Szponi 05.03.2012 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Witaj Hes, Po co właściwie wyjmujesz niespalony koks z kotła przed powtórnym rozpaleniem? - żeby móc rozpalić. Teraz dwa dni testuję paląc na ruszcie wodnym, ale za to z trzech stron obłożyłem szamotem. Po otwarciu dolnych drzwiczek od razu widać co jest nie tak, a mianowicie przez pionowy ruszt powietrze śmiga, że ho ho ho i przy nim się nie pali. Tak więc w sobotę będę podnosił ruszt szamotowy powyżej pionowego. Efekt tym razem powinienem uzyskać zadowalający. Hes co sądzisz o sztabkowym ruszcie żeliwnym też oczywiście wywindowanym w górę? (Uzyska się na nim wyższą temp niż na szamotowym - chyba nie, ale wolę spytać) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 05.03.2012 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 (....) Hes co sądzisz o sztabkowym ruszcie żeliwnym też oczywiście wywindowanym w górę? (Uzyska się na nim wyższą temp niż na szamotowym - chyba nie, ale wolę spytać) Pozdrawiam Ty tu robisz próby, co się będę na wyrost wymądrzał... Ale jasne, że ten dodatkowy, podniesiony sztabkowy pozwoli na podwyższenie temperatury, możliwe że z powodu także lepszego napowietrzenia. Nie przesadzaj z tą wysokością montażu, musisz przecież usuwać popiół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 08.03.2012 19:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2012 Witam, W sobotę jak zdąże, to zrobię próby na podniesionym ruszcie żeliwnym Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 10.03.2012 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2012 (edytowane) Melduję, że ruszt kupiony, ale jeszcze nie miałem czasu zrobić prób. Czy możecie polecić mi jakiś środek chemiczny do odkamieniania instalacji CO? Pozdrawiam Edytowane 10 Marca 2012 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 13.03.2012 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2012 Ruszt sztabkowy założony. Oparłem go na dwóch połówkach cegieł przyciętych do głębokości kotła i wysokości 8cm.Na ruszcie tym narazie palę węgiel (koks w sobotę). Porpawa spalnia znacząca (popiół bardzo sypki i nie zostają nawet małe koksiki). Największa wada Camino wyeliminowana, czyli pionowy ruszt dmuchajacy z boku w opał. Teraz PP w całości podawane jest od spodu. Rozpalanie tego ustrojtwa to też bajka. Na ruszt żeliwny wrzucam grubsze kawałki drewna, a na wodnym rozpalam cienkimi kawaleczkami. Ogień przeciągany jest przez żeliwny (kolorki fajne) i ropala grubsze kawałki ułożone wyżej. Myślę, że koks też fajnie będzie się palił, tylko jest problem odbioru tego ciepła, ale o tym nastepnym razem. Relacja zdjęciowa w sobotę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 16.11.2012 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2012 Witam, Chłodniej troszkę się zaczeło i znowu zacząłem swoją przegraną walkę z koksem. Wczoraj wieczorkiem (3C na zewnątrz) przywiozłem woreczek o gradacji 20-40mm i do dzieła. Drewko, węgiel a po rozpaleniu wegla zasypałem do połowy koks (jakieś 15cm). Na początku RCK miałem ustawione na 15Pa, ale widziałem, że się słabo paliło więc przestawiłem na 20Pa. Miarkownik z 50C, (usatwionych dla węgla) przestawiłem na 65C i zostawiłem. Kocioł rozpędził się do maks 55C, chwilkę potrzymał te 55C (może z pół godziny) i zaczęło się przygaszanie. Oczywiście w między czasie przerusztowałem kilka razy i tak zostawiłem (świeciło się na czerwono, po bokach raczej ciemno). Dziś o 5:30 rano dostałem dwa łokcie w bok od żony i musiałem powędrować na dół. Zaglądam, a tam prawie tyle samo co włożyłem. Więc rozpaliłem ponownie. Tym razem miarkownik na 70C, 20Pa w komin. Jak poszedłem przed 9 to już praktycznie czarno, znowu prawie tyle samo co włożyłem. Nerw, siekierka w rękę, szamotki zaciosane na szybkiego włożyłem na ścianki, rozpaliłem miarkownik 70, 25Pa w komin i pojechałem do pracy. Po rozpaleniu na górze żółto niebieski płomyk o długości ok. 10-15cm. Około godziny 13 w kotle znowu czarno. Dziś wieczorem walczę znowu. Rozapalone, płomyczki niebieskie na górze i się pali warstwa wysokości jednej cegłowki. Ustawienia takie jak wczoraj 25Pa i 70C na miarkowniku. Temp osiągana 54-55C maks. Podkładam małą arstwę co 2-3godzinki. Pytanie do wszystkich: jak mam rozpalić koks, żeby uzupełnić po jakimś czasie zasyp do poziomu górnych drzwiczek i żeby paliło się przez wiele godzin ze stałą zadaną temp? Ja naprawdę nie chcę wysokich temperatur na instalacji, wystarczy mi tylko 50C ale przez całą noc lub czas kiedy jestem w pracy. Kto powie mi jak to zrobić koksem na Caminiaku temu wyślę kurirem butelkę o pojemności 1L Ja wiem, że 3C na zewnątrz to trochę ciepło, ale nic na to nie poradzę. W DTR Camino podają ze minimalna moc z jąką moze pracować to 3kW. Ja takie zapotrzebowanie mam dopiero przy -10C na zewnątrz. Proszę pomóżcie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vld 17.11.2012 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 nie tam, żeby dla litra, ale skrobne co myślę tak jak już sam doszedłeś, próbujesz go palić ze zbyt małą intensywnością, więc izolowanie go od ścianek kotłą jest jak najbardziej zasadne. Nie musi być to na calej wysokości, powinno wystarczyć 12 cm od rusztu. Druga sprawa, to jest malutki kocioł i samego koksu mieści w nim mało, przez co szybciej traci twmperaturę i przygasa. Trzecia to powietrze, proponuje narazie zrezygnować z miarkownika na rzecz stałego niewielkiego otwarcia klapki PP i odpowiedzniego ustawienia RCK. W tak małej masie koks jest mało sterowalny i nagłe ogranieczanie, lub zwiekszanie ponad miarę powietrza będzie siutkowało stratą temperatury złoża i "smiercią naturalną" Możesz też spróbować wyższą warstwę zasypu lub przykryć go z góry płytką szamotową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 17.11.2012 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 (edytowane) Vld Z moich obserwacji wynika, że koks nie jest w ogóle sterowalny Miarkownik używałem (z nadwyższką temp) z powodu obawy o zbytnie nagrzanie wody, wtedy przymknie i po probelmie (ale i po paleniu ), spróbuję ze stałym ustawieniem klapki, zobaczę do ilu sie rozpędzi, ile potrzyma i czy zacznie się przygaszanie. Co do RCK to ciężka sprawa - uzywalem go również w obawie przed nadmiernym rozpędzeniem. W DTR podają że dla Camino wystarczy 15Pa - mnie się to nie udaje. Na 25Pa też nie ma szału, dopiero na 30-35Pa lub zamkniętym RCK koks intensywnie się pali z pieknymi przeźroczystymi niebiesko-żołtymi płomykami. Może coś to pomoże: Do czasu kiedy woda w instalacji jest zimna, mieszkanie nie wygrzane to i koksik idzie w góre nawet na 20-25Pa bezproblemowo. Problem zaczyna sie po wygrzaniu instalacji i mieszkania, jak już w domu jest 24C, zamykają się 2 głowice, miarkownik przymyka i zaczyna się przygaszanie. Koledzy powiedzcie co się zmieniło od lat 80, że kiedyś cały kocioł koksu palił się ze stałą zadaną temp. przez wiele godzin, a 30lat pózniej, ten sam koks, w tych samych kotłach - nie chce!! Palacz do 4 liter? Pozdrawiam Edytowane 17 Listopada 2012 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vld 17.11.2012 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 Vld Koledzy powiedzcie co się zmieniło od lat 80, że kiedyś cały kocioł koksu palił się ze stałą zadaną temp. przez wiele godzin, a 30lat pózniej, ten sam koks, w tych samych kotłach - nie chce!! Palacz do 4 liter? Pozdrawiam głównie zapotrzebowanie budynków na ciepło się zmieniło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 17.11.2012 23:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 (edytowane) Witam Dziś kolejną próbę mam za sobą tym razem zakończona sukcesem, ale do pełni szcześcia i nauki potrzebuję jeszcze co najmniej jednego worka koksu. Do rzeczy - rozapalamy - pomiędzy otulinę szamotową kartonik, grubsze drewka, węgielek do wysokości szamotki i podpalamy, po rozpaleniu na górę niespalony koks z poprzedniego palenia, drzwiczki otwarte i zaczynamy. RCK zamknięte. Temperatura w ślimaczym tempie rośnie. W domu 21C na zewnątrz 1C. Pod klapką PP siedzi śruba M6. Po jakimś czasie koks się świecił, więc znów dosypałem małą szufelkę, czynność tą powtarzałem kilkakrotnie, aż uzyskałem 3/4 całego zasypu. W momenice gdy temp ciągle rosła (od 45C) zacząłem próby z RCK. Na początek dałem 35Pa i dopiero przy 22,5Pa staneło na moich ulubionych 50C i tak stało dość długo. Po czasie (pewnie jak już mieszaknie się wygrzało) temp. zaczęła spadać. Zamknałem RCK przerusztowałem, a po przerusztowaniu oczom mym ukazał się straszny widok, koksu zostało do wysokości szamotki czyli jakieś 12cm. Przestawiłem RCK na 30Pa i jak narazie temp ciągle rośnie z 50C wskoczyło na 55C, a jest połowa tego co była. Klapki PP nie ruszałem, śrubka jak siedziała tak siedzi, o co tu chodzi???? Publicznie, głośno, wszem i wobec muszę przyznać rację i pogratulować wiedzy dla Vld i Hesa. Koks najlepiej spala się ze stałym równym dostępem powietrza - czyli na sztywno, bez żadnych miarkowników Co do regulatorów ciągu kominowego, to jescze sprawdzam. Ale co fakt, to fakt: "każde paliwo trzeba czuć - Hes" - święta racja Pozdrawiam Edytowane 17 Listopada 2012 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 18.11.2012 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2012 Witam, Ta wartewka co była (do wys. szamotki) niestety zgasła ... za mała warstwa, za dużo powietrza i chyba "umarła śmiercią naturalną". Dziś zasypałem 4/5 węgla, troszkę drewka i odpaliłem od góry. Jak zajął się wegiel, wrzuciłem niespalony koks i się rozświecił. Narazie pełni rolę katalizatora spalin zobaczymy jak długo i czy coś z niego zostanie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NotY 18.11.2012 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2012 ostatnio pale koksem naftowym 0-30 w kotle ogniwo z napowietrzaniem. super sprawa...stabilnie, dlugo, wygodnie. bez wygaszania pale tydzien, pozniej wiadomo trzeba wyczyscic. kluczem u mnie jest zaladunek kolejnej porcji paliwa: sypie go tak, ze w kotle jest na tylnej scianie wysoko, z przodu nisko- i tak pali sie tyle ile aktualnie potrzeba. krotko, ale pisze nie na pc i wygody brak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 19.11.2012 15:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2012 Witam, U mnie z kolei warstwa koksu po obniżeniu sie do ok 12cm zawsze gaśnie. Nie wiem co jest nie tak? Za mała warstwa? Ja też tak chciałbym móc nie wygaszac przez tydzień, ale u mnie to chyba nie udałoby się ze względu na małe zapotrzebowanie mieszkania, a stosunkowo duzy kocioł - chyba że przy mocno ujemnych temp. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NotY 19.11.2012 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2012 ten koks sam palic sie nie chce, bo jest jak odsiewka. ile przedmucha, taka temperatura. po przedmuchu gdy zagladam do kotla, oslepiajaca przednia, mala powierzchnia i nic wiecej. i tak to trwa, az do tylniej sciany kotla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 20.11.2012 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 (edytowane) Witam, Koledzy wiecie może dlaczego najniższa warstwa brązowego popiołu z wyczystki zalatuje amoniakiem ? Odskraplacza oczywiście nie mam, komin suchutki. Czy ktoś wie dlaczego? Pozdrawiam Edytowane 20 Listopada 2012 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prodigybrzeg 21.12.2012 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 WitamRodzice posiadają Camino 3 od "zawsze" i po ok.40 latach stwierdzili że nauczyli się w końco palić w piecu. Tak że Szponi przed tobą jeszcze długa droga aby osiągnąć sukces. Najważniejsze obserwacje z użytkowania Camino są takie. Jako opału używają tylko drewna i koksu. Jeżeli na dworze jest w miarę ciepło, dom ogrzewają drewnem. Dobrze sie spala, nie wytwarza dużo popiołu, mało kopci - oczywiście przesezonowane 2 sezony. Natomiast gdy temp. na zewnątrz zacznie spadać i grzanie drewnem już nie wystarcza, przeżucają się na koks. Wieczorem zasypują do pełna koksem a na wierzch kładą jeszcze gruby kawał drzewa. Rano przychodzą do pieca, koks jest już wypalony a w piecu pozostaje jeszcze resztka żaru z drewna. Dorzucają koksu i piec hula dalej. W piecu nie mają zainstalowanego miarkownika ciągu. Lekko uchylają klapkę żeby dopuścić trochę powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 02.01.2013 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2013 Witam, To widzę, że czeka mnie jeszcze długa droga Narazie jest za ciepło, więc poczekam na solidne mrozy i popróbuję. Dzięki i pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 04.04.2013 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 (edytowane) Witam Wszystkich Wstyd się przyznać, ale przez błahostki miałem takie problemy z paleniem tego koksu. Po pierwsze zaślepiłem ruszt pionowy i wyłożyłem boki kotła szamotem. Na dole postawiłem cegłówki 5cm grubości, na nich 3cm grubości. Rozpalona drewkiem warstewka 5-7cm, na to świeży mokry koks do wysokości górnej krawędzi cegieł i poszło. Po kilku godzinach jak koksu było do wys. 1 cegłówki znowu zasyp do górnej cegłowki i poszło dalej ale już wolniej bo chatka juz wygrzana. W tej chwili dosypałem znowu, ale jest to juz balansowanie na granicy zgaśniecia. Na zewnątrz +3C tak więc obciążenie znikome, regulator ustawiony na 15Pa, a temp spalin oscyluje w granicach 110C w porywach do 140C. Poćwiczę dalej Mam jeszcze pytanko do znawców teorii i praktyki spalania koksu co sądzą o kotle proponowanym w latach 30 przez Karola Szrajbera. Część 1 strona 25-29 źródło tutaj: http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/13339-kszrajber-nowoczesne-piece-mieszkaniowe/ I jak mają się do tego płomienie z koksu, które powinny byc nad zasypem? Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomasso1983 22.11.2013 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2013 Witam wszystkich. Mam piec typ olsztyn 10kw z górnym spalaniem i rusztem wodnym. Może mi ktoś podpowiedzieć czy w tym piecu można ekonomicznie spalać koks. Mam założoną dmuchawę, sterownik i pompę c.o. Kilka razy próbowałem palić koksem, ale robią się straszne spieki i muszę je co jakiś czas wyciągać od góry pogrzebaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Genesis72 01.12.2014 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2014 WitamJak długo u Was potrafi wytrzymać piec podczas palenia koksem (od jednego zasypu do nastepnego) Czy potrafi wytrzymac ponad 8 godzin?Czy ograniczenie powierzchni rusztu, nie powinno wydłużyc czasy palenia się koksu?Rok temu kupowałem koks do swojego Camino, dobrze sie palił, ale miałem duże spieki (stosuje nadmuch pod ruszt, w drzwiczkach dolnych ma zainstalowana dmuchawę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.