Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Razem razniej czyli jak Forumki wypowiedzialy walke kilogramom


Recommended Posts

Polecam ćwiczenia z wielką piłką, ćwiczenia można znależć na youtubie, lekko łatwo i przyjemnie.:wiggle:

Tak jak pisałam, owoce najlepiej jeść na pierwsze śniadanie i to w ograniczonej ilości, najlepiej te, które mają malo cukru, np mandarynki.

 

te ćwiczenia pewnie będą też dobre dla kręgosłupa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 907
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a ja Was czytam to robię się głodna :)

 

Wklejać mi tu zdjęcia motywacyjne ...i to już :)

 

JA postanowiłam nie trzymać się ściśle żadnej diety ...przynajmniej na razie ...mój mini plan:

 

1. Brak słodyczy

2. Brak pieczywa

3. 50 brzuszków dziennie (dużo chodzę więc na razie musi wystarczyć)

4. 5 posiłków dziennie - to wywróci całe moje życie ;)

5. Więcej pić

 

Z czego nie jestem w stanie zrezygnować? Z KAWY ...na szczęście pozostałość po ostatniej diecie to niesłodzenie niczego ...

 

Kilka trików o których wiedziałam ale zapomniałam ;)

 

1. Wciągaj brzuch zawsze kiedy sobie przypomnisz - to świetne ćwiczenie, w podróży, w pracy, przy gotowaniu ;)

2. Bardziej efektywne od brzuszków są brzuszki z jednoczesnym unoszeniem zgiętych nóg do klatki piersiowej

3. Śniadanie Dunkanowskie - 3-4 łyżki płatków owsianych z jogurtem/ mlekiem

 

lasche, mój plan jest identyczny:)

 

wiem, że w moim przypadku nie ma sensu stosować żadnej konkretnej diety, bo przez 3-4 tygodnie jakoś zacisnę zęby i wytrzymam, a później hulaj dusza i powrót do rzeczywistości:) zobaczymy jak ta metoda się sprawdzi:)

 

KAWA obowiązkowo zostaje, na szczęście bez cukru!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DRUGI TYDZIEŃ KURSU DIETETYCZNEGO

Postaw na dobre cele

Zapytasz, po co mam określać cel? Przecież mój cel jest oczywisty, chcę schudnąć.

Prawidłowe planowanie celów pozwala na podzielenie ich na mniejsze etapy „kroki milowe”. Nad małymi celami łatwiej jest zapanować i je kontrolować. Kiedy jest on odległy świadomość jego realizacji nie jest realistyczna i zniechęcająca.

Ustaw cele zgodnie z swoime rytmem, czyli poniższymi zasadami:

Realistyczny cel

Na początku wyznacz sobie realny cel odchudzania. Jeśli masz do zrzucenia 20 kg, to na początek ustaw swoje myśli tak, aby schudnąć pewien procent tej liczby, np.: 20%. Po osiągnięciu „małego” kroku, wyznaczaj kolejny. W ten sposób dojdziesz do finalnego celu.

Tygodniowe cele

Wiesz, że dieta ma zaprowadzić Ciebie do obniżania masy ciała, ale jak to przenieść na praktykę? Zaplanuj sobie na każdy dzień tygodnia zadania, które są narzędziem do utraty masy ciała. Niech to będą konkretne czynności, np.: w tym tygodniu codziennie będę 30 minut biegać każdego dnia. Nie planuj schudnięcia określonej liczby kilogramów. Czasami organizm płata figle i mimo przestrzegania wszystkich zaleceń nie osiąga się zaplanowanego spadku. Wykonanie zaplanowanych zadań na dany tydzień pozwoli Ci powiedzieć: „Wykonałam plan tygodniowy, czyli jestem coraz bliżej realizacji celu”.

Magia unikania podjadania

Kiedy przychodzi ochota na podjadanie czegoś poza dietą powiedz sobie, że zjesz to za 0,5 godziny. Zajmij myśli czymś innym. Jeśli po 0,5 godzinie nadal będziesz mieć ochotę na zjedzenie tego, spróbuj odłożyć to znów o następną porcję czasu. Odkładaj zjedzenie tego jak długo potrafisz. Nawet jeśli w końcu zjesz tę przekąskę, to w rozrachunku całego dnia zjesz jej mniej. Przekonasz się także, że niektóre produkty stają się dla Ciebie mało atrakcyjne.

3 zasady na cały proces odchudzania

Pokaż je także swojemu Ambasadorowi Silnej Woli. Zawsze gdy będziesz mieć problem, wracaj do nich. One pozwolą na utrzymywanie motywacji i trwanie w rozpoczętej wędrówce z kilogramami.

Priorytety

Zacznij szanować siebie i stawiać swoje dobro na pierwszym miejscu. W ten sposób osoby ważne dla Ciebie też będą mogły liczyć na Twój szacunek i wsparcie.

Praktyka

W każdym tygodniu będziesz uczyć się nowych zachowań. Niech staną się one cyklem powtarzalnych czynności. Dzięki temu staną się nieodłączną częścią życia, jak poranna toaleta, nad którą nawet się nie zastanawiasz, a wykonujesz z przyzwyczajenia.

Cierpliwość

Utrata masy ciała to proces. Nie łam się gdy powinie się noga. Utrzymuj swoją motywację i poszukuj nowych bodźców. Sukces jest w zasięgu ręki.

 

No dziewczynki może Wam to coś pomoże w zrzuceniu kilku kilogramów:yes::yes::lol2::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzisiejsze menu

Przedśniadanie

Owoce. plaster ananasa, pół jabłka, mandarynka

Śniadanie

Kanapka z szynką z indyka

Kawa bez cukru, Kefir 2% tłuszczu

Drugie śniadanie

Jogurt z kiełkami

Kawa bez cukru

Obiad

Polędwica wołowa pieczona

Surówka pekińska z jabłkami, Sok z czarnej porzeczki

Przekąska

Kefir 2% tłuszczu

Crunchy Owocowe, Herbata bez cukru,

Kolacja

sałktą z szynką

Herbata bez cukru,

 

Ale dużo jedzenia:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zachęcona owocami o poranku zjadłam płatki owsiane z jogurtem i kiwi a potem przypomniałam sobie, że podczas ostatniej diety zdychałam, kiedy jadłam owoc na czczo ...no i zdychałam i dziś ...a jedyna pomoc to kromka suchego chleba ...więc i ją spałaszowałam hi hi teraz żyję ale muszę wydrukować tego posta i przykleić na lodówce coby nie wykończyć się dietą :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się na wątku. Mi również przydałoby się zrzucić parę kg. bo po ciąży została nadwyżka ok 13. Przy wzroście 164 waże obecnie 70kg więc jest czego się pozbyć. Niestety mam słabość do słodyczy, ciast które lubię piec i jeść. Ale przy takich wskazówkach i wsparciu mam nadzieję że w końcu stracę nadwyżkę po ciąży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zapisałam się do Centrum Odchudzania na 28 stycznia. Konsultacja z lekarzem, ustalenie indywidualnej diety = to mi odpowiada ;) , ocena przyzwyczjeń żywieniowych,edukacja żywieniowa...zobaczmy co z tego wyniknie.

 

:wave: no wow poważne podejście do tematu :yes:

U mnie na śniadanie były tosty francuskie :oops: więc dla wyrównania bilansu na drugie śniadanko zielsko :D na obiad pierś kurczaka z warzywami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się teraz przyznam co i jak ;) Oczywiście podobnie jak większość z Was wszystko to co mam w nadmiarze zostało mi po ciąży. Teraz przy wzroście 165 cm - 70 kg:sick:, czyli 15 do zrzucenia. Po tym jak udało mi się dojść do 60 kg rok po porodzie (bo była Komunia starszaka) to potem nie wiem co za diabeł mi podszeptywał i dlaczego się nie pilnowałam dalej, bo teraz waga jest masakryczna, chyba mój max ever (no oczywiście poza ciążą).

 

Mój plan na razie czytam te wszystkie zasady i Wasze opinie i nie jem słodyczy i staram się dużo wody i zielonej herbaty pić, bo u mnie to zawsze był problem i piłam bardzo mało. Ale zastanawiam się nad jakąś dietą, np. tą South Beach, bo jak jak mam jednak określone zasady to mi idzie lepiej.

Edytowane przez ragazza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego faceci nie tyją po ciąży?? :(

Mogli by chociaż tyle nam pomóc.... :p

 

Ok to ja zaczynam od dzisiaj odstawianie słodyczy - na początek nie słodzę kawy i herbaty....

 

Z dietą będzie trochę gorzej - mam w domu trzech facetów do wykarmienia, wiadomo facet=mięso, najlepiej przysmażone, w grubej panierce lub gęstym sosie...

Ech będzie ciężko... Może chociaż uda mi się ziemniaki zamienić na kaszę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zachęcona owocami o poranku zjadłam płatki owsiane z jogurtem i kiwi a potem przypomniałam sobie, że podczas ostatniej diety zdychałam, kiedy jadłam owoc na czczo ...no i zdychałam i dziś ...a jedyna pomoc to kromka suchego chleba ...więc i ją spałaszowałam hi hi teraz żyję ale muszę wydrukować tego posta i przykleić na lodówce coby nie wykończyć się dietą :lol2:

 

lasche dobre :lol:

 

mada i ragazza piękne z Was kobietki :)

 

madzia11mk wydaje mi się, że stopniowe odstawianie słodyczy to niewiele da. Najlepiej raz a porządnie odstawić je na bok. Wiem, wiem to ciężkie :rolleyes:

 

U mnie najgorszy jest chyba siedzący tryb pracy. W takim wypadku co bym nie zjadła to idzie w 4litery :sick:

Ruchu mam niewiele, zwłaszcza teraz zimą. Jak wracam po pracy to nic mi się nie chce, tylko położyć się na kanapie z kawką w ręku. Bez kawy nie wyobrażam sobie życia :no: Ale myślę, że to i tak nie jest takie złe jak jakieś wysokotłuszczowe potrawy itd.

Odstawienie słodyczy u mnie zawsze coś daje. Byle tylko być systematycznym w tym co się postanowi - a to jest najgorsze chyba.

 

Przy wzroście 165cm ważę jakieś 62kg (a może i więcej ale dawno na wagę nie wchodziłam, bo się bałam co zobaczę ;)), a chciałabym zejść do jakichś 55kg.

Niestety też jestem grubokoścista i nieraz nawet jak widzę po sobie, że coś ubyło to wskazówka wagi jest nieubłagana i wskazuje to samo co wcześniej :o

Edytowane przez pysiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to do roboty dziewczyny, polecam piłkę, zdj ecie robione jakiś czas temu, bo ostatnio coś odpuściłam gimnastykę.

 

<!--url{0}--> Uploaded with <!--url{1}-->[/img]</p><p> </p><p> Tak wyglądałam w sierpniu 2011</p><p> <img src= By miranda27 at 2012-01-10[/img]

 

a tak kilka dni temu

[img]http://img804.imageshack.us/img804/5293/dscn0139.jpg By miranda27 at 2012-01-10[/img]

 

Chcę schudnąć jeszcze 5 kg. Nigdy nie byłam chuda, więc myślę, że nie nalezy szaleć, tylko później tę wagę utrzymać.

 

Dziewczyny pochwalcie się swoimi fałdkami, żebyśmy mogli za miesiąc dwa zweryfikowac nasze wyrzeczenia.;):wiggle:

 

TwoOfUs

piłka na kręgosłup super, a w ogóle uwielbiam ćwiczyc z piłką. Polecam dla narciarzy, takie ćwiczenie. Piłkę wstawiasz między ścianę a własne plecy, i robisz przysiady. Mięsnie ud super wyrabia.

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również zapisuję się do klubu. Mam 39 lat, 167 cm wzrostu i ważę 70 kg. Chciałabym ważyć dychę mniej, albo na tyle wyglądać :rolleyes: Od początku roku staram się:

- nie jeść słodyczy (moja zmora główna i najważniejsza)

- nie jeść dokładek obiadowych (moja zmora trochę mniejszego kalibru)

- pić czerwoną herbatę.

Moim największym zmartwieniem jest brzuch, który zgromadził chyba cały tluszcz z mojego ciała. O ile góra wchodzi w rozmiar 38, to dół 42 przez ten bęben. Ostatnio mąż powiedział, żebym sobie poszukała w Internecie, gdzie odsysają tłuszcz, to mi da kasę na pozbycie się brzuszyska (świnia)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...