Andrzej.K 10.01.2012 00:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Wreszcie jest projekt i pozwolenie. Zaczynamy. Humus. Zdjęty. Znów firma ojciec i syn. Znów polecam. Geodeta. Namierzył się, namęczył się, wytyczył.2 dni mu to zajęło, bo znów ten sam słupek graniczny rozjechaliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Wykop pod ławę. Minikoparka, mogę gościa polecić. Słowny pracowity, pomysłowy, akuratny, sprawny, dokładny. Szłam za nim z miarką(kij z wbitymi odpowiednio gwoździkami)i pokazywałam czy już dosyć czy nie. Szerokość i głębokość. Kazałam ciut wężej kopać, bo resztę ręcznie zrobimy by nie trzeba było szalować i by ziemia się nie osypywała. Pracował w niedzielę, w święto kościelne. Nie przeszkadzało nam to, jemu też nie. Gorzej z sąsiadami… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 A oto miarka i reszta widoków Castingi bobów. To było chyba najciekawsze. Komu powierzyć swój dom i kasę? Oni zrobią i pójdą sobie, a mi w tym mieszkać. Więc muszą być najlepsi. A jacy to są najlepsi? A kto by to wiedział… Na pewno najtańsi, najmniej wymyślający, tacy co ci wszystko opowiedzą jak i czemu wykonają, samodzielni itd. No to szukamy. Różni byli. Młodziak, ma(podobno)swoich bobów, dajesz zaliczkę(małą nawet), przychodzą, robią, płacę resztę, wychodzą. Ale z twarzy mi co innego patrzyło: daj zaliczkę i Nara! Znajomy znajomego, z polecenia. Byliśmy u niego. Pogadaliśmy, zapytaliśmy o cennik. Powiedział że się odezwie. Czekamy. Do dziś. Możemy se jeszcze poczekać. Benny Hill. Przyszły teść z przyszłym zięciem Spółka jawna. Zaprosiliśmy ich na działkę. Byli tam ok. 2 min, po czym stwierdzili że najlepiej się gada w domu i czy można do nas do domu. Hmmmm. Zaskoczona, ale co tam. Wczoraj sprzątałam, chyba jest jako tako na przyjęcie gości. Jedynie psa schowam w pokoju. Nie wszyscy są rozluźnieni przy amstaffie. Gadamy przy kawie. O wszystkim innym niż o cenie. I tak 3 godziny. Po czym stwierdzili żebym wysłała im projekt na maila, oni w domu przeliczą i odpiszą lub oddzwonią jutro. Mam zeskanowany cały projekt, więc wysłałam jeszcze przy nich. Jutro nastąpiło po 2 dniach i telefonie do nich z naszej strony. Znów zapytali czy nie było by problemy się spotkać osobiście, bo mają napisaną wycenę i parę pytań odnośnie projektu. No dobra. Przyszli za ok. 3godz. W tym czasie postanowiliśmy z mężem, że bierzemy wycenę i odkładamy na bok z komentarzem ze poczytamy ja później i się ustosunkujemy się za2dni. Tak i zrobiliśmy. Po czym zapytaliśmy jaki mają niejasności co do projektu. Odjęło im mowę. Chyba myśleli ze będziemy dywagować o cenie i że to nie jest za dużo i itd. W końcu tematy się jakoś pokulały, z których wynikło, że projektu nie obejrzeli z maila(z pamięci robili, papudroki), wyczaiłam że wliczyli ławy z betonu B15, gdzie w projekcie wszędzie pisze B20. Nie umieli nam odpowiedzieć jakby zrobili schody samonośne(czy jest pod nimi ława czy nie). Przyznali, że opinia przyszyta do budowlańców ze są pijakami, to zasługa samych inwestorów, którzy polewają pod byle pretekstem, by się samemu nachlać i zrzucić winę na nich przed małżonkiem. Powiedzieli żebym NICZYM się nie martwiła co do materiałów i roboty, że mam odpocząć, skupić się na zarabianiu pieniędzy, że wszystko za mnie zrobią. Tu mnie wkurzyli: mam być krową dojną i się z tego cieszyć? Przecież powiedziałam że nie transz kredytu jedziemy, tylko z odłożonych! Zaczęłam ich rozpytywać i przyciskać do ściany, a mąż obserwował ich zachowanie. Z rozmowy wynikło że zaczynając na początku grudnia na bank uwiną się do końca miesiąca(ten etap prac co zaplanowaliśmy trwa ok. 1 tygodnia!!!)-po prostu chcieli wziąć sobie zapas czasu na poszukanie ekipy budowlanej. Szczęśliwi, zdradzili że, najlepiej lubią wykończeniówkę. To ich jeszcze przycisnęłam. Okazało się, że ich fizycznie na budowie nie będzie(że im kasa tylko)i że stary jest hydraulikiem a młody elektrykiem!!!!!!!!!!!!!!!KU**A!!! Czy ja szukam pośredników???????????????? Wołali za mniejszy etap zaawansowania prac niż ekipa poniżej a chcieli skasować o 10 000zł więcej! Na drzewo z nimi. Pomiędzy nimi skontaktowaliśmy się z jeszcze jedną ekipą. Ciężko u nich z terminami, co mnie b. wkurzało - bałam się ze mróz przyjdzie, że zima i że nie zdążymy fundamentu zlepić przez zimą. A takie tempo musieliśmy mieć innych względów. Przyjechali we4,spotkali się z mężem na działce. Poprosili projekt na maila(sądziłam że kolejni…)pogadali że mogą niektóre rzeczy taniej kupić itd. Firma ojciec i 2 synów+1pomocnik,jak się okaże później+jeszcze1pomocnik.razem5. Pogadali, poszli. Dzień później ,w dzień kiedy gadaliśmy z Benny Hillami dostaliśmy telefon, że wysłali na maila wycenę. Nawet byliśmy milo zaskoczeni, ceną, terminowością. Ale zaznaczyli, że zaczną parę dni później niż my to sobie wymyśleliśmy. WRRRRRRRRRR, chciałam już! Pomyśleliśmy, że jak w tym czasie znajdziemy jeszcze kogoś, to tych odpuścimy sobie. Nie wiedzieć czemu nie szło nikogo innego znaleźć. To był znak;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Stół. Że by nie było za wygodnie - jak to stwierdził szef ekipy - bo jak się siedzi za wygodnie, to robić się nie chce ;] . Choć parę metrów dalej stały 2 stoły(okrągły lub prostokątny-do wyboru) i krzesła. [ATTACH=CONFIG]94363[/ATTACH] Zaczynamy. Wyrównali wykopy, zaszalowali studnie. Była naszym zmartwieniem nr1. Wykopano ją kiedyś akurat tam, gdzie dom będzie stał. Więc projektując albo w środku, albo na zewnątrz powinna zostać. Przecież nie pod ławą. Tak było zaprojektowano, by pod domem została, a przez fundament się rurkę przepustowa da i będzie dostęp do wody przez hydrofor. Tylko zapomnieliśmy i my i projektant że narożnik działki, do której się przytulamy najbliżej nie ma kąta 90⁰,tylko ok88. Wyszło to dopiero jak geodeta tyczył budynek. Tak więc by zachować normy musieliśmy odsunąć dom od sąsiada z lewej tak, by w najwęższym miejscu było 3m. No i wyszło że trzeba dom osunąć metr w prawo, akurat ławą na studnie!!!!!!!!!! Super… co teraz… jak to zaszalować? Za zbroić? Cały Internet przeczytaliśmy w tym temacie i dalej nie wiemy co i jak… pozostawiliśmy sprawę Bobom. Jakoś to będzie. Później nam wytłumaczyli. Na parterze będziemy mieć duże okno,3m szerokości. Jakoś na nim reszta domu stoi i się te okno nie ugina. Bo nadproże jest. A ono nie jest nawet zbrojone! A studnie zasklepili nam żelbetem! Skakać po tym słoń może. Jak w tych gotowych projektach;] Uff, ulżyło. A tak z projektem kombinowaliśmy. Na szczęście tak go zrobiliśmy, że niczego sobie nie odjęliśmy w nim, by ominąć studnie. Więc dom dalej będzie ok. Po wytyczeniu też się okazało że rura od GWC wyszła 10cm od narożnika domu! Jak my mierzyliśmy? Jeszcze trochę i byłaby w ławie… Naprawdę jakaś opatrzność ma nas w opiece! Podbeton. Nie idzie zamówić pompogruszki, a oczywiście pompa + gruszka kosztuje o wiele drożej. Co robić? Uratowali nasze portfele Boby. Zdecydowali taczką rozwozić. Nie musieli. Mogli powiedzieć - do zobaczenia później, jak załatwicie pompę. Taskali ciężkie taczki. Wszystkie 3,5m³. Nie narzekali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Zbrojenie i ławy. Parę dni później akurat udało się pompogruszkę załatwić. Ułożyli stal i czekamy. Okazuje się, że w tym węźle dziś maja awarie i betonu nie mają, mogą jedynie auto udostępnić. Wrrrr. Nerwy. Chcieliśmy wysłać go po cudzy beton, ale okazało się, że zawiść konkurencyjna była silniejsza i obcego niewiadomego składem betonu(8-o) wozić nie będą. Nic innego nam nie pozostało, jak zamówić gruszkę z betonem skądś indziej. Tak i zrobiliśmy. Nawet proponować nam się Bobom nie chciało żeby taakie ilości taczką wozili. Bo 14,5m³. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 00:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Przyszedł czas na murowanie bloczkami betonowymi. Woda potrzebna, a więc i hydrofor. Biegiem do Leroya, na ostatnią chwilę oczywiście na się przypomniało a więc za5min. 21-sza. Nawet miły ten sprzedawca był jak na tą porę dnia,i ta kasjerka co ostatnia na kasie była, za nami czekała;]. Dzień następny. Uruchomianie. K***A! Zemsta sprzedawcy! Nie taką złączkę dał! Biegiem jadę do Leroya. Wracam. Dałam Bobom, sama do domu pojechałam. Nie zdążyłam butów zdjąć – telefon, że to coś plastikowe co właśnie kupiłam, że im w rękach się rozleciało. Jak tu nie przeklinać. Znów kurs do sklepu. Dobrze ze wszystko w promieniu paru km od siebie. Tym razem metalowe kupuje. Zawoże - działa. Ufff! Dzień drugi murowania. Wczoraj rozkręcili hydrofor z rurek, dziś skręcili i …nie działa! Coś tam chodzi, a wody nie wciąga. wrrrrrrrrrrrrrr. Zdecydowali do jeziora chodzić po wodę, ok. chodzili, nie narzekali. W międzyczasie odkryliśmy przyczynę usterki(jej braku-trzeba było raz jeszcze taśmy teflonowej użyć) i zadzwoniliśmy że już jest ok. Na to usłyszeliśmy żebyśmy się nie fatygowali. Im pasuje noszenie z jeziora! Jakbym wiedziała to w ogóle go nie kupowała… Trudno, i tak będzie potrzebny później do podlewania trawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 01:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Wymurowane. Styropian i zasypanie, wyrównanie terenu na całej działce, zasypanie wewnątrz. Podczas wyrównywania poziomu okazało się że ciut zadumo ziemio-piasku mamy, więc oddałam go za free koleżance z pracy. 40 ton. Długo będzie jeszcze nawozić, nie wiedzieć czemu zbudowali jej dom strasznie wysoko, brakuje jej chyba tak ok.20cm wysokości całej działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 01:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 10.01.2012 01:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Koniec. Na więcej nam siana zabrakło. Roboczych dni na to potrzebnych było 4+czas na wysychanie betonu. A nie miesiąc, jak u Benny Hillów! Tak zimujemy, jeśli to ogóle zimą nazwać można. Pogoda wręcz budowlana! Czekamy, na cyrograf . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 12.03.2012 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2012 Witam się, tu można? niezły początek, chaszcze miałam takie same, na szczęście bez staroci do wyburzenia. A pod całą resztą odnośnie wyboru domu i projektu itd podpisuję się rękami i nogami Mnie projekt indyw. kosztował niewiele więcej niż gotowiec z adaptacją i to tylko dlatego że dokupiłam gotowy projekt garażu. A znalezienie projektu prostej kostki na wąską działkę graniczy z cudem, jak sami wiecie. Rozumiem że teraz czekacie na bociany i mannę z nieba? Napiszcie z czego będziecie budować, czym dach pokryjecie itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 12.03.2012 16:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2012 Domek będziemy stawiać z Betonu Komórkowego tzn ściany zewnętrzne wewnętrzne z sylikatów. Ze względu na dobrą akumulacje oraz wyciszenie, np łazienki Na temat dachu to w 99% jesteśmy przekonani do natrysku pianką zamknięto komórkową. http://www.pur.com.pl/o-technologii/system-pur/ Jest to dość drogie lecz sam dach jest tani więc suma sumarum wychodzi podobnie jak ze skosami. 18 cm pianki ma podobno dać U= 0,1 koszt ok 19 tys zł wraz z pokryciem warstwy UV za 105 m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blockhause 12.03.2012 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2012 właśnie. taki projekt wcale nie jest droższy od gotowca. i warto mieć w domu po-swojemu.szczerze mówiąc w gotowcach bym się czuła trochę jak w bloku - ktoś za ciebie decyduje jak masz mieć. gdzie tu marzenia? a co do kosztów to idzie tak zaprojektować że w samej budowie dużo się zaoszczędzi więc sumassumarum i tak się opłaca. Nie chwaląc się kuchnie opracowałam ja. A na ten pomysł naprowadził mnie nasz (z Andrzej.K) kolega. Jak mu zadałam retoryczne pytanie:"od czego zacząć projektować?". Odpowiedział, że od haczyka! Na co ja zapytałam, że jakiego haczyka. - A no od tego od twojego łańcucha, na którym będziesz uwiązana w kuchni;] i ma trochę racji;] W kuchni ma być mi wygodnie, bo u nas wszystkie imprezy i palarnia są w kuchni zwykle. I tak się zaczęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.04.2012 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 to dołączam do oglądających Skąd będziesz miał isomur i w jakiej cenie jeśli można spytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.04.2012 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Domek będziemy stawiać z Betonu Komórkowego tzn ściany zewnętrzne wewnętrzne z sylikatów. Ze względu na dobrą akumulacje oraz wyciszenie, np łazienki Na temat dachu to w 99% jesteśmy przekonani do natrysku pianką zamknięto komórkową. http://www.pur.com.pl/o-technologii/system-pur/ Jest to dość drogie lecz sam dach jest tani więc suma sumarum wychodzi podobnie jak ze skosami. 18 cm pianki ma podobno dać U= 0,1 koszt ok 19 tys zł wraz z pokryciem warstwy UV za 105 m2 Ja tez to zakładam a w sumie dokładniej natryskuje na całą chałupę. Tylko chyba innej formy jak pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RK1719508166 25.04.2012 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 i ja z chęcią poczytam o Waszych wzmaganiach - bo założenie co do domu i podejście do przyszłości i rachunków mamy identyczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 25.04.2012 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 witam sie i ja zmagania z chaszczami przypominają mi moja przygodę bede do Was zagladac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej.K 25.04.2012 17:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 to dołączam do oglądających Skąd będziesz miał isomur i w jakiej cenie jeśli można spytać. Jak narazie to moje zimowe poszukiwania w wielkopolsce zakończyły się fiaskiem najbliżej znalazłem w SBB Wrocław - Materiały budowlane bodaj że 51 zł brutto za bloczek mi mówili dawno nie dzwoniłem Za przywóz kurierem powiedzieli 200 zł za paletę będę musiał zamówić 2 łącznie na cały domek z transportem wyszło mi 6000 zł brutto wraz z ściankami działowymi choć tu już koncepcja by murować na posadzce lub parterowe 12 cm ścianki z KG czas pokaże . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.