Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

Eworajka, przekrój komina nie jest za duży,ale palisz na zbyt niskich temp. Po zamontowaniu termometru staraj się utrzymać temp. spalin min. 200 st.

Jeśli nad dachem tylko zaprawa kruszeje,ubytki wypełnić,otynkować i ocieplić w lecie,jeśli cegły również kruszeją trzeba rozebrać i na nowo wymurować,jeśli poniżej więżby się dalej sypie,albo wpuścić wkład ,albo nowy komin.Rapowanie to nakładanie cienkiej warstwy tynku,pacą lub kielnią,powierzchnia jest wtedy chropowata i nierówna,ale znacznie szybsza do wykonania niż tynkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Eworajka, przekrój komina nie jest za duży,ale palisz na zbyt niskich temp. Po zamontowaniu termometru staraj się utrzymać temp. spalin min. 200 st.

Jeśli nad dachem tylko zaprawa kruszeje,ubytki wypełnić,otynkować i ocieplić w lecie,jeśli cegły również kruszeją trzeba rozebrać i na nowo wymurować,jeśli poniżej więźby się dalej sypie,albo wpuścić wkład ,albo nowy komin.Rapowanie to nakładanie cienkiej warstwy tynku,pacą lub kielnią,powierzchnia jest wtedy chropowata i nierówna,ale znacznie szybsza do wykonania niż tynkowanie.

Cegły, z którego komin jest zbudowany są w dobrym stanie, nic nie kruszeje ( na szczęście ). Wypełnimy ubytki i zainteresuję się ociepleniem glinokrzemianem. Co do termometru to kupiłam dziś ten, który mi podlinkowałeś - mam nadzieję że wytrzyma temperatury jakie panują w czopuchu. Zamontuję go jak najdalej od kotła a bliżej komina, przy wejściu czopucha w ścianę kominową - to chyba będzie odpowiednie miejsce, prawda ? Jutro spróbuje także palenia kroczącego, zapalę niewielka ilość drewna aby wytworzyć żar, a potem przesunę go w tył kotła. Z przodu kotła zaś nasypię węgla i zobaczę jak to będzie się paliło. Myślę jednak, że to będzie porażka. Już mam wizję błyskawicznie zajętego żarem i ogniem całego zasypu i pieniądze uciekające kominem... Znalazłam użytkownika, który tak pali ale robi to odwrotnie i żar przesuwa na przód kotła a z tyłu sypie węgiel. Z tym, że on poleca podawać powietrze aż z trzech stron ( z popielnika pod ruszt, z przodu rusztu pionowego i z rozetki zasypowej ). lysy1l http://http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page883Też tak spróbuję. W mój kocioł bez przeróbek wejdzie spokojnie 60 kg węgla także nie wiem w jakim stanie korzystać z kotła do palenia kroczącego, czy najpierw zastosować budowę oryginalną czy od razu zostawić tak, jak jest wyłożony szamotem do GS. Jak sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termometr zainstaluj jak najwyżej pod górną krawędzią czopucha,zawsze górą leci dym do komina,wystarczy wywiercić otwór chyba 4 mm.,dokładnie nie pamiętam,trzeba zmierzyć suwmiarką.Jeśli masz głęboką komorę zasypową uda się bez problemu,patrz na sąsiednie forum "info- ogrzewanie",tam jest cały wątek kolegi lysy na ten temat,szkoda że wszystkie filmy oraz obrazki pokasował i przestał się tam udzielać,to absolutny mistrz tego palenia i znakomity znawca węgli. Edytowane przez miedziannik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież opisany komin ma znakomity ciąg i całe cegły :)

Ciemny dym przy paleniu świadczy wtedy o słabym spalaniu w piecu, a nie potrzebie ocieplenia komina.

Znowu gorący komin świadczy o temperaturze która się w nim "realizuje" z jakiś powodów. Jeśli się teraz ociepli komin, to ta temperatura wewnątrz jeszcze wzrośnie...trzeba zacząć od badania temperatury w kominie i przeróbki pieca.

Myślenie ma przyszłość, przynajmniej na razie tak uważam :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do zdania Bogusława- sam miałem napisać coś podobnego..

dajcie już tej bidnej kobitce spokój niech sobie najpierw przerobi kocioł na DS a potem sprawdza komin- przy prawidłowym paleniu wszystko "wyschnie" i zrobi się kruche- wtedy raz na rok czyszczenie komina (o ile będzie potrzeba)

Teraz mnie zlinczują - jeszcze jedna porada dla koleżanki: jako że nie masz odpopielacza to górny otwór - tzw. wlot do palnika zrobiłbym jakieś minimum 15cm od rusztu- fakt może większe dymienie ale komfort użytkowania większy myślę że cały zasyp wtedy obejdzie się bez rusztowania- czyli 12godzin spokoju bez oglądania kotła potem odpopielasz dosypujesz opał i następne 12 godzin i tak do niedalekiej wiosny. Wskazane jest przy tym zmniejszenie rusztu ile się da tak jak miałaś na swoim pierwszym rys. (te cegły na ściance przy drzwiczkach) tak jak ma to DjPietia- to pomysł rewelacyjny na ciepłe dni on pali chyba nawet węglem typ 33 albo 34

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AVE5074

Podwyższenie wlotu powoduję napowietrzanie grubszej warstwy węgla. Odpowiednio temperatura żaru będzie niższa, żeby nie było nadmiaru mocy. Węgiel płomienny, polecany do DS, ma koks pylisty. Przy niskiej temperaturze żaru, ten koks, pomieszany z popiołem, nie może się spalić( większość energii jest pozyskiwana z części lotnej węgla, a koks po odgazowaniu po prostu się zsypuje na dół), dodatkowo ta mieszanka blokuje przepływ powietrza i produkuje się coraz więcej niespalonego koksu pomieszanego z popiołem. Przy niskim wlocie, cienka warstwa żaru ma bardzo wysoka temperaturę, u siebie szacuję na 1200-1400°C przy węglu 31 i 32. Przy takiej temperaturze, wraz z dokładnym wypaleniem koksu, powstały popiół spieka się i przekształca się w żużel ( przy tym kilkakrotnie zmniejsza objętość). Często po 12 godzinach palenia, jak na dworze jest zimniej, na węglu z Chwałowic wybieram z paleniska tylko parę kawałków żużla, mimo wysokości wlotu 8 cm, to mogło by spokojnie jeszcze 12 godzin palić się bez odpopielania. Podajnik kolegi Jurgonka by się przydał.

Odnośnie węgla 34, to u mnie opłaca się im palić przy +5+10°C na dworze, bo bardzo powoli się pali.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jestem po kolejnej próbie palenia. Tym razem przetestowałam palenie kroczące tzw. boczne. Otóż, wyjęłam szamotkę z przodu kotła oraz za opłomkami, zostawiłam tylko pod nimi aby w tym miejscu uszczelnić ruszt. Tak to wygląda piec...jpg

Wyczyściłam bardzo dokładnie kocioł, wymienniki, opłomki, czopuch i wyczystkę w dole komina.

Rozpaliłam suchutkimi deskami z rozbiórki dachu ( beż żadnych farb itp. ), potem ten żar przesunęłam na tył kotła starając się ułożyć go raczej pionowo. Przed ten żar położyłam dwa grube kawałki brzozy, i utworzyło to jakby taką przegrodę ( nawet stabilną - wcześniej myślałam że to będzie się zsuwało ale nic takiego nie miało miejsca ). Na puste ruszta wyłożyłam 14 kg węgla ( kostka, lekko rozdrobniona do granulacji około 8 -10 cm ), na to wilgotny miał ( 2 kg ) i pół wiaderka mokrych trocin. Uklepałam to trochę. Powietrze dałam z popielnika, z pod rusztu przez klapkę do miarkownika ciągu i z otworów w drzwiczkach zasypowych, które zrobiłam do palenia od góry. Zamknęłam piec. Kurczę, ale miałam radoche po jego zamknięciu gdy usłyszałam takie dudnienie coś ala palnik w DS. Zero dymu z komina, temp. rosła w oczach, tu opłomki świetnie się przydały. Miarkownik ustawiłam na 55°C i cieszyłam się że chyba to będzie TO !!! Cug jak ta lala, pomyślałam że w końcu komin zgrał się z kotłem i tak powinno być. Po 20 minutach na piecu było już 50 a klapka uchylona na 1cm. Z komina czasem coś tam dostrzegałam. Wyglądało ciut gorzej jak przy paleniu od góry ale było nieźle w porównaniu do sąsiada, który mi rano zapuścił zasłonę dymną ( od razu musiałam to też uwiecznić do mojej kroniki ześwirowanych ekologicznie i ekonomicznie ). Do czasu kiedy zaczął palić się węgiel byłam wniebowzięta bo już myślałam, że to będzie koniec moich poszukiwań na najlepszą metodę spalania w tym kotle. Ale niestety to cudowne uczucie ulatniało się z każdym kolejnym gramem sadzy wylatującej z komina i osiadającej na wszystkim co napotka na swej drodze... Opłomki czarne, wymiennik czarny, wszędzie osiadała sadza... Myślałam, że szlak mnie trafi. Z komina widok lekko czarnego dymku, nie dymu ale dymku. Jak dla mnie to już strata i kolejna robota przy czyszczeniu kotła nie mówiąc już o 11 metrowym kominie. Kocioł nie dobił do zadanych 55 stopni, ciągnął leniwie dymiąc na 50°C i wkurzał mnie ! Paliło się 5 i pół godziny. Teraz pójdę przesunąć żar na przód kotła i zasypię odwrotnie. Zastanawiam się czy nie zrobić otworu w drzwiczkach środkowych bo to by było to trzecie powietrze o którym mówił lysy1l ale nie chcę już tak dziurawić tego biednego kotła bo niedługo drzwiczki będą jak sito. Wiecie co Wam powiem, ten początek palenia kroczącego, który tak mnie mile zaskoczył dał mi tylko utwierdzenie w tym, żeby przerobić go jednak na dolniaka. On aż się prosi o ten sposób palenia, a cug kominowy mu to zapewni idealnie. Chyba nie znajdę już lepszego sposobu. A jak mnie nadal tak będzie w....ł ten piec to go w końcu wywalę i kupie bodaj jakiś z podajnikiem albo taki na pellet. O ! tak mnie wkurzył !

Poza tym, Pan Bogusław_58 ma rację, skoro teraz komin jest gorący to co będzie po jego ociepleniu ? Osuszy się na pewno, ale taka wysoka temperatura też nie jest dobra dla komina z cegły. On za dużo ciągnie ,a piec jest dziwny - tyle z moich obserwacji. Kusi mnie przeróbka na DS i jutro chyba weznę się od rana za tę robotę. Zacisnę zęby, założę gogle i może dam radę coś ulepić na kształt DS. Czuje, że to będzie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zapytałem o te kanały pionowe ?, ponieważ z postów wymienianych z eworajką wynikało, że kanały u niej są 10cm, więc gorący komin i krótka stało-palność to ze strat cieplnych. Już wtedy proponowałem aby włożyć cegły szamotowe pomiędzy wymienniki na ściankach które wychodzą z dołu kotła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na puste ruszta wyłożyłam 14 kg węgla ( kostka, lekko rozdrobniona do granulacji około 8 -10 cm ), na to wilgotny miał ( 2 kg ) i pół wiaderka mokrych trocin. Uklepałam to trochę. Powietrze dałam z popielnika, z pod rusztu przez klapkę do miarkownika ciągu i z otworów w drzwiczkach zasypowych, które zrobiłam do palenia od góry..

 

Parę uwag na gorąco: tego węgla na moje oko nasypałaś za dużo, wystarczyło np. połowę tej ilości, wilgotny miął może jeszcze by uszedł, mokre trociny niby po co?

 

No i ta szamotka pod wymiennikiem- w zasadzie zupełnie tam niepotrzebna.

Możliwe, że jej brak dostarczyłby dodatkowego pożytecznego powietrza.

 

Węgiel spalany w taki sposób powinien być zasilany powietrzem TYLKO spod rusztu i w odpowiednio sporej dawce.

Otwory w górnych drzwiczkach zasypowych dostarczały powietrze, które nie brało udziału w spalaniu, a tylko niepotrzebnie chłodziły wymiennik.

 

To, co napisałem, to tylko moje przypuszczenia. Jak wiadomo, dopóki się czego nie widzi naocznie, to można tylko gdybać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij.Petia - potwierdzam to wszystko co napisałeś tylko na początek ten co nigdy nie palił w DS dobrze by było jak stawia ściankę i wlot wyższy- obniżyć zawsze można bez rozwalania murowanej ścianki przez dołożenie szamotu- sam nieraz tak robię a górny wlot mam jakieś 16-17cm nad rusztem ale palnik klasyczny i skośna płytka z b.dużym spadkiem i najwęższy prześwit ma 3cmx11cm tam dopali się wszystko. Palę niestety nie chwałowicami a Piastem dużo popiołu i płytek wapiennych więc dobrze dla początkującego by nie zapopielić rusztu i palnika- napisałem tak by na początek nie zniechęcić naszej Eworajki do DS- niech zasmakuje luksusu...

Ja sam się uczę i przymierzam się do Twojego palnika- też liczę na poradnictwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę uwag na gorąco: tego węgla na moje oko nasypałaś za dużo, wystarczyło np. połowę tej ilości, wilgotny miął może jeszcze by uszedł, mokre trociny niby po co?

Trociny musiałam jakoś wykorzystać, bo mam ich sporą ilość więc zastosowałam je jako dodatkowe uszczelnienie wierzchniej warstwy zasypu. Cały czas się uczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...