Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

M95 Róże w ogrodzie - energooszczędna wersja nowego życia


Recommended Posts

Hej, jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda to chciałbym przekazać serdeczne podziękowania za kibicowanie moim zmaganiom z domem. Niestety zarówno pierwszy jak i drugi nie był nam pisany. Dużo serca, wiele wysiłku, wszystko dopracowane do ostatniego szczegółu i teraz będzie się tym cieszył ktoś inny. Historia napisana przez nieostrożność, nierozwagę i zbyt wybujałe marzenia. Choć najbardziej mi szkoda lat zmarnowanych na budowy domów. 4 lata żyłem tym tematem zapominając wielokrotnie, że nie to jest najważniejsze w życiu.

 

Kiedyś mój kolega wypowiedział takie motto: "Dobry gospodarz zaczyna budowę domu od stodoły". Mądre słowa, postaram się aby to było moje motto na resztę życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ano czasem zaglądam. :yes:

 

Powodzenia w dalszej drodze zycia gdziekolwiek ona was prowadzi. Przede wszystkim szczęscia rodzinnego i realizacji marzeń . A co do marzeń czasami prowadzą do szczęścia czasami do kłopotów. Ale jakie by to było życie bez marzeń. Jeszcze raz wszystkiego dobrego zyczy Wojtek karlus ze Śląska :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Niestety zarówno pierwszy jak i drugi nie był nam pisany. .

Tyle serca...

Szczerze to dostałbym zawału,jakbym miał opuszczać taki dom,"mój" dom.

Twardziel jesteś,aczkolwiek rozumiem z własnego,obecnego doświadczenia.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Arturo moje/nasze powody wynikają z sytuacji i w jakiej Ty się znalazłeś. Po prostu na taką chatę trzeba niestety do emerytury zasuwać za dobrą kasę. Mnie właśnie źródełko wyschło i ten ruch był bardzo dobry bo do dziś nic się nie zmieniło. Dołączę niedługo chyba do tych kilku milionów szukających szcześcia za granicą. Ale żeby nie było tak smutno. Po dwóch tygodniach w mieszkaniu powiem Wam, że ani jednego dnia nie tęskniłem za chatą. Mieszkam w mieście ale nie w centrum. Pod blokiem mam w promieniu 50m pocztęm rzeźnika, weterynarza, spożywczy, monopolowy aptekę, fryzjera, piekarnię. Nasza 1,5 roczna córka ma 8 placów zabaw dostepnych w zasięgu 2-10 minutowego spaceru. Autobusem dojeżdżam do centrum w 20 minut. Z balkonu mam niesamowity urokliwy widok wieczorem na oświetlone!!! uliczki. nie brodzę po błocie, nie muszę kosić trawy, nie martwie się co jeszcze naprawić, na co wydać znów kasę drewutnię czy pergolę, czy kolejne rośliny ... Mam koszty życia mniejsze o 2 tys które mógłbym spożytkować na wakacje, kino, basen itp. Każda sytuacja ma dobrą stronę. Wiem, że trzeci dom musiałby być na obrzeżach miasta skomunikowany dobrze, w niezłej dzielnicy ... Nie mam pojęcia skąd taka nasza reakcja ale chyba się tą wsią przejedliśmy. Jak sobie uświadomię, że mieszkając w mieszkaniu przez ostatnie 6 lat zamiast budowac domy grzałbym tyłek w tropikach, jeździł na nartach w alpach i nie stracił reszty włosów z nerwów przez fachowców to dziś nie budował bym domu.

 

Oczywiście wszystko ze względu na KASĘ. Bo gdybym w prezencie dostał milion to zmienił bym zdanie ;-)

 

A co do samospłacającego się domu to policzcie sobie jaką powierzchnię musiałby mieć panele ile one kosztują itp. Same panele jak zwrócą się w ciagu 15 lat to będzie dobrze a co dopiero dom z kredytem za kilka tys miesiecznie. Poza tym w naszym kraju NIKT nie zapewni nas, że jak go wybudujemy to jakiś mądry urzędnik zmieni przepisy i za 5 lat pomysł padnie a obywatel zostanie z kredytem. Skoro mogli dobrać się do naszych emerytur to takie zmiany to pestka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Sprzedany sprzedany. Żalu po nim nie mam, był pewnym etapem w życiu. Mamy już namierzone fajne mieszkanko i mam nadzieję, że to będzie wreszcie ostatnie miejsce na ziemi .... bo mam już dość. Na pocieszenie napiszę, że mieszkanie w mieście w fajnej dzielnicy na uboczu ma mega wiele zalet. Taniej wygodniej dużo atrakcji, dla dzieci o wiele lepsze rozwiązanie ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bye: Z mojego punktu widzenia - sprzedającego M w mieście to bardzo dobrze że są tacy którzy doceniają wygody mieszkania w spółdzielni. Jak dobrze pójdzie to właśnie ex-domkowcy mający dość grzania miałem węglowym (plus jeszcze niewyjaśnione sprawy z rodziną i chyba spadkiem) mają zostać szczęśliwymi nowymi mieszkańcami naszego lokum.

Powodzenia na nowym etapie życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
  • 3 months później...
Sprzedany sprzedany. ...

 

Natknęłam się wczoraj wieczorem na Twój ciekawy dziennik, dziś kończę czytanie i... finał mnie zaskoczył, że aż mnie przytkało, gula w gardle urosła...

Ja pewnie łatwo nie poradziłabym sobie z takim obrotem rzeczy...

 

Powodzenia w nowym miejscu, pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Całą sobotę czytałam wątek skończyłam o 12 w nocy i spać nie mogłam przez finał.Tyle serca i pracy włożyłeś z partnerką w dom.....Powiem Wam że młodym ludziom/a mam syna 28 lat który stoi przed dylematem kupić na kredyt czy dalej wynajmować/ życie z kredytem jest naprawdę trudne bo za moich czasów bardzo trzeba było się starac by Cię z pracy wyrzucili /mąż nawet był sądownie karany za zbyt długą przerwę między etatami/ a teraz mimo dawania z siebie wszystkiego nic nie mozna zaplanować.

 

My po 50 postanowiliśmy sprzedać swój bardzo duży,paliwożerny dom,kupić spokojną działkę na wsi i wybudować wreszcie swój mały,ciepły domek.

Tak bardzo się cieszyłam że znalazłam ten wątek.Projekt przerobiłeś dokładnie tak jak ja bym chciała-głównie chodzi tu o wykusz który od zawsze mi się podobał i z którego nie zrezygnuję mimo utraty ciepła i większych kosztów budowy.Ogrzewanie spędza nam sen z powiek bo o gazie u nas zapomnij a ceny ekogroszku powalające i jakość kiepska i wyboru nie ma/Warmia/.Pompy ciepła się nie boję ale cena zaporowa a i obawa że padnie właśnie wtedy gdy głodowe emerytury na pewno nie pozwolą nam na jej wymianę.Zostaniem wówczas/albo już tylko jedno z nas/ bez kotłowni,komina i zamiennego ogrzewania.

Wybór trudny i dlatego tak chętnie czytałam Twoją relację bo myślimy o ogrzewaniu zastosowanym przez Ciebie tylko kominek ma być z rozprowadzenie a piec na prąd byłby włączaniu w trudnych życiowych chwilach lub wspomagająco w taryfie nocnej.Liczyłam na Twoje uwagi,sugestie a co najwazniejsze prawdziwe dane o ogrzewaniu.

W naszym wieku bardzo trudno podejmuje się decyzję zwłaszcza gdy wokół doradcy i fachowcy będący na bakier z nowymi trendami w budownictwie.

Zastanawiam się czy jeszcze zaglądasz na forum?....Pozdrawiam całą Waszą gromadkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
...

- WM pozwala przeżyć upały gdyż w upalne dni zamykamy wszystkie okna i gorące powietrze z zewnątrz nie wchodzi do domu a ciągle mamy świeże powietrze - przy WG jak zamkniemy okna mamy zaduch

...

 

A skąd WM bierze to powietrze jak nie z dworu? TO nie klima. Chyba, że masz GWC. Ale ty chyba nie masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...