Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NA ZIELONEJ Projekt indywidualny k. Wrocławia


Recommended Posts

PRACE, PRACE...

 

W zasadzie dziś ostatni raz urlopowo byłam na budowie, po drugim tygodniu czuję się naprawdę zmachana ;) ale udało się, pomalowałam na gotowo całą górę i załatwiłam sporo spraw. Dziś będzie dużo zdjęć.

 

Pomalowane piętro bardzo się rozjaśniło:

DSC09897.JPG

 

Pokój małej:

DSC09711.JPG

 

Pokój dużej:

DSC09854.JPG

 

Nasza sypialnia, dziwny kolor, ni to fioletowe, ni szare ;)

DSC09878.JPG

 

Tato stwierdził, że cegła na klatce schodowej jest do poprawki i rozwalił parę górnych rzędów :)

DSC09868.JPG

 

Teściu uzbrojony po zęby przeszlifował parter już pod malowanie:

DSC09665.JPG

 

Ale najlepsza robota trafiła się P. - trzeba było odkopać fundamenty - ekipa od elewacji przyszła prawie tydzień wcześniej i zabrała się za wykończenie fundamentów.

DSC09870.JPG

 

Za radą Czuszki (dzięki! :)) zakupiłam pełno białych płytek w Casto i bardzo dobrze, bo okazuje się, że biel bieli nierówna, ale udało się w końcu znaleźć tę pasującą do mazaiki i uff - można powiedzieć, mamy zakupione już wszystkie płytki (nie zaciągniecie mnie po kafle wołami, nie mogę na to już patrzeć).

DSC09863.JPG

 

Łazienka dolna została już w większości zafugowana, efekt bardzo nam się podoba :)

DSC09900.JPG

 

Wybraliśmy podłogę na dół, deskę warstwową, dąb szczotkowany lakierowany na mat z v-fugą:

DSC09807.JPG

 

DSC09809.JPG

 

Poza tym:

- przyjechały umywalki z Linea Blue - są super, zdecydowanie polecam, mam poczucie dobrze wydanych pieniędzy i sporo zaoszczędzonych;

- dojechały na budowę tynki Caparola, cokół jest już przygotowany pod tynk mozaikowy, zamówiłam taki sam, jak mamy na kominach, do odbioru po przerwie majowej;

- przyjechał inny pracownik od kominkowych naprawić wszystkie buble swojego poprzednika, obiektywnie mówiąc, facet spisał się na medal, usiadł cicho przy kominku i robił, po paru godzinach oddał kominek w super stanie - tak powinno być od razu (jak przypomnę sobie jego kolędującego poprzednika to brrrr...);

- był mistrz od rekuperacji, po oględzinach na drabinie stwierdził, że wyciekające badziewko z wyrzutni to pianka, która się utleniła i kapie czymś takim właśnie, bo za bardzo wysunął wyrzutnię na zewnątrz i pianka montażowa była odkryta, jakoś do końca mnie to nie przekonuje, ale ok, ma to poprawić i zobaczymy co dalej; mistrz pomontował też anemostaty w pokojach;

- przyjechał do nas na oględziny brukarz, bardzo dziwny typ, po pierwsze jeszcze dobrze nie wszedł a już mnie wkurzył bo wlazł z papierochem do domu, stoi i pali (heloł!!), więc dostał od razu zrypkę; po drugie w zasadzie się wprosił, bo brukarza póki co nie szukamy a on zdobył nasz numer od kobiety, do której wysyłaliśmy zapytanie o zrobienie trawnika (uwielbiam, jak ktoś bez mojej wiedzy przekazuje sobie nasze telefony), po trzecie przyjął postawę "to co, ja jutro mogę wchodzić!", zanim jeszcze powiedział cokolwiek, po czwarte nie potrafił wycenić roboty wprost, strasznie trzeba było go ciągnąć za język, co pewnie skończyłoby się tym, że skasowałby nas zaskakująco dużo nie wiadomo za co, a po piąte wszędzie chciał mi wciskać jakieś palisady, wyśmiał pomysł na taras z drewna i nie mógł zaskoczyć, że nie chcę granitowych łuczków, nawet po tym jak już w zasadzie trochę niegrzecznie mówiliśmy: "widzi Pan tę bryłę? Ona jest prosta, nie ma u żadnych łuczków i my też nie chcemy żadnych na chodniku". No ogólnie sama się sobie dziwię, że wytrzymałam z tym gościem prawie godzinę. Jedyną zabawną rzeczą było jego chodzenie jak z drewnianą nogą, bo ciągle rysował na ziemi trampkiem na wyprostowanej nodze co gdzie ma być, że w zasadzie to wytarł tego trampka chyba na wylot;

- szukamy na całą górę panele w jakiejś przystępnej cenie; strasznie podobały nam się z Quick Stepa satynowe panele dębowe z serii Perspective, ale cena jest trochę zabijająca (jak na panele) - 119 zł/m2. Do tego podkład. Układać będziemy sami. Jutro może pojedziemy na objazd panelowy;

- muszę wybrać kolory na dół; jakiś wstępny zarys mam, ale trzeba ostatecznie zdecydować i kupić;

- P. wybiera sprzęt AGD do kuchni, jest w czym wybierać, obecnie mamy sprzęt z gorenje i jesteśmy bardzo zadowoleni, może uda się pójść w tę markę ponownie;

- acha!! wczoraj wieczorem dostałam wycenę na kuchnię od Pana Janka, znajomego naszych rodziców i po raz kolejny stwierdziłam, że bez takich znajomości poszlibyśmy z torbami (i tak pójdziemy,tylko, że może z mniejszymi); efekt: mam bardzo dobrą wycenę na kuchnię na systemie bluma + szafka łazienkowa nad mozaiką, którą pokazywałam parę postów wcześniej;

- zrobiliśmy inwentaryzację rzeczy na budowie, sporo tego się nazbierało, P. posprzątał większość i poukładał w garażu;

- tato mnie przystosował do prac pomocnika kafelkarza ;)

 

Chyba tyle. Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.

 

EDIT:

 

Acha, ogród został już raz spryskany roundapem, pierwsze efekty pożółkłe widać, niestety po mojej poprawce przedwczoraj spadł deszcz :(

W kwestii ogrodu stwierdziliśmy, że nie damy sami rady i poprosiłam o pomoc Elfir. Myślę, że dobry projekt dużo nam ułatwi i warto w to zainwestować. Mamy termin na jesień. Cieszę się bardzo :)

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 248
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

PANELE PRZEBIEŻKA

 

Byliśmy wczoraj na Bielanach na przeglądzie paneli na górę, uparłam się chyba jakoś podświadomie na ten Quick Step, bo nic innego mi nie wpadło w oko. Chcę, żeby było jasno na górze, dęby jakieś takie szare są, poza tym usłojenie dębowe bardziej zdradza, że panel to panel, wpadły mi w oko dwa jesiony, mają dość fajną fakturę jak na panele, nie taką typową plastikową, tylko lekko zmatowioną:

Quick%2520Step%2520Jesion%2520Bia%25C5%2582y%2520QST056.jpg

 

Quick%2520Step%2520Jesion%2520Bia%25C5%2582y%2520U1184.jpg

 

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ELEWACJA

 

Bardzo szybko, bo w tydzień chłopaki trzasnęli elewację i cokół. Jeśli chodzi o wybór kolorów, to jasny jest może ciut za jasny i na drugi raz wzięłabym o 1 numer ciemniejszy (czyli Graphite 15). Ciemny kolor jest ok, choć w sumie też mógłby być ciemniejszy :) - ale maruder... No w każdym razie jest tak jak widać, z efektu jesteśmy bardzo zadowoleni! To jest absolutnie jedna z najlepszych ekip, jaka była na tej budowie. Wszystko jest zrobione bardzo dokładnie, obróbka przy drzwiach, parapetach, oknach jest super, szef ekipy bardzo cierpliwy i bierze sprawy w swoje ręce nawet, gdy nie wszystko idzie tak, jak inwestor obiecał ;) godził prace 3 ekipw jednym czasie (swojej, parapeciarzy i ślusarzy, którzy wystawiali szpilki pod barierki).

 

Na zdjęciu widać też parapety, zakładane w trakcie robienia elewacji (choć miały być skończone tydzień wcześniej). Zdecydowaliśmy się na te paskudne plastiki po bokach, po tym jak się nasłuchałam o pracy blachy w upały stwierdziłam, że szybko przestanę na nie zwracać uwagę i niech sobie tam pełnią rolę jaka mają.

DSC00021.JPG

 

DSC00025.JPG

 

DSC00040.JPG

 

I szpilki wystawione pod barierkę balkonową, barierka niestety przeniesiona na termin bliżej nieznany (kasa się kończy).

DSC00030.JPG

 

Mamy jednego zonka, tzn. przy mniejszym daszku płaskim jednak trzeba zamontować rynnę, teraz są tam rzygacze i niestety nie zdaje to egzaminu, zwłaszcza, że nie mamy jeszcze zrobionej opaski i woda kapie w błoto.

DSC00023.JPG

 

Z innych spraw:

- podjęłam męską decyzję i kupiłam miski WC, na dół Roca Meridan+deska wolnoopadająca, na górę miska + bidet powieszane Roca Gap; wybór nie jest jakiś oryginalny ;), ale w pewnym momencie moja frustracja w poszukiwaniu wucetów sięgnęła zenitu i stwierdziłam, że nie mogę zmarnować kolejnych wieczorów na takim szczególe, gdy przeprowadzka depcze nam po piętach, a mnóstwo rzeczy jest niegotowych; obie spełniają warunek P., żeby łatwo można było wjechać pod nie mopem :bash:, bo są dość niskie; nie będę wklejać zdjęć, bo pewnie każdy zna te miski;

- spotkałam się ze stolarzem, który prawdopodobnie wykona nam schody, szczegóły wkrótce, tak ogólnie schody dębowe, szczotkowane, lakier matowy a stolarz bardzo mi odpowiada typem;

- kupiliśmy panele (!!), im bliżej końca, tym decyzje podejmowane są szybciej, raz, że zmęczenie materiału inwestorskiego ;), dwa, że nie ma po prostu już tyle czasu; w każdym razie dziękuję wszystkim dziewczynom, które namawiały mnie na dąb, kupiliśmy panele Balterio Dąb Burlington, w necie nie ma ładnych zdjęć, które oddałyby ich urodę ;), jak nam dowiozą, zrobię zdjęcia, w każdym razie mają powłokę "true to nature touch", której szukaliśmy i dzięki czemu nie wyglądają tak plastikowo (pomijam aspekt, że panel nigdy nie będzie drewnianą podłogą, ale ten może być "nią trochę"), poza jest na nie teraz promocja i zamiast 69 zł kosztują 49 zł, więc cała góra będzie taka:

Dolce%2520-%2520748%2520Burlington%2520Oak%2520int.jpg

a na dole mała ilość w pokoju gościnnym Dębu Miodowego z Tarkettu (dzięki Kaka!!)

7061e732a8d26dea7c7dae02b5d6d960.jpg

- rozliczyliśmy VAT (!!) - Spirea dała mi namiar (jeszcze raz dziękuję) na sprytny programik za 6 zł, za dodatkowe 6 zł można dokupić genialną wyszukiwarkę produktów; w zasadzie w trzy wieczory udało się rozliczyć 150 faktur :)

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUCHNIA - reprojektowanie ;)

 

Potrzebna pomoc. Jest tu parę moądrych głów, które już nie raz mnie poratowały, więc krótko i na temat: tak wygląda najdłuższa ściana kuchenna wg projektu:

Kuchnia_Magda_orygin.jpg

 

Zonk polega na tym, że nad kuchenką (gdzie stoi wok) nie może być taka szafka, bo musi się pod nią zmieścić okap. Ściana powinna więc wyglądać przynajmniej tak:

Kuchnia_Magda_orygin_okap.jpg

 

Ale trochę średnio to wygląda, może gdyby na lewo poszła jeszcze jedna szafka jakoś by się to zamknęło, ale nie mogę zrobić dodatkowej szafki, bo z lewej jest okno, które wtedy się nie otworzy. No i dupa. Co można z tym zrobić? P. wymyślił okap w kształcie tuby, wtedy efekt byłby mniej więcej taki:

Kuchnia_z%2520okapem%2520Faber.jpg

Co o tym myślicie? Dla mnie dużo lepiej, ale nie wiem, czy tak do końca ok. To jest konkretnie okap firmy Faber i w realu wygląda mniej więcej tak:

DSC_0008.jpg

 

Drugi problem jest taki, że te białe szafki mają wymiary 60cmx50cm i stolarz trzy razy kazał mi się zastanowić, czy na pewno takie chcę, mówi, że jak na szafki wiszące to jest dość duże skrzydło i on oczywiście zrobi co mu powiem, ale szczerze odradza, bo za parę lat mi to może opaść, a pomijając jego starania, żeby jednak nie opadły, to będą po prostu niewygodne w użytkowaniu :( I co ja mam z tym fantem zrobić? Jakieś zupełnie inne wymiary chyba muszę zaproponować, ale wtedy nie będą się licowały z dolnymi 60-tkami :( a ja lubię symetrię. Macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO MIĘDZY SZAFKI?

 

Znowu chodzi o kuchnię.

Cegła nie. Szyba nie, na 100% trzeba ją co chwilę czyścić z zacieków.

Może płytki?

Czy znacie jakieś fajne płytki z geometrycznym wzorem, jak poniższy? I żeby były jasne.

3846_473926919309086_267049197_n.jpg

 

Nie mogę się wyleczyć z zapalenia oskrzeli, chyba się wykończę przed przeprowadzką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZAKUPY

 

Zaczynamy domykać coraz więcej spraw.

Przyszły panele. Dalej nam się podobają, to dobrze, bo były zakupione w akcie desperacji na szybko. Cieszę się, że zdecydowaliśmy się na jasne na całą górę, te ciemniejsze z lewej idą tylko do jednego pokoiku gościnnego na dole.

DSC00093.JPG

 

DSC00089.JPG

 

Poza tym spotkałam się dziś na budowie ze stolarzem, pomierzył schody, spisaliśmy umowę i teraz czekamy. Schody będą najwcześniej na koniec czerwca, a prędzej na początku lipca, co oznacza, że przeprowadzka przesuwa nam się już na 100% na sierpień. Pogadałam z nim trochę przy kawie, stolarz zrobił na mnie po raz kolejny bardzo dobre wrażenie, co upewnia mnie w tym, że dobrze wybrałam, na oklaski trzeba jednak poczekać do momentu, gdy schody będą leżały na swoim miejscu.

 

Wysłałam też stolarzowi od kuchni kilka płyt, które biorę pod uwagę i które chciałabym zobaczyć w większym formacie, w zasadzie sam Pan Janek do mnie zadzwonił i popędził i bardzo dobrze, miałam taki sajgon w pracy, że nie miałam do tego zupełnie głowy, a dni lecą.

 

Zamówiliśmy gniazdka VIKO KARRE białe do całego domu, w sumie wyszło 208 puszek (to chyba nie jest jednoznaczne z punktem elektrycznym, ostatnio wujek mi tłumaczył co to jest punkt elektryczny). Cztery dni temu przyszła paczka a w niej 4 gniazdka ;) Firma się pomyliła i wysłali nam złe zamówienie ale stanęli na wysokości zadania i dziś (w sobotę) dojechał ogromny karton. Wujek czeka na sygnał, możemy więc dzwonić i ściągać go od poniedziałku na montowanie.

 

Pryskam ogród roundapem, ale efekty na razie są marne. Rośnie to cholerstwo strasznie szybko, co uschnie to obok wyrasta jakiś mściciel ze zdwojoną mocą. To jakaś syzyfowa praca.

 

W kwestii przeprowadzki: zastanawiam się, jak to zrobić w miarę płynnie, nie mam już za dużo urlopu, zapewne skończy się na przeprowadzce partiami gdzieś popołudniami, potem jakiś moment kulminacyjny, gdzie np. przewieziemy łóżka, są jeszcze dziewczynki i nie możemy robić tego na pół gwizdka. Zaczynam pomału przeglądać rzeczy, które można już wywozić, np. kozaki ;) Potem pewnie będziemy wszystkiego szukać w kartonach... trochę mnie to przeraża. Młodsza córka jest... jak to napisać... dosyć żywa ;) teraz zamykamy np. drzwi do spiżarki i jest spokój, w nowym domu na początku nie będzie drzwi, nie wiem jak to będzie...tam jest tyle pułapek dla roczniaka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGD

 

To jest tak duży temat, że nawet nie wiem co napisać, żeby nie zanudzić towarzystwa. To może tylko czym się kierowaliśmy przy wyborze. Prawie do końca żyłam w przekonaniu, że warto dołożyć, żeby kupić lepszy sprzęt na lata. Kiedyś spotkaliśmy kolegę, który jest inżynierem w jednej z firm produkujących AGD i trochę nas uświadomił. Do tego, właśnie mija 7 lat od kiedy użytkujemy nasz obecny sprzęt w mieszkaniu i tak: zmywarka BOSH górna półka juz dwa razy się zepsuła w ciągu ostatnich 3 m-cy, płyta elektryczna GORENJE też coś siada, bo wariuje nam jeden palnik. To potwierdzałoby fakt, że sprzęt kupuje się na 6-8 lat, nie ma się co czarować. Pierwszy zestaw, jaki wyceniliśmy kosztował nas ok. 12 tyś. Obecny, jest ponad 3 tyś. tańszy.

Powalające są ceny mikrofalówek do zabudowy, dobijają a czasem przewyższają cenę piekarnika. Dla mnie jest to chore. W mikrofalówce odmrażamy chleb i podgrzewam mleko i w zasadzie tyle. Z drugiej strony chcemy kupić mikrofalówkę z tej samej serii co piekarnik, żeby ładnie wyglądały koło siebie, dlatego cenowo rozważany był zestaw. Piekarnik kupujemy z dwoma obiegami, parę razy już zabrakło mi tej funkcji przy okazji większych imprez rodzinnych. Bardzo chcieliśmy czarną lodówkę, niestety kwestia paluchów i próba w tym temacie przeprowadzona nie wypadły dobrze, z żalem, ale rozstajemy się z tym pomysłem. Dobra, starczy. poniżej wybrane sprzęty.

 

Lodówka Mastercook I4DE64zS

mastercook-lce-918nfxw-1.jpg

 

Piekarnik Samsung BQ1D6G144

pl_BQ1D6G144-XEO_001_Front.jpg

 

Mikrofalówka Samsung FG87SUB

pl_FG87SUB-XEO_001_Front_black.jpg

 

Płyta Mastercook I4DE64zS

i4de64z_s.jpg

 

Zmywarka Whirlpool ADG 6240/1 IX (tu jeszcze do sprawdzenia, czy ten panel na żywo nie jest jakis dziwny).

ADG-6240-1-IX_854262410000_pl_PL_678x450.png

 

Okap BOSCH DHL545S

Okap_kuchenny_Bosch_DHL545S-c96d6613.png

Okap, jaki byłby dla nas odpowiedni tak na 100% i super wygląda kosztuje 1300-1400 zł. Nie mamy teraz możliwości na zakup takiego bo liczy się już naprawdę każdy zaoszczędzony grosz. Kupujemy powyższy i po prostu mam nadzieję, że to wystarczy. Nie będziemy się podłączać nigdzie z okapem do kanału wentylacyjnego ze względu na rekuperację, potrzebujemy lepszego pochłaniacza.

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZAKUPY c.d.

 

Wszystkie sprzęty AGD zostały oglądnięte na żywo i są ok. Kupujemy.

W komentarzach toczyła się dyskusja, a w zasadzie pomoc okapowa, ostatecznie P. wybrał dziś okap Gorenje i oświadczył, że więcej do tego siadał nie będzie :eek:

Oka Gorenje DKI 550 m

0_e445220b159773325d81bd6791f80b12.jpg

Jest tani jak barszcz, ale ponoć przyzwoity...

 

Zakupiliśmy też drzwi techniczne oddzielające dom od garażu z Porty Metalowe w Antracycie wypełnione wełna mineralną.

 

A ja poszalałam na ebayu amerykańskim i nakupiłam ścinki tkanin tapicerskich na fotele dla dziewczynek (nie zrezygnowałam z tego pomysłu). Same fotele fajne ma na allegro jeden facet, najpierw muszę dostać tkaniny, potem będziemy działać dalej.

fabrics.jpg

 

Od poniedziałku wracamy do tematu elektryki, montujemy gniazdka.

 

Edit: Aaaaaa! No i kupiłam jeszcze zlew do kuchni Marmorin Bario 1,5 komory z małym ociekaczem do szafki 60 cm.

marmorin-bario-zlewozmywak-granitowy-1-5-komory-z-malym-ociekaczem-kolor-szary-120-533-003.jpg

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PANELE, ŁAZIENKA GÓRNA i takie tam...

 

Trzymam się kurczowo tej koncepcji, żeby tytułować posty ale ostatnio każdy post powinien się tytułować tak samo, bo wciąż się wykańczamy i to zdaje się nie mieć końca... ;)

 

Położyliśmy dziś panele u dziewczynek, ładnie wyszły. Wszystkim przeciwnikom paneli mówię, że one naprawdę nie są takie złe, można je polubić szczególnie wtedy, gdy nie ma się kasy na drewno ;) ale u nas to nie jest takie lubienie z musu, bo naprawdę wyszło nieźle. Sam wybór producenta i koloru też nam się potwierdza. No i najważniejsze: pomieszczenia z ukończoną podłogą tak niezwykle zmieniają się w "gotowe" do zamieszkania, bardzo się cieszę naprawdę już widać koniec.

DSC00372.JPG

 

DSC00365.JPG

 

A teraz moje ulubione pomieszczenie - górna łazienka - jestem tak bardzo zadowolona, że po przeprowadzce chyba sobie rozścielę w wannie i będę w niej spała!! Ewa/Julianna swego czasu podrzuciła mi zdjęcie łazienki z kaflami drewnopodobnymi na podłodze i wannie i już wtedy wiedziałam, że choćbym miała sama fazować kafle na wannę, to zrobię to choćby nie wiem co (na szczęście tato mi podarował i sam się mordował ;)). Brakuje jeszcze fugi - jaką brać? chyba ciemniejszą brązową, prawda?

DSC00382.JPG

 

Co więcej...

- wujek działa na budowie z pstryczkami i gniazdkami,

- Viko Karre mają jakieś dziwne ramki i ostatecznie nie jestem zadowolona, że je wybraliśmy :(

- kupiłam baterię kuchenną Franke Coxy coś tam...

c3affc2ef7bb658b1680896590dcb781.jpg

- na przyszły tydzień umówiliśmy się z brukarzem, żeby nam wycenił opaskę wokół domu, na cokolwiek więcej na razie nas nie stać - pocieszający jest fakt, że sąsiad mieszkający obok o x lat ma klepisko, więc nie będziemy osamotnieni w dekoracji,

- był na budowie ponownie Pan Janek, który będzie nam robił kuchnię, w zasadzie poza kolorem frontów mamy większość dopiętą na ostatni guzik; no właśnie, z frontami sprawa wygląda tak: wg projektu na dole miał być fornir, który teraz wydaje nam się za drogi przy liście rzeczy pozostałych do zrobienia :( z jednej strony rodzice namawiają mnie na to, żeby strzelić na dół jakiś mdf drewnopodobny, bo praktyczniej, P. też woli mdf, żeby kuchnia nie była za zimna i żeby wprowadzić jakiś drewniany akcent, boję się tylko, że ten drewniany akcent będzie za bardzo plastikowy i wyjdzie jakaś kaszana; opcje są zatem dwie: albo robimy całą kuchnię w białym połysku, albo robimy górę + wysoką zabudowę w białym połysku a dolne szafki w drewnopodobnym mdfie - nie wiem, nie wiem... jutro jedziemy w parę miejsc, zobaczyć te drewnopodobne mdfy...

- zamówiłam u stolarza też szafkę do dolnej łazienki, zastanawiamy się na fornirem modyfikowanym - dla mnie to nowe hasło - muszę poczytać co to jest...

- P. właśnie siedzi i zamawia sprzęt AGD, jestem zaskoczona, że sklepy nie chcą nam dać rabatu przy całym zestawie, siedzi więc i zamawia każdą rzecz gdzie indziej... :eek:

- chwast nie chce umrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

KOŃCÓWKA BRUDNYCH PRAC

 

Ostatnio jest bardzo słabo z czasem. Siedzę w robocie po godzinach,czuje się przepracowana, na budowie w zasadzie samodzielnie walczy mój tato, staramy się jeździć w tak zwanym między czasie i coś robić, dziewczyny w nocy się budzą i nie chcą spać, pewnie dlatego, że mało nas w domu, generalnie dopadło nas zmęczenie materiału, chodzimy niedospani, rozdrażnieni i ciągle mam wrażenie, że końca nie widać. Tato w zasadzie od pół roku dzien w dzień jeździ na budowę, fajna emerytura nie? Nic nie mówi, ale też pewnie jest zmęczony. Ostatnio nie dogadaliśmy się w sprawie silikonu, tato lubi silikon ja nie, położyłabym go tylko tam, gdzie jest to absolutnie konieczne. W efekcie on się narobił i w 2 dni silikonował, a teraz ja go zdzieram, mama mi pomaga, a uwierzcie - nie jest to proste.

 

Na szczęście widać koniec brudnych prac. Tato kończy kafelkowanie, położony jest już gres Lunes Titan w kuchni i korytarzu, również między szafkami w kuchni zdecydowaliśmy się na płytki. Nasz szary gres, gdy leżał na "kupie" wydawał mi się już trochę opatrzony, teraz jak leży na dużej powierzchni nabrał innego wymiaru i uważam, że jest piękny.

DSC00467.JPG

 

Jest i wykończony kominek - wreszcie! Starsze pokolenie dziwnie spogląda na efekt końcowy, ale ja jestem zachwycona - jest zrobiony tak, jak miał być zrobiony! :)

DSC00590.JPG

 

DSC00593.JPG

 

DSC00597.JPG

 

Co jeszcze (bo już późno):

- nie będę oryginalna, jak napiszę, że zakupiłam dziewczynkom do pokojów Cotton Ballsy - są świetne! Rada dla tych, którzy planują a jeszcze nie zakupili: na potrzeby lampki nocnej wystarczy ok 15-20 kul, ja zakupiłam 35 kul dla każdej i jest ciut za jasno, to tego oczywiście raczej ciemniejsze kule niż jasne;

DSC00438.JPG

- malujemy dół;

- przyszedł już cały sprzęt AGD i zawalił pól garażu;

- chwast zabija nasz ogród, ostatnie opady wcale nam nie pomagają, nawet nie ma kiedy lać randapem;

 

W najbliższym czasie:

- za dwa tygodnie przyjeżdża podłoga, do tego czasu trzeba się uwinąć z malowaniem na dole;

- na początku lipca będzie kuchnia;

- zamówiłam też dwie szafki do łazienek, do górnej z białego połysku, na dół z forniru - dąb naturalny;

- na początku lipca wchodzi brukarz, ma zrobić odwodnienie z rynien i opaskę wokół domu;

- teściowa zakupiła okazyjnie dla nas 4 fotele Chierowskiego model 366, nie wiem jeszcze w jakim są stanie bo ich nie widziałam, ale muszę pomału rozglądać się za dobrym tapicerem;

 

Do komentarzy dojdę chyba dopiero jutro, bo już jestem nieprzytomna... :(

 

Acha! Na początku lipca mają być też schody - kurde, nie ogarniam chyba już...

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOM ENERGOOSZCZĘDNY

 

Dostaliśmy świadectwo energetyczne i wychodzi na to, że wybudowaliśmy dom energooszczędny :wiggle: (Ek = 59 kWh/(m2rok)).

Fajnie, zobaczymy jakie będą rachunki, na razie mam przynajmniej nadzieję, że będą niższe niż wyższe.

 

A co poza tym, kończymy malowanie, dostaniemy order chyba za najdłużej malującą ekipę. Tak to jest, gdy robi się to po godzinach pracy i jeszcze do nocy po ciemku - jeden pomaluje jedną warstwę, drugi drugą, wraca ten pierwszy i robi poprawki itd. Ostatnio znowu się nie dogadaliśmy z teściem i pomalował na biało przedpokój, który ma być malowany na szaro, więc znowu trochę do przemalowania. W piątek wpadła do mnie na budowę moja przyjaciółka, przywiozła mi sałatkę (ratując mi życie ;)), przemalowała raz kuchnię i pojechała :) no i tak wygląda u nas malowanie :rotfl: ja w tym czasie trzasnęłam podciąg i przyległe ściany na grafit. Przyznam szczerze, że po pomalowaniu około połowy mocno zwątpiłam, czy to był dobry pomysł, jakoś nagle mnie przytłoczył ten kolor, z każdą chwilą jednak było lepiej, chyba trzeba się przyzwyczaić. Wczoraj moi rodzice + 2 ciotki siostry mojej mamy zrobili inspekcję budowlaną ;) Wszystkim się podciąg bardzo podobał (a nie jest to byle jaka inspekcja uwierzcie mi), no to chyba zostanie :D

Niestety było już dość późno i trochę słabe mam zdjęcia.

-WQEnNtT9ncShHVKN4Xf8wP7aVl9QEgzgIrgujb2dOs=w800-h565-p-no

 

hxwnC7jBoUlF0vutMynZ5F0im0BSmkmqHXIiERnWQag=w800-h565-p-no

 

Podciąg zachodzi aż do kuchni, więc poleciałam całą ścianę, gdzie będzie wysoka zabudowa.

H59aySQUoNLd-lBfGvnM3noKY28-02H6E7x3yGsLyYQ=w800-h565-p-no

 

A poza tym od długiego już czasu, w zasadzie od początku budowy chcemy wykopać studnię do podlewania ogrodu. Rodzina namawia nas, żebyśmy zrobili ją sami, tzn. moja ciocia ma nam wyszukać żyłę, a szwagier ponoć ma jakieś wiertło, więc musimy z nim zagadać. Wszystko to pachnie mi jakimś Jancio Wodnikiem i generalnie śmiać mi się chce, ale ponoć ciocia jest 100% skuteczna, szwagier tak samo, tak sobie myślę, że w sumie dlaczego nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

PODŁOGA

 

Kurde, takiego dostaliśmy kociokwiku, jak mało kiedy. W poniedziałek (zeszły) zadzwonił facet od podłogi, że albo wchodzą w środę, albo w drugiej połowie lipca, a my z malowaniem tak sobie :bash: No to zapakowałam mamę i tatę jeszcze tego samego dnia i malowaliśmy do 23.30. Na drugi dzień P. z teściem kończyli. W między czasie sprzątanie i jakoś zdążyliśmy. Oczywiście (OCZYWIŚCIE!!) w środę rano dzwoni facet, że oni jednak nie będą i że może jutro, w czwartek że jednak chyba w piątek - szybka zrypka w wykonaniu P. i jednak w piątek na 100% będą. I byli. Wyposażeni w skrzynkę oranżady weselnej (jak Boga kocham!!):

DSC00828.JPG

 

Byli i położyli. Także tego... ;)

DSC00839.JPG

 

DSC00841.JPG

 

DSC00846.JPG

 

DSC00848.JPG

 

DSC00850.JPG

 

Co poza tym:

- gniazdka, na które wcześniej się zdecydowaliśmy okazały się tak "szajskie", że zdecydowanie je odradzam. Zostały zamontowane tylko tam, gdzie docelowo ma stać jakiś mebel i je zakryć oraz póki co w sypialniach. Na dół i wszystkie korytarze oraz łazienki dokupiliśmy Berkery Kwadrat - wujek elektryk mówi, że nie ma porównania w montażu, zresztą nie trzeba nic mówić, bo od razu widać różnicę - skąpy dwa razy traci - PRAWDA! - 1,5 tyś. w plecy;

- w sobotę zwożą mi kuchnię i szafki łazienkowe - straszna przeżywka;

- jutro chyba przyjeżdża Pan od odwodnienia i opaski wokół domu;

- w przyszłym tygodniu magik od rekuperacji kończy montaż anemostatów;

- w przyszłym tygodniu też przyjeżdżają drzwi techniczne oddzielające garaż od reszty domul

- a jeśli przy drzwiach, nie możemy się zdecydować na drzwi wewnętrzne i generalnie chyba zakupimy zasłonki albo frędzle z korali, albo hit lat 80-tych drzwi harmonijki;

- w sobotę jedziemy do stolarni oglądać nasze schody przed montażem :)

- wkurza mnie już jeden sąsiad, bo przegonił koparkiewicza z gminy, który przyjechał wyrównać drogę; przegonił, bo ma szybkozłączkę do szamba poniżej poziomu drogi i tak już mu się wlewa woda przy deszczach, a jeszcze jak wyrównają drogę to już w ogóle będzie pływał - wkurza mnie ten gość, bo zamiast porozmawiać z resztą sąsiadów, po prostu wydarł mordę (za przeproszeniem), koparkiewicz stwierdził, że on się u z nikim bić nie będzie i się zawinął, a sąsiad jest cwaniak, bo ma wjazd na posesję od innej strony, gdzie jest droga utwardzona, my tymczasem mamy błoto po kolana i póki ten będzię tę gębę darł, pewnie nic nam nie zrobią :mad:

 

Chcemy się przeprowadzić w drugiej połowie sierpnia - czy wykonalne? Nie wiem. Jest przecież jeszcze całe sprzątanie :eek:

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SCHODY

 

Byłam wczoraj oglądać schody u stolarza, zachęcona przez niego samego, zapuściłam się w rewiry nie do końca mi znane, okolice Kątów Wrocławskich. Zła wiadomość jest taka, że - ponieważ są malowane 3 razy - proces ten jeszcze się nie skończył i właśnie schody schną. Niepomalowane też są barierki i listwy. No w każdym razie montażu w tym tygodniu nie będzie. Potem chcemy zrobić z różnych względów 2 tygodnie przerwy, więc na schody jestem umówiona na 29 lipca. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że schody są przepiękne i że w takim układzie mogę na nie poczekać, choć nie mogę się doczekać :)

DSC00946.JPG

 

A inna sprawa, że pierwszy raz bylam w zakładzie stolarskim, zostałam oprowadzona po nim, pokazano mi wszystkie maszyny, łącznie ze szczotkami, które zostały kupione "specjalnie dla mnie" :) - ogólnie świetna sprawa taki zakład :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODWODNIENIE

 

W miniony piątek wpadła do nas ekipa i zrobiła odwodnienie działki i opaskę w okół domu. To taki must have, który wypadało zrobić przed wprowadzką. Podsypali nam też podjazd do garażu, tak że można wjechać. Bardzo się cieszyliśmy do momentu, jak sobie P.przypomniał, że mieliśmy naklejać przed garażem jeszcze XPS-a, który leży w garażu i ostatnio zastanawiałam się, po co go kupowałam. No w każdym razie trzeba teraz odkopać jakieś 40 cm i nakleić tego XPSa, potem zasypać z powrotem. A sama opaska wyszła bardzo ładnie i przede wszystkim oszczędzi naszą elewację, która już zdążyła się usmarować w czasie ostatnich deszczy. Spirei dziękuję za namiar na ekipę :) Chłopaki zasuwają, aż im się koparka pali ;)

DSC00948.JPG

 

DSC00951.JPG

 

DSC00974.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUCHNIA

 

Kuchnia zjeżdża etapami, ale ekipa już zaczęła od początku tygodnia, bo chciałam zobaczyć co i jak, podozgadniać z szefem różne rozwiązania, jak blacik, zakładka na którą stronę, itd. W domu było już tak fajnie, posprzątane, przestrzennie, teraz znowu walają się wszędzie kartony, jakieś szuflady, prowadnice, itd. Ale kuchnia stoi! :) Dziś przyjechały fronty, jeszcze nie są zamontowane, ale korpusy poustawiane jak trzeba. Można zobaczyć jak się to wpasuej w pomieszczenie. Jest dobrze. Kuchnia wg mnie jest strasznie wielka, obecnie mamy bardzo małą kuchnię i ta w domu wydaje mi się wręcz ogromna. Wydaje się jednak, że będzie ok z układem, odległościami, itd.

DSC00991.JPG

 

Doszły też drzwi między garażem a pozostałą częścią domu. Same drzwi super, ale obróbka pozostawia trochę do życzenia. Podobno trzeba było podkuć, bo nie dało się więcej podciąć skrzydła, ale jest nieźle wygryzione, nie wiem co o tym myśleć, czy montażyści powinni mi to teraz obrobić? Pewnie nie obrobią...

DSC00988.JPG

 

A w między czasie na balkonie uruchomiłam warsztat stolarski (ciekawe, ile sąsiadka wytrzyma) i przysposabiam stare meble drewniane na meble dziecięce. Pozdrawiam Kamilcię i Narendil i dziękuję za wskazówki :) Ostatecznie bratowa musiała mi trzy razy jak krowie na rowie opisać co ja mam z tym robić - jakoś nie przyswajam tego tematu, ale efekty są :)

DSC00977.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

DRZWI WEWNĘTRZNE

 

Kuchnia ponoć już stoi, ponoć, bo właśnie wróciliśmy z urlopu i w tym ukropie nie chciało nam się z domu nosa wystawiać. Będę jutro to porobię zdjęcia.

Na wakacjach stwierdziliśmy, że nie możemy się raczej wprowadzić bez przynajmniej kilku drzwi wewnętrznych - niestety nasza mniejsza co chwile wymyśla jakiejś dziwne rzeczy, co więcej pożera nadal przedmioty i trzeba się koniecznie odgrodzić od takich pomieszczeń, bo przecież jej nie przywiążemy. Problem jest taki, że przejrzałam już chyba wszystkie oferty drzwiowe i nie potrafię zdecydować.

 

Na dół:

chcę proste drzwi, gładkie, białe, są piękne drzwi z Asilo Merconi

160202201202293e1bd015.jpg

Są też podobne i chyba dużo tańsze Płytowe z Polskone. Jak sobie pomyślę, ile rzeczy można kupić za zaoszczędzone pieniądze które się zrobią z ilości drzwi to na prawdę nie chcę dokładać, nie mogę tylko przekonać P., że Polskone mogą też dobrze wyglądać.

 

Na górę:

tu jest w ogóle padaczka, bo nasz górny korytarz jest typowym korytarzem do innych pomieszczeń, tzn. nie ma tam żadnego okna ani przestrzeni i w zasadzie trzeba dać jakieś drzwi z przeszkleniami do będzie ciemno jak wiadomo gdzie. Jakoś nie mogę się zdecydować czego w ogóle szukam, może coś takiego? Porta Idea, tylko, że jeden gość mi nagadał na Portę i teraz nie wiem co myśleć.

porta-drzwi-porta-idea-a-4.jpg

Drzwi są kanciaste, nie mają żadnych frezów ani zaobleń a na tym mi zależy. Może macie jeszcze jakieś pomysły? W ogóle nie znam się na drzwiach i nie wiem jak to przypasować do reszty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUCHNIA

 

Tak jak powiedział mój mistr kuchenny Pan Janek - kuchnia jest zrobiona a teraz będziemy wykańczać. Stoi gdzie ma stać, jest parę drobiazgów do wykończenia, jutro będziemy rozmawiać z wykonawcą co i jak. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Po pierwsze decyzja o przejściu w jeden kolor (biały) była dobra z mojego punktu widzenia. Układ jest chyba ok, fajnie się wpasował w przestrzeń, jak już pisałam wcześniej kuchnia jest dla nas ogromna. Nie wiem co będziemy tam trzymać ;) P. wymyślił, że on poukłada swoje koszulki w cargo, bo nie mamy szaf i na razie się nie zanosi na nie ;) To był taki śmieszny żart, ale P. coś za często go powtarza... :eek: Cieszę się, że zrobiliśmy ten niby barek, który chciałam mieć, a który wydawał mi się "niemodny", a na który jednak Magda mnie namówiła. Dzięki Magda!! :)

Dobra, wrzucam zdjęcia. Tak to ogólnie wygląda:

DSC01666.JPG

 

A szczególnie tak:

DSC01669.JPG

 

DSC01659.JPG

 

DSC01661.JPG

 

DSC01662.JPG

 

To wrzucam jeszcze mój ulubiony kącik klozetowy. Starsze dziecko zobaczyło dziś deskę wolnoopadającą i taką miało radochę, że szok :) Młodsze bardzo się zainteresowało bidetem, czuję, że głowa będzie tam regularnie myta ;)

DSC01694.JPG

 

A tak poza tym spędziłam dziś kolejny dzień na budowie z tatą. Gruba robota już się kończy, zostały duperele, skręcanie mebli (tej symbolicznej ilości zakupionych mebli do dziewczynek), poprawki malarskie, fugowanie zostawione na koniec, itp. Niby nic a się robi. Chociaż dziś było koszmarnie bo przy tej temperaturze pot się leje po .... plecach. Sprzątanie jeszcze przed nami, odłożone na po stolarzu.

 

A propos stolarza wystawił mnie i będzie ze schodami dopiero w czwartek - oczywiście sam nie zadzwonił, nie mniej wysłuchałam opowieści o turnusie który się trafił córce montera mającej problemy z drogami oddechowymi, itd... No nic, czekam do czwartku.

 

Dzień się zakończył dość słabo, bo odkryłam, że mamy strasznie porysowaną wannę akrylową w górnej łazience :( Nie wiem jak to się stało i na jakim etapie, bo wanna była przykryta foliami i jeszcze prześcieradłem właśnie po to, żeby się nie rysowała. A wygląda teraz gorzej niż moja obecna 8-mio letnia wanna :( Czy można coś z tym zrobić? Najchętniej wymieniłabym na nową, niestety nie ma kasy na takie fanaberie. Może można to jakoś wypolerować? Zna się ktoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SCHODY

 

Stolarze pracują już 3 dni, ale dopiero dziś pojechaliśmy oglądnąć schody - niestety przy takim trybie pracy nie da się robić tego częściej. Prace są w większości zrobione, zostało parę rzeczy do wykończenia - sprawy estetyczne, ale efekt w zasadzie już widać i jest bardzo ładnie :) Wg mnie dąb w naturalnym wydaniu po prostu się broni i tyle. Praca stolarzy jest ok, jest parę miejsc, gdzie można się przyczepić, bo się nie licuje jedno z drugim co do 1 mm, ale powiedzmy 2 mm, ale ogólny efekt jest super i drugi raz podjęłabym decyzję o takich samych schodach.

DSC01712.JPG

 

DSC01713.JPG

 

DSC01718.JPG

 

DSC01719.JPG

 

DSC01720.JPG

 

W kwestii opaski zdecydowaliśmy, że jednak robimy. Wg mnie skaszani to trochę efekt końcowy, ale moja wrodzona uległość do kwestii w temacie sprzątania po prostu wygrała. Jeżeli to ma w jakikolwiek sposób ułatwić późniejsze utrzymanie ściany to biorę to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PAKOWANIE

 

Niestety jesteśmy już dość mocno wypstrykani z urlopu i nie możemy sobie pozwolić na wolne do celów przeprowadzkowych. Przeprowadzamy się więc systematycznie, tzn. pakujemy od najmniej używanych rzeczy i wywozimy prawie codziennie na budowę po kilka kartonów. Wywieźliśmy już ok. 30 kartonów, a w domu jakoś specjalnie nie opustoszało... Pakowanie zdaje się nie mieć końca. Codziennie po pracy pakujemy, pakujemy, pakujemy... Pogoda też nie pomaga. Dziś w mieszkaniu mieliśmy 28 stopni, to i tak nieźle przy 38 stopniowych upałach. W domu na budowie podobno jest 26 stopni.

 

W między czasie zakupiliśmy bramki zabezpieczające na schody, młodsza po prostu je uwielbia :yes: ale chyba powinna jeszcze trochę poczekać. Kupiłam też dzisiaj w IKEA lampę KNAPPA, którą prawdopodobnie powieszę w korytarzu. W zasadzie lampa to był prezent od mamy :hug:

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/knappa-lampa-wiszaca__36265_PE127360_S4.jpg

Kupiłam też parę drobiazgów do pokojów dziewczynek, żeby miały urządzone pokoiki na wprowadzkę. Chciałabym, żeby się tam od razu dobrze poczuły. My na razie zostajemy z materacem rzuconym na podłodze ;) Zabieramy też większość mebli ze starego mieszkania, nie mamy już kasy na nowe, wypraliśmy narożnik, zabieramy stół i krzesła, które do niczego nie pasują, ale lepiej mieć usiąść na czymkolwiek.

 

W zeszłym tygodniu zrobiłyśmy ze starszą córką niespodziankę P. i zakupiłyśmy w Juli stół do majsterkowania. Młoda była bardzo dzielna i prawie nie wygadała :)

660027-jpg.jpg

 

Mamy już wszystkie dokumenty do odbioru budynku. W zasadzie jeden dokument gdzieś zginął - potwierdzenie odbioru przyłącza wodnego, ale zaprzyjaźniony już Pan w Zakładzie Usług Komunalnych na drugi dzień wystawił nam duplikat - fajnie :)

 

Na budowie wciąż zostało trochę drobnych prac, na która nie ma czasu. Strasznie ten post chaotyczny. Chyba jestem zmęczona :(

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZERYWNIK ARTYSTYCZNY

 

rozrywka_artists_2013_02_09_florence__and__the__machine__afp__600__1361822667__L.jpg.jpeg

Nie samą budową człowiek żyje ;) na placu boju kupa roboty, ale tego mi trzeba było. Koncert Florence and the Machine był po prostu rewelacyjny. Podładowałam baterie tak, że mogłabym jutro przekopać ogródek ;) W samochodzie zastanawiałam się, którzy z forumowiczów zaglądających tu są z Krakowa, ale chyba nie mam takich gości w komentarzach... :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...