Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zamoknięta wełna i problem z folią paroprzepuszczalną


o-w-c-a

Recommended Posts

Witam.

 

Ostatnio mam jakieś drobne problemy z wilgocią na poddaszu. Jestem w trakcie jego wykańczania (ok 1,5miesiąca temu zostały wykonane tynki gipsowe, 1miesiąc temu wylewki). Niestety już wtedy było dość zimno i przez ok 1-2tygodnie temperatura panowała tam w okolicach 4-8st C więc bardzo wolno schło i nie było zbytnio wietrzone bo na polu były temperatury po -1,-4 stopnie.

Teraz mam tam zainstalowane grzejniki elektryczne i ściany już niemal idealnie zbielały, dodatkowo osuszacze które odciągają wilgoć i temperatura panuje tam ok 19st C i nie leje się woda po oknach jak przedtem miało to miejsce.

 

Teraz pytanie - czy wilgoć która powodowała aż płynięcie wody po ścianach przemokła przez 1warstwę wełny (tej ułożonej między wieźbą dachową) i przechodząc powoli przez folię paroprzepuszczalną dachową powoli osiadała na wełnie mocząc ją?

 

Od strony północnej domu która dodatkowo jest cieniowana jaskółkami i tam gdzie jako ostatnia ściana została względnie wysuszona jest najgorzej i praktycznie w każdym miejscu gdzie włożę rękę między wełnę a folię czuję wilgoć na wełnie a na folii widzę kropelki (folia jest marki Dachowa w kolorze czarnych o dobrych parametrach paroprzepuszczalności, jednak dość słaba mechanicznie). Jak kiedyś miałem przykład jak woda przecieknie przez dach (wtedy puszczała jedna śruba) i kapie na folię, to gdzieś gdzie woda ta się zbiera po jakimś czasie folia przemaka i zaczyna z niej kapać. Dodatkowo jak już przemoknie to zaczyna zaciągać ona wilgoć w górę (jak tektura włożona końcem do wody) w rezultacie mokra jest na znacznej powierzchni.

Czy to jest normalne że folia paroprzepuszczalna po jakimś czasie przemaka gdy na niej woda będzie stała i zacznie "zaciągać wodę"?

 

Mam umówionego blacharza żeby sprawdził gdzie coś podcieka w przyszłym tygodniu.

 

Dodatkowo kwestia tej wełny - podejrzewam że w innych miejscach gdzie zamokła to zawilgła z uwagi na dużą wilgoć panującą wewnątrz i nie zdążyła odparować przez folię ponieważ na polu było zimno i robił się mostek termiczny na granicy styku filia wełna więc wsiąkało w wełnę, a nie było ciepła żeby na grzało od zewnątrz dachu żeby wysuszyło wełnę (jak wspomniałem na zacienionej części północnej dachu bo na południowej jest ok).

Teraz kolejne pytanie - chciałem jeszcze w tą zimę zamknąć sufitami podwieszanymi całość - czy wyschnie mi ta wełna później wewnątrz jak dach się zagrzeje od słońca?

 

Bardzo prosiłbym o porady na powyższe pytania:

1. Czy sądzicie że wilgoć na wełnie mogła powstać przez odparowywanie wilgoci ze ścian gipsowych a nie mogąc odparować łatwo przez niską temperaturę przez folię osiadła w wełnie?

2. Czy normalnym objawem jest przemakanie foli paroprzepuszczalnej dachowej przy dłuższym narażeniu na moknięcie i czy może "zaciągać wodę"?

3. Czy wyschnie mi wełna pod folią od nagrzania dachu przez słońce wiosną jak zamknę od wewnątrz sufitami poddasze?

 

Z góry dzięki za pomocne informacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy to wysuszy wełnę w jej górnej części która ma kontakt z folią? Bo tam jest masa skroplonej wody i wełna też jest wilgotna. Dodatkowo otwierając okna dopuszczę zimne powietrze i dość wilgotne (wczoraj lało), dodatkowo wystudzę ściany i znowu zaciągną wilgoć którą teraz oddają i którą wyłapuje osuszacz...

 

A co odnośnie zachowania folii - jest normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...