Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Razem razniej czyli jak Forumki wypowiedzialy walke kilogramom


Recommended Posts

[

[quote=AmberWind;5118490

Ale ... ale dlugotrwale zdrowe odzywianie z dbaloscia o spozywanie produktow o niskim IG i niskotluszczowych daje nam co jakis czas chwile rozkoszy czyli posilek "cheat meal". I to w wyniku tych dwoch hormonow o ktorych wspominalam powyzej. Gdy je w dluzszym okresie ustabilizujemy, to nawet rozpustne przyjecie urodzinowe u cioci nie spowoduje ruchu naszej wagi do gory :-)

 

No nic biegne popracowac :-)]

 

Amber, ale masz dziewczyno wiedzę :jawdrop: przypomniałaś mi to o czym mówili na oddziale diabetologii :) może Ty lekarz jaki czy co??? ;)

to jest TO spozywanie produktow o niskim IG i niskotluszczowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 907
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Anetka NAMAWIAM Cię na te ćwiczenia o których pisałam...ja również nie jestem zwolenniczką TV a tym bardziej gier...gdybyś tylko spróbowała, wiedziałabyś czemu jestem taka zachwycona ;)

no jakoś trzeba się zmusić do początkowych ćwiczeń...nie jest to proste, ale później człowiek wpada w coś takiego, że "szkoda" mu zrobić przerwę (bo się nie chce)...te ćwiczenia stają się czymś naturalnym, nieodzowną częścią dnia...no przynajmniej ze mną tak jest...

 

Lidszu, napisałam tak, bo w to wierzę...wiem, że każdy inaczej "chudnie", że nie na każdego to samo, ma takie samo działanie. Ale też wiem, że same ograniczenia w jedzeniu nie wystarczą( pomijam tu głodówkę ;) )...BEZ ĆWICZEŃ- SYSTEMATYCZNYCH- SIĘ NIE DA I JUŻ ! + zmiana nawyków żywieniowych. Wiem, wiem...napisałam to o czym wszystkie wiemy...ale taka jest prawda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caffe latte ma tyle calorii ile ma mleko i cukier jeżeli dodajesz. Mozna robic latte z chudego mleka, np 1.5%, ale zawsze to kalorie:yes:

 

od dietetyka wiem że latte w nadmiarze tez jest blokadą przy odchudzaniu :(

ja zawsze robię z chudego mleka i nie słodzę ale potrafiłam wypic kilka dziennie - ale od przedwczoraj to już przeszłość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady diety Montignac

 

Liczenie kalorii, to mit współczesnej nauki. To nie kalorie są powodem tycia, tylko złe nawyki w jedzeniu.

Metoda Montignac'a uczy, co jeść i jak łączyć produkty, aby nie głodować, a utrzymać wspaniałą figurę. Poniżej przedstawiamy zasady, którymi musisz się kierować, aby osiągnąć to, co wielu innym udało się przed Tobą.

 

Dieta ta, skierowana jest dla osób, które chcą:

szybko schudnąć i utrzymać wagę ciała bez efektu "jojo"

zmniejszyć ryzyko chorób sercowych

zapobiec zachorowaniu na cukrzycę

 

Wbrew powszechnej opinii, wartość energetyczna produktów żywnościowych ma drugorzędne znaczenie. Badania wykazały brak zależności między ilością kalorii dostarczanych organizmowi, a otyłością.

Zależność taką może posiadać nadmiarowa ilość insuliny, ktory powoduje wzrost cukru we krwi, poprzez zjadanie produktów spożywczych o wysokim indeksie glikemicznym.

 

Metoda Montignaca składa się z dwóch faz:

Przywracanie prawidłowej wagi ciała (chudnięcie)

Utrzymanie prawidłowej wagi ciała

 

W każdej fazie mamy różne produkty dozwolone. Należy tworzyć posiłki o możliwie najniższym indeksie glikemicznym. A przede wszystkim nie spożywać produktów, które posiadają indeks (IG) powyżej 50.

Indeks glikemiczny dotyczy tylko węglowodanów, ponieważ tłuszcze i białka nie powodują dużego wzrostu glukozy we krwi.

 

Główne zasady diety:

Jemy 3 główne posiłki dziennie - 2 węglowodanowe i 1 tłuszczowy.

Po posiłku węglowodanowym robimy 3 godz.przerwy po tłuszczowym 4 godz.

Owoce jemy na czczo rano przed śniadaniem.

Białka spożywamy proporcjonalnie do wagi ciała np: 70kg / 70g białek

Spożywamy posiłki węglowodanowo-białkowe lub tłuszczowo-białkowe.

Do węgli zaliczamy (łączymy z tłuszczem do 1,5%):

- chleb z mąki z pełnego przemiału,

- makaron z pszenicy durum,

- kasze ,

- ryż naturalny.

- białko jaja

Do tłuszczy zaliczamy:

- mięso,

- jajka,

- sery tłuste,

- śmietanę od 18%

- majonez bez cukru - własnoręcznie zrobiony wg zasad MM , lub kielecki

Unikać wszystkich dań przygotowanych z użyciem: mąki białej (pszennej), masła, bułki tartej, cukru, karmelu, skrobi modyfikowanej itp. (mąkę białą można zastąpić mąką z soczewicy lub grochem arabskim, a bułkę tartą parmezanem)

Jemy węglowodany do 50 IG (tabela Indeksów Glikemicznych )

Do każdego posiłku (poza owocami zjedzonymi na czczo), należy zjeść tyle warzyw, ile waży cały posiłek

 

Owoce

Większość owoców jadamy na 30 min przed śniadaniem do 400g.

Wyjątkiem są owoce niefermentujące, jak truskawki, maliny, jeżyny, które można jeść do śniadania.

 

Śniadania węglowodanowe:

- chleb z pełnego przemiału, który można jeść z chudym twarogiem, dżemem z fruktozą, warzywkami,

- musli, w skład którego mogą wejść płatki owsiane, żytnie, pszenne, jęczmienne, z mlekiem chudym (najlepiej 0%). Można dodać pokrojone drobniutko suszone śliwki lub morele, posypać cynamonem,

- pieczone jabłka. Możesz zrobić ryż zapiekany z jabłkami, piernik czy ciasteczka owsiane,

- zamiast chleba z mąki z pełnego przemiału, można zjeść pieczywo typu Wasa lub żytnie,

- omlet z białek jajek, mleka i odrobiny mąki

- naleśniki lub racuszki (najlepiej smażone bez tłuszczu (jak się nie da, to tłuszcz trzeba rozprowadzić bardzo cienką warstwą na patelni, za pomocą np. wacika)

- nabiał do 1.5% tłuszczu, dżemy słodzone tylko i wyłącznie fruktozą

- można zrobić galaretkę owocowa, ale na bazie mąki z pełnego przemiału

 

Obiady tłuszczowe:

- kurczak, indyk, sery żółte, sery pleśniowe, rybki (wyjątek: tuńczyk w sosie własnym zaliczamy do węglowodanów) gotowane na parze, smażone na oliwie (wyłącznie oliwa z oliwek i też w niewielkich ilościach)

- duszone / gotowane warzywa (np. szpinak, fasolka szparagowa, cukinia, i inne)

- surowe warzywa (ZAWSZE)

- makaron sojowy

- śmietana 18% (kwaśna)

- jajka (zawierające i żółtko i białko) w postaci jajecznicy, sadzonych, w sałatce...

- kotlety mielone

 

Kolacje węglowodanowe:

- makaron durum, brązowy ryż

- warzywa surowe i gotowane

- jogurt 0%, twaróg

- omlet (podobnie jak na śniadanie)

- NIE WOLNO: słodkich produktów - nawet jogurtów, owoców, fruktozy

- tuńczyk w sosie własnym

- soja, soczewica, ciecierzyca, kasza pęczak itp.

 

Ja do kazdej diety podchodze ostroznie i z umiarem

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarna kawa. Sama w sobie nie zawiera dużo kalorii, ale wszystkie dodatki już tak. Średniej wielkości kubek to tylko 10 kalorii.

Śmietanka. Dodanie jej powoduje dodatkowe 100 kalorii. To już ilość nie do zbagatelizowania!

Słodziki. Lepiej je ograniczyć lub używać tych niskokalorycznych. Odradzam korzystanie ze zwykłego cukru. Możesz również dolewać syropu bez cukru.

Mleko. Zaoszczędzisz około 40 kalorii używając mleka odtłuszczonego.

 

Oto lista innych rodzajów kawy (duży kubek):

 

Cappuccino z mlekiem- 150 kalorii,

Cappuccino z odtłuszczonym mlekiem- 100 kalorii,

Caffe Latte- 165 kalorii,

Mocca- 330 kalorii,

Americano- 15 kalorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też od dzisiaj walczę. : Na lodówce zawisło zdjęcie z "dobrych ,chudych czasów", na sniadanie serek wiejski lekki+chleb ciemny. potem jabłko, pterm słoik gotowanych latem pomidorów z suszonymi ziołami, w międzyczasie 1 litr wody z cytryną. Na obiad planuję brukuł gotowany z duszonym filetem z kurczaka, na kolację w polanach tuńczyk w sosie własnym. I dzis zamiast auta spacerkiem po synka do przedszkola. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, to ja chyba odstawię to 2 latte dziennie, choć żal (z drugiej strony czy to bzdura, bo przecież na całe życie musiałabym zrobić takie wyrzeczenie, jeśli chciałabym na trwałe zmienić nawyki żywieniowe?).

 

Skibusia ale przecież małe grzeszki są dozwolone, pod warunkiem że nie są częste :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegryzki przeznaczone na II śniadania i podwieczorki (do wyboru jeden produkt na

daną przegryzkę):

 

Grupa I (z tej grupy 1 przegryzka w ciągu dnia):

● Owoce: 1 duży owoc np. jabłko, gruszka, pomarańcza, grejpfrut, banan, brzoskwinia, 2

nektarynki, ½ małego melona lub kilka mniejszych owoców: 2-3 mandarynki, 2 kiwi, 2 nektarynki, mała kiść winogron, 200-250g drobnych owoców,

● 2 kromki pieczywa chrupkiego lub wafli ryżowych (można je cienko posmarować serkiem typu Bieluch/Almette),

● 20-30g bakali i: orzechów, nasion, suszonych owoców,

● herbata z cytryną i 2 łyżkami soku malinowego,

● Budyń lub kisiel „Słodka Chwila” lub podobnego typu,

● Serek ziarnisty light- 150g,

● plaster szynki parmeńskiej lub wędzonego łososia z cytryną garścią sałaty/kilkoma liśćmi cykorii

 

Grupa II (z tej grupy od 1-3 przegryzek w ciągu dnia):

● Duże warzywo np: pomidor, papryka, ogórek, kalarepka, 2 średnie marchewki, 5-6

małych marcheweczek, 5-6 rzodkiewek, 6-7 pomidorków koktajlowych, cykoria, ok 150-200g bobu,

● Chudy jogurt opakowanie ok 150g, kefir lub maślanka (ok 150g)- można dodać 1-2 łyżki

otrębów,

● 2 Aktimelle lub Jogobella,

● 2 kromki pieczywa chrupkiego lub wafli ryżowych,

● chrupki warzywne „Fit up!” - paczuszka,

● 1 szklanka soku owocowego, warzywnego lub owocowo- warzywnego (można dodać 1-2 łyżki otrębów),

 

DIETA PŁYNNA: w ciągu dnia pić soki owocowe i warzywne (bez ograniczeń) oraz czyste zupy np. barszcz czerwony lub bulion (może być z kostki), żurek, barszcz biały – mogą być kartonowe np. Krakus; oraz 1 szklankę maślanki lub kefiru. Dieta płynna ma na celu obkurczenie ścian żołądka, może ona być bardziej kaloryczna niż zwykła dieta (ze względu na duże ilości soków), ale nie trzeba soków ograniczać. Pozostałe płyny (herbaty ziołowe, owocowe i zielone) można pić do woli. Jeśli poczuje się głód wypić ciepłą herbatę. Dieta płynna może trwać tylko 1 dzień. Można ją stosować maksymalnie 2 razy w tygodniu (najlepiej z przerwą 2 dniową). Nie należy łączyć „dni płynnych” z ćwiczeniami.

 

To są podstawowe zasady diety... teraz rozpiska na 3 pierwsze dni...

 

DZIEŃ 1 (piątek)

- Dieta płynna

 

DZIEŃ 2 (sobota)

 

I śniadanie (9.oo-10.oo):

Kromka pieczywa razowego lub pełnoziarnisty tost,

plaster sera np. żółtego/mozzarella,

liść sałaty/cykorii,

warzywo np pomidor,

herbata zielona;

 

II śniadanie (12.oo-13.oo): do wyboru z listy

 

obiad (15.oo-16.oo):

Kurczak pieczony ze śliwkami,

łyżka ugotowanego ryżu,

1-2 kiszone ogórki,

herbata/woda

 

podwieczorek (18.oo-19.oo): do wyboru z listy

 

kolacja (21.oo-22.oo):

Sałatka z melona i kiełków,

herbata/woda

 

 

DZIEŃ 3 (niedziela)

 

I śniadanie (9.oo-10.oo):

Szklanka mleka do

1,5% lub chudego

jogurtu,

3-4 łyżki płatków

śniadaniowych lub

musli,

zielona herbata

 

II śniadanie (12.oo-13.oo): z listy do wyboru

 

obiad (15.oo-16.oo):

Kurczak pieczony ze śliwkami,

łyżka ugotowanego ryżu,

1-2 kiszone ogórki,

herbata/woda

 

podwieczorek (18.00-19.oo): z listy do wyboru

 

kolacja (21.oo-22.oo):

Sałatka z oliwkami i melonem,

herbata/woda

 

No i przepisy do powyższych

 

Kurczak pieczony ze śliwkami [1 porcja] - udko z kurczaka bez skóry (120g), ½ cebuli, 4-5 szt. suszonych śliwek, sól, pieprz, papryka słodka. Kurczaka oprószyć solą, pieprzem i papryką. Obsmażyć na patelni posmarowanej oliwą z oliwek. Przełożyć do żaroodpornego naczynia, obłożyć plastrami cebuli i pokrojonymi śliwkami, zalać kilkoma łyżkami wody. Dusić ok 25 min. Obłożyć mięso śliwkami i dusić dalej do miękkości.

 

Sałatka z melonem i kiełków [1 porcja] – ½ melona, 2-3 łyżki kiełków najlepiej słonecznika, 5-6 oliwek lub łyżka kaparów, łyżka sosu vinaigrette (na bazie oliwy i octu winnego/balsamicznego lub jogurtu, ziół, ewent. czosnku).

 

Sałatka z oliwkami i melonem [1 porcja] – 4-5 małych zielonych oliwek, ¼ kostki sera feta „light”, 1-2 garści podartych liści sałaty, ½ małego melona. Sos: łyżeczka oliwy z oliwek, łyżeczka octu winnego, sól, pieprz. Oliwki przekroić na pół, sałatę poszarpać, miąższ melona pokroić w kostkę. Wymieszać wszystko razem, dodać ser, polać sosem.

 

 

Niech każdy wpisze swoje godziny posiłków wg mojego schematu;) To co? Wchodzimy w to?:lol:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety mam od razu odruch buntu na sztywno rozpisany jadlospis ;)

Wolę zaopatrzyć spiżarkę i lodówkę w zdową żywność i sobie komponować posiłki wedle zachcianek :)

Bardzo do mnie przemówiła ta granola - zrobiłam wersję czekoladową ( a jakze hehe) - proporcje wszystkie z ręki i na oko - nie lubię ważyć i odmierzać bo nie mam wagi!

Do kawki będzie jak znalazł a mnie dziś posłużyła jako dodatek do naturalnego jogurtu z truskawką - na śniadanie :)

 

http://img804.imageshack.us/img804/3112/dsc0009og.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

No i w końcu przyszła pora przeprosin z orbitrekiem - zajął honorowe miejsce w łazience pod oknem :) Bardzo miło się pedałuje patrząc na zieloną trawkę :)

 

http://img189.imageshack.us/img189/9726/dsc0053hs.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez arcobaleno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arco, gratuluję, ja tez wróciłam do ćwiczen po światecznej przerwie, troche popedałowałam, ale też ćwiczen modelujących zrobiłam.:D

 

Ja też nie lubię dokładnych diet, wolę poimrowizowac:yes:

 

Leia, co to z acwiczenia i na jaka konsole, bo jakoś mi to umknęło:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny nie bede sciemniac, ze zawodowo zwiazana jestem z dietetyka :no: Natomiast prawda jest, ze sport byl w moim zyciu od dziecinstwa, ze zdrowe nawyki zywieniowe rowniez, prawda jest ze pracujac przez wiele lat w szczurzym pedzie na szczyt w korporacjach zupelnie o pewnych rzeczach zapomnialam, co dosc mocno odbilo sie i na moim zdrowiu i na sylwetce. Ale przyszedl czas na sabbatical i wymarzona zmiane zawodu i ponownie wrocilam na dobre tory. Od ok. 6 lat znowu regularnie sie ruszam :-). Codziennie musi byc albo silownia, albo basen, albo tenis, albo jazda na rowerze, albo zwykly trening cardio czy HIIT. Wczesniej - gdy moj pies byl przed kontuzja - dochodzily jeszcze sporty kynologiczne. I wierzcie mi nie jest to przykry przymus :no: To jak element normalnej agendy dnia i bez tego ani rusz :-) Poza tym moj obecny zawod wymaga calkiem niezlej sprawnosci, odpornosci i nerwow ze stali, a wiadomo na kondycje i na odreagowanie stresow sponiewieranie fizyczne najlepsze ;)

 

BTW z mojego doswiadczenia wynika, ze najlepsza ... ba wrecz doskonala wiedze o odchudzaniu, dietach, cwiczeniach i nawykach maja osoby otyle, ktore wszystkie diety juz przerobily, wszystkie cwiczenia rowniez i niejedna dietetyczke odwiedzily ;) No coz ... autorytety z nich zadne bo coz nam przyjedzie z encyklopedycznej wiedzy, jesli teoria tak bolesnie mija sie z praktyka :( Dlatego zawsze, wybierajac dietetyczke, trenera czy po prostu motywujacego kompana do cwieczen wybierajcie osobe, ktora motywuje Was i wspiera zarowno wiedza, jak i nienaganna sylwetka. To tak na marginesie, dietetycznych gadajacych glow w TV, obnoszacych sie w rozmiarze +40, +42 ;)

 

Magdo, dobrze ze wspomnialas o tzw. "plynnej diecie". Rzeczywiscie to bardzo dobry element diety. Do tego co napisala juz Magda dorzuce tylko jeszcze jeden atut plynnego dnia. Gdy bedziecie mialy, pomimo stosowania diety dluzszy zastoj wagi (co sie MUSI zdarzyc i jest norma), wprowadzcie diete plynna przez np. dwa - trzy dni w tygodniu. Organizm niemal natychmiast zareaguje i znowu zobaczycie na wadze MOTYWACJE :-)

 

Aaaaaa ... i na zakonczenie. Nie kierujcie sie tylko swoja waga, a przede wszystkim wymiarami. Ja jak na swoja posture waze duzo :yes: 172 cm wzrostu i 57,7 kg, ale wymiary to 89 cm w biodrach i 66 talia. Natomiast zawartosc tluszczu w organizmie to zaledwie 17,5%. Jesli tylko macie mozliwosc skorzystania z profesjonalnego pomiaru tkanki tluszczowej, to byloby super :-) Sadze, ze to najwazniejszy factor w calym procesie odchudzania :-)

 

Powodzenia mocno zycze :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze, wybierajac dietetyczke, trenera czy po prostu motywujacego kompana do cwieczen wybierajcie osobe, ktora motywuje Was i wspiera zarowno wiedza, jak i nienaganna sylwetka. To tak na marginesie, dietetycznych gadajacych glow w TV, obnoszacych sie w rozmiarze +40, +42

 

Jeden czuje sie lepiej w rozmiarze 40 czy 42, a drugi lepiej w 34, kazdy ma prawo, byc takim jakim chce, pytanie jest jedno czy majac 60 lat chcemy mieć rozmiar 34 a wygladac na 70 lat czy tez mieć rozmiar 38-40 i wygladac młodziej niz de facto sie ma. Chyba , ze bedziemy ciagle robic operacje plastyczne?, albo wynajda jakiś nowy środek na młody wygląd.

 

Ja nigdy nie byłam chuda, zawsze mialam kłopoty z nadwagą, chociaz uprawiałam sport (pływałam), teraz od 10 lat choruje na nadczynność tarczycy, więc tak naprawde powinnam byc chuda laska, a tak nie jest, nawet moj endykrynolog nie może tego pojąć.

 

Fakt lubie slodkie i to jest moja zguba, podziwiam Twoja figurę, ale myślę że jesteś jeszcze przed 40 i jak trzymasz taką wage jest OK i jeszcze dodatkowo ćwiczysz więc to mięsnie u Ciebie ważą. Jak caly czas utrzymujesz te wage tez jest wszystko w porzadku. Mówie o tych co po 40 zaczynaja sie nagle odchudzac i chca z rozmiaru 44 osiagnąc 34, a to juz nie ten czas, bo super widac to przede wszystkim na twarzy, która raptem jest cała w zmarszczkach.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...