Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Razem razniej czyli jak Forumki wypowiedzialy walke kilogramom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 907
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja zrobiłam sobie jeden dzień płynny ale bardzo źle się czułam przez cały dzionek. Pomimo picia soków, zupy itd. byłam strasznie głodna i cały dzień mi się poprzestawiał :/.

 

Mój największy sukces to to, że jem bardzo, bardzo zdrowo. I duuużo mniej, bo regularnie i więcej nie potrzebuję.

Aniu bo o to właśnie chodzi!:wiggle::wiggle::wiggle: nie chcemy się głodzić a nauczyć się zdrowo jeść;):). Ja absolutnie głodna nie chodzę, podobnie staram się jeść zdrowo, zaczęłam celebrować posiłki, wcześniej zdarzało mi się wrzucić w siebie co miałam pod ręką bo niestety przy dzieciakach i tak bywa...:Ppilnuję aby dużo pić, nie jem słodyczy , pieczywo sporadycznie i jak już to kromeczkę, no i staram się jeść mniej, tzn nałożyć sobie na talerz , jeść powoli , żeby sygnał o posiłku dotarł do mojej głowy i absolutnie nie wrzucać nic na górkę;). Jem wszystko - makarony też, zdarzyło mi się u rodziców zjeść panierowane drobiowe kotlety bo uważam, że mega ograniczenia nie prowadzą do niczego dobrego...:rolleyes:no i nie słodzę niczego bo dla mnie nie ma nic bardziej ochydnego jak słodka kawa czy herbata:P ale mleko 2% daję. Mleko 0% jest bezwartościowe!!!

No i nie ćwiczę bo raz, że ciężko mi znależć na to czas - kilka razy użyłam mojej maszyny eliptycznej no i byłam chora więć ćwiczenia to była ostatnia rzecz na jaką miałam ochotę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu a Masz jakiś fajny przepis na łososia?:rolleyes: bo u mnie łosoś co piątek w menu - od lat ale ja zawsze w piekarniku piekę ...kilka razy próbowałam inaczej ale jakoś mi nie podchodzil...:Ppewnie nie miałam dobrego przepisu;)

Ja to ubolewam nad tym, że nie mam dostępu do swierzych , morskich skarbów:bash:...a uwielbiam ryby ;)Kiedy mieszkałam w Oslo często jechałam do portu i prosto z kutra kupowałam łososia właśnie, krewetki, dorsza...często większą ilość a potem do zamrażarki...teraz niestety nie wiem co kupuję i co jem i to dla mnie stanowi pewnego rodzaju dyskomfort bo na etykiecie nie ma info czy ryba z hodowli itp...:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam zdjecia z tego linka http://www.plotek.pl/plotek/56,111486,11091132,Ma_w_talii_50_cm__Zobacz_jej_nagie_zdjecia_.html

Najlepsze ze ta dziewczyna nie widzi w ogole problemu :o

Kasiu bo anoreksja to choroba...i osoby nią dotknięte zawsze sa zagrube...:p

moja bratowa jakiś czas temu opowiadała mi o swojej pacjentce - kobieta z tytułem naukowym , przy wzroście 170 ważyła 40kg...przywieziona do szpitala bo straciła przytomność wykładając...zrobiła mojej Bratowej awanturę jakim prawem podala jej ponad 1000 kcal i jak tylko była na siłach dojsć samodzielnie do toalety wypisała się na wlasne żądanie...nie ma prawa aby takie osoby leczyć przymusowo a procedura ubezwlasnowolnienia jest mega skomplikowana...

zdjęcia straszne i bez dwoch zdan z dwojga złego wolę swoje fałdki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, a moze dietetyczna tarta (na pelnoziarnistym spodzie) z lososiem, szpinakiem, duza iloscia czosnku i przyprawami? Albo losos grilowany w foli, oblozony koperkiem/pietruszka, a wczesniej natary czosnkiem i bialym pieprzem? Ewentualnie pelnoziarniste kulebiaki z lososiem albo z lososiem i szpinakiem?

Mozliwosci jest wiele :-) Tez uwielbiam ryby i robimy je na dzisiatki sposobow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, a moze dietetyczna tarta (na pelnoziarnistym spodzie) z lososiem, szpinakiem, duza iloscia czosnku i przyprawami? Albo losos grilowany w foli, oblozony koperkiem/pietruszka, a wczesniej natary czosnkiem i bialym pieprzem? Ewentualnie pelnoziarniste kulebiaki z lososiem albo z lososiem i szpinakiem?

Mozliwosci jest wiele :-) Tez uwielbiam ryby i robimy je na dzisiatki sposobow ;)

o tarta...:wiggle:muszę ją zrobić koniecznie...z koperkiem i pietruszką też robię tyle że w naczyniu żaroodpornym...ja to się boję eksperymentować w kuchni...jak mam sprawdzony sposób to robię wedlug niego...:bash:ja z tych co uwielbiają jeść a niekoniecznie gotować:sick:.Zazdroszczę tym Kobietom, ktorych mężczyżni lubią gotować. Ani ja ani mój mąż nie odnajdujemy pasji w gotowaniu...:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko a jak Ty robisz łososia? ja to na łososiu zupełnie sie nie znam zawsze to była dla mnie na tyle "ekskluzywna" ryba ze bałam sie ja kupic.....

 

zazwyczaj robie morszczuka albo mintaja poprostu na patelni....;-(

 

a ja własnie zeby nie dac sie zimie zjadłam 2 kromki białego pieczywa z 2 ząbkami czosnku i serem.... ;-(( ale w telewizji nie kazali sie odchudzac zimą.... i tak minie jakos naszło..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu ja myję rozmrożoną rybę, solę, czasem obkladam koprem i pietruszką i bez tłuszczu pakuję w naczynie żaroodporne z przykrywką do piekarnika na 200 stopni, piekę na oko ...pod koniec czasem ściągam pokrywkę, żeby się zarumienił ale trzeba uważać bo można wtedy przesuszyć...dla mnie taki najprostszy jest pycha, ja najczęsciej do tego robię sałatkę grecką i ryż, ten zestaw nigdy mi się chyba nie znudzi...

ja generalnie tylko łososia i dorsza jadam bo te 2 gatunki jak dla mnie idealne są do piekarnika...próbowałam kiedyś tak zrobić mintaja i nie bardzo, był dobry jedynie upieczony w jarzynach....no ale każdy ma swoje smaki...ja smazonych ryb nie lubię bo są dla mnie za ciężkie...

co do czosnku to właśnie też jem ale jak chora jestem...z twarogiem albo sam i popijam ciepłym mlekiem z miodem. Z czosnkiem trzeba z umiarem bo w nadmiarze uszkadza watrobę, podobno bezpieczna dawka to 2 zabki na dobę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, a moze dietetyczna tarta (na pelnoziarnistym spodzie) z lososiem, szpinakiem, duza iloscia czosnku i przyprawami? Albo losos grilowany w foli, oblozony koperkiem/pietruszka, a wczesniej natary czosnkiem i bialym pieprzem? Ewentualnie pelnoziarniste kulebiaki z lososiem albo z lososiem i szpinakiem?

Mozliwosci jest wiele :-) Tez uwielbiam ryby i robimy je na dzisiatki sposobow ;)

 

Mogę prosić przepis na tą tartę.

Madzi menu już dobiegło końca :(. Dzisiaj dieta płynna była a od jutra mam zamiar zastosować dietę Turbo i oczywiście nadal pić te nieszczęsne 2 litry dziennie i ćwiczyć (tylko 30-3 min)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię pyszny makaron z łososiem w sosie kaparowym:rolleyes: - ale to chyba nie jest dietetyczne danie;)

Albo po prostu dzwonek łososia w tym samym sosie - jeszcze lepsze:rolleyes: podaję np. z ryżem mieszanym (parboiled & dziki)

 

 

Łosoś. Różnie.

 

Bardzo lubię grillowanego w folii, CUDO!

 

Ale póki nie czas na grilla to najczęściej koperek, sól, pieprz i do piekarnika w żaroodpornym.

Jak miałam zepsuty piekarnik to robiłam na patelni na kilku kroplach oliwy, pod przykryciem żeby się udusił albo na parze z samą solą.

 

Do łososia KONIECZNIE sok z cytryny, inaczej nie jem :no:.

 

Oprócz łososia polecam pstrągi. Lubię też okonie ale są ościste jak diabli :).

Pstrągi najlepsze są z koperkiem. Rewelacja z pieca, ale tylko w knajpie bo w domu się tak nie zrobi :).

 

oj to prawda - pstrąg TYLKO Z PIECA! Robiony w domu,w piekarniku strasznie daje szlamem:sick: Zjem jak trzeba, ale nie jest to coś, dla czego dałabym się pokroić, i mam ochotę na jeszcze;)

 

Mogę prosić przepis na tą tartę.

Madzi menu już dobiegło końca :(. Dzisiaj dieta płynna była a od jutra mam zamiar zastosować dietę Turbo i oczywiście nadal pić te nieszczęsne 2 litry dziennie i ćwiczyć (tylko 30-3 min)

 

No właśnie, kochane:

JA JUŻ NIE MAM WIĘCEJ PRZEPISÓW:(

Mówiłam, że mam dziury w menu (święta, sylwester wyjazdowy)... mam nadzieję, że dobre nawyki weszły już wam w krew;) Mozna smiało już zrezygnować z dni płynnych i teraz trzeba jeść wg podobnych zasad... podobne porcje, te same godziny posiłków... DAMY RADĘ:lol:

 

Ja wam powiem, ze wczoraj strasznie nagrzeszyłam;) Byliśmy z przyjaciółmi w knajpce i pochłonęłam wielką, pyszną kaczkę - łącznie z obłędną:rolleyes:, tłuściutką i bardzo dobrze wypieczoną skórką:lol2: Do tego miseczka ryżu i warzywa z woka;)

A wszystko popiłam zieloną herbatą imbirową - z miodem:oops:

Ale to nie koniec;) Wróciliśmy do nas spacerkiem (spokojnie, to tylko trzy minuty drogi;)), więc wszyscy wypiliśmy grzane winko na rozgrzewkę;) To już potem i białym nie pogardziłam:lol2:

A na koniec przypomniałam sobie, że mam ukryty słój ze słodyczami (jeszcze ze świąt:lol2:) - i pożarłam 2 trufle czekoladowe i parę rafaello:oops:

 

Efekt? - 0,5 kilo w dół:rotfl:

Widać mój metabolizm potrzebował takiego wyzwania, takiego kopa:lol2:

 

Dziś już grzecznie detoks na płynnej;) A od jutra wracam do zdrowych nawyków...

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu a Masz jakiś fajny przepis na łososia?:rolleyes: bo u mnie łosoś co piątek w menu - od lat ale ja zawsze w piekarniku piekę ...kilka razy próbowałam inaczej ale jakoś mi nie podchodzil...:Ppewnie nie miałam dobrego przepisu;)

Ja to ubolewam nad tym, że nie mam dostępu do swierzych , morskich skarbów:bash:...a uwielbiam ryby ;)Kiedy mieszkałam w Oslo często jechałam do portu i prosto z kutra kupowałam łososia właśnie, krewetki, dorsza...często większą ilość a potem do zamrażarki...teraz niestety nie wiem co kupuję i co jem i to dla mnie stanowi pewnego rodzaju dyskomfort bo na etykiecie nie ma info czy ryba z hodowli itp...:mad:

 

Anetko,

Ja robie tak kupuję łososia najlepiej świeżego (w makro mają) kroje w kostkę tak 2-3 cm do tego pieprz sól, koperek i na patelnie z kropelka dobrej oliwy. po 2 min jest gotowy.

Makaron ciemny pełnoziarnisty najhlepiej tagliatelle gotuję aldente. Do odcedzonego makaronu dodaję lososia, pól opakowania jogurtu naturalnego 0% i do tego imbir najlepiej starty swieży i gałka muszkatałowa oraz trochę kaparów na koniec zielona pietruszka. Palce lizać.. jak ma byc mniej dietetycznie to zamiast jogurtu w rondelku daję smietankę do gotowania i rozpuszczam serek lazur iten sos dodaje do makaronu z łososiem.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko,

Ja robie tak kupuję łososia najlepiej świeżego (w makro mają) kroje w kostkę tak 2-3 cm do tego pieprz sól, koperek i na patelnie z kropelka dobrej oliwy. po 2 min jest gotowy.

Makaron ciemny pełnoziarnisty najhlepiej tagliatelle gotuję aldente. Do odcedzonego makaronu dodaję lososia, pól opakowania jogurtu naturalnego 0% i do tego imbir najlepiej starty swieży i gałka muszkatałowa oraz trochę kaparów na koniec zielona pietruszka. Palce lizać.. jak ma byc mniej dietetycznie to zamiast jogurtu w rondelku daję smietankę do gotowania i rozpuszczam serek lazur iten sos dodaje do makaronu z łososiem.....

 

o lolek - to jakby wersja light mojego makaronu:lol:

 

A ten jogurt zagotowujesz? Nieezsiądzie się???:( Czy tylko dodajesz ciepły makaron,ciepłą rybę, wymieszasz i już;) A jeśli tak,to nie robi się zimne to danie?:(

 

Spróbuję:yes:

 

Ja sos kaparowy robię na słodkiej 18-tce:oops: I dość długo gotuję na wolnym ogniu z kaparkami i pieprzem cytrynowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda - mówiłam, że czasami nagrzeszenie działa ;)

U mnie dziś cotygodniowe ważenie - dziś waga pokazała -0,9 kg (w stosunku do poprzedniego tygodnia) i - 3,8 kg od początku diety. Jest super. Niestety wymiary jakoś wagi nie słuchają - w tym tygodniu spadło tylko po centymetrze w byłej talii i biodrach.

Ale mi narobiłyście smaka na pstrąga z pieca - tylko skąd tu wykombinować pstrąga i piec? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o lolek - to jakby wersja light mojego makaronu:lol:

 

A ten jogurt zagotowujesz? Nieezsiądzie się???:( Czy tylko dodajesz ciepły makaron,ciepłą rybę, wymieszasz i już;) A jeśli tak,to nie robi się zimne to danie?:(

 

Spróbuję:yes:

 

Nie nie do gorącego dania dodaję w czasie przygotowywania imbir, gałkę muszkatałową i resztę przypraw a jogurt na samym końcu tylko żeby miał temperaturę pokojową...

 

A wersja na "bogato" to jak u Ciebie na 18stce wówczas dodaję imbir i gałke do smietany, lazur i kapary delikatnie na malutkim ogniu żeby nie zagotowac.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...