Moorela 17.09.2012 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 (edytowane) BIEŻĄCZKA Pojechałam w ostatnim tygodniu (już nie pamiętam jaki to był dzień) po wielkiej ulewie na budowę i tak: - tynkarze pracują, pozaklejali okna, pokleili dziury wszelkiej maści, pogruntowali wszystko w rytm DżejLo rozpuszczonej prawie na cały regulator jakoś specjalnie długo na budowie nie siedzą, ale robotę widać; - okno w kuchni w dziwny sposób przeciekło tak, że zalało cały parapet sporą warstwą wody - jak się potem okazało, dzięki dochodzeniu mojego P. woda ściekająca z nadal niezrobionych daszków płaskich spadała na profil okienny (który wystaje z muru jakieś 3-4 cm), po profilu leciała do zawiasu i tym zawiasem jakoś do środka; - komin nadal cieknie porażka, co prawda w jednym miejscu tylko ale co z tego; Dachowiec nr 3 ma się pojawić dziś prawdopodobnie w celu oględzin... W sobotę odbyła się kolejna wycieczka podczas której: - mój P. pomysłowy Dobromir wymyślił jakieś tymczasowe rozwiązanie coby okno więcej tak nie zamokło, "chycił się" pacy, poprzyklejał styropian i zdystansował folię, z której ściekało do profilu okiennego; - ja w ramach walki z nudą (Chrumek spał) zaczęłam z zapałem wyrywać chwasty, stwierdziłam, że nawet mi się to podoba, po czym po 40 minutach widząc marny efekt i w zasadzie żadnego postępu zaczęłam kombinować, kto mi to zrobi tanio i dobrze; - oglądnęliśmy efekty pierwszego szprycowania tynkami wewnątrz; dom się bardzo zmienił, zniknął czerwony pustak, do którego już się przyzwyczailiśmy trochę, wszystko wygląda trochę jak w grobowcu. Pani od styropianu, gdzie zamówiliśmy na ocieplenie garażu zadzwoniła, że styropian będzie jednak w przyszły czwartek, więc (bagatela) nie za dwa dni tylko za czternaście Musieliśmy zrezygnować więc z tego zamówienia, bo czas nas bardzo goni i prawdopodobnie kupimy jakiś gorszy styropian (pod względem współczynnika lambda), co nie podoba się ani mi, a ni P. ale chyba jesteśmy przyparci do muru, bo 6m3 raczej nikt nam nie sprowadzi... Musimy koniecznie zrobić listę rzeczy do zrobienia, bo zdecydowanie nie nadążamy za budową i potem wychodzą takie kwiatki. Jesteśmy oboje wymęczeni nocnym wstawaniem młodszej, chodzimy wcześnie spać i naprawdę brakuje nam czasu. NAPRAWDĘ!! Acha, dzwonił Pan od bramy garażowej, że brama już jest i czeka i czy mogą po niedzieli montować (czyli dzisiaj) - no pewnie, że nie mogą, bo chciałabym aby najpierw skończyli tynki w garażu i bramę obsadzono już "na gotowo". Pan się trochę zmartwił, ale ok przeniosą mi montaż na za 2 tygodnie. Ufff... Z drzwi zewnętrznych na razie nie dzwonią i dobrze, bo też musiałabym przesuwać termin i prosić się o przechowanie. Porozsyłaliśmy oferty na styropian podłogowy, prawdopodobnie kupimy Swispoor 0,038, nie wiem, czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tą marką, jeśli tak, dajcie proszę znać. Edytowane 17 Września 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 17.09.2012 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2012 TYNKI To jeszcze zdjęcia z prac tynkarskich, obudowa murłaty: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 22.09.2012 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2012 TYNKI c.d. Tynkarze zrobili pierwszą część prac - poddasze (wszystkie pomieszczenia poza klatką schodową i holem). Efekt widać poniżej. W naszej ocenie wszystko wygląda dobrze, nawet bardzo dobrze. Polatałam dziś z dalmierzem i znalazłam tylko jedną różnicę 1cm w garderobie pomiędzy dwiema ścianami równoległymi, pozostałe różnice to jakieś 5mm, ale takie rozbieżności chyba są akceptowalne? Do zrobienie pozostała jeszcze przebieżka z poziomicą. Cały efekt i radość zostały niestety zaprzepaszczone przez membranę, która mimo naszych próśb nie została zabezpieczona folią i jest po prostu upier......na, bo ubrudzona to mało powiedziane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 25.09.2012 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 (edytowane) ŁAZIENKI c.d. Wczorajszy dzień był bardzo udany, mój P. zrobił mi niespodziankę urodzinową i wziął urlop (ja wciąż jestem na macierzyńskim), moja mama zajęła się małą i pierwszy raz od 5 miesięcy mieliśmy czas, że by spędzić czas tylko we dwoje tak jak chcemy, więc rzuciliśmy się w przebieżkę po sklepach z kaflami Dzięi wojgocowej ściądze ze sklepami poszło nam bardzo sprawnie, w 3 godziny przelecieliśmy 6 sklepów. Ogólnie stwierdzam, że im mniej czasu się ma, tym lepiej się go organizuje. Ale wracając do rzeczy... Do górnej łazienki już na 99% na podłogę pójdzie Paradyż Noce by My Way, dość oklepany ostatnio, ale co tam... Dodatkowo może strzelimy jakiś akcencik na ścianach z tej kolekcji, albo raczej na wannie, prysznicu lub wc. Na same ściany prawdopodobnie damy upolowany wczoraj piękny Colorker Andes Blanco w formacie 20x60, matowe, lekko przełamana biel. Ewentualnie Colorker Austral Blanco, z tej samej kolekcji tylko błyszczące. Alternatywą są kafle w mniejszym formacie, np. Novabell York Modulo Bianco w formacie 12x37 - te z kolei błyszczące. No zobaczymy jeszcze, jak z tym formatem będzie. W temacie dolnej łazienki nastąpił klasyczny zwrot akcji Po tygodniach kręcenia się w kaflach szarych, nie znalazłam żadnej kolekcji, które przekonywałaby mnie w 100% i jeszcze była w przyzwoitej cenie (być może te dwie rzeczy się wykluczają?). Dodatkowo, P. - mimo tego, że dął mi wolną rękę - kręci nosem na te szarości (że za smutno, że jak w grobowcu), pewnie dlatego, że nie znalazłam żadnej kolekcji w fajnym odcieniu. Wczoraj faktycznie jedna wpadła nam w oko i wchodzi do ewentualnych rozważań - APE z kolekcji 5th Avenue (te jasne ze zdjęcia, dekor były dopuszczalny raczej tylko jako akcent). I jeszcze zdjęcie ze sklepu w łagodniejszej konfiguracji. Zwrot akcji jednak dotyczył kolekcji, która jest zupełnie czymś innym i nowym w naszych rozważaniach, kolekcja Novabell Musa - no rewelacja!! Łazienka byłaby na pewno inna, pozytywna, a nasze dziewczynki pewnie zachwycone Myślę sobie, że głównie polecielibyśmy na biało, a kolorem wnękę prysznicową lub zabudowę geberitu. Magda34, jeśli czytasz teraz tego posta, mam nadzieję, że nie spadłaś z krzesła, po tym, jak Ci trułam o szarościach dobre kilka dni... Po raz drugi pojechaliśmy też obejrzeć gres, który wstępnie wybraliśmy i gresy konkurencyjne. Stwierdziliśmy zgodnie, że Desvres Lunes Titan dalej nam się podoba i skoro stwierdziliśmy tak już drugi raz, więcej gresów nie oglądamy i kupujemy ten. Edytowane 25 Września 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 27.09.2012 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2012 PRZYŁĄCZA c.d. Z tymi przyłączami to jest niezły numer. Przedwczoraj do mojego P. dzwoni jakiś facet i pyta, która to jest dokładnie nasza działka, bo oni nie mogą trafić. No ale w jakiej sprawie? No w sprawie gazu! U nas? No tak. Ale jak to ma wyglądać itd., bo my potrzebujemy w najbliższych dniach mieć dojazd do działki. Ano właśnie oni zajmą pół drogi swoim wykopem. Z jednej strony fajnie, bo na gaz mieliśmy jeszcze poczekać jakieś 2 miesiące i głupio wypaść z kolejki, a z drugiej strony na piątek byliśmy umówieni z szambem, które to już mieliśmy zamontować w lipcu. Ostatecznie P. dogadał się tak, że do piątku wszystko będzie zakończone, zasypane i w ogóle pięknie. Swoją drogą niezły team od tego gazu. Jeden duży, chyba szef , w takiej przymałej czapce, opierający się na łopacie i zabawiający całe pozostałe towarzystwo na budowie. Drugi mały w stylu "cieć malina", ani dzień dobry, ani czy mogę sobie wziąć piasku, a jak się dorwał do ubijarki bez żadnych słuchawek itp. to latał z nią jak dzik. Malina nie malina, przyłącze zrobili w półtora dnia. Przyjechał pan inspektor na próbę szczelności, chłopaki na baczność mu asystowali poziomiczką i przyłącze odebrane Inna sprawa, że od listopada musimy być gotowi do odbioru gazu, nie wiem czy się wyrobimy z posadzkami, ociepleniem poddasza, a głupio puszczać parę w gwizdek... Tak jak wspomniałam, w piątek przyjeżdża szambo. Trochę mnie to martwi, bo niestety żadne z nas nie będzie mogło być na montażu tego szamba. Wysyłamy teścia, mam nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie. Przy okazji chciałabym, aby koparkowy rozgarnął skarpę humusową. Jeśli z szambem wszystko się uda, pozostanie nam tylko do zrobienia przyłącze gazowe na terenie już naszej działki (obecnie jest doprowadzone do granicy płotu), tym samym będziemy mieli zrobione wszystkie przyłącza. Widziałam się już z geodetą w tej sprawie, ma nam nanieść prąd, wodę, szambo i gaz (o ile zdążymy), wyznaczyć narożniki działki i posadowienie budynku. Przygotuje (ten geodeta) gotowe papiery do odbioru budynku, niestety nie ma teraz zielonego pojęcia co dokładnie to będzie, ani czego mam się spodziewać - nie sądziłam, że będziemy to robić tak szybko. Acha i tu pytanie, czy gazownia odbiera w jakikolwiek sposób przyłącze gazowe, które znajduje się na naszej działce? Co zrobić, jeśli nie może to przyłącze iść po trasie zgodnie z projektem (bo wybudowaliśmy w tym miejscu schody ? Czy może mi ktoś podpowiedzieć, co ja mam teraz zrobić w temacie gazu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 27.09.2012 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2012 (edytowane) a na BUDOWIE... generalnie wczoraj był niezły zamęt. Spędziłam tam pół dnia, biegając od jednej ekipy do drugiej. Był team od gazu, był geodeta, a potem przyjechał pan od daszków płaskich. Pan zajmuje się hydroizolacjami w dużych obiektach i co do zasady nie zajmuje się domkami jednorodzinnymi, ale ponieważ wisi jakąś przysługę naszemu architektowi, z którym nasze stosunki są już bardziej niż biznesowe, przyjechał i do naszego domku obadać sprawę. Gość wydaje się bardzo rzeczowy, szybko proponował różne alternatywne rozwiązania, niestety każde z tych rozwiązań będzie trochę kosztować. Nie będę się już zagłębiać w opcje, jak coś wybierzemy, to napiszę, jaką technologią zrobimy daszki. Ogólnie moje przemyślenia są takie, że te daszki to nam potrzebne jak dziura w moście, ale i tak dziękuję Opatrzności, że nie powierzyłam ich Konradexowi, bo przez moment był taki pomysł - ufff... W każdym razie wysłałam mu (temu Misiu) wszystkie niezbędne wymiary i czekamy na wycenę. Wspomnę jeszcze tylko, że kolejny wykonawca z którym spotkaliśmy się w sobotę i namiętnie przeprowadzaliśmy wizję lokalną do dziś się nie odezwał (a miał w poniedziałek) - bez komentarza. Po Panu od daszków płaskich przyjechała moja ukochana i już jest i jest zamontowana. No patrzcie tylko! Piękny Normstahl Eurostyle. Jest jeszcze zafoliowana i przybrudzona, ale co tam... Na razie chodzi "na sucho", monter nie zasmarował jej z e względu na tynki bo bardzo się pyli i ze smaru zrobiłoby się błoto. Jak zakończymy brudne prace przyjedzie jeszcze raz, wyreguluje na gotowo, zasmaruje i będzie pięknie. Z tego miejsca Kaśka73 - jeszcze raz dziękuję za namiary na bramiarza A że przesiedziałam na budowie kilka godzin, to śniadałam z tynkarzami. Pogadaliśmy trochę (ja to lubię tak ludzi "przepytać"), wymieniliśmy się kanapkami i te klimaty. Chłopaki oprócz tego, że dobrze tynkują to jeszcze fajne są BTW - mamy już pierwszy pokój na parterze z sufitem - ale zrobił się pogłos!! Edytowane 27 Września 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 27.09.2012 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2012 TYNKI c.d. a propos tynków, w jednym pokoju mam takiego małego zonka: No i co ja mam teraz z tym zrobić, bo chyba nie da się na tym pstryczka zamontować; gnębić tynkarzy, żeby dorzucili tynku? chlasnąć puszkę na równi z tynkiem (chyba się nie da)? zrezygnować z włącznika światła w tym pokoju i pokochać ciemność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 29.09.2012 11:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2012 (edytowane) SZAMBO Po 3 miesiącach mordęgi w tym temacie wczoraj zostało zamontowane szambo. Nie mam fotorelacji z tego wydarzenia, ale nie oszukujmy się, jakieś spektakularne to chyba nie było. Szambo jest szambo. W każdym razie jest, bardzo się z niego cieszymy, trzeba zrobić jeszcze parę prac wykończeniowych z nim związanych i po temacie. I jeszcze pytanie: na jakim etapie robi się szybkozłączkę w takim szambie? Dopiero przy robieniu gotowego ogrodzenia? Edit: Koszt szamba wyniósł (bez koparkowego) 3,5 tyś. zł. Generalnie firma szybka, godna polecenia, wszystko zgodnie z umową - polecam Ekotrans. No, a tak się ociepla garaż. Edytowane 29 Września 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 29.09.2012 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2012 (edytowane) PRZYŁĄCZA A żeby nie było tak pięknie, geodeta przyczepił nam się do tego, że przyłącze elektryczne jest przesunięte o jakieś 80cm w jedną stronę i on to musi zaznaczyć na mapie z adnotacją, że przyłącze zostało wykonane niezgodnie z projektem i nie ma zmiłuj. Jak jeszcze wspomnę, że geodetę naraił nam KierBud - człowiek ostatniej szansy, to już chyba nie muszę nic więcej dodawać Geodeta marudzi, że trzeba zgłosić projekt zamienny do starostwa (no chyba jaja sobie jakieś robi) . Kurde, jak trzeba będzie to sama własnoręcznie wykopie dół i przeniosę ten kabel. A do tego mam katar do pasa i nie mogę odwiedzić mojej koleżanki w szpitalu, która wreszcie urodziła po 42 tygodniach ciąży mężczyznę słusznej wagi Edytowane 29 Września 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 03.10.2012 21:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 (edytowane) BIEŻĄCZKA Ze spraw średniobudowlanych - za miesiąc wracam do roboty i poza rozpaczą związaną z niechybną rozłąką z małym Chrumkiem, który jest absolutnie moim największym wielbicielem uświadomiłam sobie, że będę miała zdecydowanie mniej czasu na sprawy budowlane. Co więcej, w robocie zablokowane są fora wszelkiej maści, ratuje mnie jednak mój "superfon", na którym coś tam przeczytam w przerwie Ze spraw budowlanych - rany boskie, siadłam wczoraj z P. sporządzić listę budowlanych rzeczy do zrobienia i wyszło nam 18 punktów Trochę ratuje nas fakt, że tynkarze siedzą u nas do końca przyszłego tygodnia i mamy małe odroczenie, ale i tak dostałam kociokwiku, że nie zdążymy, albo że o czymś zapomnimy. Jednakże słowo spisane i takie, które leży spisane cały czas na stole trochę mobilizuje i lekko uspokaja. Na budowie tynkarze działają już na parterze i dzisiaj jak przyjechałam, kończyli właśnie sufit w kuchni, przeklinając liczbę zaplanowanych tam światełek (wystających kabli) z pytaniem, dlaczego w zasadzie ja nie chcę sufitu podwieszanego robić? Stoję i patrzę, że tam chyba miał być jednak sufit podwieszany (Magda - dobrze mówię?), a to znaczy, że im o tym nie powiedziałam, a to znaczy, że narobili się bez sensu, ja zapłacę też niepotrzebnie, ale stoję z bliżej nieokreśloną miną, że "tak ma być" - bo już sama zgłupiałam. No trudno. Pojechaliśmy razem z Ojcem zasmarować szambo izolacją i - proszę ja Was - tego świat nie widział - temi rencami to zrobiłam!! Stwierdziłam po raz kolejny, że fajnie coś zrobić przy własnym domu, zwłaszcza z tatą, z którym zawsze jest wesoło Wracając do szamba, to roboty z nim jeszcze trochę będzie. Po pierwsze, wydaje mi się, że jest za nisko osadzone, nie możemy nawieźć na niego za dużo ziemi bo płyta nie jest zbrojona i maksimum wskazane przez pana Szambiarza to 80cm, wyżej też zamontować za bardzo się nie dało, bo mógłby być problem ze spadkami kanalizacji. Oczywiście nie będziemy teraz wyciągać w górę zbiornika, zobaczymy jak ostatecznie wyjdzie poziom gruntu przed domem i coś się wymyśli. Druga sprawa jest taka, że w związku z planowaną u nas kanalizacją za parę lat, chcemy sami zrobić sobie taką studzienkę rewizyjną, żeby potem tylko się wpiąć do drogi na gotowo bez konieczności rozwalania chodnika, płotu i nie wiadomo czego jeszcze. P. zgłębia temat jakichś kręgów do zakupienia, itp. Ja traktuję temat po macoszemu i mam nadzieję, że mnie ominie. Kolejna rzecz, w związku z uwagę Spirei w jej dzienniku n.t. zapachów szambiarskich, zrobimy chyba od razu kominek wentylacyjny na szambie - teraz raczej dużo tej roboty nie będzie, a może się przyda. Kolejna sprawa to wyprowadzenie rury z szamba do szybkozłączki... I tak z do kosztów szamba dojdzie pewnie dodatkowy tysiąc zł Z listy rzeczy do zrobienia to (po krótce): - zamówienie styropianu na podłogi - spotkanie z Wylewkarzem w celu dogadania szczegółów - spotkanie z Elewatorem j.w. - wypożyczenie odkurzaczy budowlanych i posprzątanie przed wylewkami - zamówienie materiałów na podłogówkę - zorientowanie się w temacie parapetów zewnętrznych - zamówienie małej obróbki blacharskiej na kominy (czapy i kratki) - uruchomienie robót dot. daszków płaskich (już w zasadzie wybraliśmy wykonawcę - może w innym poście) - pojechać do Gminy i złożyć wniosek o nadanie numeru - wysłać architektowi informację, jak zmieniliśmy przyłącza - sprowadzić z powrotem koparkowego, żeby skończył robotę szambiarską i rozgarnianie skarpy humusowej - znaleźć miejscowego mistrza z traktorem do wywiezienia gliny po wykopie na szambo - pomalować impregnatem krokwie wystające poza mur (przycięte) - przycisnąć firmę od okien, żeby wrócili na regulację - kupić skrzynkę na licznik gazowy (brzydkie są) - bosz.... co jeszcze?? Edytowane 3 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 04.10.2012 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 KOMINEK Jak ja lubię takie rzeczy... Gdyby ktoś pół roku temu mi powiedział, że będę chciała obkładać kominek gresem, postukałabym się w głowę. No ale spójrzcie tylko!! Julianno - niewyczerpane źródło inspiracji - uwielbiam Cię za ten kominek (i jeszcze parę innych rzeczy)!! Provenza Re-use Temat zdecydowanie do zastanowienia, śni mi się po nocach (a już dawno nie śniła mi się budowa, oj nie). Musiałabym oczywiście przeskalować go na mój mikrosalon i zobaczyć, co z tego wychodzi. Jak znajdę chwilę, porobię jakieś szacher macher wizki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 04.10.2012 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 WC dolne Zmieniła się też koncepcja WC do dolnej małej łazienki. Łazienka faktycznie jest mała i obawiam się, że wstawienie tam pełnej "obłej" miski wc skupi cała uwagę na tym właśnie przyrządzie A zatem musi być lekkiego, ale niezbyt klasycznego i myślę sobie, że będzie to jeden z poniższych: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 05.10.2012 16:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2012 (edytowane) DASZKI PŁASKIE Zdecydowaliśmy się powierzyć temat daszków płaskich jednej firmie. Jak pisałam wcześniej, zaprzyjaźniona z naszym architektem firma, która robi hydroizolacje tylko na dużych obiektach, zrobi daszki płaskie i nam "przy którymś weekendzie". Bardzo mnie męczy ten temat, boję się, że któregoś dnia poodpadają nam tynki w kuchni i garażu, przez te moknące ściany Generalnie chciałabym zaapelować do wszystkich, którzy jeszcze się nie wybudowali, żeby przemyśleli tysiąc razy kwestię posiadania daszków płaskich i innych tarasów u siebie w domku - koszt obrobienia naszych daszków (35m2) to na dzisiaj jakieś 8-9 tyś zł Chcemy to jednak zrobić raz a porządnie, dekarze, z którymi rozmawialiśmy (w sumie 3 ekipy) jakoś nie do końca czuli temat, każdy położyłby papę, ewentualnie jakaś obróbeczka blacharska i uciekł. Liczę na to, że jak ktoś zrobi całość, to na całość da gwarancję. Tak ogólnie technologia naszych daszków będzie oparta na membranach EPDM, całość będzie osadzona na takiej blasze 2mm giętej w C, termoizolacja z płyt PIR, obróbka blacharska w miarę standardowa. Taras nieużytkowy nad kuchnią będzie wykończony wysypanym żwirem, taras użytkowy nad garażem - płytami chodnikowymi lub drewnem (ale chyba raczej drewnem, bo to wyjście z sypialni). Edit: Zapomniałam jeszcze dodać, że w kosztorysie na daszki płaskie zaplanowaliśmy 4 tyś. zł cudownie... Edytowane 5 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 06.10.2012 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2012 OGRÓD Na budowie znowu zrobił się straszny syf. Wszystko za sprawą montażu szamba, najpierw wykop, później "zakop", wszystko naokoło porozwalane, jak przyjeżdża koparka to nie ma mocnych, żeby było ładnie i spokojnie. Okropnie to wygląda. Jeździłam dziś z małą i omal nie wywaliłam jej z wózka Mam nadzieję, że teraz wszystko na około pomału się ubije, uleży i będzie już tylko lepiej. Za to na ogrodzie jakby lepiej. Koparkiewicz rozgarnął skarpę humusową i teraz przydałoby się coś dalej z tym zrobić (trwa zażarta dyskusja, bo P. chce bronować, a moim zdaniem brona nie do tego służą). W każdym razie miejscowego traktorzysty dziś nie było i nie ustaliliśmy, co dalej robimy z naszym ogrodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 07.10.2012 20:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2012 (edytowane) ELEWACJA Robi się naprawdę gorąco z terminami. Za 2 tygodnie mieli wejść ociepleniowcy. Założenie było takie, że do tej pory zrobimy już tynki, daszki płaskie, podłogówkę i wylewki. Oczywiście nie wyrobimy się to już wiadomo. W sobotę spotkaliśmy się z ociepleniowcem i on za bardzo terminu nie może przesunąć, bo po nas już czekają następni. No parę dni - Pan mówi - to jeszcze może zaczekać, ale na pewno nie tydzień. Dodatkowo, wylewkarze nie moga pracować razem z ociepleniowcami, bo chcemy zamówić styropian na podłogi i elewację razem, a ten zajmie chyba z połowę domu i nie będziemy z nim biegać po piętrach, żeby zrobić wylewki. Trzeba więc jakoś przeorganizować front robót... Do najbliższego piątku mamy u siebie tynkarzy i w tym czasie możemy ewentualnie sprzątnąć już górę, po piątku sprzątnąć resztę i zaprosić Pana na układanie styropianu. Zakładając, że styropian ułożymy do następnego wtorku, na podłogówkę zostałyby jakieś 3 dni, a gdzie jeszcze wylewki... Więc może lepiej poczekać te 2 tygodnie do elewacji, dłubać sobie pomału styropian i podłogówkę na górze, a dół zrobić, jak już ociepleniowcy zwolnią powierzchnię ze styropianu? Nie wiem, nie wiem... W każdym razie - pomijając moje powyższe przemyślenia - plan jest następujący: - w piątek tynkarze kończą pracę - sprzątamy i zapraszamy Pana na rozkładanie styropianu - rozkładamy podłogówkę (sami) - robimy wylewki przed lub po ociepleniowcach - za dwa tygodnie w poniedziałek wchodzą ociepleniowcy - przed nimi musimy zamontować jeszcze ciepłe taśmy do okien od zewnątrz i skrzynki na żaluzje fasadowe Do tego czasu powinnam znaleźć, zamówić i przytargać na budowę parapety zewnętrzne - niestety nadal nie wiem czego chcę o skąd mam to wziąć. W kwestii tynków, niestety pęka tynk na obudowie murłaty oraz na słupie drewnianym, nie wiem, czy można to jeszcze poprawić, będę rozmawiać z tynkarzami. Jak pisałam wcześniej, w sobotę spotkaliśmy się z ociepleniowcem. Ogólne wrażenie było dobre, jest to ekipa z polecenia naszego kolegi też budowlańca, zrobią nam elewację za 45 zł za m2, przy czym teraz przed zimą zrobimy ocieplenie+klej i siatka za 28 zł, a na wiosnę dopiero nałożymy strukturę - myślę, że po zimie mogą wyjść jeszcze jakieś pęknięcia, budynek jest bardzo młody Pomierzyliśmy ściany pod styropian i okazało się, że z naszych planowanych 20cm na dwóch długich ścianach faktycznie będzie te 20cm, na jednej szczytowej 18cm a na drugiej 19cm - te rozbieżności w grubościach to za sprawą mojego ulubieńca Konradexa, który nie wyrobił ze zrobieniem okapu na 20 cm, czego byłam świadoma. Nie byłam jednak świadoma, że dach jest "skoszony" i na jednej ścianie szczytowej pod jedną połacią jest 20cm a pod drugą połacią 18cm Wykonawca ocieplenia będzie to trochę gubił na styropianie, a trochę podkręcimy chyba obróbkę blacharską, bo już sama nie wiem, co z tym fantem zrobić. Dodatkowo, na jednym ze szczytów brakuje kawałka obróbki blacharskiej!! (nie wiem, kto mi to teraz uzupełni ) Bosz... ciągle wychodzą buły Konradexa... Wyszła też okropna była murarzy, poniżej zdjęcie, na którym widać jak krzywy jest słup dochodzący do wieńca (na dole dużo szerszy niż na górze) i nie jest to kwestia perspektywy - po przyłożeniu poziomicy na górze brakuje paru centymetrów!! To też oczywiście trzeba będzie jakoś nadrabiać styropianem, albo go szlifować - nie wiem... Jeśli ktoś zastanawia się choć trochę nad naszą ekipą murarzy, to jednak nie polecam!! Co chwilę dopadają nas poprawki po nich i może w ostatecznym rozrachunku okaże się, że wcale tacy tani nie byli Acha, jeszcze mamy kolejny konflikt taki, że najpierw wypadałoby zrobić daszki płaskie, żeby potem elewacją przykryć membranę, itd., jednak ociepleniowiec słusznie zauważył, że nie powinien stawiać rusztowania na gotowym daszku płaskim, żeby nie zgnieść styro, membrany i całej reszty. Więc chyba najpierw elewacja i ekipa zostawi odkrytą ścianę przy daszkach płaskich, potem daszki, a potem dokończenie ocieplenia "na nogach". Z drugiej strony nie chcemy już odkładać daszków, bo lada chwila minie nasza złota piękna jesień i pewnie przyjdą ulewy. Eeeeech, najbliższe 2 tygodnie będą naprawdę gorące... Jutro muszę zamówić styropian, zdecydowaliśmy się na Neographite 031, mam nadzieję, że 2 tygodnie to nie za mało czasu na dowiezienie tego styropianu. Ciągle nie zdecydowaliśmy się na pozostałe zakupy elewacyjne (klej, siatka) - może ktoś coś doradzi? Po przeczytaniu wątku o styropianach grafitowych chyba zakupimy kleje Caparola (tylko który dokładnie?). Jest jeszcze jedna wątpliwość - kołkować styropian,cz nie kołkować? Edytowane 7 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 09.10.2012 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 STYROPIAN Zamówiłam styropian. Przez internet. Zależało mi na tym, bo od jakiegoś miesiąca korzystamy z promocji cash back w jednym z banków i zwracają nam 5% od każdej transakcji internetowej, przy zakupach budowlanych to zaczyna się opłacać. Za Styropian Neodach Podłoga EPS 100 083 zapłaciłam 197 zł za m3 (co po zwrocie kosztów da jakieś 187 zł za m3. Za styropian na elewację natomiast (Neographite 031) - 189 zł (czyli wyjdzie 180 zł). Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie,wstępnie styropian ma być na ten czwartek/piątek. Byłoby dobrze, mamy wtedy jeszcze tydzień zapasu na ewentualny poślizg. Musze jeszcze kupić kleje, pianki, kołki, itp. (jednak będziemy trochę kołkować przynajmniej od piętra). Muszę koniecznie jak najszybciej zainteresować się parapetami zewnętrznymi, stanie chyba na parapetach z blachy, skorzystam po prostu z gotowego namiaru od Tatarak i Czuszki. Dziś jadę na spotkanie z Panem od daszków płaskich. Mój P. chce zostać z dziewczynkami, a poza tym mianował mnie szefem daszków płaskich i zapowiedział, że w razie czego to ja będę podstawiać miski i wylewać z nich wodę w nocy. Otworzyli S8, dzięki czemu, P. z pracy (gdzie to ja również "robię") do Kiełczowa przejechał w 35 minut - dobry wynik. To chyba tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 11.10.2012 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2012 (edytowane) STYROPIAN "Pani Moorelewska! Jadę do Pani z paczką! Jest Pani na budowie?" - powiedział kierowca z fabryki Neothermu, po czym dowiózł paczki na miejsce. Wszystko poszło sprawnie, styropian jak spod igły, było tego trochę, w sumie 262 paczki do przerzucenia najpierw z samochodu, potem po drabinie na górę przez okno balkonowe (na parterze jeszcze ostatkiem sił walczą tynkarze ). Dobra akcja z tym styropianem, w poniedziałek zamówiłam na allesie, dziś był u nas. Bardzo jestem zadowolona W między czasie ustaliliśmy rozliczenie z tynkarzami - jutro pakują walizki i uciekają dalej. Potem przyjechał wylewkarz i ustaliliśmy szczegóły co i jak, jaki materiał, co kupić, kiedy wchodzi, itd. Ma nam podesłać chłopaka do rozkładania styropianu, bo raczej nie będziemy się w to sami bawić Jeszcze w drugim między czasie teściu przeprowadzał z człowiekiem od gazu próbę szczelności (muszę na już kupić skrzynkę!!). A na koniec zajechał Pan od daszków. Aaaaa! W ogóle nie napisałam o moim ostatnim z nim spotkaniu We wtorek to było chyba. Podjeżdża furą batmana ze swoją ekipą, która ma nam te daszki robić na rozpoznanie, ustalenie szczegółów obróbki blacharskiej, jak to będzie wizualnie, co pakujemy jako termoizolacje, itd. Wyskakuje dwóch panów w odzieży roboczej i następuje scena jak w "Dziewczynach do wzięcia" pod hotelem robotniczym, wyciągam rękę, przedstawiam się, oni również: - Brygadzista! - Pomocnik! ...imion brak... nazwisk też... ale szczegóły ustalone. Brygadzista łypie co chwila okiem i sadzi lekko suche żarty, uśmiecham się trochę na siłę, potem już nawet nie udaję, że mnie śmieszy licząc na to, że odpuści sobie teksty w stylu "Po drabinie? Chce Pani, żebym zginął w tak młody wieku? Hahahahaha!! A wodę z rynny puścimy do sąsiada!! Hahahahaha!!!" No prześmieszne, turlałam się dosłownie ze śmiechu machając nogami i rękoma. Edytowane 11 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 12.10.2012 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2012 TYNKI Tynki - proszę Państwa - zakończone!! Efekt jest super! Pobiegaliśmy z tą poziomicą i kątownikiem trochę, ale naprawdę nie było do czego się przyczepić. Dziś rozliczyłam się z tynkarzami. Całość z materiałem + obudowa murłaty + wyklejanie garażu styropianem wyniosła nas 26 tyś. zł. Niby dużo, ale nie spodziewam się żadnych poprawek, a tynk położymy już tylko farby (ciekawostką dla mnie było to, że tynków cementowo - wapiennych się nie gruntuje). Zamówiłam dzisiaj kleje do styropianu i kleje do siatki caparola. I samą siatkę. Zamówiłam jednak zwykłe kleje (nie mrozoodporne), ociepleniowiec twierdzi, że problemem byłaby temperatura poniżej zera i że trzeba obserwować pogodę, na razie mamy się nie martwić mrozami. Jeszcze w kwestii elewacji, człowiek, który sprzedał nam kleje caparola twierdzi, że "odkryta" elewacja, tzn, bez struktury może maksymalnie pół roku leżeć bezpiecznie i w zasadzie powinnam jeszcze zakupić jakiś impregnat (dodatkowe 750 zł), więc "w zasadzie" zastanawiam się, czy caparol ma jakieś słabe te kleje, czy może pan sprzedawca chce być dobrym sprzedawcą - strukturę planowaliśmy na maj/czerwiec 2013. A poza tym wczoraj wypożyczyliśmy odkurzacz budowlany i po wczorajszej rozgrzewce i dzisiejszym sprzątaniu myślałam, że szlag jasny mnie trafi - ten odkurzacz słabo ciągnie, odpada mu jedno kółko i tak buczy, że po wyłączeniu darłam się jak po koncercie rzuciłam go w diabły i pojechałam do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 15.10.2012 10:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2012 (edytowane) SCHODY WEWNĘTRZNE Trochę przymierzamy się do schodów wewnętrznych. Chcielibyśmy w pierwszej kolejności wykończyć wszystko, co jest niezbędne do pozwolenia na użytkowanie, a z tego co kojarzę, muszą być porobione wszelkie barierki w środku i na zewnątrz. Wracają co schodów... nasze schody wyglądają tak: Po obejrzeniu parunastu inspiracji i panujących "tryndów" trochę żałowałam, że mamy schody betonowe lane i jeszcze zabiegowe. Dlaczego w sumie tak zdecydowaliśmy? No tak, bo chcieliśmy mieć pomieszczenie na szczotki Dodatkowo u teściów są właśnie wiszące schody zabiegowe i praktyka wskazuje, że przestrzeń pod nimi jest zupełnie nieużytkowana, a nam zależało na każdym metrze. No trudno. Takie schody mamy i jakoś trzeba je wykończyć. Inspiracje zbieram od maja chyba i ostatecznie wykrystalizowała się wizja. Początkowo, ze względu na małe dzieci, chciałam zrobić pionowe tralki (żeby małe się nie wspinały i nie wyskakiwały przez barierkę ). Jednak mojemu P. wersja pionowa jakoś nie leży. Wrzucam zatem kilka zdjęć, z których planuję skleić projekt naszych schodów. Skleić w wyobraźni, bo wizualizacji na pewno nie zrobię Voila! To jest mój absolutny ideał. Wszystko mi się podoba, i obudowa stopni i sam odcień drewna. Fajne kanciaste ciemne barierki i delikatne żyłki. Poręcz powinna być drewniana. I jeszcze takie... Nie mam niestety zdjęcia, ale na górze na małym kawałku nie ma zabudowanej ściany i właśnie o zabezpieczenie przed dziećmi tego prostego odcinka chodzi. Myślałam o połączeniu dwóch rodziajów barierek, tzn. na tym małym odcinku dać szkło, nie wygląda to źle, jak na poniższych zdjęciach: Barierka pewnie powinna być malowana proszkowo, a coś mi się wydaje, że to oznacza większe koszty. To może taka opcja? I dodatkowa barierka z prawej strony jak poniżej? Choć u nas zabieg jest od lewej, więc i tak będzie się chodzić raczej po lewej stronie. A na ścianie przy zabiegu może czerwona cegła? Ta cegła to mi chodzi po głowie już drugi miesiąc... Zdjęcia pochodzą z portalu http://www.houzz.com. Edytowane 15 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 18.10.2012 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2012 (edytowane) CEGŁA Zamówiłam próbkę cegły z Elkaminodom. Model Stara cegła skalna pojawia się chyba w co trzecim dzienniku, ale co zrobić, ładna jest. Próbka przyszła w ilości sztuk 5, P. myślał, że będzie bardziej czerwona, moja mama, że równiejsza, mi się podoba. Tato powiedział, że położy to z palcem w nosie, więc zostaje tylko koszt materiału, a wychodzi tego 5,4 m2, całość z fugą może kosztowałaby nas do 500zł, nie ma tragedii, a jak pięknie by było Z pozostałych spraw. Przyjechała dziś na budowę ostatnia już partia materiałów do elewacji - kleje i siatka. Wcześniej we wtorek kupiłam narożniki, listwy przyokienne APU (jakiś szał z tymi listwami, przy mnie dzwoniły 2 osoby do hurtowni, kobieta mówiła, że jak wcześniej była miesięczna cisza, tak dzisiaj już 5 osób się o to pytało) i kołki do kołkowania. Weszło wszystko do kombi (jestem wielbicielką kombi), mam już opracowany system układania jak w sokobanie, żeby napakować tam ile wlezie i jeszcze na koniec dziecko w foteliku odebrane z przedszkola. Dojechały też pianki Illbrucka zamówione przez net (staramy się wyciągnąć 5% zwrotu od zakupów internetowych ile się da). Wygląda na to, że mamy całość. Niestety prognozy długoterminowe nie są najlepsze i od środy (kiedy miała wejść ekipa) ma lać no nic, nadzieja umiera ostatnia Szybką akcją dokonał się też zakup skrzynki gazowej, bo węzeł/przyłącze stoi na dworze i niszczeje. Na mojej ulicy, wszyscy mają takie kute skrzynki gazowe "na bogato", ja zakupiłam zwykłą szarą "na biedno" - kosz 210 zł. P. zdecydował o zakupie ławki/rusztowania malarskiego. Początkowo się buntowałam, ale teraz stwierdzam, że decyzja była dobra. Większość prac będziemy teraz robić sami (kafle, malowanie), ilość wejść i zejść z drabiny mogłaby nas zajechać Koszt 400 zł - haczyk na wiadro gratis Sprawa przyłączy układa się bardzo dobrze. Zarówno projektant od gazu, jak i od prądu uznali zmianę w przebiegu przyłączy za nieistotną. Być może w dużej części za sprawą naszego architekta głównego. Bardzo się cieszę Tynki schną. W domu jest bardzo wilgotno, kartki zostawione na stole roboczym są mokre. Wietrzymy ile się da korzystając z ostatnich już pewnie słonecznych dni. Ekipa (brygadzista i pomocnik) od daszków płaskich miała robić taras nad kuchnią w niedzielę i nie przyjechali, bo im blachy nie wygięli (tej takiej grubej blachy pod konstrukcję, ponoć tylko Pruszyński we Wrocławiu to gnie). Mieli więc przyjechać w tygodniu i do dziś ich nie ma, szef telefonu nie odbiera - jeszcze się nie denerwuję, bo jakoś mam dobre przeczucie do tej ekipy, ale opóźnienie jest opóźnieniem, później przecież ma lać Dostaliśmy od kolegi wycenę materiałów na podłogówkę. Wysłaliśmy jeszcze jedno zapytanie do konkurencji z allesa. Trochę wąsko nam się robi z tą podłogówką. Edytowane 18 Października 2012 przez Moorela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.