Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Razem razniej czyli jak Forumki wypowiedzialy walke kilogramom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 907
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hmn...odnośnie tego schabu ;) to musiałabym zmolestować teściową o przepis, bo ma od kucharki profesjonalnej - robiła i był genialny ;)

 

W każdym razie sekret polegał na tym, że mięso się naciera przyprawami, wstawia na 1 dzień do lodówki, następnie zamraża (jakąś godzinę). Zależy jaka lodówka na pewno, tak żeby mięso zesztywniało ale nie było brył lodu i takie zamrożone mięso w rękaw do pieczenia i siup do piekarnika...dla mnie to było niewiarygodne. Oczywiście schab wcześniej nie może być mrożony bo o zatrucie wtedy łatwo ;)

 

Dawaj na kruchą też:)

 

No to ja robię jak wyżej, tylko takiego myku z zamrażaniem nie znałam:o Ja nacieram schab jedynie mieszanką pieprzu i soli (robi się w miseczce taki melanż z tego;) i naciera aż powstanie taka cieniutka nieprzerwana warstwa)... no i na dobę do lodówy... a potem do rekawa i na godzinkę w 180... wychodzi pyszne, kruchutkie mięsko idealne na kanapki...

 

Ale spróbuję następnym razem je przymrozić:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to piąteczka dziewczyny:lol: - fajnie, że jeszcze ktoś ze mną jest;) DIETA PŁYNNAhttp://emoty.blox.pl/resource/yahoo.gif - też ją uwielbiam:lol:

 

U mnie waga niepokojąco stoi w miejscu:( 68 jak było tak jest:( I może by mnie to i zdemotywowało... ale widzę jak mój brzuszek robi się coraz wklęśniejszy - i to jest to:yes: Nie poddam się;)

 

Napiszę jeszcze tylko, że wczoraj kurczak wyszedł mi przepyszny... ale piekłam go prawie 2,5 godziny przy 200 st.C... co tylko dowodzi, że jednak z moim piekarnikiem nie jest dobrze:roll: Co znowu mnie motywuje do podkręcenia tempa wykończeniówki:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie schabik upiekłam normalnie w rękawie - wyszedł nawet dobry - natarłam go solą i ziołami tylko.

No i mama mnie uświadomiła, że żeby był różowy to trzeba w saletrze zapeklować i najlepiej uwędzić ;) Ale i tak się cieszę, że mam zdrowe mięsko na otrębowe kanapki, które też sama upiekłam - więc juz w ogóle fit !

 

Zapominam pić...to jest mój problem !

Będę szczęśliwa jeśli waga w końcu znowu pokaże 5 z przodu...ale to pewnie dopiero w początkach lutego..

W każdym razie - cieszę się, że się w końcu za się wziełam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was dziewczynki:) Ja od wczoraj mam wagę :) Wczoraj było 60 kg. Jakismiesiąc temu było 62, ale ważyłam sie na innej wadze więc cięzko uznać czy spadło naprawdę. Ja trzymam się dzielnie jesli chodzi o jedzenie niestety gorzej z piciem a to dlatego że jak zacęłam pic tyle płynów dziennie to mnie cos lewan nerka zaczęła boleć. co to może oznaczać? I czym może być spowodowane. Nadmienię jeszcze, że nie stosuję jakiejś konkretnej diety, tylko Mniej Żrę i zero tłuszczy i zero ziemniaków, zero pieczywa pszennego, zero słodyczy. Tylko wszystko co zdrowe. Zatem skąd ta boląca nerka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1/2 sereka wiejskiego light (ale widziałyscie jego skład? guma guar guma ksanty.. cos tam??)

 

psosin nie mów! W sobotę na śniadanie też miałam ten serek ale tak się ucieszyłam napisem 3% tłuszczu na wieczku, że aż na inne rzeczy nie spojrzałam :oops:

 

Ja sobie schabik upiekłam normalnie w rękawie - wyszedł nawet dobry - natarłam go solą i ziołami tylko.

No i mama mnie uświadomiła, że żeby był różowy to trzeba w saletrze zapeklować i najlepiej uwędzić ;) Ale i tak się cieszę, że mam zdrowe mięsko na otrębowe kanapki, które też sama upiekłam - więc juz w ogóle fit !

 

arco dobry pomysł z tym schabem na kanapki - chyba też upiekę :)

 

Ja od wczoraj mam wagę :)

 

Ja też wczoraj w końcu kupiłam wagę i...załamałam się bo jest gorzej niż przypuszczałam :D

 

 

aneta s ja też słyszałam o tym, że ćwiczyć sie powinno długo, bo dopiero po 20min zaczyna się spalać tłuszcz :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ poprzedni tydzień miałam wypełniony różnymi aktywnościami, a weekend imprezami, to postanowiłam, że zacznę tę dietę od Madzi od dzisiaj.

W weekend natomiast postanowiłam odpalić ćwiczenia i zdałam sobie sprawę jak bardzo ze mną źle :cry:, z moją formą znaczy się. Włączyłam sobie ten fitness na kinecta, o którym chyba Leia pisała. Oczywiście ostatni raz na jakimś fitnessie to byłam przed ciążą, czyli ponad 4 lata temu :(

Po 5 minutach machania nogami i rękoma i przysiadach dostałam zadyszkę, po 10 min. zaczęło mnie kuć w klatce, po 15 min. myślałam, że ducha wyzionę, więc chwilę odpoczęłam i potem poćwiczyłam jeszcze trochę. W sumie ćwiczyłam ok 35 min. i na koniec padłam wykończona na sofę i nie miałam siły się ruszać. Dodatkowo zamiast nabrać energii do życia, to mi się zachciało okrutnie spać, a było ok. 15.

No i co w związku z tym moim "kalectwem" mi proponujecie? Od jakich ćwiczeń zacząć żeby się rozruszać, rozkręcić?

 

I jeszcze mam pytanie dotyczące diety. Ja staram się chodzić spać ok. 23, więc ostatni posiłek powinnam zjeść do 20, a pierwszy mogę zjeść najwcześniej jak dotrę do pracy, czyli ok. 9, a co za tym idzie żeby zjeść 5 posiłków powinnam robić mniejsze przerwy między nimi. Może to głupie pytanie, ale czy tak można? Czy może wtedy zamiast 5 posiłków jeść tylko 4?

 

I jeszcze jedno: czy mogę zjeść śniadanie, potem 2 x przegryzkę, potem obiad i kolację??? Bo najbardziej by mi pasowało zjeść obiad ok. 17. No bo jak nie mogę, no to trudno, będę musiała pichcić obiad w pracy, ale może jednak :rolleyes:

EDIT: już doczytałam, że mogę zamienić obiad z kolacją, a to już jest ok :)

Edytowane przez ragazza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też wystartowałam dziś bo weekend był owocny w maraton po Restauracjach i urodziny w rodzinie więc nie mogłam odmówić ;)

było miło, smacznie a nawet bardzo ale to smacznie dało mi dodatkowe pół kg :(

 

tak więc od dziś START a META jak waga pokaże 55 kg czyli zapowiada się długa droga.....bo teraz jest 66 i te nabyte pół :(

 

Dziś tylko piję a jutro...a jutro TYLKO zdrowe i mało kaloryczne jedzenie - ja niestety nie umiem tak Wy trzymać się diet sporządzonych z wypisanymi posiłkami i ich składem bo albo nie mam produktu albo go nie lubię albo zwyczajnie nie mam właśnie na niego ochoty :(

Tak więc z racji nabytych kiedyś umiejętności sporządzania jadłospisów i diet ( to po szkole hotelarsko-gastronomicznej) zacznę wprowadzać je w mój codzienny jadłospis :) (o ile po tylu latach jestem w stanie je sobie przypomnieć ) i oczywiście muszę zastosować wszystkie zasady o których tyle piszecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, znalazłam przypadkiem- może Wam sie przyda 5 pomysłów od dietetyka na lekkie śniadanko:rolleyes:

http://fitness.sport.pl/fitness/56,107702,10968230,Lekkie_sniadanie___5_pomyslow_dietetyka.html

 

 

I kilka produktów, które tylko pozornie są mało tuczące;)

http://fitness.sport.pl/fitness/56,107702,10810263,5_produktow__po_ktore_siegamy__choc_dietetycy_odradzaja.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was dziewczynki:) Ja od wczoraj mam wagę :) Wczoraj było 60 kg. Jakismiesiąc temu było 62, ale ważyłam sie na innej wadze więc cięzko uznać czy spadło naprawdę. Ja trzymam się dzielnie jesli chodzi o jedzenie niestety gorzej z piciem a to dlatego że jak zacęłam pic tyle płynów dziennie to mnie cos lewan nerka zaczęła boleć. co to może oznaczać? I czym może być spowodowane. Nadmienię jeszcze, że nie stosuję jakiejś konkretnej diety, tylko Mniej Żrę i zero tłuszczy i zero ziemniaków, zero pieczywa pszennego, zero słodyczy. Tylko wszystko co zdrowe. Zatem skąd ta boląca nerka?

 

Może pijesz nieodpowiednią dla siebie wodę mineralną tzn zawierającą za dużo minerałów których nie potrzebujesz. Ja tak miałam jak czasowo mieszkałam u mamy a ona miała tylko muszyniankę. Jak zmieniłam wodę na inną, mającą odwrotny skład to przeszło.

 

Dziewczyny, jeśli moge się wtrącić, zamiast schabu który ma 175 kalorii, upieczcie sobie piers z indyka jest super na kanapki a ma niecałe 100 kalorii :)

Ja polecam pieczoną polędwice, też niskokaloryczna :) i nadaje się na kanapki to jak się już drób znudzi :)

 

Ja ponieważ nie bardzo mam co zmienić w diecie a ewidentnie potrzeba mi ciut więcej ruchu zaczęłam dzisiaj trening ze skakanką :D

Może spróbuje też tego dni płynnego raz w tygodniu tak dla oczyszczenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...