emiranda 23.02.2012 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Cześć Alu, piękny masz stół Moja Julcia przyjmuje wszystkie obowiązkowe szczepioni, na rota. tez ja szczepiłam, nie chciałam sobie wyrzucac wrazie jej choroby,że mogłam "coś" zrobić by ja uchronić... Pozdrawiam!!! No własnie dobrze to ujęłaś: "nie chciałam sobie wyrzucać w razie jej choroby........", ja tez balabym sie nie szczepić, dokladnie z tego powodu co Ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 23.02.2012 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Moja Julcia przyjmuje wszystkie obowiązkowe szczepioni, na rota. tez ja szczepiłam, nie chciałam sobie wyrzucac wrazie jej choroby,że mogłam "coś" zrobić by ja uchronić... U nas obowiązkowe jak najbardziej, Nawet przez myśl by mi nie przeszło rezygnować. Co do rota, to za radą lekarki i położnej odpuściliśmy. Podobnie jak pneumokoki i meningokoki (tak to się nazywało?) Ale! Szczepiliśmy się od ospy a Jakub i tak zachorował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek59 23.02.2012 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Dziewczyny pamiętajcie ze szczepionka nie uchroni nas przed chorobą Może jedynie złagodzić przebieg i powikłania !!!Ja nie jestem zwolenniczką kłucia dzieci na wszelkie wymyślone szczepienia. Pamiętajcie że koncerny farmaceutyczne bija na tym straszna kasę. wWięc co moment będą wypuczać nowe szczepionki głosząc przy tym ile nas czeka komplikacji jeśli się nie zaszczepimy. Z cytowanym autyzmem było podobnie ponoć jakiś sponsorowany naukowiec ogłosił artykuł ( sczepienia a autyzm) szybko to odszczekał ale zasiał nutkę niepewności w rodzicach. ( ponoć autyzm diagnozuje się właśnie ok 12-18 mca czyli wówczas kiedy szczepimy świnka- odra-różyczka) Ja swoje dzieciaczki szczepię obowiązkowe plus rotawiruy my akurat dużo jeździmy - częsta zmian flory bakteryjnej więc uznałam że warto .Zresztą to jest doustna szczepionka.Ja nie sczepiłam na ospę a przedszkolak załapał i uwierzcie mi nie gorączkował i miał dosłownie 8 krostek.Natomiast młodszy w ogóle się nie zaraził. wiec nie tak straszny diabeł jak go malują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 23.02.2012 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Dziewczyny pamiętajcie ze szczepionka nie uchroni nas przed chorobą Może jedynie złagodzić przebieg i powikłania !!!Ja nie jestem zwolenniczką kłucia dzieci na wszelkie wymyślone szczepienia. Pamiętajcie że koncerny farmaceutyczne bija na tym straszna kasę. wWięc co moment będą wypuczać nowe szczepionki głosząc przy tym ile nas czeka komplikacji jeśli się nie zaszczepimy. Z cytowanym autyzmem było podobnie ponoć jakiś sponsorowany naukowiec ogłosił artykuł ( sczepienia a autyzm) szybko to odszczekał ale zasiał nutkę niepewności w rodzicach. ( ponoć autyzm diagnozuje się właśnie ok 12-18 mca czyli wówczas kiedy szczepimy świnka- odra-różyczka) Karolku, ja o tym wiem Jakuba było więcej w krostach niż bez. Zastanawiałam się, jak by wyglądał, gdybyśmy go nie szczepili? Co do autyzmu, to z tego co wiem, dowodów nie ma. Fakt, że szczepionki są obciążeniem dla organizmu. I pewnie to chorym dzieciaczkom nie pomaga. Czasami mam wrażenie, że to jest po prostu chęć znalezienia winnego Ale to nie miejsce na takie dyskusje. Oby żadna z nas nie musiała się nigdy zmagać z takim problemem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.02.2012 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Mam koleżanke, ktora chorowala na heine medina ( to były lat 50 te nie było jeszce szczepionek) i jedna noge miała dużo słabsza i mimo opercji wydlużania nogi było co raz gorzej niż lepiej. Dzisiaj chodzi o kulach. Straszny dramat. Więc gdybym nie zaszczepiła dziecka i by go to spotkało, nie wiem czy umiałabym zt ym zyc. Więc z dwojga złego lepiej szczepic niż nie. Karolku, o tym autyźmie co piszesz to cała prawda, duzo sie tym interesowałam. Tylko jak namówić osoby, które uparły sie, żeby nie szczepic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek59 23.02.2012 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Ja myślę ze w momencie kiedy rodzic staje w obliczu choroby dziecka zawsze będzie szukał winnego:-(.Smutne ale prawdziwe. Uważam ze nie szczepienie dzieci wcale !! to pomyłka. W końcu wiele mądrych głow wymyśliło te sczepienie aby nam żywot przedłużyć. Pamiętajcie że kiedyś zapalenie płuc było chorobą śmiertelną.Rodzice nie szczepiący dzieci wogóle moim zdaniem stwarzaja zagrożenie dla innych dzieciaków. Bo co z tego że ja wydam majątek zaszczepię swoje dziecko skoro kolega z przedszkola jest chodząca bomba zegarową. Naredilku nigdy nie wiadomo jakby Jakub przeszedł ospę gdybys go wacale nie zaszepila. Może tylko snuc domysły.To tak samo jak kobiety karmiące piersią mówią że karmią a ich dzieci i tak chorują - a co by było gdyby nie karmiły wcale? może nawet ze szpitala by nie wyszły?Moja koleżanka zaczepiła dzieci na wszystko co możliwe uwierzcie mi - ja nawet o takich chorobach nie słyszałem. A jej córy w ciągu roku są więcej chore iż zdrowe sama obliczyła że w przeciągu roku każda 8 razy była na antybiotyku - dla mnie absurd:jawdrop: Wracając do szczepień rozumiem kiedy rodzice się wahają albo odwlekają szczepienia w momencie przewlekłych chorób czy alergii. A najgorsze dla mnie jest sczepienie 6 tygodniowych maluchów na 6 w 1 , pneumo, meningo, rota i jeszcze cós, znam takie aparatki Moim skromny zdaniem wiele zależny jak sie dziecko wychowuję .Ja od samego początku prowadzę zimny wychów ;)Jedzonko, napoje z lodówki, zimą lody, czapka tylko poniżej 10 st, z witamin podaję tylko tran.Mocno wietrze pomieszczenia. Mój 4 latek tylko raz brał antybiotyk średnio raz w roku ma katar.Rok temu poszedł do przedszkola i nie opuścił nawet 1 dnia:rolleyes: To tyle mojego wywodu powiedziała Matka Polka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.02.2012 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 To tyle mojego wywodu powiedziała Matka Polka Brawo Matka Polka, bo ja dokładnie też jestem taka Matka Polką i tez u mnie zimny wychów był, teraz Młody juz sie sam wychowuje. Zimno, wiatr, deszcz a ja na spacerze z dzieckiem dzien w dzien. Spotykalam sie na plazy z dziewczynami takimi jak ja. Ma plotkowałysmy, a nasze dzieci sie bawiły. Dużo tu mówić, ale tak jak Karolek zimny wychów stosowałam. karmiłam trzy lata, bo młody mial skaze białkowa i nie było mowy o zjedzeniu niczego krowiego zarówno on i ja. Trzylatka zapisałam na basen. Poczatkowo chodzilismy od przypadku do pzrypadku. Mody zachowal umiejetnośc pływania jeszce z brzucha mamy i bez problemu pzreplywal basen tylko pod woda, wynurzal sie co jakis czas żeby wziąc powietrze, wszyscy sie dziwili. Było zapalenie ucha, ale leczone bez antybiotyku, jako czterolatek poszedł do przedszkola i do szkółki pływackiej I tu juz nie było zmiłuj. dwa razy w tygodniu basen. No i zahartowal sie chłopak na tyle, ze nie wie co to antybiotyk (15 lat dzisiaj ma). Nie powiem żeby nie chorował, ale byly to lekkie pzreziebienia, nawet raz zapalenie oskrzeli załapał. Kilka razy grype żoładkowa miał, ale to na tyle. Nam lekarz powiedzial, że dziecko jest chore jak ma goraczkę, w innych okolicznosciach idzie do przedszkola na basen do szkoły. I tzrymalismy sie tej zasady, też były napoje z lodówki, lody i chodzenie bez czapki. I zimne kąpiele w wodach Baltyku, sezon rozpoczynal bardzo szybko, ale morsem nie był. A a propos szczepien, jak mówi Karolek trzeba zachowac dystans, ale szcepić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 23.02.2012 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Dziewczyny, ale kto tu mówi o nieszczepieniu w ogóle? Bo czuję się lekko zaatakowana... To już nawet nie napiszę, ile karmiłam, bo mnie zjecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 23.02.2012 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Dziewczyny, ale kto tu mówi o nieszczepieniu w ogóle? Bo czuję się lekko zaatakowana... To już nawet nie napiszę, ile karmiłam, bo mnie zjecie nikt tu nikogo nie atakuje, ponieważ każdy powinien postępować w zgodzie z samym sobą. Każda z nas wie, co jest najlepsze dla jej dziecka i w ten sposób postępuje. Wiedziałam od razu, że ten temat jest drażliwy i każda z nas będzie mieć odmienne zdanie. Tak więc narendil nie bierz tego do siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek59 23.02.2012 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Narendilku moja wypowiedz absolutnie nie była skierowana do Ciebie ani do żadnej z dziewczyn to takie ogólne przemyślenia Matki Polkihttp://www.matrax.net/forum/images/keny/jezyk2.gif Ja starszaka karmiła równy rok ,młodszego 11 miechów i obaj sami się odstawili .Co bardziej ja przeżywałam http://forum.barcis.pl/images/smilies/frown.gif Co do spacerków - ze starszakiem chodziłam dzień w dzień po 8-10 km nie zależnie od pogody;) Młodszego zdecydowanie bardziej zaniedbuje za co mam do siebie wielki żal .Czasem nawet ze 3 dni z nim nie wychodzę :jawdrop:ale mimo to właśnie skończył rok i dotychczas wcale nie chorował nawet tej paskudnej osy nie załapał Choć miałam nadzieje ze za jednym zamachem będę miała obu z głowy a tu zoonk http://forum.barcis.pl/images/smilies/takiego.gifmaluch nie zaraził Na basen wybieramy sie już od miesiąca ale jakoś dojść nie możemy:mad:. Zresztą ja muszę wszędzie ciągnąć młodszego bo nie mam z kim go zostawić a to już nie takie proste. Ale żeby nie było tak kolorowo mój przedszkolak to http://forum.barcis.pl/images/smilies/win2.gif Największy niejadek w przedszkolu. Przez cały dzień potrafi zjeść kromkę suchego chleba i czasem kilka ziemniaków.http://forum.barcis.pl/images/smilies/niemoc.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.02.2012 22:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Aniu Kochanie, nie wiem dlaczego sie obruszyłaś, przecież szczepiłas Jakuba, absolutnie tak jak napisala Karolek to były moje luzne przemyslenia do nikogo nie skierowane. Lidka dobrze mówi, może ten temat trzeba zamknąc, bo drażliwy jest. Każda mama wie co dla jej dziecka najlepsze i postepuje najlepiej jak tylko umie. Ja tylko chcialam wywołac temat obowiązkowych szczepien, bo mam kilka znajomych ktore nie szczepią, a ja nie za bardzo sie z tym zgadzam i jak widze wszystkie dziewczyny tutaj szczepią obowiązkowymi szczepieniami. A propos karmienia Aniu, niektóre kobiety w ogóle nie karmią bo.................... jest nascie powodów i one maja do tego prawo, a dzieci dadza sobie rade bez tego karmienia. Własnie kuzynka przyslala mi zdjęcie malego Macka, którego karmila tylko miesiąc chłopak rośnie jak na drożdzach i wcale nie choruje. Sciskam Cie mocno Ala Zeby nikomu nie było przykro zamykam ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 24.02.2012 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 No to wczoraj przeżyłam horror z naszym maine coonem. Chciałam zrobic zdjecia ogrodu i wyszalm na taras. Nasza Migotka poczuła wiosnę i myk wymknęla mi sie przez okno baklonowe do ogrodu. Było około trzeciej, przeważnie wraca z agodzinę lub dwie, tym bardziej, że miedzy czwarta a ósma spi. Wołam raz wołam dwa, nic. Pomyslałam sobie, że skryła się gdzieś i śpi. Godzina 20 a jej dalej nie ma. ja łzy w oczach, mówię do męza ide jej szukać. Ale jak tu znależć kota w ciemności. Co prawda ma dzwoneczek na szyi, więc jak sie rusza to słychac, bo miauczyć miauczy bardzo cicho. Mój mąz natomiast miał nosa słyszelismy jak u sąsiadów cały czas psy ujadaly i mąz skierował sie w tamta strone. Okazało sie, ze nasza koteczka siedzi na drzewie i nie może zejść, bo dwa owczarki juz od kilku godzin stoja pod drzewem i szczekaja. Drzewo stoi na granicy działki, ale biedny kot nie wiedzial, że może skoczyc na nasza działkę i być bezpieczną. Mąż odgonnił psy, a kotka natychmiast skoczyła z drzewa i szybkim krokiem udała sie do domu. Może ją coś to nauczy. W każdym razie dzisiaj mimo otwartych drzwi tarasowych nie skorzystala z możliwości wyjścia. Chyba za radą koleżanek przestanę ja wypuszczać, bo wczoraj mało zawału sie nie nabawiłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joasiah 24.02.2012 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 emiranda może coś doradzę masz taką dużą działkę może po prostu zbuduj jej jakąś wolierę bo latem na pewno będzie chciała wychodzić a to będzie dla niej bezpieczne i nie będziesz się denerwować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 24.02.2012 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Alu, przeżyć z kotem współczuję! Mam nadzieję, że już się nie powtórzą. Narendilku moja wypowiedz absolutnie nie była skierowana do Ciebie ani do żadnej z dziewczyn to takie ogólne przemyślenia Aniu Kochanie, nie wiem dlaczego sie obruszyłaś Jeśli tak, to :hug: Wiecie, ja trochę przewrażliwiona jestem, szczególnie na punkcie karmienia. Ale temat zamknięty, więc cicho sza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 24.02.2012 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 O rany ale biedny kotek dostał nauczkę Aż mi się go szkoda zrobiłohttp://emoty.blox.pl/resource/kotek1.gif I Ciebie też Alu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 24.02.2012 14:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 O rany ale biedny kotek dostał nauczkę Aż mi się go szkoda zrobiłohttp://emoty.blox.pl/resource/kotek1.gif I Ciebie też Alu Siedzi dzisiaj cały dzień w naszej sypialni i stamtąd nie wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admete 24.02.2012 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Alu współczuję przeżyć z kotkiem. Ja miałam psa który był takim wolnobiegiem - sam wychodził na dwór z bloku - jak się wybiegał wracał pod okno i szczekał. I ze 2 razy mu się zdarzyło nie wrócić na noc - też przeżywałam katusze a po głowie chodziły czarne myśli............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 24.02.2012 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Ja mogę tylko napisać zazdroszczę zdrowych dzieci i też tak chcę. Ale nie będę się już dołować i pisać jak to u nas wygląda. Przygody z kotką współczuję. Po jej zachowaniu można wnioskować, że na jakiś czas nie będzie chciała wychodzić. Pomysł z wybiegiem dla kotów jest bardzo dobrym pomysłem. Mój pies kiedyś wybył na tydzień w lutym! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joasiah 24.02.2012 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 jeśli mogę to wleję parę linków do tych wolier http://norwegi.pl/PL/page.php?id=o_nas http://www.spis-hodowcow.pl/hodowcy/wadam/galeria/rzecz/woliera12.jpg jeśli nie chcesz to skasuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 24.02.2012 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 jeśli mogę to wleję parę linków do tych wolier http://norwegi.pl/PL/page.php?id=o_nas http://www.spis-hodowcow.pl/hodowcy/wadam/galeria/rzecz/woliera12.jpg jeśli nie chcesz to skasuję Dzięki, nie kasuj Też o ty myślałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.