Cudna bernardynka szuka domu...

[katya1984]

Fundacja Niechciane i Zapomniane

 

Beniulka trafiła do nas po długiej tułaczce. Miała na sobie larwy much oraz mnóstwo dredów. Gdy stres opadł, okazała się spokojnym i przyjaznym psem, pozwalającym zrobić przy sobie wszystko. Szybko okazało się, że sunia ma ropomacicze, więc konieczna była operacja, która uratowała jej życie.

Benia szuka spokojnego domu na resztę życia. Odwdzięczy się za to niesamowitym wzrokiem pełnym wdzięczności i spokoju.

Benia ma 8 lat, trochę problemów ze stawami. Powinna mieszkać w cieple.

Jest zaczipowana i wysterylizowana.

 

 

Więcej informacji:

tel.501 707 079

[email protected]

 

http://www.niechcianeizapomniane.org/zdjecia/pies/pies-644-1.jpg

 

http://katya.xtc.com.pl/zdjecia/1326649565.jpg

 

http://katya.xtc.com.pl/zdjecia/1326679739.jpg

[rrmi]

Oj Wy jestescie wielkimi ludzmi

Pozdrawiam i musze zapytac czy wiecie co u Stasia , ktorego prawie kiedys adoptowalam ?

Mam nadzieje , ze bardzo dobrze

[anulawasz]

Oj Wy jestescie wielkimi ludzmi

Pozdrawiam i musze zapytac czy wiecie co u Stasia , ktorego prawie kiedys adoptowalam ?

Mam nadzieje , ze bardzo dobrze

 

Poszukuję domu dla kundelka małego czarnego, który błąkał się koło mojego domu. Pomieszkiwał trochę u mnie trochę u sąsiadów, kiedy domyśliłam się, że będzie miała szczeniaki brałam ja do domu i dokarmiałam, niestety oszczeniła się u sąsiadów a oni wezwali z gminy odławiacza psów i zabrał sunię. zadzwoniłam do gminy i dowiedziałam się, że szczeniaki uśpili a sunia trafi do schroniska. Ze względu na sąsiadów nie mogę jej zabrać ale bardzo leży mi jej los na sercu i poszukuję dla niej domu, ponieważ jeszcze nie została odwieziona do schroniska. Sunia jest bardzo przyjacielska i obdarzy wszystkich miłością.

[anulawasz]

Oj Wy jestescie wielkimi ludzmi

Pozdrawiam i musze zapytac czy wiecie co u Stasia , ktorego prawie kiedys adoptowalam ?

Mam nadzieje , ze bardzo dobrze

 

Poszukuję domu dla kundelka małego czarnego, który błąkał się koło mojego domu. Pomieszkiwał trochę u mnie trochę u sąsiadów, kiedy domyśliłam się, że będzie miała szczeniaki brałam ja do domu i dokarmiałam, niestety oszczeniła się u sąsiadów a oni wezwali z gminy odławiacza psów i zabrał sunię. zadzwoniłam do gminy i dowiedziałam się, że szczeniaki uśpili a sunia trafi do schroniska. Ze względu na sąsiadów nie mogę jej zabrać ale bardzo leży mi jej los na sercu i poszukuję dla niej domu, ponieważ jeszcze nie została odwieziona do schroniska. Sunia jest bardzo przyjacielska i obdarzy wszystkich miłością.

Jestem z okolic Krakowa