Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ZIELONA Projekt indywidualny k. Wrocławia


Moorela

Recommended Posts

Moorela, taras wyszedł super. I kolor moim zdaniem też dobrze pasuje. Bardzo mi się podobają te betonowe donice. Robicie w tym roku nasadzenia? Napisałaś, że będziesz robić sekcjami. Nie znam Twojej listy roślin, ale u nas nie sposób było znaleźć jednego dostawcy. Do tego każdy zakup to dodatkowo koszt transportu. W efekcie ciężko jest robić poszczególne sekcje, bo rośliny są kupowane w różnych miejscach, a jeśli mam ten sam gatunek. to kupuję już od razu na wszystkie miejsca. Można oczywiście kupić na jeden raz w kilku miejscach wszystkie rośliny. Widzę, że u Ciebie tez sa spore ilości. Po moich dotychczasowych doświadczeniach, posadzenie sadzonek traw zajmuje trochę czasu. My kupowaliśmy więc partiami, ale od razu cały gatunek. Cóż, ogród to kolejna, po domu, studnia bez dna.

Robicie nawodnienie? Czym będziecie wypełniać rabaty? Korą, żwirem czy czymś innym?

Przerzuciłam się na domowy komputer, czasami szwankuje, ale przynajmniej mozna normalnie pisać i wkleić zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Julianna, kupiłam tapetę Boras Taperer

tapeta.05.jpg

strasznie mi zależało na kolorowej, ale nie mogłam się zdecydować i oczywiście stanęło na szaro białej ;)

 

Blat w łazience mam laminowany z Eggera, to jest ten sam blat, który ma Szocik w kuchni (chyba). Jest bardzo praktyczny, nie widać pastowych ani mydlanych zacieków, dobrze się utrzymuje i ponoć nieźle udaje kamień ;).

 

Edit: Blat nazywa się beton jasny.

 

Też napalałam się na drewniany blat, ale przecież mam drewnopodobne płytki na podłodze i to już razem by nie zagrało. Mam zrobione notatki ;), że Balbina ma drewniany blat w łazience i malowała jakimś impregnatem do pokładów na statkach, czy coś w tym stylu :), także woda raczej jej nie groźna. Może dopytaj Balbiny co to było.

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, dziękuję za uznanie ;) Na zdjęciach taras wychodzi jakiś rażący, w rzeczywistości jest łagodniejszy, zresztą co Ci będę tłumaczyć masz to samo :) Oczywiście zarzekałam się, że nie będę robić nasadzeń w tym roku bo już jesteśmy spłukani, no ale nie da się ;) z dwóch stron jesteśmy obsadzeni żywopłotem u sąsiadów i jest super, trzecia strona niestety od ulicy jest goła i widać nas jak na widelcu, bo to jest akurat bok domu, więc taras, ogród wszystko na widoku. Muszę chociaż tę stronę zacząć, żeby coś rosło, i tak zanim rośliny urosną minie parę dobrych lat. Próbuję więc znaleźć złoty środek.

ZX kupowaniem jest tak jak mówisz, szczerze mówiąc liczyłam na to, że może znalazłaś jakiegoś dobrego dostawcę. Na razie wygląda to tak, że objeżdżamy okoliczne sklepy/szkółki i w każdej znajdujemy max 2-3 rodzaje roślin. Jedna babka powiedziała "Ale Pani sobie rośliny wymysliła :)", ale na razie powalczę, bo to co mam na liście bardzo mi się podobało. Mam jeszcze sporo zapału. Napisałam do dwóch szkółek, które się zajmują również sprzedażą wysyłkową, zobaczymy co mi odpiszą. Największy problem mam z dereniami białymi Ivory Halo i grabami Frans Fontaine. O tyle mam dobrze, że mniej więcej mogę kupować i obsadzać się stronami, mam duże skupiska roślin raczej się nie powtarzają (np. 10 dereni koło siebie tylko od strony ulicy właśnie). Ale zdarzają się też porozrzucane (tych jest jednak zdecydowanie mniej), np. mam 5 kalin koralowych na 3 stronach działki, to już kupiłam całą piątkę, boję się, że potem jak dokupię to będą jakieś inne. Eeeech, można by pisać i pisać :) Zaliczyłam już pierwszą wtopę z drzewami iglastymi, kupiłam sosny bośniackie w tym 2 odmiana satelite, a wszystkie miały być czystym gatunkiem, mieli źle pooznaczane w szkółce, skapnęłam się jak już rozcięłam doniczkę, wsadziłam i odrywałam metki :( muszę zagadać elfir co z tym fantem, ale ona też zarobiona.

Uffff... ale się rozpisałam, ogólnie temat ujmując - ogród to jest temat rzeka, nie wiem czy nie tak samo duży jak budowa :)

 

Nawadnienie robimy, zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili, mamy już projekt, dojechały też wszystkie materiały przed długim weekendem, będziemy sami rozkładać, w zasadzie już zaczęliśmy.

 

Rabaty mieliśmy zgodnie z projektem wypełniać łupkiem grafitowym, ale po pwiersze nie mogę teraz tego znaleźć nigdzie, a po drugie na razie idę w tańszą korę. Dostałam na imieniny 15 worków :) Zażyczyłam sobie kompostowaną, ale nie wiem czy to była mądra decyzja, bo kładę to na agrowłókninę i nie wiem czy to ma sens. Dopiero potem pomyslałam. Okazuje się, że chyba nawet temat kory trzeba zgłębiać, jaka grubość, jaki rodzaj, czy wszędzie, czy przez agrowłókninę czy na gołą ziemię... szkoda gadać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Derenie białe brałam ze szkółki Bogmar koło Strzegomia. Kupowałam je przez ogrodnika, który nam sadził krzewy. Tam też braliśmy cisy i tuje. Mają swoją filię (ponoć z trochę wyższymi cenami) na Giełdowej. My, jeśli braliśmy zamienniki, to tylko te, które podała nam Elfir. Te proponowane przez ogrodników, po konsultacji z Elfir, okazywały się nieprzystające do warunków lub projektu.

Moorela, czy sami robiliście projekt nawodnienia? Jakiej firmy materiały wzięliście i gdzie kupowałaś? Dostaliśmy jedną wycenę i nas powaliła z nóg. Na drugą czekamy, ale ogród chłonie kasę jak dom. Jeśli się więc zdecydujemy, to też spróbujemy sami to zrobić.

Co do wypełnień - chciałam korę, ale policzyłam, że na całość potrzeba ponad 400 worków!. Do tego tę, którą wysypałam, wywiał w części wiatr. Zaczynam więc wracać do pomysłu z otoczakami, przynajmniej na część. Też sporo kosztują, ale przynajmniej nie wywieje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P. się śmieje, że bliżej będzie jechać do Ciebie i wykopać derenie ;) Tak serio, dzięki za ten namiar, sprawdzę ich.

 

Projekt nawodnienia zleciliśmy firmie (wyślę Ci na priv) na podstawie projektu wymagań wodnych przygotowanych przez Elfir. Nawodnienie będziemy mieli zrobione pod trawnik i rabaty, które Elfir wskazała nam jako te o wysokich wymaganiach wodnych. Projekt nawodnienia robią za 100 zł, a jesli kupisz u nich materiały za min 50% to zwracają koszt projektu. Całość materiałów wyniosła nas 2.700 zł :sick: dlatego nie ma mowy o zleceniu robocizny firmie. Robimy więc sami, w zasadzie główna robota to kopanie, no to kopiemy i rozkładamy zgodnie z projektem. Wiesz, gdzie pracuję zawodowo, P. zresztą też, ale jakoś sobie radzimy z tym tematem, zatem zachęcam :) Najpierw trzeba przygotować teren, wyrównać, żeby złapać poziom, potem rozkładasz całą instalację na ziemi i uruchamiasz, żeby sprawdzić, czy działa, jak działa to zakopujesz. U nas największy problem był taki, że w zasadzie zdecydowaliśmy się na nawadnianie po zrobieniu tarasu i teraz musimy przepuszczać rury pod jednym z podestów, a tam utwardzone podłoże, podsypka, żwir :( prawie pół piątku zeszło mi na tym, że małą łopatką metalową robiłam tam przekop na głębokość 30 cm :bash: ale udało się ;) P. zasuwa na łopacie. Musieliśmy też przeprowadzić kabel ze środka garażu na ogród do sterowania elektrozaworami, ale to w sumie nie był jakiś straszny problem. Nie wiem, kiedy to skończymy, chciałoby już się zasiać trawę, ale nie ma sensu potem jej rozkopywać.

 

No otoczaków na pewno Ci nie wywieje :), ale powiedz, jak to w ogóle robisz? Otoczaki będą na każdej rabacie, czy tam, gdzie masz puszczone jakieś niskie rośliny też? A co robisz z rabatami, których na razie nie będzie zagospodarowywać? Zostawiasz gołe i będziesz potem plewić (bo chwasty na pewno się rzucą prędzej czy później. Ja właśnie nie wiem, jak to rozegrać, gdzie to wypełnienie (kora czy kamienie - już nieważne) dawać.

 

Spirea, a jeszcze jedno pytanie, jakie masz obrzeża trawnikowe? Ja kupiłam z galabord czarne, jeszcze nie rozkładałam, to też dopiero po nawodnieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje derenie są całkiem ładne :)

Podeślij mi koniecznie ten adres do projektu. Nasi uparli się, żeby podlewać całość i ignorowali wytyczne Elfir dot. nawodnienia. Mat. wycenili nam na prawie 7 tys. zł, a robociznę na 3,8 tys. zł. Czekam na drugą ofertę, ale już wiem, że jeśli zrobimy to raczej sami. Będę więc pewnie pytać o szczegóły.

Myślałam o otoczakach pod iglakami przy ogrodzeniu i pod cisami. Na rabatach już raczej kora. Nie chcę dawać agrowłókniny, bo potem mogą być z tym same problemy. Elfir podała mi jakąś nowość - tkaninę, która się rozkłada. Może więc to zastosujemy.

Co do zasady chciałabym posadzić w tym roku wszystko, więc rabaty powinny być obsadzone. Brakuje mi w zasadzie kilku gatunków. Sadzimy stopniowo, ale z chwastami jest masakra. Najgorzej, że pod trawnik trzeba będzie wszystko wyplewić.

Jeśli chodzi o obrzeża, to nie chcę aby były widoczne. Wsadzimy jakieś pionowe z tworzywa np. Slimbord. Potrzebuję tego jednak 140m, a przy wysokości tylko 10 cm wychodzi mi za to 700 zł.

Edytowane przez Spirea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, zamiast kory czy kamieni można (przynajmniej tymczasowo) rabaty itp. wykładać skoszoną trawą. Ona doskonale tłumi chwasty, z czasem się rozkłada i wzbogaca oraz rozluźnia grunt. Mój trawnik na razie nie rośnie, ale od zeszłego roku dwaj sąsiedzi dowożą mi swój urobek po kilka razy w miesiącu i ja go rozkładam pod roślinami - pod krzewami i drzewami, między bylinami. Może nie wygląda to tak ładnie jak kora czy kamienie, ale jak się rośliny rozrosną, to w zasadzie "sianka" nie widać, a jest ekologicznie i bardzo tanio :)

 

Co do chwastów - to czuję się już jak weteranka i powiem tyle, że najlepsze efekty daje połączenie brutalnej siły (pielenie, ale to też trzeba umieć, żeby usuwać z ziemi całe kłącza) oraz myśli technologicznej (czyli herbicydy). Ja w zasadzie robię opryski tylko tam, gdzie nie mogę dokładnie przehakać terenu, czyli np selektywnymi na jednoliścienne pryskałam w zeszłym roku rabaty z bylinami. Ale tam, gdzie rzeczywiście kłącza były usunięte rzetelnie, efekt jest o niebo lepszy (po chemii jednak jakimś cudem odrastają).

 

Acha, jak już się założy rabatki, to w zasadzie po każdym deszczu (no dobra, raz w tygodniu), należałoby wyjść z haczunią i wzruszyć ziemię, wtedy kiełkujące chwasty się od razu eliminuje i jest pięknie. Niestety - piękny ogród wymaga dużo pracy, szczególnie za młodu :)

 

 

Co do zakładanie trawnika... jakbym wiedziała, jaka to jest masakryczna robota, to bym się jednak zdecydowała na sad (mamy z A. bardzo różne wizje wymarzonego ogrodu i działamy metodą kompromisu. on chciał trawnik albo sad na całości - będzie z przodu trawnik z rabatami, a z tyłu sad z warzywniakiem; ale ja głupia byłam :bash:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, a dlaczego z agrowloknina są problemy? Tzn.jakiego typu to są problemy?

 

Adres już Ci wysyłam.

 

Z przygotowaniem ziemi pod trawnik faktycznie jest masakra, u mas bylo 4 razy oranie traktorem, 2 razy na jesień, teraz też 2 razy, wczesniej na samym początku roundap, potem 2 sesje plewienia i teraz 3 dni grabienia i czyszczenia terenu. Dzięki Bogu mamy to już za sobą, ale dziady będą odrastac na bank.

 

Rozkładanie nawadniania jakoś idzie, wszystko już mamy pokopane, teraz skręcanie. Tam jest właśnie taki myk ze skrecaniem, na początku P. źle to robił, dobrze byłoby to zobaczyć, jak chcesz to podjedzcie do nas. Jakieś strasznie drogie masz te wyceny, u nas większość jest na materiałach greenmil, jedenn rodzaj końcówek z gardeny, facet polecił zamienić, bo niby lepsze. Ale może to kwestia tego, że cały ogród Ci nawodnili w projekcie, od razu więcej studzienek, reduktorow, itd. Nam w tej kwocie weszło jeszcze sterowanie... No nie wiem, może jakieś badziewko wzięliśmy ;-) za robocizne też nieźle krzykneli.

 

Obrzeża brałam galabord czarne, wysokość 20cm Elfir radziła że trawa zakorzenia się na 10cm więc z zapasem. Za 100m = 1000 zl :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatarak, ale dlaczego głupia byłaś? Że się zgodzilas na ten trawnik przed domem? No a w sądzie to też chyba masz trawnik między drzewami czy co?

 

Nalać to ja umiem, mam niezły "ekspiriens" z dzieciństwa, mam rodzinę na wsi z rolą i pół wakacji tam spędzałam, ale sebum to lubila to nie powoem...

 

A jam Twoj ogrod? Koalas risking ze starego Sony, prawda? Poprzesadzalas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sadzie bym powiedziała: weź i se rób, Twój sad ;) a jak przy rabatkach to trawnik też mój.

 

Rośliny, które miałam przeniesione ze starego maciupeńkiego ogrodu 1) "zniknęły" na przestrzeni nowej działki, 2) w dużej ilości zostały zeszłej wiosny zjedzone przez sarny, bo nie mieliśmy jeszcze ogrodzenia, a zwierzyna była całkiem niepłochliwa i parę razy staliśmy ze synem o 8 rano w otwartych drzwiach tarasowych kilkanaście metrów od bezczelnie przeżuwających sarenek :(

 

Ale mam trzy całkiem fajne rabatki, kłujący żywopłot wytrzymał, "zagajnik" bzowy nawet już trochę zakwitł w tym roku. Ale nie mam serca (i głowy) do fotografowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moorelko, a gdzie kupiłaś tę tapetę? Jest świetna!

Widziałam ją na kilku inspiracjach, ale wydała się taka "nieosiągalna". Przyszła już?

Dzięki za info o blacie :)

Do Waszych fachowych rozmów o grzebaniu w ziemi kiedyś na pewno wrócę, bo się dokształcić :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja własnie jestem przed zakłądaniem ogrodu i tu takie optymistyczne wieści ;)

Jak zakopuję roślinki na skarpie to mam kamień na kamieniu w glinie.I dzisiaj zdałam sobie sprawę ,że tak będzie na działce.

Morella Ty masz fajnie ,że Ci rolnik wjechał na działkę i przeorał.Mnie to też by się przydało abym wymieszała to co mam z piachem..

U mnie za to pełno skrzypu.

Tatark świetna informacja z tą trawą.

Morella daj kilka fot ,bo czekam i czekam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barbara, jak Ci się bardzo nie spieszy z tym ogrodem, to warto parę razy wysiać poplon (łubin, peluchę) i go potem przeorać z ziemią. to też rozluźnia ziemię. a na jesień wysiać żyto - sięga daleko korzeniami i rozluźnia grunt daleko w głąb. jak nie możesz wjechać traktorem, to rozwieź piasek/obornik/torf/ słomę i wynajmij glebogryzarkę (tylko jakąś silną i samobieżną) oraz silnego chłopa do obsługi.

 

tam, gdzie masz najwiecej skrzypu, posyp dolomitem (skrzyp lubi kwaśne podłoże, a dolomit podniesie pH) i zrób oprysk z roundapu i preparatu Targa - tak mi doradziła Pestka i na moje skrzypy to pięknie podziałało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moorelko, a gdzie kupiłaś tę tapetę? Jest świetna!

Widziałam ją na kilku inspiracjach, ale wydała się taka "nieosiągalna". Przyszła już?

Dzięki za info o blacie :)

Do Waszych fachowych rozmów o grzebaniu w ziemi kiedyś na pewno wrócę, bo się dokształcić :yes:

 

Wyśle info tapetowe na priv. Tapeta będzie dopiero w połowie maja... :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...