko jakaś rura stalowa z cienkiej blachy ocynkowanej. Rynnowych o takich średnicach chyba nie ma, a może są?

Jak mi coś sensownego wpadnie do głowy, to się pochwalę.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślałem o zsypaniu samej rury . Niezbyt grubej, by nie miała

"mocy" rozsadzającej. 1.4404 ma dobrą opinię , więc wymiana

raczej wątpliwa, a nawet jeśli, to w razie czego, co wsypane,

można wysypać.

 

Sugestia o pożarze na zewnątrz rury dość prawdopodobna i godna

zasygnalizowania . Jeśli wkład , to od razu, albo solidne czyszczenie.

Pewnie wyczyścić trudno z grzechów młodości - świeże drewno .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Rynnowych o takich średnicach chyba nie ma, a może są?...
Nie wiem czy są ale na pewno dobry dekarz/blacharz taki starej daty co ma ciut więcej narzędzi niż nożyce do blachy i nitownice do nitów samozrywalnych a silikonem się brzydzi;), spokojnie zrobi na średnice jaką potrzeba i nawet bardzo dużo nie weźmie. Jak mi dach robili to gość rynny i rury spustowe na podwórku zwijał na takie średnice jak akurat były potrzebne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zaczynamy przekraczać kwotę wymurowania komina na nowo z normalnej cegły ... no i cały czas sprawa pozostałego smrodu nie będzie załatwiona.

Dodatkowo zastanawia mnie dym spod framugi. Jak był dym to i nieszczelności też. Zresztą tych jest mnóstwo i perlit zacznie się z nich sypać. Jak się zacznie to lepić (kleić) to i tak: szpachlowanie, malowanie, a wcześniej rozkuwanie żeby włożyć wkładkę ...

Obstawiam rozbiórkę i nowy komin jak ta lala ... najtaniej i najskuteczniej ... no i dach nie będzie kiedyś zamakał ... i kolejnej roboty się uniknie ... za kilka lat ... :rolleyes:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym wypadku, też bardziej skłaniałbym się do rozbiórki i odbudowy komina.

Ten komin bardzo ucierpiał podczas pożaru, spękania są spore. Ponad dachem, też pewnie popękał, z dołu tego nie widać, za daleko.

Mamy więc w domu smrodek z komina i dodatkowo wodę z opadów przedostająca się przez spękane fugi komina ponad dachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Tutaj oczywiście nie ma żadnego sporu. Najlepiej zbudować nowy komin. Inhalt pytał po prostu o jakieś alternatywno-partyzanckie metody. I tak, jak już pisał Forest, dojdzie masa innych prac związanych z naprawą pęknięć. Trzeba by było zbić tynki, pouzupełniać fugi itd. Chodziło tylko o uniknięcie szczególnie uciążliwej w zamieszkanym domu, szczególnie zimą (chociaż nie za bardzo ją widać, ale może się to zmienić w ciągu jednego dnia), rozbiórki komina.

Betonowanie-szlamowanie rozszczelnionych kominów jednak się praktykuje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku nie zdecydowałbym się na rozbiórkę komina, sprawdziłbym stan wkładu stalowego, wymieniłbym go jeśli byłby przepalony lub nieszczelny. Oczywiście tynk do zbicia, uzupełnienie fugi i solidny wzmocniony siatką nowy, to wystarczy do pozbycie się smrodu. Pożar starej sadzy między wkładem a ścianami komina już go odpowiednio wyczyścił, nie doszło by do niego gdyby nie dostęp powietrza, np zatynkowana rura na szczycie komina lub odpowiednio dobrana nasada na komin (jej podstawa zakrywa komin od góry) polecam takie zwłaszcza do kominów zakończonych klinkierem "dziurawką". Również solidne wyczyszczenie go przed montażem wkładu stalowego ochroniłoby przed pożarem sadzy. To sposób najtańszy i wystarczający w takim przypadku - warto spróbować przed zburzeniem komina. Jeśli miałbym czymś wypełnić wolną przestrzeń między wkładem a kominem zrobiłbym to - piaskiem, aby w przypadku potrzeby można go było łatwo usunąć (chociażby w celu wymiany wkładu), obecnie można zakupić wkłady na miarę otworu w kominie. Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak Cię czeka rozbiórka tego komina. Komin może rozsypać się po kolejnym okresie zimowy ( z czasem dostanie się woda do kanałów cegły a przy niskiej temperaturze to wiadomo co się dzieje). Druga sprawa to już nieszczelny komin spowodowany pożarem sadzy. Montaż rury w istniejącym kanale może nie zapewnić jej szczelności.

Reasumując jedynym rozsądnym wyjściem jest rozbiórka istniejącego komina i by było szybciej postawić komin systemowy. Wiem, że drogo ale za błędy słono się płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...