Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NA ZIELONEJ Projekt indywidualny k. Wrocławia


Recommended Posts

EURO 2012

 

Ostatnio było tyle emocji, że musiałam dojść do siebie, szczególnie po wczorajszym meczu... Jeszcze mam kaca po tym, jak odpadliśmy po meczu z Czechami. Moralnego kaca oczywiście. Eeeech...

 

Na budowie chwilowy przestój, choć udało nam się załatwić naprawdę ważną rzecz; zrobiliśmy przyłącze elektryczne "rencami" Pana Mietka. W zasadzie to rencami ekipy Pana Mietka, bo sam Pan Mietek przyjechał głównie na podłączenie kabla do skrzynki i pozałatwiał wszystkie formalności w energetyce (chwała mu za to!) - generalnie baaaaardzo jesteśmy zadowoleni z ich pracy - całuję rączki Tataraka za polecenie. Wszystko poszło szybko, sprawnie, terminowo, generalnie zgodnie z umową.

W piątek zafundowałam sobie wycieczkę do Oleśnicy w ramach dokończenia tematu, czyli podpisania umowy na dostawę prądu. I tu też zaskoczenie, bo Dział Obsługi Klienta działa naprawdę przyjaźnie, Pan niezwykle sympatyczny z nastawieniem "na klienta" wytłumaczył wszystko co i jak i co dalej :)

Do pełni szczęścia brakuje nam tylko założonego licznika, który powinien zawisnąć do środy. Jak wszystko dobrze pójdzie, to naprawdę odłączymy się od sąsiada przed końcem czerwca i nie będziemy już zależni od nikogo ani niczyjej uprzejmości - ufff....

A że jesteśmy przy kablach, wczoraj odwiedził nas wujek, który miał robić nam elektrykę, ten sam, który spadł niedawno z drabiny :( I po rekonesansie na budowie powiedział "Zrobimy!", także wreszcie jakieś pozytywne zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 248
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

PLAN DZIAŁANIA

 

W najbliższych dniach, oprócz 30-sto stopniowych upałów czeka nas:

- montaż okien (czwartek)

- montaż alarmu (środa/czwartek)

- zabicie dechami drzwi wejściowych ;) (jakoś wtorek)

- zrobinie tymczasowej bramy garażowej (wtorek/środa)

 

A ponadto:

- rozpracowanie tematu jak się robi strop na poddaszu i zrobienie tegoż

- rozpracowanie tematu, jak zrobić stropodaszki - jestem chora na samą myśl

- skontaktowanie się z Panem Cięciwą w celu stropodaszków i poprawy naszego okapu, a w zasadzie wentylacji w nim

- przywołanie do porządku sprzedawcy bramy garażowej - po obmiarze i ponownej wycenie jakoś nie może mi dosłać proformy i nie odbiera telefonów, za to (pewnie przypadkiem) wysłał mi maila ze spamem dot. meczu Polska - Czechy :-P

- zawiezienie do naprawy laptopa, bo coś mi się przegrzewa :confused:

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgłębiam SZAMBO ;)

 

wczoraj został mi przydzielony temat szamba, więc analizuję :) Temat traktowany jest trochę po macoszemu, bo lada chwila (tj. za 4 lata) w Kiełczowie ma być zrobiona kanalizacja na mojej ulicy. Liczę się z pewnymi obsuwami, podchodzę do tematu jednak z założeniem, że ma to być rozwiązanie raczej tymczasowe.

Ze względu na cenę "skupiam się" raczej na szambach betonowych - z pierwszych otrzymanych wycen róznica między betonowym szambem a szambem HDPE to jakieś 3 tyś, jestem naprawdę zaskoczona :-? Poza tym spotkałam się z opinią, że przy wysokich wodach gruntowych szambo HDPE, gdy jest opróżnione i lekkie, potrafi wypłynąć na wierzch :) Oczami wyobraźni już widzę, jak któregoś pięknego ranka spod ziemi wynurza się nasz zbiornik na szambo - no cudnie!! :D

Wysłałam więc zapytania na szamba betonowe do 4 firm i czekam na wszystkie wyceny. Zastanawiam się, czy można będzie potem zrobić coś z takim zbiornikiem; na grupie wrocławskiej swego czasu była dyskusja o gromadzeniu tam deszczówki, ale może nie wybiegajmy tak szybko w przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKNA

 

Są!! Przyjechały dziś z samego rana i właśnie się montują :) Moje piękne Winchesterki :) Pojechałam na chwilę na budowę, bo ekipa montażystów nie wzięła kartki z opisem, które okno gdzie, okna są dzielone w proporcjach 1:2, więc było to stosunkowo ważne. Ja pierdziele, ale się cieszę!! O tak :D Dostaliśmy ponoć najlepsza ekipę do montażu po okrężnej znajomości, szef ekipy faktycznie wydaje się konkretny. Choć dachowiec też wydawał mi się w porządku, ale nie psujmy chwili... :)

 

DSC03679.JPG

 

DSC03677.JPG

 

Wieczorem będzie szczegółowa fotorelacja, jeśli skończą :)

 

A poza tym:

- montują nam alarm :)

- wujek na drabinie oznacza, że mamy prąd i dziś jeszcze nieoficjalnie, ale jednak, odłączyliśmy się od sąsiada - uff :lol2:

 

DSC03667.JPG

 

I nasza piękna tablica:

DSC03687.JPG

 

A w ogóle mały chrumek obudził się dzisiaj tylko 1 raz w nocy i jestem jak nowo narodzona!! :)

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DACH - odcinek kolejny

 

Wyglada na to, że to dzień dobrych wiadomości. Spotkaliśmy się dziś z nowym polecanym dachowcem (Tatarak, Pan Cięciwa faktycznie jest niezwykle uprzejmy ;)) w celu oględzin naszego okapu, co to ma zaburzoną wentylację. Panowie (bo jest ich dwóch, bracia chyba zresztą - no nieważne) po pierwsze zrobili pierwsze podejście do daszków płaskich, po drugie zbadali dach ogólnie i szczególnie przy okapie. Spotkanie było owocne i naprawdę pomyślne, bo okazało się, że:

1. Po pierwsze - dach na ostatniej dachówce nie trzyma linii, co było pięknie widać po przyłożeniu długiej poziomicy - ostatnia dachówka się zapada jakby. To w sumie idealnie!! Do tej pory żylismy w świadomości, że musimy rozebrać cały okap, bo jeśli dodamy grzebień okapu z kratką wentylacyjną (+2 cm) to ostatnia dachówka będzie pięła w górę, a tu okazuje się, że wcale nie musimy go rozbierać całkiem, tylko ściągnąć 1-2 rzędy dachówki, zdemontować wróblownicę i zamontować ten grzebień z kratką, a dachówka pozostanie (w zasadzie dopiero zacznie być) w linii :D Panowie stwierdzili, że wygląda to tak, jakby poprzedni dachowiec przygotował sobie rozwiązanie pod wentylację nad połacią a jej nie skończył/nie wykorzystał/zrobił nie wiadomo dlaczego coś innego. Bosz! mamy więcej szczęścia niż rozumu ;) Ale ulga...

2. Panowie ponaginają nam rynhaki, które teraz są za wysoko i mogą rwać membranę - w zasadzie w niektórych miejscach już porwały.

 

Koszt tej poprawki też bardzo mi się podoba, więc od razu się umówiliśmy - na kiedy? Na jutro! :) Bo od poniedziałku Panowie mają inną robotę.

 

Pozytywne jest to, że ogólnie ocenili dach jako "bardzo porządny" - to chyba trochę na wyrost, bo bardzo porządnych się nie poprawia, ale żyję w nadziei, że już temat dachu zbliża się ku końcowi (pomijam cieknący komin, który naprawdę delikatnie podkrapia i moje oczy własne dzisiaj to widziały - wysłałam zdjęcia do Konradexa niech wraca i doszczelnia !! :mad: )

 

Pogadaliśmy też o daszkach płaskich, zaczyna się rysować rozwiązanie, ale temat jeszcze w powijakach. Jakie te warstwy zastosować, to jeszcze przed nami...

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ALARM

 

Też jest i działa i będzie wył !! :cool:

Karramba...

 

Ostatecznie zrezygnowaliśmy z najkorzystniejszej cenowo oferty firmy ochroniarskiej - jakoś nam nie do końca się podobał związek płatnych inerwencji za fałszywy alarm i alarmu montowanego przez tych, co mają interweniować... Tym bardziej, że opinie o sprzęcie, które nam zaoferowali są słabiutkie i ludzie się skarżyli na zawieszanie centralek alarmowych, właśnie fałszywe alarmy itd.

Zainwestowaliśmy w lepszy sprzęt, różnica cenowa nie była aż taka powalająca, a jednak błedy w instalacji alarmowej i różnego rodzaju zwieszki mogą być naprawdę upierdliwe. Instalację wykonał Pan polecany przez Spireę (dzięki!) i bardzo jesteśmy zadowoleni ze współpracy! :)

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PLAN DZIAŁANIA

 

Zaczyna się robić gęsto, trzeba podkręcić śrubkę i zacząć działać z większym życiem. Wchodzimy w tematy instalacji, wykończeniówki, jest sporo spraw, boję się, że coś przeoczymy :roll:

 

Tak ogólnie, czy poniższa kolejność jest prawidłowa?

 

- wentylacja mechaniczna

- kanalizacja

- odkurzacz centralny

- elektryka

- tynki (sierpień)

- wylewki (sierpień wrzesień)

- w międzyczasie daszki płaskie (lipiec)

- ocieplenie z zewnątrz (październik)

 

:???:

 

Zaraz się nakręcę i wpadnę w panikę, więc idę sobie włączyć Boba M. i odstresować się trochę... :razz:

 

Edit: pięknie... zapomniałam o ogrzewaniu... :) to sygnał, że atak paniki już pomału następuje i trzeba podgłośnić muzykę... gdzie wcisnąć to ogrzewanie?

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOMIN cieknie

 

Ponieważ wczoraj był fajny dzień, pominęłąm ten temat, żeby nie jątrzyć. Ale właśnie zadzwonił do mnie dachowiec (w odpowiedzi na mojego maila ze zdjęciami plam po deszczu) i od razu podniósł mi ciśnienie, więc jednak wywalę z siebie całą żółć ;) Tak! Komin zacieka i to w trzech narożnikach! Nie jest tego dużo, ale jeśli będzie padać np. dobre kilka godzin to nakapie. Zresztą, co mnie to obchodzi, komin ma być szczelny. Konradex oczywiście z podniesionym ciśnieniem strzelał jak z karabinu, ale nie dałam się wyprowadzić z równowagi i ze stoiskim spokojem tłumaczyłam mu co i jak.

Na koniec (i tu naprawdę się pogrążył) zapytał "A co Pani mąż wydzwania do Budusa i zamawia serwisanta Roto - sprawdza mnie?" :evil: Sęk w tym, że w cenie okien mieliśmy bezpłatnie doradcę Roto, ponieważ mądraliński Konradex nie chciał go przy montażu, sam zaproponował (!!!), żebyśmy sobie wzięli doradcę po montażu na sprawdzenie. A teraz rzuca jakieś suche teksty. Więc spokojnie mu odpowiadam, że

- "Przecież tak się z Panem umawialiśmy, Panie Konradexie, nie rozumiem, o co Panu chodzi."

- "Dobrze, do środy temat kominów będzie zamknięty !!".

 

Fatalny jest ten facet.

 

O, proszę, a tu jest dowód - wrrrrrr...

DSC03675.JPG

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na WNĘTRZA

 

Ostatnio dostaję kociokwiku dosłownie, okrutnie brakuje mi czasu, choć najmniejsza jest bardzo grzeczna, nie mogę spędzić całego dnia przy komputerze i puścić ją w samopas - biedne dziecko by było ;) Ta gorączka wynika z tego, że robię na gwałt rysunki wod-kan i elektryki. W poniedziałek miał wejść na budowę magik od WM, ale zadzwonił, że zaczynają w środę (jutro), bo jeszcze coś kończą (na razie się nie denerwuję, ale jeśli okaże się, że Magik też nawala, mimo tego że myślałam, że można na niego liczyć jak na Zawiszę ;), to moja cała wiara w świat budowlany - i tak już mocno zachwiana - runie). Czyli od środy WM.

 

W środę też Teściu zaczyna wod-kan. Cieszę się, że przynajmniej tu nie będzie stresu, pilnowania, nieporozumień, itd. Jak coś się wykrzaczy, to poprawimy na spokojnie. To co muszę zrobić, to jedynie podrzucić teściowi plany z rozrysowanymi urządzeniami, gdzie co i jak. No właśnie - "jedynie"... :roll: Szukam na jakiej wysokości mają być baterie, deszczownica, itd. Nie wiem na 100% jakie umywalki chcemy mieć. Trudno. Wiadomo, że z takim fachowcem będziemy mogli potem zrobić poprawki, ale wołałabym mieć to zrobione raz i porządnie - na gotowo.

 

W środę też (albo w czwartek) rusza ekipa "elektryczna". "Ojciec Chrzestny" z moim Ojcem własnym ;) I tu też muszę tylko dostarczyć projekty każdego pomieszczenia. Potem pewnie spacer z projektami po budowie i obgadanie z Ojcem Chrzestnym co i jak, pewnie podpowie co gdzie zmienić, co bez sensu a co z sensem ;) Ogólnie ja się wzięłam za oświetlenie, a mój P. za gniazdka. Wczoraj trzasnął salon i pytał czy mi wytłumaczyć - oczywiście nie czułam takiej potrzeby, a jak teraz patrzę na ten rysunek to nie mam pojęcia o co chodzi - ni tu ta. Bosz... co podmiot liryczny miał na myśli... :confused:

 

Musimy jeszcze wymienić klamki do okien, bo przywieźli nam zwykłe, a miały być bezpieczne z kluczykami. W kwestii okien musimy jeszcze sprawdzić każde jedno okno, zanim podpiszemy protokół odbioru. Jak to się sprawdza? Pewnie ramy, czy nie są podrapane i skrzydła, czy dobrze chodzą? Coś jeszcze? No i musimy zedrzeć tę nieszczęsną folię...

 

Do jutra Konradex ma poprawić cieknący komin. Na samą myśl, że zadzwoni do mnie w tej sprawie mam mdłości... Z dachem wyszły kolejne sprawy, ale chwilowo nie mam siły ich opisywać - są w trakcie... może w następnym poście.

 

A tak w ogóle miałam napisać tego posta głównie z myślą o wnętrzach, z zeszłam z tematu całkowicie. Więc żeby nie mieszać dobrej energii ze złą, wnętrza pójdą w następnym poście ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUCHNIA

 

Zakończyła się pierwsza część projektu naszej kuchni. Zakończyła rencami Magdy34 :) - dzięki Magda. Poniżej wrzucam efekty pracy. Poszło wg mnie ładnie i szybko, chyba miałam w miarę dobrze określony kierunek, co chcę uzyskać i nie miotałam się zbytnio (nie miotałam, Magda, prawda? :)). Kuchnia jest bez wodotrysków, ma być prosta, "uniwersalna" (co to właściwie znaczy w przypadku kuchni) i się podobać. Rozwiązanie dość popularne teraz - biała góra i drewniany dół. Kuchnia jest raczej mała, choć to i tak 2 razy więcej, niż teraz mam. Zapraszam do oglądnięcia.

RZUT-KOLORYSTYKA_rys%2520copy2.jpg

PRZEKR%25C3%2593J%2520%25C5%259ACIANY%2520A-A%2560_rys%2520copy2.jpg

PRZEKR%25C3%2593J%2520%25C5%259ACIANY%2520B-B%2560_%2520rys%2520copy2.jpg

PRZEKR%25C3%2593J%2520%25C5%259ACIANY%2520C-C%2560_rys%2520copy2.jpg

PRZEKR%25C3%2593J%2520%25C5%259ACIANY%2520D-D%2560_rys%2520copy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STROP NA PODDASZU

 

Pochwalę się robotą naszych chłopaków :) Mój, Ojciec i Teściu spędzili 3 dniówki na robotach na wysokościach, ale dzięki temu mamy już zakryte poddasze, widać fajnie pokoje i to, ile nam zostało ze strychu.

 

DSC03843.JPG

 

DSC03844.JPG

 

Został całkiem ładny kawałek strychu, aż mi szkoda zostawić to na typowy składzik...

DSC03850.JPG

 

P. stwierdził, że fajnie tak porobić w swoim domu i że gdyby nie musiał chodzić do pracy to cały czas by tam dłubał... Poczuł zew... ;) Zobaczymy, ile potrzyma go potem zew do koszenia trawnika :)

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPÓŹNIONE, ALE SERDECZNE...

 

Oczywiście zeszłotygodniowe plany wzięły w łeb i w zasadzie każda zaplanowana ekipa weszła z tygodniowym opóźnieniem. I tak, w poniedziałek pojawił się Magik z drużyną pierścienia wentylacji mechanicznej (tydzień opóźnienia), Ojciec Chrzestny kończy robotę jeszcze poprzednią i zapowiedział się na jutro (tydzień opóźnienia), Teściu zaczął pomału robotę hydrauliczną, ale ma teraz przerwę, bo teściowa zaniemogła (jest po operacji) - samo życie.

Wczoraj również została przeprowadzona próba alarmu - teściu nie miał okularów i zawyło ;) Wiemy, że działa :)

 

Ja w tak zwanym między czasie wyszukuję sprzętów do łazienek, jeszcze nie kompletu ceramiki, ale już stelaże po muszle, odpływy przydałyby się, żeby zrobić na gotowo podejścia wod-kan. Bosz... ile tego jest! Już nie pamiętam co ile kosztowało, co mi się jednak nie podobało z jakichś względów, miotam się trochę. Nie chcę jednak wstrzymywać prac, "bo ja się zastanawiam" :)

 

P. w swoim międzyczasie drąży temat dachu - to się naprawdę nigdy nie skończy. Pojawiły się kolejne dachowe sprawki, już mi niedobrze jak o tym myślę i doświadczam czegoś na kształt znieczulicy, kolejne informacje o tym, że coś trzeba zmienić (czytaj poprawić) spływają po mnie jak po kaczce, przestałam się tym przejmować. Jak dojrzeję i znajdę jakieś 3 h (;)) na opisanie klimatów dachowych, to Was uraczę. Generalnie dziś na budowie jest spotkanie w składzie: mój, Kierbud, Konstruktor, Architekt, Wykonawca 2 (czyli jeden z braci Cięciwa, bo drugi ma nogę w gipsie) :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OGRÓD przez małe "o"

 

Za radą Tataraka wklejam zdjęcia z obecnego stanu naszego miejsca na ogród z prośbą o rady, co ja powinnam z tym zrobić (praca u podstaw).

Działka ma 900m2, dom jest oddalony od ulicy jakieś 5m, powierzchnia domu to ok. 100m2, dalej działka do zagospodarowania. Obecnie leży tam gdzie nie gdzie gruz, beton, stal, gwoździe. Skarpa humusowa porosła wysokim zielskiem, z działki obok nawiewają chwasty :eek:

Patrząc z domu na ogród (tak były robione zdjęcia), z lewej i na wprost jest żywopłot sąsiadowy. Zależy mi szczególnie, aby jak najszybciej odgrodzić się od działki po prawej, gdzie leży ugór, jakaś stara szopa (fatalnie to wygląda), a za tą działką droga (więc chodzi też o intymność). Co radzicie nasadzić, aby gęsto zarosło i zarosło szybko? I druga rzecz: harmonogram prac - Tatarak już mi wstępnie nakreśliła w komentarzach, może coś jeszcze?

DSC03957.JPG

 

DSC03958.JPG

 

DSC03960.JPG

 

DSC03961.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŁAZIENKA górna

 

Potrzebuję dobrej rady. Muszę rozrysować górną łazienkę pod wod-kan i wyszły mi 2 kwestie:

1. Z prawej strony jest brodzik, obecnie zwymiarowany na 100 cm długości - czy wyciągnąć go aż do komina na 130cm? Jeśli tak, to aby nie powtał taki szklany korytarz przy wejściu szybę można pozostawić na 100cm i wtedy mielibyśmy prysznic otwarty.

2. Nie wiem jak ustawić wannę, poniżej rozrysowałam sobie 3 warianty:

 

Wariant różowy mi najbliższy, ale z wanną 160cm, aby nie wpadać na nią, gdy się stoi przy umywalce.

%u002525C5%2581azienka_nasza_ver1.jpg

 

Wariant niebieski, robi się większa przestrzeń, ale czy nie za duża? Nie widać poza tym wanny, która może być ozdobą.

%u002525C5%2581azienka_nasza_ver2.jpg

 

Wariant żółty, z wanną narożną albo niesymetryczną, aczkolwiek nie wiem, czy to będzie pasować...

%u002525C5%2581azienka_nasza_3.jpg

 

Podpowiedzcie coś :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INSTALACJE

 

Ekipy działają.

 

Mamy zrobioną już kuchnię w elektryce (poniżej zdjęcie). Ta mała ścianka po lewej zostanie oblepiona włącznikami światła i do kuchni i do salonu i do jadalni, bo nie ma gdzie indziej tego zrobić. Nie wiem, czy to nie będzie głupio wyglądało - taka konsola włącznikowa ;) no nic, pożyjemy, zobaczymy. Nocami rysuję projektu elektryki, parter jest już prawie cały zrobiony, poza małym pokojem gościnnym, ale tam nie będzie tego wiele. Ojciec i Ojciec Chrzestny lecą dość sprawnie. Szacują, że przy takim tempie, być może za 2 tygodnie będzie pełne okablowanie. Ja staram się wyprzedzać ich z rysunkami przynajmniej o krok.

DSC04082.JPG

 

Jeszcze w kwestii elektryki - ściągnęliśmy na budowę dziś naszego instalatora żaluzji fasadowych, żeby ustalić jak powyprowadzać kable pod skrzynki. Na razie mamy zamówione żaluzje na wszystkie ściany oprócz ściany północnej (wyjście na ogród). Stwierdziliśmy jednak, że domówimy jeszcze same skrzynki na tę jedną brakującą ścianę i z czasem może uda się zamontować fasadówkę również od ogrodu. Naoglądałam się programów o włamywaczach, z których wynika, że osłony okien pod kątem włamywaczy są dość istotne. Mimo tego, że można je dość prosto podważyć, stanową utrudnienie od strony obserwacji pomieszczeń dla zaglądających do środka. Na wyrost wyprowadzimy też kabel pod markizę, gdybyśmy chcieli kiedyś taką zakładać, a wygląda na to, że prędzej czy później nas to dopadnie, bo dziś do godz. 13.00 cały ogród był w pełnym słońcu.

 

Teściu walczy z wod-kanem. Szacuje, że jeszcze 2-3 dni zajmie mu kanalizacja, a potem musimy się zdecydować na jakiś konkretny system dot. wody i c.o. (Wavin, Kisan czy Tweetop?).

 

Trzecia ekipa to WM. Chłopaki walczą już tydzień i trochę zaczynają mi działać na nerwy, bo jak na mój gust roboty zrobionej nie widać za bardzo, choć P. twierdzi, że większość już jest. Porobili 2 dni, potem pojechali na jakąś awarię, a czwartek i piątek podobno zostawili jednego tylko na budowie u nas, który nawiasem mówiąc waży coś około 150 kg i włażąc na naszą nową drabinę aluminiową pogiął dwa stopnie, za co jestem wściekła!! :mad: Moją wściekłość podkręca dodatkowo fakt, że dziś zauważyłam na progu okiennym małe (ale jednak) zadrapanie w dwóch miejscach, co oznacza, że ktoś perfidnie stawał na próg okienny i oczywiście podejrzany jest "drabiniasty", bo przecież swoich podejrzewać nie będę. Tak czy inaczej, zakleiliśmy dziś z P. wszystkie okna na parterze i zabraliśmy klamki, zostawiliśmy jedno w kuchni, żeby jakiś tlen wpadał, a jedną jedyną klamkę dostali Ojcowie.

 

Tu kawałek instalacji.

DSC03974.JPG

 

W dwóch miejscach odpadł strop przy wierceniu i trochę mnie to martwi. Czy to się zdarza?

DSC04086.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PSTRYCZKI

 

Przy okazji wizyty w hurtowni elektro zrobiłam wstępne rozpoznanie pstryczków. O Berkerze nie będę pisać, bo pewnie jest teraz w co drugim domu i raczej każdy gdzieś tam spotkał Berkera. Sporo ludzi wybiera serię Berker B. Kwadrat - jest ładna, faktycznie. Mamy teraz Berkera w domu i jest w porządku.

Elektryka_Berker_Kwadrat.jpg

 

Wpadły mi też w oko dwie inne serie, a właściwie trzy.

OSPEL, seria Sonata

elektryka_Sonata_1.jpg

Fajne mają przyciski z podświetleniem.

elektryka_Sonata_2.jpg

I są ponad połowę tańsze niż Berker. Nie znam niestety żadnych opinii na ich temat - sprawa do rozpoznania.

 

Przyzwoity też jest OSPEL, seria As

elektryka_As_1.jpg

 

I jeszcze ostatni typ to elPEAK, seria VIKO Karre (dostępny w bieli)

Elpeak%2520Viko%2520Karre.jpg

 

Albo elPEAK, seria Novella (szersza gama kolorystyczna)

elPeak%2520Viko%2520Novella.jpg

 

ElPEAK ma nieco szersze ramki, co też jest dobre pod kątem paluchów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INSTALACJE c.d.

 

Prace instalacyjne trwają.

 

Wentylacja mechaniczna jeszcze się robi, strasznie to się ślimaczy. W zasadzie nic nam nie wstrzymują i nie mam obiektywnego powodu, żeby ich popędzać, ale nie lubię takiej rozlazłej roboty. Mieli skończyć wczoraj i nie skończyli, a dzisiaj nikt nie pojawił się na budowie. Facet tłumaczy się, że teraz jest sezon urlopowy i muszą pewne sprawy pozamykać, ale jakoś nie trafia do mnie to wytłumaczenie. Nie zapłaciliśmy jeszcze ani grosza, więc nie ma się czym martwić, ale tak jak mówiłam denerwujące to jest po prostu.

 

Elektryka jeszcze jest w parterze, choć zważywszy na to, że jest robiona przez dwuosobowy zespół (Ojciec i Ojciec Chrzestny) tempo jest naprawdę niezłe. Musimy jeszcze zdecydować, czy chcemy i gdzie przełączniki radiowe do żaluzji fasadowych, bo wtedy ciągnie się jakiś inny kabel i inną trasą.

 

Przybywa również rur wod-kan. Teściu będzie robił również podłogówkę, więc stara się podchodzić do tematu kompleksowo, żeby nie wracać potem z tematami.

 

Dostaliśmy parę dni temu projekt podłogówki od Asolta. Naprawdę stanął na wysokości zadania, skontaktowaliśmy się z nim zaraz po decyzji o podłogówce w całym domu i projekt dostaliśmy na naszą prośbę w niecałe 3 tygodnie. Potrzebujemy 1000m rurek - nieźle... choć pewnie są domy, w których są i 2-3 kilometry :)

 

Zaniepokojona ruchem na Grupie Wrocławskiej w sprawie tynków odświeżyliśmy kontakty z wstępnie wybranymi tynkarzami. Pierwszy z nich stwierdził, że ponieważ długo się nie odzywaliśmy to on myślał, że zrezygnowaliśmy i teraz może nas wcisnąć na listopad :sick: nie rozumiem, mieliśmy mu pozdrowienia regularne wysyłać czy jak? Druga ekipa ma terminy na wrzesień, co w zasadzie jest dla nas optymalne, planujemy jeszcze (mimo wszystko) urlop na przełomie sierpnia i września), a jednak chcemy na bieżąco doglądać tych prac. Spotkaliśmy się dzisiaj więc na dogadanie szczegółów i ogólny rekonesans. Panowie zajechali z lodami w ręce :) i ustaliliśmy co i jak. Będziemy robić tynki cementowo wapienne Nidy, do tego mają nam zrobić murłatę i ocieplenie garażu na ścianie styku z domem oraz na suficie. Stawka za m2 to 31zł, mogłoby być mniej, ale jednak na tynki będziemy patrzeć codziennie, wolę mieć to zrobione raz a porządnie. A właśnie, mamy dwie sprawy do przemyślenia:

1. Tynkarze namawiają do zrobienia parapetów wewnętrznych przed ich wejściem, wtedy w cenie mielibyśmy obróbkę tych parapetów;

2. Namawiają nas również do tego, że jeśli będziemy mieli przestój, to żeby zrobić przed nimi wylewki.

Czy są jakieś "przeciw" odnośnie tych dwóch punktów?

 

Co jeszcze... Szukamy usilnie brygady do zrobienia daszków płaskich w miarę kompleksowo. Nie ma chyba takich firm, a nie wiem, czy wołanie kolejno wylewkarza, dekarza, itd. w ogóle się uda i ile nas to będzie kosztowało. Dogodziliśmy sobie z tymi daszkami kurde... Ściany mokną jak wściekłe i nie wiadomo co z tym zrobić... szlag by to...

 

Czas najwyższy zabrać się za rozliczenie pierwszej transzy kredytu, bo robimy już sporo prac z kolejnych etapów i lada chwila posypią się rachunki za nie :eek:

 

Muszę też zamknąć sprawę szamba, ale chwilowo "abonent ma przeciążoną linię" :wtf:

 

W ramach relaksu zaczęłam poszukiwania ceramiki do łazienki, itp. Sama już nie wiem, czy to relaks, bo tego jest tyle, że po dwóch dniach już mi się odechciewa.

Edytowane przez Moorela
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...