Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Naprawa komina: innowacja czy dyletanctwo


inhalt

Recommended Posts

Komin teraz jest solidnie wypalony (kiedyś wklejałem link jak to robią kominiarze - wypalanie sadzy to też metoda na jego czyszczenie)

 

Kontrolowane wypalanie sadzy w celu oczyszczenie komina, to robota tylko dla doświadczonego kominiarza.

Robi się tak kiedy komin jest zatkany przez sadzę mazistą, twardą lub szklistą.

Sadza szklista jest bardzo łatwo palna i temperatura w kominie, podczas jej zapalenia, dochodzi do 1300 stopni.

Zbyt silnie nagrzane cegły ściany komina, mogą spowodować pożar. Natomiast rozszerzające się gazy oraz powstające eksplozje potrafią rozerwać komin.

 

Piszę to aby lepiej nikomu nie przyszło do głowy, samemu wypalać sadzę, szkoda domu.

Edytowane przez M K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Porównanie kontrolowanego wypalania komina do sytuacji założyciela

wątku to jak porównanie majowego deszczyku z gradobiciem.

Nie wszyscy kominiarze akceptują taką metodę.

 

Kbab co chcesz udowodnić , lub co chcesz nam powiedzieć? Wal

prosto , nie kombinuj .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już powiedziałem - obstawiam tanią naprawę bez rozbiórki komina, bez dodatkowego jego ocieplania. Dodam, że decyzja o wymianie wkładu stalowego dopiero po jego ocenie po demontażu.

 

 

Decyzja o użyciu rur czarnych jako wkładu kominowego, to patologia

społeczna lub jak wolisz - niewiedza (ładniej brzmi :)). Ocena odbywa

się bez oglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja o użyciu rur czarnych jako wkładu kominowego, to patologia

społeczna lub jak wolisz - niewiedza (ładniej brzmi :)). Ocena odbywa

się bez oglądania.

Niestety takimi rurami odprowadzam dym z wkładu do komina, 10 lat temu takie były zalecane. Liczę na to, że Inhalt podzieli się doświadczeniem zachowania się takiego wkładu w kominie, ale wolałbym je obejrzeć, może będą fotki? To może być ważne dla tych co stoją przed wyborem wkładu do komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użycie czarnych rur nie jest błędem, ale tylko w taki sposób jak to

zrobiłeś u siebie. Jako Przyłącze są doskonałe. Chociaż w domkach

letniskowych już nie zawsze. Potrafią rdzewieć . W kominie

natomiast, przeżera je rdza prędzej czy później, choć trafiają

się dziwne wyjątki. Widzę, że interesujesz się tym tematem, to

może jeśli nie miałeś jeszcze sposobności, zajrzyj tu:

 

 

http://blog.kominki-batura.pl/?p=63

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie kontrolowanego wypalania komina do sytuacji założyciela

wątku to jak porównanie majowego deszczyku z gradobiciem.

Nie wszyscy kominiarze akceptują taką metodę.

 

 

Czy prawo akceptuje takie "wypalanie kontrolowane" kominów ? Ciekawe co na to ekspert od kominów ? Może Forest zapyta o podstawę prawną takiego działania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już powiedziałem - obstawiam tanią naprawę bez rozbiórki komina, bez dodatkowego jego ocieplania. Dodam, że decyzja o wymianie wkładu stalowego dopiero po jego ocenie po demontażu.

 

W tym wypadku obstawianie, nic nie kosztuje, "obstawiającego":)

 

inhalt, natomiast nie jest w takiej komfortowej sytuacji. Będzie musiał podjąć dobrą decyzję odnośnie naprawy komina i jeszcze za nią zapłacić.

A wkład stalowy po takim pożarze sadzy, niestety nadaje się tylko na złom.

Edytowane przez M K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam te posty i dochodze do wniosku ze zbieranie sie sadzy w kominie nastepuje z dwoch przyczyn. Pierwsza to zla jakosc drzewa druga to po przez wode w spalinach przez mokre drzewo woda wykrapla sie na scianach komina na odcinku strychu.Jesli chodzi o wypalanie komina robi sie to wnastepujacy sposob .Wypalanie wykonuje sie od gory komina na odcinku 3 metrow.Cala operacje zglaszamy najpierw pobliskiej Strazy Pozarnej.Byl bym za wlozeniem rury fi 200 w komin ,oczywiscie po naprawie komina.Odcinek komina na strychu oblorzyl bym twarda welna,i otynkowal.Sam mialem problemy ze starym kominem u siebie w domu,wszystkie problemy zniknely wlasnie po wyizolowaniu komina na strychu .Sam podlaczylem kilka kominkow .Z zawodu jestem monterem wentylaci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się robi. Nie wiem czy założyciel wątku podziela mój optymizm,

ale wiem już, że to nietuzinkowy facet . Na swoim nieszczęściu pozwala

innym się uczyć.

 

Jest szansa, by wspólnie poradzić sobie wreszcie z mitami i problemami.

A ogień w domu to nie "kaczy kuper" i warto wiedzieć jak najwięcej.

 

S.lagowski , jesteś kolejną osobą która pisze o wypalaniu. Przyznam się,

że mam mieszane uczucia co do tej metody. Wiem, że robiąc to etapami,

można nie wywoływać tak wysokich temperatur jak przy pożarze całego

komina, ale są inne metody poradzenia sobie z problemem, z powodzeniem

stosowane przez innych kominiarzy.

 

Mam kilkunastoletnie pozytywne doświadczenia z unikaniem odkładania

się sadzy w kominie. To sposób w jaki Inhalt zamierza naprawić swój komin.

Przynajmniej część stalowa jest zgodna z moją koncepcją . Komin ze stali

1.4404 , nie grubszej niż 0,6 mm, łącznie z przyłączem wykonany tak, by

nie miała się gdzie osadzać sadza odklejająca się od ścianek rur kominowych.

Warunkiem jest elastyczność systemu w czym przeszkodą jest grubość

od 0,8 mm . Palono w tych kominach (setki realizacji) czym kto miał . Warunek

by było to drewno. natomiast gatunek jest bez znaczenia . Bez znaczenia

jest też wilgotność , czy fakt palenia drewnem świeżym. Wszystko BYŁO !

 

Nie jest to, bynajmniej, reklama palenia drewnem byle jakim . To są konkretne

wnioski, których nie zdobywa się w zaciszu laboratorium, testując przez dwa

tygodnie to czy owo. Przemysł zbrojeniowy ,szybko weryfikują działania na

polu walki, choć w laboratorium i testach próbnych było w porządku. Skoro

w kominkach zawiodły systemy , dlaczego nie pochylić się nad przypadkowym

odkryciem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj święto więc sprawa nie posunęła się naprzód, co oczywiste. Ale i tak chciałbym napisać słówko.

 

Nie mam zamiaru pozostawić starego wkładu stalowego ze stali czarnej. Decyzja zapadła i będzie wymieniony na nowy, nierdzewny, ze stali 1.4404. Grubość raczej 0,8 mm, bo taka jest dostępna u lokalnego wytwórcy cieszącego się dobrą opinią. Ewentualnie może się ta grubość jeszcze zmienić, ale to jest drobiazg przy całej reszcie.

Wkład kominowy zostanie wykonany jako bezwyczystkowy, z kolanami pozwalajacymi na łatwe spadanie resztek sadzy do paleniska.

Czy będę używał środka sypanego na żar, aby mi komin się czyścił, to jeszcze nie wiem i o to kiedyś zapytam. Jeśli będzie się oblepiał, to po prostu co jakiś czas go wyczysczę - tak jak robiłem dotychczas. Ale strącona sadza będzie mi spadać do paleniska i nie będzie się nigdzie odkładać czekając na zapłon i pożar.

Podsumowując - jestem niemal pewien, że sprawa pożaru sadzy bedzie załatwiona na długie lata.

 

Ale cały czas jest kwestia w czym ten nowy wkład zamontować. Planowałem w starym kominie z cegły, który jest po przejściach. Polepić go z wierzchu klejem na siatce i koniec.

Tylko rzeczowe głosy na forum - za które dziękuję - zwracały uwagę na kilka aspektów. Co do dodatkowego ocieplenia, uszczelnienia, opierzenia, to nie ma kłopotu. To się da łatwo zrobić i koszt nie jest wielki. Sam też mogę część zrobić jak się tylko ociepli na wiosnę.

Problemem jest:

a) czy komin nie będzie się sypał, bo cegła w środku może być już solidnie wykruszona (albo i nie - nie wiadomo);

b) czy jętki i krokwie nie są zbyt blisko komina i w szczególności czy już nie są zdegradowane termicznie.

Ocenę stopnia wykruszenia cegieł zrobię po odkrywce i wykuciu ze dwóch cegieł w kominie w miejscach, które wydają się najbardziej uszkodzone. Nie umiem sprawdzić wytrzymałości zaprawy ani ew. kłopotu z rehydratyzacją wapna zawartego w zaprawie. Tu będzie loteria.

Druga kwestia odnosi się do bezpieczeństwa pożarowego i z tym nie ma żartów. Dlatego po zdjęciu kawałka podbitki na strychu i kawałka podłogi struchu z jętek, będę zaistniały stan konsultował z wykonawcą. Zrobię też zdjęcia. Zapytam na forum.

 

Gdyby się okazało, że jednak konieczna jest rozbiórka komina i stawianie nowego (od stropu między piętrami w górę) to robotę odwlekam do wiosny, bo teraz nie ma warunków, a ogrzewanie gazowe działa poprawnie i zimę przetrwam. Tylko rachunek za gaz będzie wysoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź.

Przed założeniem rur (czyli te ładne parę lat temu) nie czyściłem komina. Zaglądałem do niego, ściecilem latarką z wyczystki (wtedy wyczystka była jeszcze nie zaślepiona) i komin nie był pokryty wewnątrz grubą sadzą. Nie sądziłem, że cienka warstwa jest jakimś problemem, bo wydawało mi się (niesłusznie), że kłopot z sadzą jest wtedy, gdy zmniejszy się przekrój koimna. A pokrycie go warstwą sadzy to normalka. Dziś mam inne zdanie.

Po założeniu rur stalowych (czyli po 2 latach użytkowania) czyściłem komin regularnie choć niezbyt często, bo nie osadzały się na min duże ilości sadzy. Robiłem to sam, bez pośpiechu i sądzę, że w miarę dokładnie. Wówczas spadała w dół sadza w postaci takich "napompowanych lekkich kulek" wielkości kilku centymetrów oraz sadza w postaci niewielkich czarnych, szklistych płatków, a także oczywiście sproszkowana brunatna rdza z komina.

 

A przy okazji dopytam. Czy są jakieś przepisy mówiące, że kominiarz musi czyścić komin w domach prywatnych? Czy można robić to samemu? Czy z punktu widzenia prawa trzeba mieć jakieś "kwitki" od kominiarza, że czyścił komin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyczyszczenie komina przed włożeniem wkładu to poważny błąd ale to już wiesz.

A na przyszłość jak poprawisz komin, musisz zmienić sposób palenia w kominku. Zaraz po podłożeniu drewna nie przymykać całkiem szybra oraz nie dusić dopływu powietrza.

Dobrym sposobem na ograniczenie ilości sadzy, jest wyłożenie paleniska szamotem. Szamot podniesie zdecydowanie temperaturę spalania w kominku i poprawi spalanie.

 

 

Odnośnie przepisów i wymagań, dla domów jednorodzinnych. Raz w roku kontrola stanu przewodów kominowych, przez kominiarza. Czyszczenie można wykonać samemu.

Przepisy poniżej, ostatni post:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?193164-Odbi%C3%B3r-TAK-czy-NIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za link. Widzę, że czyścić mogę sam, ale raz do roku muszę zawołać kominiarza do kontroli sprawności kominów spalinowych (czyli u mnie tego komina od kominka i komina od pieca gazowego) oraz kontroli kominów wentylacyjnych. Nie miałem o tym pojęcia! Ciekawe, że pewnie moi sąsiedzi też nie. Oby tylko ktoś pożaru domu nie miał, bo pewnie ubezpieczyciel chwyci się każdej deski, żeby odmówić wypłaty odszkodowania "na brak przeglądów kominiarskich".

 

Jeszcze mam prośbę o opinię na temat technologii naprawy podsuniętej przez potencjalnego wykonawcę.

Komin u góry na strychu jest niestety do rozebrania. Bo po jego wybudowaniu cieśla oparł sobie na kominie jętki i krokwie. Było wygodnie, bo się trzymało, ale komin był nawet nie obrzucony - tylko kiepska i nieszczelna fuga. Zatem wszystko ze środka ma łatwy dostęp do drewna sosnowego więźby dachowej. Nie ma żadnej szczeliny między drewnem i kominem. Czyli zaproszenie do pożaru.

Ja po doświadczeniach już nie zaryzykuję drugi raz.

 

Propozycja jest taka, żeby rozebrać komin ponad dachem i na strychu. Na poziomie jętek (czyli w podłodze pomiędzy piętrem i strychem) sensownie zakończyć istniejący komin ceglany. I teraz dać wkład kominowy ze stali, ale od dołu do poziomu jętek będzie to rura jednopłaszczowa (zwykła) w starym kominie ceglanym, zaś od poziomu jętek w górę wcale nie będzie murowanego komina, tylko stalowy dwupłaszczowy z wełną w środku. Zatem patrząc od wewnętrz komina to cały czas będzie rura fi 200 mm nierdzewna 1.4404, ale od zewnętrz na dolnym odcinku (mieszkalnym) będzie ta rura w cegłach, a na strychu i ponad dachem rura w podwójnym płaszczu stalowym izolowanym. Nie wiem czy to jasno opisałem (rys.).

 

komin_kombinowany.jpg

 

Wykonawca twierdzi, ze jest możliwe przejście z takim dwupłaszczowym kominem przez kalenicę dachu i wykonanie porzadnego, szczelnego opierzenia ze stali nierdzewnej.

 

Co myślicie o takiej technologii naprawy? Unikam dzięki niej murowania na mrozie. Ale czy przepisy dopuszczają, aby komin przez strych szedł już nie w ceglanym szachcie? Moze być taki komin "kombinowany"? Czy orzejście takiego komina przed dach jest bezpieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie dość ciekawe i szybko to można wykonać.

Taki dwu płaszczowy ocieplany komin, może przechodzić przez strych i dach. Oczywiście przy zachowaniu bezpiecznych odległości od konstrukcji drewnianej.

 

 

Tak się tylko zastanawiam a jeżeli w przyszłości trzeba będzie ten wkład wymienić?

Wkład w obudowie murowanej, wymienisz szybko. Natomiast przy takim rozwiązaniu trzeba wymienić wkład stalowy w kominie oraz komin dwuścienny stalowy.

Oczywiście mimo pewnych utrudnień taka wymianę da się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...