Nasz retro kącik - making of

[dzazgunia]

W końcu przesiadłam się na inny komputer i mogę podziwiać Twoje nabytki. Kinkiecik śliczny, Ty to masz oko!

 

Co Ty masz za aparat-cudo? Piękne zdjęcia.

 

Z niecierpliwością będę czekać na dalsze etapy chociażby najmniejszych prac. Trzymam kciuki.

 

Dropku przepraszam za prywatę, ale może spotkałaś gdzieś podobne płytki cegiełki płaskie w kolorze beżowym lub szarym

 

 

 

Wiem, że podobne są Zienia dla tubądzina - MagdaZZZ pokazywała u siebie, ale może ktoś jeszcze gdzie indziej na nie trafił?

[vesila]

dzazgunia

w wątku Poszukiwane białe płytki cegiełki były informacje o płaskich cegiełkach, również kolorowych, w Castoramie na pewno są takie.

[MagdaZZZ]

Ale kościół Ale zdjęcia:o Jakoś wcześniej nie dostrzegłam tego Twojego wyjątkowego talentu... teraz będę śledzić bacznie

[Ruby]

Drop_Inn, piękne zdjęcia, piękne miasto...

 

dzazgunia, te z castoramy wyglądają tak. Pstryknęłam tę fotkę w mojej castoramie, kupiłam te białe. Mają 30x10.

[dzazgunia]

Ruby kochana dzięki za zdjęcie. Wydaje mi się, że one bardziej matowe niż szkliwione, ale cena niezmiernie zachęca do zakupu. Chyba jednak tubądzin te szkliwione ma najtaniej.

 

Dropku przepraszam za zaśmiecanie.

Edytowane 15 Września 2012 przez dzazgunia

[pamela123.1991]

Chciała napisać, że to bardzo ciekawy projekt. Bardzo mi się podoba.

[Kamilcia]

Ruby kochana dzięki za zdjęcie. Wydaje mi się, że one bardziej matowe niż szkliwione, ale cena niezmiernie zachęca do zakupu. Chyba jednak tubądzin te szkliwione ma najtaniej.

 

Dropku przepraszam za zaśmiecanie.

 

mam te białe Castoramowe w brodziku i one na pewno NIE są matowe Nie mam mugatów, wiec nie porównam, ale mam matową Zolę Vives w górnej łazience i castoramowe sa zdecydowanie bardziej błyszczące

[Ruby]

One nie są ani szkliwione, ani matowe. Ładnie odbijają światło. Tu widać dobrze:

Niestety nie wiem czyje to zdjęcia.. W każdym razie bardzo autorkę pozdrawiam i gratuluję pięknej kuchni

[słońce 2]

hejka Dropciu, zdążycie na pewno do Nowego Roku, zobacz ile osób trzyma za Was kciuki, pieniądze to tylko pieniądze, a zdrowie rodziny najważniejsze. cóż życie- raz na wozie raz pod wozem, trzymaj się

śliczny ten kinkiecik, a wiesz że ja ostatnio tez nabyłam drogą internetową kinkiet- przysłano mi zardzewiały od spodu a na wierzchu z plamami nie do wyczyszczenia. to jakaś zwykła wyszczotkowana blacha, pokryta chyba bezbarwnym lakierem, poprosiłam o zwrot gotówki, zobaczymy co tam sobie sprzedawca wymyśli, na razie kazał uszykować do wysyłki- przyśle kuriera:) raczej wiedział co wysyła, bo opakowanie nie było oryginalnie zaklejone

pozdrawiam

[Drop_Inn]

Hej, hej!

 

Wybaczcie moje kilkudniowe milczenie, ale potrzebowałam wytchnienia.

Nie od Was, raczej od wirtualnej rzeczywistości w ogóle. Od budzenia się i zasypiania przed monitorem.

Za sprawą pewnego niezwykłego bloga (tym razem ani trochę wnętrzarskiego) cel udało się osiągnąć tylko częściowo, oczom to chyba jednak wystarczyło. Odpoczęły, nie pieką, łapią ostrość

 

Cieszę się, że moje zniknięcie nie spowodowało Waszego.

Już dorzucam do dyskusji swoje spóźnione trzy grosze (pozwólcie, że tym razem bardziej tematycznie niż personalnie. Tak chyba będzie szybciej)

 

 

Ad. Wilno:

 

Miejsce faktycznie piękne, choć trzeba rzec, że często na swój własny, "nieoczywisty" sposób. Na mnie zrobiło wrażenie miasta wielkich kontrastów. Z jednej strony bogate, reprezentacyjne ulice, z drugiej ponure, odrapane budynki, niejednokrotnie szczelnie zamknięte i pozostawione same sobie. Szczególnie przykro było patrzeć na niszczejące zabytki - wyblakłe, oblatujące z tynku, czasem nawet zarośnięte trawą. No i chyba jeszcze nigdzie nie spotkałam tylu opuszczonych domów i mieszkań.

Dla równowagi mam też oczywiście garść pozytywów. Jednym z nich z pewnością jest atmosfera.

Jak na stolicę Wilno wydało mi się bardzo kameralnym miastem. Nie było ani korków na ulicach, ani zgiełku, ani obijających się o siebie turystów. Uliczni handlarze nie narzucali się, nie wciskali niczego na siłę. Ludzie (szczególnie młodzi) bardzo kolorowi, naturalni, kierowcy cierpliwi i uprzejmi (w jednej z wąskich uliczek pan zatrzymał samochód tylko po to żeby nie wcinać mi się w kadr:o). Ogólnie dobre miejsce do złapania oddechu i uporządkowania myśli. No i do zainspirowania się, ale pod tym względem chyba większość wyjazdów się sprawdza.

 

 

Ad. kościół św. Piotra i Pawła:

 

Do tej pory o szczery rozdziaw szczęki przyprawiły mnie trzy obiekty sakralne: katedra Duomo w Mediolanie, Sagrada Familia w Barcelonie i teraz ten wileński kościół. Wierzcie mi, że zdjęcia to tylko marna namiastka wrażenia jakie robi na żywo.

 

 

Ad. robienie podwójnej ilości zdjęć:

 

Ivy, ja w obliczu braku podglądu również podążyłam tym tropem. Robiłam zwykle przynajmniej 2 ujęcia, czasem więcej, jeśli okoliczności wydawały się mniej sprzyjające. W rezultacie trzeba było uruchomić zapasową kartę - dobrze, że zabraliśmy

 

 

Ad. komplementy zdjęciowe:

 

Serdecznie za nie dziękuję

Tym bardziej, że doskonale zdaję sobie sprawę jak długa jeszcze droga przede mną.

 

 

Ad. opóźniająca się przeprowadzka Barbe-cue:

 

Życzę w takim razie fury wolnego czasu.

Wiesz jak my tu czekamy na Twój wątek

 

 

Ad. plany salonowe:

 

Kamilciu, więcej o tym co jeszcze ma się znaleźć w salonie można przeczytać tutaj.

Plan w większości pozostaje aktualny, przestałam być tylko pewna czy Fjallbacki zawiesić na ścianie z boazerią, czy na tej, która styka się z kominkiem. Pierwsza jest dosyć długa i kinkiety po przymierzeniu trochę giną. Miejscówa przy kominku chyba jednak bardziej im posłuży.

 

 

Ad. płaskie cegiełki Dzazguni:

 

Wygrzebałam w telefonie jakieś stare fotki cegiełek z Casto.

Ruby dobrze je opisała - matowe z pewnością nie są, ale takie typowo szkliwione też nie.

 

 

 

Inne płaskie jakie przychodzą mi na myśli to Vogue Transparenze.

No albo te zieniowe właśnie (moim zdaniem śliczne, szczególnie kolorystycznie)

 

 

Ad. kciuki / słowa otuchy:

 

Dziękuję za każdy jeden / jedno

 

 

Ad. nowy gość:

 

Pamelko, dla Ciebie z największą przyjemnością zostawiam powitalne pozdrowienia.

[narendil]

Hejka Dropku!

Cieszę się, że choć troszkę odpoczęłaś.

Ale zdradzić nas na rzecz pewnego bloga? No wiesz...

[mugatka]

hej jak dobrze że i ja załapałam się na zdjęcia bo na prawdę jest na co popatrzeć

Piękne kadry i piękne miejsca pokazałaś Drop

Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj

[Natalia Stanko]

Witaj z powrotem Dropku

 

Ja miałam podobne odczucia w Wilnie, również we Lwowie i innych polsko-rosyjsko-polskich miastach;)

[admete]

Drop

[ivy17]

 

 

Ad. Wilno:

 

Miejsce faktycznie piękne, choć trzeba rzec, że często na swój własny, "nieoczywisty" sposób. Na mnie zrobiło wrażenie miasta wielkich kontrastów.

 

 

ja tak miałam z Gruzją....Tblisi, Batumi...z jednej strony kapiące zlotem budowle, złote i odnowione oranmenty na budynkach a wystrczyło obrócić głowe i widac zaniedbania, ubustwo i zniszczone budynki, naprawdę piękne jak by się ktoś nimi zainteresował Już nie wspominam ze do tech dwoch elementów dochodzily jeszcze postsowieckie mulitikolorowe bloczyska....poprostu miasta kontrastów na tele pięknych gór Kaukazu :rolleyes:

[TwoOfUs]

Drop śliczne fotki z Wilna zachęcają do wybrania się w podróż na wschód. Katedra św PiP robi wrażenie

[aneta s]

Ależ piękne zdjęcia, cudne ujęcia!!!

[kasiekp]

DROP -dom zapowiada sie cudownie . Przesledzilam caly watek, wszystkie rozterki odnosnie farb, tapety, szablownow itd. Pomyslnego rozwiazana sparw rodzinnych i nadal bede sledzic postepy w domku:wiggle:

[Kamilcia]

Dropko jak tam na froncie? Jak Ty?

[Drop_Inn]

Cześć i dzięki za tyle przemiłych słów o zdjęciach. Naprawdę nie spodziewałam się

 

U mnie czas nadal w deficycie. Trochę przez przeziębienie, trochę przez pracę, trochę przez wyjazdy rozmaite.

Plan był, że mimo wszystko będę do Was zaglądać (choćby sporadycznie i zza krzaka), niestety niewiele z tego wyszło. Ledwo zdążyłam nadrobić pourlopowe zaległości, a już nazbierały się kolejne.

Not nice.

 

Z pozytywów: jest szansa, że w poniedziałek zjawią się panowie celem wykonania kolejnej porcji prac.

 

Trzeba:

- położyć panele (mąż w końcu zdezerterował z braku sprzętu),

- zafugować część płytek,

- zabudować gazowy piec w kuchni,

- skonstruować stryszek w wiatrołapie (teraz jest tam wielka, pusta przestrzeń na wysokość mieszkania z góry).

 

W ogóle zmieniła mi się trochę koncepcja na wiatrołap.

Zamiast białej boazerii postanowiłam wyłożyć ściany białą cegłą. Myślę, że takie wykończenie lepiej zagra z "uroczymi" metalowymi drzwiczkami, za którymi developer ukrył instalację wodną (chyba:rolleyes:) i rozdzielnię. Mam takich sztuk 2, każde w innym rozmiarze i na innej wysokości. Gdyby pomieszczenie było większe, można by je pewnie zasłonić jakimś meblem, konsolką. Przy obecnym kształcie nie wchodzi to jednak w grę - muszą zostać na wierzchu. Stąd właśnie myśl o nadaniu wnętrzu nieco bardziej surowego klimatu, co by nie pozwolić skrzynkom zanadto się wyróżniać.

 

Upatrzyłam sobie już nawet ładne płytki:

 

Zdjęcie pożyczone z oferty sprzedającego.

 

 

A na koniec pytanie do posiadaczek czarno-białych podłóg: fugę macie jasną czy ciemną? Żałujecie, polecacie? Co sądzicie o szarej?

Edytowane 21 Września 2012 przez Drop_Inn