Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Razem razniej czyli jak Forumki wypowiedzialy walke kilogramom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 907
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja się pochwalę, że dziś byłam w pracy na rekonesansie. Niektórzy mnie nie widzieli od czasów ciąży i chyba z 5 osób mnie w ogóle nie poznało ;) A komplementów dostałam tyle, że aż mi głupio ;)

 

Sama zapracowalas sobie na te komplementy!!! Badz z siebie Slonko bardzo, bardzo dumna :wiggle: Budujace prawda? Az chce sie dalej dzialac w zdrowym temacie! :wiggle: Mocno GRATULUJE!!! :wiggle:

 

Markoto mysle, ze powinnas skontaktowac sie z dobrym dietetykiem i dokladnie opowiedziec mu, gdzie lezy problem. Wiem jedno. Cud-diety, diety plynne, turbo, owocowe czy warzyne moga miec dla Ciebie bardzo zle konsekwencje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amberko postaram sie jesc z glowa, bez glodzenia sie, obnizajac kalorycznosc potraw i ich ilosc, zawsze dostarczajac bialko i warzywa, a sniadanie zjadac weglowodanowe :)

 

Czyli

I sniadanie weglowodany+bialko+warzywa ew. dodatek owocow???

 

przekaska - bialko

 

obiad bialko + warzywa

 

przekaska bialko

 

kolacja bialko+warzywa

 

czy przekaski zawsze maja byc bialkowe czy mieszane z warzywami tez moga byc??

 

 

weglowodany tylko do sniadania??? czy chleb ktory sama pieke co prawda z maki bialej ale z duza iloscia otrebow i roznych ziarenek moze byc? czy lepiej zastapic go wasa ??

czemu jako przekaski nie moze byc jogurt??? mysle o naturalnym a nie owocowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

markoto jesli chcesz dla siebie dobrej rady, to zacznij od jedzenia dokladnie tego co jesz obecnie (z podzialem na 5 posilkow) i tak aby od kazdego posilku wstac z lekkim niedosytem. Sprobuj tak sie odzywiac przez 4 tygodnie. Zasada jest taka, ze bez wzgledu na to jak bardzo cos jest dla Ciebie pyszne, nigdy nie mozesz sie tym kompulsywnie napchac. Zadnego braku kontroli czy wypchanego brzuszka. Dasz rade? :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mówiłam że tak będzię :). Ja po bankach oprocz mniejszego C.... miałam też mniej tłuszczyku na udach :). Godzinne masowanie czy 45 min ?

 

Senmon, godzinne. Babka się przykłada, nie żałuje mojego C... i widzę efekty. Postanowiłam, że od poniedziałku jeszcze raz pójdę dietą Magdyzzz z własnymi modyfikacjami, bo wtedy się najlepiej motywowałam. Muszę tylko zrobić odpowiednie zakupy. I tym razem się zmierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

markoto jesli chcesz dla siebie dobrej rady, to zacznij od jedzenia dokladnie tego co jesz obecnie (z podzialem na 5 posilkow) i tak aby od kazdego posilku wstac z lekkim niedosytem. Sprobuj tak sie odzywiac przez 4 tygodnie. Zasada jest taka, ze bez wzgledu na to jak bardzo cos jest dla Ciebie pyszne, nigdy nie mozesz sie tym kompulsywnie napchac. Zadnego braku kontroli czy wypchanego brzuszka. Dasz rade? :rolleyes:

 

Dam :)

 

Choc wychodzi na to, ze jestem przypadek beznadziejny :(

Edytowane przez markoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senmon, godzinne. Babka się przykłada, nie żałuje mojego C... i widzę efekty. Postanowiłam, że od poniedziałku jeszcze raz pójdę dietą Magdyzzz z własnymi modyfikacjami, bo wtedy się najlepiej motywowałam. Muszę tylko zrobić odpowiednie zakupy. I tym razem się zmierzę.

 

Skibusia ja też od nowa zaczynam diete Madzi. Wyjechaliśmy na 3 dni do Kazimierza a tam... jak nie kogucik drożdżowy, to drożdżówka , bułeczki z cebulką, wino grzane itp. Mam żal do siebie że miesiąc męczenia sie z dietą i... :bash::bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, u mnie też za dużo tych grzeszków. Nie wspomnę o tym, że w sobotę byliśmy w Czechach. Niby zdrowotnie- poszliśmy w góry, ale co z tego jak później wylądowaliśmy na obiedzie a tu jak wiadomo: zupa czosnkowa, smażony ser, zapiekane ziemniaczki, tylko szpinak można uznać za ok.

Ehh, nowy tydzień=nowe próby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się dołączam:) Mam do zrzucenia po ciąży min. 10kg, a idealnie byłoby 15, choć brzmi to trochę abstrakcyjnie:) Urodziłam 4 miesiące temu i już dychę nadmiaru zgubiłam. Teraz ważę 75, mój cel to 63kg, czyli waga sprzed pierwszej ciąży:):) Do końca czerwca, bo w lipcu wracam do pracy i chciałabym kompletnie wymienić garderobę (słowa mojego Męża: "weźmiesz pół pensji i pojedziesz na zakupy" powtarzam sobie jak mantrę:lol2:)

Niestety nie mam zbyt wiele czasu na fitness, bo do miasta mam kawałek, po drodze dwa przejazdy kolejowe :mad:, no i karmię piersią (odciąganie pokarmu na razie wychodzi mi...nie wychodzi:( , bo Młody głodny co 2godz.).

Choć udało mi się wyskoczyć na zumbę - rewelacja! Aerobik łamany z tańcem w gorących latynoskich rytmach. Polecam:) Czułam, że spalam kalorie, i to śmiejąc się przez całą godzinę:)

 

Niestety nie mam za grosz silnej woli, jeśli chodzi o diety. Ale staram się jeść mniej, unikać chleba, pić mnóstwo wody mineralnej i więcej się ruszać! Od zeszłego tygodnia odbieram starszą Córeczkę z przedszkola, Młody w wózku, więc pół godziny porządnego marszu plus powrót z dwójką dzieci - trochę się wykańczam, ale waga po długim zastoju ruszyła w końcu w dół:)

No i najważniejsze - wiosna idzie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapomniałam w poniedziałek zaraportować: w sumie mam już 7 kg mniej:)

 

łooo matko:o jesteś moim miszczem odchudzania:rotfl:

 

A u mnie pewnie ze 2 na plusie po pobycie w domku rodzinnym:( Aż boję się na wagę wchodzić;) Ale dziś cały dzień na płynnej... od jutra się pilnuję;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszonik gratulki :) Super , tak trzymaj :)

A jak długo już walczysz?

 

Ja mam tylko -4,4kg lżej przez 4 tygodnie...

Będę walczyć nadal.. ale nie powiem, żebym się nie zmartwiła... I nie grzeszę nic a nic... jem inaczej ale sporo i chodzę na siłownię... Już wczoraj zaczęłam wątpić i podjechałam pod siłownię i miałam zawrócić... ale zebrałam się, podniosłam i poszłam brykać na siłkę...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, Myszonik gratulacje!Normalnie na waszym miejscu byłabym przeszczęśliwa.

 

Mi się popsuła waga. Muszę kupić nową, bo tej ewidentnie nie ma już co ratować.

Robi się cieplej a co za tym idzie jest nadzieja, że zacznę jeździć na rowerze i biegać i może nareszcie schudnę. I teraz obowiązkowo w każdy wolny weekend wypad w góry, bo lubię chodzić. Wczoraj zrobiłam zupkę cukiniową Magdyzzz, bardzo mi posmakowała. Dużo piję i chodzę na bańkę (byłam już 6 razy i widzę efekty). Odkryłam też piling domowy kawowy z wizazu na C.. - bardzo fajny.

 

Może macie jeszcze jakieś fajne patenty na C i ujędrnienie skóry? Albo jakieś sprawdzone kosmetyki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak stosowałam vichy na cellulit na udach 2 razy dziennie, to efekt był. Skóra gładsza, bardziej sprężysta. Ale to było jedno opakowanie. Potem już się nie mogłam zebrać:) Teraz trzeba by znowu, bo jak podniosę ręce i uda to mi wiszą galaretki:)

No i od dziś restrykcyjna dieta bezmleczna, czyli żadnych serków, jogurtów, mleka do kawy, ciasteczek, śmietanek, lodów, wafelków, czekolady, maślanych bułeczek. Synuś ma skazę, więc no sweets! Mam nadzieję, że pomoże przy gubieniu wagi:)

Ale co ja będę jeść?:( Szynkę, dżem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...