Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy dalej są dofinansownia na kolektory?


pisii35

Recommended Posts

Po pierwsze, to nie uważam, że każdy w Polsce powinien mieć dom. W ślad za tym -- nie uważam, by każdy dom w Polsce powinien mieć kolektor słoneczny.

Jestem systemowym przeciwnikiem jakichkolwiek dotacji na cokolwiek. Uważam, że lepiej będzie, jeśli państwo odpuści sobie pomysł zabrania mnie 1 000 PLN by potem dać komuś w formie dotacji 300 PLN, podczas gdy reszta zniknie gdzieś po drodze (urzędnicy, banki, urząd skarbowy).

 

Tym bardziej, że o te 300 PLN podrożeje to, czego dotyczy dotacja.

Teoretycznie też jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dotacji i uważam, że rynek to powinien weryfikowac. Ale...

Tu mamy też kwestię ochrony środowiska. Nie każda rzecz musi być rozpatrywana pod kątem finansowym. Jeśli tak miało by być, to pozwalajmy palić śmieciami, zlikwidujmy wszelkie ograniczenia emisji spalin w autach, bo przecież ekonomicznie nie jest to uzasadnione...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie teoretycznie montaż dodatkowego kranu w domu wymaga PnB.

Jaki konkretnie przepis PB mówi o pozwoleniu przy instalacji solarnej?

 

Problem w tym, że żaden. W Prawie Budowlanym jest tylko lista prac budowlanych nie wymagających PnB i lista prac budowlanych wymagających zgłoszenia. Jeśli coś jest na pierwszej liście, a nie jest wymienione na drugiej, to znaczy, że nie trzeba tego nawet zgłaszać.

I tak, wśród prac budowlanych nie wymagających PnB są:

Art. 29, pkt. 2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:

15) instalowaniu urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, na obiektach budowlanych;

16) montażu wolno stojących kolektorów słonecznych;

(patrz http://prawo-budowlane.org/postepowanie-poprzedzajace-rozpoczecie-robot-budowlanych)

 

Te dwa punkty nie są wymienione na drugiej liście.

Zatem teoretycznie kolektor słoneczny montowany na dachu budynku podpada pod 15), a 16) jest w zasadzie na wprost. Problem w tym, że na tej liście nie ma wzmianki o instalacji prowadzonej od kolektora do zasobnika cwu. Dlatego właśnie urzędnicy w Gdańsku żądają PnB na instalację solarną, bo wg nich samo zamontowanie kolektorów na dachu PnB oczywiście nie wymaga, ale już instalacja pociągnieta od nich do wnętrza budynku wymaga PnB.

 

Interpretacja powyższa jest oczywiście poprawna, ale z punktu widzenia inwestora bardzo niekorzystna. Moim zdaniem jest to bubel prawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a płacenie podatku od darowizny(zresztą niezgodnego z przepisami UE) i characzu bankowi to nie kpina.

 

na szczeście w mazowieckim można to wszystko obejść i mieć dotacje na poziomie 90%

 

Haraczu...

Nie znam przepisów UE w tym zakresie, ale środki na dotację są środkami krajowymi a nie unijnymi.

Ja tam wolę zapłacić podatek dochodowy (a nie od darowizny) i zaliczyć kilka wizyt w banku, żeby zaoszczędzić 1/3 kosztów instalacji. Tym bardziej, że cena wyjściowa instalacji z dotacją jak i bez jest taka sama.

Podziel się swoją tajemną wiedzą nt dofinansowania na poziomie 90%. Tylko nie mów o rabatach handlowych w wykonaniu firm w stylu HETMAN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie też jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dotacji i uważam, że rynek to powinien weryfikowac. Ale...

Tu mamy też kwestię ochrony środowiska. Nie każda rzecz musi być rozpatrywana pod kątem finansowym. Jeśli tak miało by być, to pozwalajmy palić śmieciami, zlikwidujmy wszelkie ograniczenia emisji spalin w autach, bo przecież ekonomicznie nie jest to uzasadnione...

Problem polega na tym, że do realizacji dobrego celu (obniżanie naszego wpływu na środowisko) konstruuje się (celowo, czy nie -- trudno ocenić) koślawy program, na którym tak naprawdę korzystają tylko i wyłącznie bankierzy i instalatorzy.

 

Od tych dotacji nie przybędzie w Polsce zbyt wielu instalacji solarnych. A ponieważ nie ocenia się sensowności dotacji pod kątem uzysków z instalacji, wcale nie jest powiedziane, że będą to instalacje dobre, sprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że żaden. W Prawie Budowlanym jest tylko lista prac budowlanych nie wymagających PnB i lista prac budowlanych wymagających zgłoszenia. Jeśli coś jest na pierwszej liście, a nie jest wymienione na drugiej, to znaczy, że nie trzeba tego nawet zgłaszać.

I tak, wśród prac budowlanych nie wymagających PnB są:

Art. 29, pkt. 2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:

15) instalowaniu urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, na obiektach budowlanych;

16) montażu wolno stojących kolektorów słonecznych;

(patrz http://prawo-budowlane.org/postepowanie-poprzedzajace-rozpoczecie-robot-budowlanych)

 

Te dwa punkty nie są wymienione na drugiej liście.

Zatem teoretycznie kolektor słoneczny montowany na dachu budynku podpada pod 15), a 16) jest w zasadzie na wprost. Problem w tym, że na tej liście nie ma wzmianki o instalacji prowadzonej od kolektora do zasobnika cwu. Dlatego właśnie urzędnicy w Gdańsku żądają PnB na instalację solarną, bo wg nich samo zamontowanie kolektorów na dachu PnB oczywiście nie wymaga, ale już instalacja pociągnieta od nich do wnętrza budynku wymaga PnB.

 

Interpretacja powyższa jest oczywiście poprawna, ale z punktu widzenia inwestora bardzo niekorzystna. Moim zdaniem jest to bubel prawny.

Witam.

A to, że sama instalacja (dwie rurki od kolektorów do zbiornika) wymaga zezwolenia mówi:

Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:

p.9) urządzeniach budowlanych - należy przez to rozumieć urządzenia techniczne związane z obiektem budowlanym, zapewniające możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, jak przyłącza i urządzenia instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków, a także przejazdy, ogrodzenia, place postojowe i place pod śmietniki;

I to jest właśnie interpretacja urzędników w Gdańsku.

Po rozmowie z nimi, na własnym przykładzie w momencie gdy ja składałem o pozwolenie, w projekcie architektonicznym nie miałem projektu żadnych instalacji, Kiedy ja to składałem przymykali oko na projekt instalacji, teraz natomiast żądają jeżeli chce się dotacje z miasta. Natomiast przy dofinansowaniu z NFOŚ inwestor składa w "dobrej wierze" oświadczenie, że nie jest wymagane powołując się na zacytowane przez Ciebie punkty i nikt nie robi problemu, nawet miejscy urzędnicy, oraz urzędnicy w banku - to takie "mruganie okiem". Wszyscy wiedzą o ci chodzi i omijają problem. Nowa Ustawa o OZE ma to całkowicie zmienić.

 

Problem polega na tym, że do realizacji dobrego celu (obniżanie naszego wpływu na środowisko) konstruuje się (celowo, czy nie -- trudno ocenić) koślawy program, na którym tak naprawdę korzystają tylko i wyłącznie bankierzy i instalatorzy.

 

Od tych dotacji nie przybędzie w Polsce zbyt wielu instalacji solarnych. A ponieważ nie ocenia się sensowności dotacji pod kątem uzysków z instalacji, wcale nie jest powiedziane, że będą to instalacje dobre, sprawne.

Na spotkaniu w NFOŚ zgłaszałem ten problem ( będą to instalacje dobre, sprawne) i zdają oni sobie z tego sprawę, ale w momencie gdy powstawał program dofinansowań, laboratorium badań kolektorów straciło akredytację. A przecież to właśnie ono mogło stać na straży i z rynku eliminować chińskie buble ze znakiem KEYMARK. Niestety stało się inaczej. Ci którzy to zrobili, a zrobili to Polscy producenci, w swoich kłótniach stracili kawał polskiego rynku na rzecz chińszczyzny.

Problem jest w tym, że nie ma pomysłu NFOŚ jak dotować nie omijając banków. To jednak duże przedsięwzięcie logistyczne.

Krzysztofie, A jak Ty byś rozwiązał problem dotacji omijając banki?

pozdrawiam.

Witold

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten problem, że świetnie przychodzi mi krytykowanie tego, co widzę, ale mniej świetnie przychodzi mi wymyślenie czegoś lepszego.

 

Tak na szybko, zrobiłbym coś takiego:

* zobowiązał każdego inwestującego w kolektory słoneczne do montażu na instalacji jakiegoś systemu pomiarowego, który mierzyłby ilość wykorzystanej energii słonecznej (nawet nie uzysk, ale wykorzystaną energię),

* wypłacał premie na podstawie raportów z tego urządzenia, policzone w takiej wysokości, by zwrot z inwestycji z samych premii następował powiedzmy po 5 latach dla dobrze dobranego zestawu.

 

Tym sposobem po 5 latach użytkownikowi zwróciłaby się instalacja, a przez cały okres jej użytkowania miałby czysty zysk z tego, co zaoszczędzi na energii do przygotowania cwu.

 

W takim wypadku nie ma znaczenia, czy ktoś sobie zamontuje za duży czy za mały zestaw. Nie musi (ale przecież może, jeśli ma taką potrzebę) brać kredytu. Płacąc tylko za wykorzystaną energię nie powodujemy pędu do montowania jak największych zestawów, które później będą się przegrzewać i być bezproduktywne, przez co nie powodujemy zbyt dużego wzrostu kosztów instalacji. A papierologia nas zupełnie nie interesuje.

 

Problemem byłyby tylko urządzenia do pomiaru ilości uzyskanego ciepła, ale przekonany jestem, że to też dałoby się rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie przybyło 17 tys instalacji więc chyba nie jest tak źle.

Program nie jest idealny ale da się go przejść. Ideałem byłaby wypłata dopłaty bezpośrednio inwestorowi, bez pośrednictwa banku. Mogłaby być nawet w niższej kwocie, np 35%, bez żadnego podatku. Z tego co zauważyłem to często problematyczne są procedury bankowe. Bo bank traktuje taki kredyt tak jak każdy inny. I czasami żąda tony zbędnych dokumentów. A wystarczyłoby proste rozwiązanie w stylu - np lokata na zabezpieczenie kredytu w kwocie 120% wartości kredytu i nic więcej. Tyle że banki chyba nie zarabiają na tym kokosów - zwłaszcza jak się spłaci kredyt po 2-3 miesiącach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo bank traktuje taki kredyt tak jak każdy inny. I czasami żąda tony zbędnych dokumentów. A wystarczyłoby proste rozwiązanie w stylu - np lokata na zabezpieczenie kredytu w kwocie 120% wartości kredytu i nic więcej.

Tyle że banki chyba nie zarabiają na tym kokosów - zwłaszcza jak się spłaci kredyt po 2-3 miesiącach.

Ja mam zabezpieczenie kredytu w postaci lokaty o wartości 110% kredytu razem z odsetkami. Mimo tego i tak musiałem podpisać chyba ryzę papieru, łącznie z wekslem in blanco, bo taka była procedura - i nie było ważne że bank ma na koncie u siebie moje pieniądze. Ta lokata była tylko po to, żeby mi nie sprawdzać zdolności kredytowej.

I nie jest prawdą, że banki na tym nie zarabiają. Prowizja za udzielenie kredytu w moim przypadku wyniosła ponad 700 zł, ale moja instalacja jest duża. Do tego dochodzą co najmniej 3 miesiące odsetek, bo jak tylko dostanę dotację, to kredyt spłacę. Na mnie bank zarobi ponad 1000 zł. Podejrzewam, że przeciętny inwerstor zostawia w banku około 500zł (przy założeniu, że kredyt spłaca od razu po uzyskaniu dotacji). Myślę, że dla banków są to istotne kwoty na torcie zysków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można dostać dotację bez udziału banku, zerknijcie do wfosigw tam jest dofinansowanie 45% do kosztów kwalifikowanych nie więcej niż 2300 zł/m2 i kasa idzie bezpośrednio do rączki

teraz zmienili regulamin bo jeszcze 2 tygodnie temu było dopłata w wysokości 2300 zł do m2 instalacji ale nie więcej niż 45% wartości instalacji :(:(:( trochę tych instalacji poszło w ten sposób :)

Dalej nie zmienia to faktu, że od tej dotacji z WFOŚIGW też musisz zapłacić podatek dochodowy, więc zmniejszasz automatycznie opłacalność. Nawet jeśli połączysz to z programem NFOŚIGW (gdzie kredyt musisz brać), to i tak nie dostaniesz 90% dotacji, tylko max. 65-70%. Ale warto skorzystać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety programów nie można łączyć. pocieszające w wfosiu jest to że omijam darmozjadów z banku.

 

Witam.

Okazuje się, że można łączyć, o ile któraś z instytucji dofinansowujących nie ma takiego warunku w swoim regulaminie.

Jeżeli chodzi o NFOŚ to takiego warunku nie ma, można łączyć do 100% dofinansowania.

W Pruszczy Gdańskim natomiast twierdzą, że nie odprowadza się podatku i można łączyć dofinansowania.

pozdrawiam.

Witold

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety programów nie można łączyć. pocieszające w wfosiu jest to że omijam darmozjadów z banku.

No to nie mamy dofinansowania 90% tylko 45% minus podatek. Czyli bardzo podobnie jak z NFOŚiGW, z pominięciem banku, więc łatwiej bo bez kredytu i taniej o jakieś 5% dotacji, które pożerają koszta bankowe.

 

Większość programów gminnych można łączyć z tym z NFOŚIGW. A sprawa podatku jest już indywidualną sprawą każdego programu - jedni obciążają inwestora podatkiem, inni mają już go wkalkulowanego w dotację itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie mamy dofinansowania 90% tylko 45% minus podatek. Czyli bardzo podobnie jak z NFOŚiGW, z pominięciem banku, więc łatwiej bo bez kredytu i taniej o jakieś 5% dotacji, które pożerają koszta bankowe.

 

Większość programów gminnych można łączyć z tym z NFOŚIGW. A sprawa podatku jest już indywidualną sprawą każdego programu - jedni obciążają inwestora podatkiem, inni mają już go wkalkulowanego w dotację itp.

 

Czy dobrze doczyyałem, iż dopłata z WFOŚIGW dotyczy wyłącznie województwa mazowieckiego ?

sl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam byłem ostatnio dopytać w Banku BOŚ o dotację na kolektory w ramach programu realizowanego przez NFOŚiGW. Jest dokładnie jak napisał KrzysztofLis2

jest to program nabijania kasy, dla firm ktróre zajmują się montażem. Po pięknych wyliczeniach w Banku, typu dotacja na poziomie 45% cena mojego udziału wynosi tyle co sam bym zakupił kolektroy bez dotacjji. Więc gdzie ta dotacja? (w kieszeni firmy)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam byłem ostatnio dopytać w Banku BOŚ o dotację na kolektory w ramach programu realizowanego przez NFOŚiGW. Jest dokładnie jak napisał KrzysztofLis2

jest to program nabijania kasy, dla firm ktróre zajmują się montażem. Po pięknych wyliczeniach w Banku, typu dotacja na poziomie 45% cena mojego udziału wynosi tyle co sam bym zakupił kolektroy bez dotacjji. Więc gdzie ta dotacja? (w kieszeni firmy)

Pozdrawiam

Kolego piszesz bzdury. Chyba że znalazłeś firmę, która podniosła ceny tylko dlatego, że jest dofinansowanie.

Powtarzam po raz N-ty na tym forum i nie tylko - instalacja z dofinansowaniem i bez kosztuje instalatora tyle samo. Wiem to, bo sam zajmuję się m.in. kosztorysowaniem instalacji solarnych. Dlatego jeśli ktos twierdzi, że instalacja z dofinansowaniem i bez kosztuje tyle samo, niech poda tu na forum konkretne wyliczenia, i wtedy będziemy dyskutować. Bo takie gadanie służy tylko i wyłącznie zniechęcaniu klientów.

Poza tym jeszcze jedno - sam może i byś kupił kolektory bez dotacji. Ale jeszcze trzeba je założyć, więc nie można porównywać ceny zestawu znalezionego gdzieś na allegro z cena gotowej, zamontowanej instalacji. Nikt nie wykonuje tych instalacji za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
  • 3 weeks później...
Ja mam zabezpieczenie kredytu w postaci lokaty o wartości 110% kredytu razem z odsetkami. Mimo tego i tak musiałem podpisać chyba ryzę papieru, łącznie z wekslem in blanco, bo taka była procedura - i nie było ważne że bank ma na koncie u siebie moje pieniądze. Ta lokata była tylko po to, żeby mi nie sprawdzać zdolności kredytowej.

I nie jest prawdą, że banki na tym nie zarabiają. Prowizja za udzielenie kredytu w moim przypadku wyniosła ponad 700 zł, ale moja instalacja jest duża. Do tego dochodzą co najmniej 3 miesiące odsetek, bo jak tylko dostanę dotację, to kredyt spłacę. Na mnie bank zarobi ponad 1000 zł. Podejrzewam, że przeciętny inwerstor zostawia w banku około 500zł (przy założeniu, że kredyt spłaca od razu po uzyskaniu dotacji). Myślę, że dla banków są to istotne kwoty na torcie zysków.

 

dokładnie mam taką sama sytuację tylko mi pozostały 2 raty czyli cały rok powoli spłacałem.

dlaczego tak zrobiłem ano dlatego ze jak po 2 miesiacach spłacił bym kredyt i zerwał lokate to bym z lokaty dostał 0 a tak 5 % od trzech dych to zawsze cos na prad do kolektorow bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...