psosin 19.01.2012 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Poczytałam... i jestem przerażona.... Nie lubię sportu i ruchu za bardzo... I jak ja mam to zrobić?????? ja tez....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 19.01.2012 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Ja to robię każdorazowo bez ruchu, ale ja NIENAWIDZĘ aktywności fizycznej i to jest w moim wypadku nieuleczalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psosin 19.01.2012 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Ja to robię każdorazowo bez ruchu, ( ale co?? odchudzasz sie bez ruchu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psosin 19.01.2012 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 jadłam wczoraj na obiad kurczaka z Madzi przepisu ale mimo iz wyszedł soczysty po 30minutach w rekawie to hmm przypomniał mi ze ja jednak nie bardzo lubie drób, a moze ten był jakis taki;-((dzisiaj mam miesko z sosu ale bez sosu i kasze gryczaną i brokuła z jogurtem i czosnkiem;-) czyli obiad domowy okrojony;-)a jutro płynna;-)))a jak u Was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Ja to robię każdorazowo bez ruchu, ale ja NIENAWIDZĘ aktywności fizycznej i to jest w moim wypadku nieuleczalne dołączam do klubu tych NIENAWIDZĄCYCH i nic na to nie poradzę i nie wydaje mi się żebym coś z tym zrobiła choć pamiętam czasy jak chodziłam na siłownię - zostawiałam córkę w przedszkolu i myk na siłownię, odbierałam córkę z przedszkola dawałam obiadek i znowu na siłownię...- zastanawiam się dziś jak ja to robiłam coś musiało być wtedy ze mną nie tak... a dziś jedynym ćwiczeniem to skakanie na piłce razem z moim 7 miesięcznym brzdącem - i to tylko dlatego że jemu się to bardzo podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 jadłam wczoraj na obiad kurczaka z Madzi przepisu ale mimo iz wyszedł soczysty po 30minutach w rekawie to hmm przypomniał mi ze ja jednak nie bardzo lubie drób, a moze ten był jakis taki;-(( dzisiaj mam miesko z sosu ale bez sosu i kasze gryczaną i brokuła z jogurtem i czosnkiem;-) czyli obiad domowy okrojony;-) a jutro płynna;-))) a jak u Was? a ja kocham drób - piersi z kurczaka z grillowej patelni ( ale na gazie) mogłabym jeść codziennie do tego warzywa z sosem: oliwa z pestek winogron+bazylia+syrop balsamiczny malinowy(odrobina)+czosnek i...............zrobiłam się głodna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 19.01.2012 10:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 ja tez....... kurde...jest nas więcej...:lol2:dla mnie godzina, dwie dziennie to zadanie nierealne...a siłowni to ja szczerze nie nawidzę!!!:no:wołami mnie tam nie zaciągną ale fitnes jest ok, tylko jak znalezć na niego czas...godzina takich zajęć oznacza dla mnie wygospodarowanie 2, bo muszę dojechać...więc czasowo dla mnie lepiej jest ćwiczyć w domu tylko żeby mi się chciało tak mocno jak mi się nie chce...:lol2: ja póki co stawiam na dietę, mocno wzięłam sobie do serca wszystkie wskazówki, staram się jeść mniej ale często i nie jem po 19, nie jem słodyczy, pieczywo - ciemne, razowe kromkę co drugi dzien bo ja generalnie za pieczywem nie przepadam no chyba , że trafi się ciepła bagietka czy focaccia to wtedy mogę całą, makarony nie są złe pod warunkiem, że pełnoziarniste - całym winnym w tym makaronowym zamieszaniu jest sos... Dla mnie wciąż dużym problemem jest picie...bo prawie wogóle nie czuję pragnienia, gdybym sie nie pilnowała to byłabym o kawie i 1 zielonej herbacie dziennie... no i jak Dziewczynki Wasze samopoczucie i morale w II tygodniu dietowania i nauki nowego stylu życia? ja sobie chwalę, jestem lżejsza i okazuje się , że potrafię żyć bez słodkiego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psosin 19.01.2012 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 cycki to ja lubie nawet, ale te czesci z koscia czyli udka itp... jakos tak mi za przeproszeniem smierdza koścmi (a moze takie teraz sprzedają parszywe?)..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 cycki to ja lubie nawet, ale te czesci z koscia czyli udka itp... jakos tak mi za przeproszeniem smierdza koścmi (a moze takie teraz sprzedają parszywe?)..... nie wypowiem się bo z kością to ja lubię tylko żeberka od wielkiego dzwona skrzydełka z grilla w lecie a każde inne ma być bez kości ! czasami kupuję dla chłopa schab środkowy z kością i smażę mu na smalcu (tak sobie życzy) i wtedy wychodzę jak on zaczyna obgryzać mięso przy kości - fuuuuuuuuuuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psosin 19.01.2012 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 no własnie ja tez jakos nie umieram z powodu braku czekoladowych cukierków i batoników i cisteczek itp....wystarczy mi jogurt z owocami, albo granola;-) to tez słodkie ale za to zdrowe;-) chleb tez tylko ciemny, 1 kromka dziennie (no ja akurat lubie chleb....), ziemniak jeden tak dla smaku (a uwielbiam ziemniaki!!!!!), makaronów narazie nie robiłam bo chyba nie opanuje sie nad małą iloscia i przesadze bo bardzo lubie....ale trzymam sie;-) i tez baaardzo mało pije ..... nie przepadam za woda mineralną zimą, latem jeszcze jest okej ale zimą wole ciepłe napoje.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 a ja to mam jak określają znajomi zboczenie bo uwielbiam ciepłą wodę gazowanej nie wypiję - ale muszynianką nie pogardzę ale ona lekko mineralizowane jest ale z gazowanych napoi wciąż uwielbiam Colę i to Light - jak ją widzę to ręcę mi się trzęsą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 19.01.2012 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Zuza to ja też zboczona jestem bo ja lubię ciepłą wodę i taką piję , gazowana bleee, z gazowanych to wlaśnie cola ale u mnie od wielkiego dzwonu bo wiem jaki to syfffff więc max 4 razy w roku, między innymi po wigilijnej kolacji:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Zuza to ja też zboczona jestem bo ja lubię ciepłą wodę i taką piję , gazowana bleee, z gazowanych to wlaśnie cola ale u mnie od wielkiego dzwonu bo wiem jaki to syfffff więc max 4 razy w roku, między innymi po wigilijnej kolacji:lol2: 4 razy w roku - jak ty to robisz ???????????!!!!!!!!! ja aż wstyd się przyznać ale potrafiłam wypijać 1l dziennie - dla mnie Cola była jak narkotyk albo (może to lepiej zabrzmi) jak afrodyzjak - tak czy inaczej była mi niezbędna do zycia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 19.01.2012 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 cycki to ja lubie nawet, ale te czesci z koscia czyli udka itp... jakos tak mi za przeproszeniem smierdza koścmi (a moze takie teraz sprzedają parszywe?)..... To mas zjak mój mąż A po pół godzinie wyszła Ci pewnie taka jak moja po 1,5 w zrypanym piekarniku;) - soczysta, ale jednak nie do końca dopieczona - ochydztwo:sick: Choć ja się nie zraziłam, i drugiego dnia wstawiłam na ponad 2 godziny - wyszła pyszna:) Właśnie do udek drobiowych można się łatwo zrazić, gdy są niedopieczone:yes: Je ciężko wysuszyć - lepiej długo piec:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 19.01.2012 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 ale co?? odchudzasz sie bez ruchu? No dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.01.2012 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 No dokładnie hihi a myślałam że ja jedyna jestem "taka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 19.01.2012 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Witam wszystkie dziewczyny:) I że ja tu dopiero dzisiaj trafiłam?? Dołącze chyba do was...mam ze trzy kg do zrzucenia, (niestety) tylko to jest tak, że dzisiaj trzy, wczoraj dwa a jutro np jeden...Byłam na początku grudnia w szpitalu i schudłam, ale już później na zwolnieniu do końca grudnia przytyło mi się....zero ruchu, a wtedy najszybciej tyję! Od pewnego czasu moja córa zaczęła nie tyle się odchudzać, co uważać na to co je. Więc i ja dołączyłam, do niej ...I np zamiast ziemniaków jemy kasze, ryż, lub różnego rodzaju mięsa gotowane z warzywami, ryby...itd. Nie jemy białego pieczywa, ja pochłaniam duże ilości jogurtów, kefirów, córka płatki albo owsiane albo mussli z mlekiem. Ona nie je słodyczy natomiast ja od czasu do czasu do kawki muszę Ale od 20 lat nie słodzę ani kawy ani herbaty. Piję czarną kawusię i to dużo:( Ale piję również mnóstwo wody:) Skłamałabym, że trzymam się tego rygorystycznie.....jak mam imprezy w domku to...i ja jem . Oczywiście bez szaleństwa, ale jem:) No i fajnie by było zrzucić te trzy kg.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 19.01.2012 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 U mnie moralne jak najbardziej ok:) 1. na wadze ubyło 1 kg, w obwodach w sumie już 5 2. zaczyna maleć ten okropny pociążowy brzuch:) 3. mogę żyć bez słodyczy - zastępuję owocami, ew. owocowym jogurtem; 4. z pieczywa jadam tylko dwie małe kromeczki mojego wyrobu chlebka owsianego na śniadania; 5. makarony wyrzuciłam precz - ja jestem totalnie uzależniona, więc u mnie jakaś dietetyczna porcja np. 50 g makaronu w ogóle nie wchodzi w grę - jakbym spróbowała mogłabym popłynąć; 6. a ćwiczyć jak już wyżej na pisałam nie będę, bo nie - JESTEM TOTALNYM LENIEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 19.01.2012 12:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 4 razy w roku - jak ty to robisz ???????????!!!!!!!!! ja aż wstyd się przyznać ale potrafiłam wypijać 1l dziennie - dla mnie Cola była jak narkotyk albo (może to lepiej zabrzmi) jak afrodyzjak - tak czy inaczej była mi niezbędna do zycia kiedyś widziałam film co Cola robi u nas "w srodku", za każdym razem jak po nią sięgam mam przed oczyma tamta obrazy...mnie skutecznie zniechęca... A wiesz, że od tego paskudztwa mozna się uzależnić? mój znajomy był na terapii odwykowej bo nie potrafił żyć bez coli...wypijał hektolitry... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 19.01.2012 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Myszonik ile ma Twoja Dzidzia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.