Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

(....)

 

Po wyjściu z kotłowni do mieszkania byłem trochę zaskoczony odczuwalnym ciepłem w pokojach, a wskaźnik temperatury stał w miejscu.

Oczywiście z biegiem czasu i on by zareagował, ale to chyba poprzez inny sposób pomiaru temperatury

 

 

Pozdrawiam

Andrzej

 

Witaj

 

Mam uzasadnione podejrzenie, że zadziałało tu przejęcie przez ściany (mury) nadmiaru wyprodukowanego ciepła, co spowodowało ich nagrzanie.

Nie na darmo w podręcznikach o ogrzewaniu na stronach poświęconych odczuwaniu

komfortu cieplnego podkreśla się, że odczuwamy temperaturę , jaką posiadają ściany, a nie powietrze w pomieszczeniu. Czyli ściany powinny być nagrzane do ok. 20*C.

 

Zwykłym termometrem nie da się tego zmierzyć, mierzy się termometrem umieszczonym we wnętrzu kuli o średnicy 15cm z cienkiej miedzianej blachy.

Kula przejmuje (lub traci) ciepło na drodze promieniowania (od wszelkich źródeł

ciepła wokół) a termometr to ukazuje także drogą promieniowania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5089846
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Trochę bez związku z naszym tematem, ale chyba nie zaszkodzi...

Skoro już wspomnieliśmy o tym "spalaniu" wody, polecam lekturę nowego tematu na forum info - ogrzewanie.

Podał kol. @gonzo2. Istotny fragment:

 

 

Inżynier Jerzy Majchrzak, właściciel Jednostki Innowacyjno-Wdrożeniowej w Kicinie pod Poznaniem oraz lider "Grupa Majchrzaka", produkującej urządzenia wg. jego pomysłu, po wielu latach pracy skonstruował piec do spalania mas organicznych o niezwykle oryginalnym przebiegu procesu spalania.

 

Piece - ekogeneratory produkowane w zakładach Grupy Majchrzaka w celu wytworzenia energii cieplnej opalane są mokrymi roślinami (słoma, drewno). Mokrymi dlatego, że główna energia powstaje ze spalania wodoru i tlenku węgla, które powstają w procesie pirolizy w tychże generatorach. Nowością jest to, że reakcji zgazowania podlega mokra biomasa o wilgotności ok. 70%, która jest niepalna lub trudnopalna w dotychczas stosowanych urządzeniach energetycznych. Popiół z takiego roślinnego paliwa jest też znakomitym nawozem.

 

Powszechnie uważa się, że paliwo spalane w piecach, niezależnie od jego rodzaju, powinno być suche. Tymczasem w piecach skonstruowanych przez Jerzego Majchrzaka jest na odwrót: im paliwo bardziej nawilżone, tym lepiej. Dzięki temu można w nich spalać różnego rodzaju paliwo organiczne o wysokiej zawartości wody. Oprócz odpadów drewna, sprasowanej słomy z różnych roślin i innych paliw celulozowych, można w nich spalać także zużyte opony, tworzywa sztuczne, odpady mięsno - kostne, przeterminowane pestycydy i inne groźne chemikalia, i to bez zagrożenia dla środowiska."

 

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/11505-inne-ekologiczne-piece/page__pid__101192?do=findComment&comment=101192

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5089900
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ja również na chwilkę odbiegnę od tematu.

 

Koledzy czy jak rozrysuję kocioł który chciałbym wykonać, rzucicie na niego okiem i nie zostawicie na nim suchej nitki :)

Na wstępie mówię, że będzie to zgazowujący paliwa stałe - głównie węgiel. Pomożecie dobrać przekroje itp?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5090471
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
Szponi rozpal drewnem na to daj trochę węgla, daj dużo PG poczekaj aż odgazuje, jak będzie sam żar, dodaj koksu. Ja bym go rozdrobnił to są duże kawałki i wg. założenia, że optymalnie jest wielkość grudy razy 10 to by ci wyszła warstwa minimum na pół metra.

Dosypując mniejsze kawałki rozżarzasz dużo mniej kg koksu więc i generowana moc będzie mniejsza a w związku z tym i temperatura wody.

Przykład|:

grudka 5cm x 10 = 50cm = np25kg koksu palącego się na raz = kilkadziesiąt kw mocy ciągłej

grudka 5mm x 10 = 5cm = 5kg koksu palącego się na raz = kilka kw mocy ciągłej.

 

Jak to mawiają musi być odpowiednia warstwa a ta zależy od granulacji.

Ja dosypuje koksu o granulacji 5-30mm - taki mix mi zostaje po spalaniu węgla

 

artur11 zwiększa ta metoda stałopalność czy ze względu na bufor ją stosujesz?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5164607
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Dziś miałem chwilkę czasu więc pobawiłem się z koksem. Na żar który został po paleniu węglem wrzuciłem cienką warstwę koksu (jaka mi została po jego ostatnim opaleniu), dałem dużo PG i usiadłem na pieniek :) Po chwili słyszę, że skwierczy (myślę sobie już dobrze :) ) jeszcze chwilkę posiedziałem, ale nie wytrzymałem i otworzyłem górne drzwiczki. Oczom mym ukazał się biały, żar a nad nim 10-15cm płomienie przechodzące od niebieskiego do żółtego. Eureka :) po pewnym czasie moja radość minęła, płomieni już nie było więc znowu dosypałem i znowu płomienie. Palić to się pali fajnie, ale dozowanie powietrza i utrzymanie białego żaru nie jest łatwe, za mało przygasa, za dużo też. Jutro przytne dwie połowki cegieł i wcisnę na ruszcie po bokach, zobaczymy czy coś to poprawi.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5171367
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dziś tak jak powiedziałem tak zrobiłem. Wstawiłem dwie połowki na bokach, rozdrobniłem koks na małe kawełczki, trochę drewka, węgielka i koksu do wysokości 11cm (wys. cegłowki). Po pewnym czasie jak żaru była połowa, znowu koks do wysokości górnej krawędzi cegłowki i tak się bawię od godz. 13. Obserwacje: na bokach gdzie są szamotki żar czerwony aż do rusztu. Na tylnej ściance gdzie brak cegłowki - ciemnawo :( W końcu udało mi się spalić a nie opalić trochę koksu. Koledzy powiedzcie dlaczego po dosypaniu koksu na górę, po otwarciu górnych drzwiczek nad zasypem po pewnym czasie pojawiają się płomienie koloru niebiesko-pomarańczowego? Za mało tlenu? Czy mam odblokować dopływ powietrza przez KPW?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174031
Udostępnij na innych stronach

(...) W końcu udało mi się spalić a nie opalić trochę koksu. Koledzy powiedzcie dlaczego po dosypaniu koksu na górę, po otwarciu górnych drzwiczek nad zasypem po pewnym czasie pojawiają się płomienie koloru niebiesko-pomarańczowego? Za mało tlenu? Czy mam odblokować dopływ powietrza przez KPW?

 

Pozdrawiam

 

Nic nie da podawanie powietrza przez KPW, to "musztarda po obiedzie". Złoże musi dostać powietrza w dostatecznej ilości poprzez ruszt. Jeżeli na wierzchu warstwy żaru nie ma gorących jasno- pomarańczowych płomieni, to świadczy to o niedostatecznym natlenieniu złoża. To w konsekwencji skutkuje obniżeniem temperatury spalania, co także jest niekorzystne. Dwa czynniki- tlen i temperatura są niezbędne.

 

Jeżeli nie możesz wytworzyć odpowiednio dużego ciągu dla tego procesu, to może warto pomyśleć o małym wentylatorze wyciągowym? (bo przecież nie nadmuchowym pod ruszt - to niebezpieczne).

Z innych wypraktykowanych sposobów polecam spalanie w mieszance z drewnem, ciąg znacznie się poprawia.

Cóż, w swoim kotle posuwam się do takich perfidych sposobów jak spalanie celowo wilgotnego koksu (to też w DOLNIAKU poprawia ciąg) ale zdaje się palisz w Camino? Pokombinuj jeszcze z tym szamotem, to dobra droga, bylebyś tylko nie

przesadził z pogorszeniem odbioru ciepła. HS

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174147
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Koledzy powiedzcie dlaczego po dosypaniu koksu na górę, po otwarciu górnych drzwiczek nad zasypem po pewnym czasie pojawiają się płomienie koloru niebiesko-pomarańczowego? Za mało tlenu? Czy mam odblokować dopływ powietrza przez KPW?

 

Pozdrawiam

 

nie to nie jest objaw braku tlenu, tylko obniżenia się temperatury złoża. Rada: 1 dosypywać mniej a częściej, 2 uznać za normalne zjawisko i palić dalej.

Spróbuj też trochę grubszą warstwę, sypać do 15 cm, dosypywać jak spadnie do 10 cm.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174220
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Koledzy dzięki za wskazówki. Hes z tym drewkiem masz stuprocentową rację. Wrzuciłem wcześniej na górę zasypu, żeby troszkę wiecej powietrza przeciągnąć przez zasyp i faktycznie pomogło. W przyszłą sobotę będę miał chwilkę czasu, to bardziej wymuruję swojego Caminiaka. Zamierzam dołożyć połóweczkę na tylną ściankę. Dół zrobię cały na zaprawie i tak już zostanie. Położę na próbę jeszcze jedną warstwę cegieł, po bokach, z tyłu i jedną na przedniej ścianie. Poeksperymentuję. Hes płomienie o których wyżej pisałeś widziałem tylko raz, ale na zewnątrz był mróz rzędu -15 i powietrza dałem na full. Tylko że sterowanie procesem spalania w takim przypadku jest żadne, a nam wszystkim zalezy na tym, żeby mieć pełną kontrolę od początku do końca. Narazie będę próbował okiełznać koks w dużej warstwie VLD będę próbował 22cm (dwie połówki cegieł) - zobaczę co z tego wyjdzie.

 

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174297
Udostępnij na innych stronach

Szponi, coś mi zaświtało z tym poprawieniem spalania koksu (może także węgla?)

Dość proste usprawnienie, związane z ułożeniem na ruszcie odpowiedniej konstrukcji.

Może jeszcze dziś wkleję rysunek, Tobie pozostanie wykonanie i test.

 

ps. możesz podać orientacyjne wymiary rusztu?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174339
Udostępnij na innych stronach

Krótkie objaśnienie idei: pomysł polega na ułożeniu na wysokości 30- 50 mm NAD rusztem dodatkowego niby- rusztu z jednym "oknem"- to ten nie zakreślony obszar.

Taka przysłona może być wykonana z odpowiednio przyciętych płytek szamotowych (tych o typowych rozmiarach 230x114x32)

Należałoby najpierw wzdłuż krawędzi komory, na ruszcie ułożyć wąskie podpórki, wycięte np. ze stali profilowanej 30x30 mm

(w innej wersji: wyciąć szamotowe "listwy") na zaprawie szamotowej dla wyrównania poziomu i na tych podpórkach osadzić płytki.

Środkowy otwór proponuję pozostawić o wymiarach 10x 15 cm, ale zastrzegam, że może być potrzebna późniejsza korekta.

To tylko eksperyment.

Nie chce mi się na razie tłumaczyć działania, możliwe, że się domyślacie?

 

Ważne- przed montażem wyczyścić dokładnie wszystkie szczeliny w ruszcie! Będą potrzebne.

 

Dla ułatwienia sobie pracy być może dałoby się przesłonę wykonać z blachy stalowej, nie wiem jakie są możliwości włożenia takiego elementu w całości przez drzwiczki.

Co do istniejącego pionowego rusztu za dolnymi drzwiczkami, to jestem za pozostawieniem go na miejscu, bez (możliwości) otwierania i przynajmniej na razie zdecydowanie się na usuwanie popiołu przez szczeliny rusztu i wyciąganiem szlaki górą. Ale możliwe jest oczywiście także otwieranie tego rusztu.

 

Palić normalnie, zasypując koksem po rozpaleniu drewnem i węglem. Spodziewam się dobrego działania.

Mam nadzieję, że będzie okazja do dyskusji, na ewentualne pytania postaram się odpowiedzieć. HS

ruszt szamot.jpg

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5174883
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Hes widzę do czego zmierzasz, stworzyć piekiełko :) Tylko to rozwiązanie ma jedną niezaprzeczalną wadę - krótka stalopalność. Powiedz czy jest mozliwość spalania koksu w takiej ilości, żeby jeden zasyp wystarczył na 8h - teoretycznie tak, a jak w praktyce to wyglada? Piekiełko jest super sprawą, ale obwaiam się, że co godzinę musiałbym do niego pedałować. W sobotę, niedzielę mozna tak palić, ale nie w tygodniu i tu jest własnie bolączka. Ideałem byłoby rozpalic wieczorkiem, rano uzupełnić zasyp, po powrocie z pracy znowu dosypać i taki maraton ciągnąć od jesieni do wiosny z przerwami na czyszczenie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5175546
Udostępnij na innych stronach

Szponi jeszcze nie zacząłeś eksperymentu, a już szukasz wad. Nie jestem tu od pouczania, jesteśmy dorosłymi ludźmi- rzuciłem tę myśl z nadzieją, że w trakcie prób, po konsultacji na forum nauczymy się tu wspólnie paru rzeczy.

Co do wydłużenia czasu spalania, to ten pomysł także temu służy, nie powiedziałem jeszcze wszystkiego. Ale skoro nie masz ochoty na próby, nie nalegam. Pozdrawiam HS

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5176183
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Hes eksperyment na pewno zrobię !! :) Powiedz tylko do jakiej wysokości mają byc cegłowki 11 czy 23cm? W tej chwili mam po prawej i lewej stronie patrząc na zdjęcie z góry) więc dostawka jescze 4 sztuk nie nastręcza dużych problemów :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5176421
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Hes eksperyment na pewno zrobię !! :) Powiedz tylko do jakiej wysokości mają byc cegłowki 11 czy 23cm? W tej chwili mam po prawej i lewej stronie patrząc na zdjęcie z góry) więc dostawka jescze 4 sztuk nie nastręcza dużych problemów :)

 

Pozdrawiam

 

Zanim cokolwiek zaczniesz robić, jeszcze raz przeczytaj dokładnie mój opis.

Niczego tam nie znajdziesz o cegłówkach do wysokości 11 czy 23 cm.

Płytki maja być docięte i ułożone płasko nad rusztem. Podkreślam- NAD, a nie NA ruszcie. Wywal to, co zrobiłeś, zacznij inaczej. Zamiast szamotu pomyśl

też o przysłonie z blachy stalowej (żeliwnej?).

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/164436-spalanie-koksu/page/5/#findComment-5176446
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...