Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mi na razie nie udało się osiągnąć taki wynik - 0.5kg/h, za wyjątkiem spalania węgla 34.2, ale sprawność takiego spalania do bani. Myślę, że jestem bliski tego.

Czasem trzeba dużo się pomęczyć, żeby zrozumieć proste rzeczy. Ten ostatni palnik poszedł pod nóż, teraz jest coś takiego:

 

IMG_4318.jpgIMG_4317.jpgIMG_4320.jpg

 

Te komory wirowe z góry zrobiłem zeszlifowując to co było tarczą diamentową 110mm, resztę dolepiłem z zaprawy szamotowej- wyszło dwie komory średnicy 11cm i 3 cm wysokości. Po takim zabiegu moc palnika znacznie wzrosła, myślę około 16 kW, bo teraz zalepiłem z dołu jedną komorę i jadę na drugiej. Dysza wyszła mi 5x8 i na tym czymś uzyskuję moc do 7-8kW. Myślę, że w końcu się skończą moi poszukiwania w tym kierunku, za kilka dni, lub tygodni :) zaprezentuję ostateczną koncepcje. Mam taką nadzieje.

I jeszcze, dodałem jeden rozmiar do rysunku- wysokość od góry łuku do dołu gzymsu, to jest bardzo ważne, bo własnie w tym miejscu odbywa się wirowanie

palnik3.jpg

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W sprawie palnika to raczej wszystko jest jasne, muszę sprawdzić kilka drobiazgów. Problem jest w tym, że przy pracy z bardzo małą mocą dość wysoka warstwa zasypu nagrzewa się. Do tego jeszcze szamot w komorze to potęguje. Przez to nagrzewanie odgazowują "lekkie" węglowodory z dużą zawartością wodoru. To są te, co najładniej się spalają i pomagają spalić się tym gorszym. Więc pierwszych kilka godzin mam idealnie czyste spalanie. Potem w spalinach pojawia się trochę dymu. Nie da się go zauważyć patrząc na komin lub nawet przez szybę z latarką w wyczystkę. Ale jak patrze pod kątem prostym do światła żarówki halogenowej, to widzę, że jest. I druga sprawa to nalot na wymienniku, nie jest tego dużo, raczej mało, a jednak. Można to naprawić podając powietrze nad zasyp, ale wtedy będzie nadmiar mocy. Chcę spróbować rurę Wizyra, miała by ona pomóc sprowadzić na dół do palnika gazy z nad zasypu. Normalnie oni idą przez zasyp i spalają się w większości warstwie, chodzi mi o te "lekkie" węglowodory. Drugi wariant, to zmniejszenie rozmiarów palnika, żeby można było ostawić odsłoniętym wiszący wymiennik, który będzie chłodził górną część węgla.

 

 

Chce jeszcze poruszyć temat komina. Dawno chciałem to napisać, bo to jest ważna sprawa. Jak ktoś chce przerabiać kocioł na DS, lub mając DS'a chce pobawić się w palniki musi mieć odpowiedni komin. Komin ma dwa parametry, które nas interesują, to podciśnienie, które może stworzyć i przepustowość. Podciśnienie zależy od wysokości komina i temperatury spalin w nim. Przepustowość zależy od przekroju. Robiąc dobry palnik, znacznie obniżamy ilość powietrza potrzebnego do prawidłowego spalania, więc odpowiednio kocioł produkuję znacznie mniej spalin. I tu zaczynają się problemy. Przy większym przekroju komina, te spaliny przepływają bardzo powoli i przez to za bardzo się wychładzają i może pojawić się problem z ciągiem. Szczególnie to jest zauważalnie po odgazowaniu dolnej warstwy węgla. Wtedy w spalinach jest bardzo mało pary wodnej, a dużo CO2. Można sprawdzić, czy przekrój komina jest dobry, patrząc na to jak zachowują się spaliny. W ideale spaliny mają opuszczać komin dynamicznie i kondensacja pary wodnej ma nastąpić z odstępem kilku centymetrów nad kominem. U mnie, na przykład, spaliny wylatuję bardzo powoli, a para wodna już jest skondensowana. Więc przekrój komina jest o wiele za duży( mam 22x12) Licząc, że kocioł pracuje na szczelinie w parę milimetrów, to nic dziwnego. Mam zainstalowany czujnik w wyczystce na strychu(przewód idzie do kotłowni) i temperatura spalin w tym miejscu przy normalnej prace jest około 50°. Ostatnio ociepliłem komin, bo po zmniejszeniu dyszy, to nie było szansy na normalny ciąg. Wysokość komina mam około 9m. Myślę, że u mnie wystarczyła by średnica komina 100mm. Druga sprawa, to kondensat. Przy bezdymnym spalaniu prawie niema szansy na jakiekolwiek wycieki. Zazwyczaj spalanie jest takie, że spalają się węglowodory z dużą zawartością wodoru, a te, co prawie nie mają wodoru, wylatują w postaci jasnego dymu. Więc wilgotność spalin jest bardzo wysoka- stąd kondensat i wycieki. Jak spalanie jest bezdymne, to dopalają się praktycznie wszystkie węglowodory- spaliny są suche. U mnie para wodna leci z komina tylko pierwsze 2-3 godziny po rozpaleniu, lub dosypaniu węgla, potem już niema nic. Więc jak by powstała jakakolwiek wilgoć w pierwszej fazie palenia, to później wszystko wysycha. Najważniejsze, to porządne ocieplenie komina w nieogrzewanej części domu i nie przesadzić z minimalną temperaturą spalin. U mnie optymalną jest 140-150°C. Również, jak się przez dłuższy czas pali się z niską temperaturą spalin, to raz na kilka dni mocniej przepalić, żeby wygrzać i wysuszyć komin.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

To może ja opiszę jak to wygląda u mnie

Kocioł to GS Dziubarczyk 22kw ruszt wodny z dmuchawa i sterownikiem płomyk wymienniki poziome.

Instalacja w miedzi ,grzejniki panelowe z termostatami ,podłogówka w łazience

Chałupa to 120m2 poniemiecka ocieplona styropian 12cm strop glina a na to dywanik z wełny 15cm wełna tania czyli gówniana ,

ale robi robotę

Temperatura utrzymywana od 21 do 24 w zależnośći od pory dnia i pomieszczenia

W zeszłym sezonie grzewczym palnik Dikij.Petia nr1 i ścianka z suporeksu (o dziwo wytrzymał cały sezon)

spalanie 0,5 - 0,6 kg/h ,aczkolwiek 0,5 kg/h udało się uzyskać kilka razy, wydaje mi się że jak zostawiłem bardziej zapchany ruszt po rusztowaniu haczykiem

to spalanie było mniejsze, pod koniec sezonu powyciągałem cegły z dołu paleniska , powiększając je w ten sposób, bo miałem duży węgiel i wkurzało mnie rozbijanie na mniejsze kawałki o dziwo załadunek 12kg palił się 23 godziny

Byłem bardzo zadowolony raz na 24h do kotłowni ,rusztowanko i dalej wolne 24h

Zaglądałem na forum śledząc poczynania Dikij.Petia, jego palnik nr2 przypadł mi do gustu,ale wrodzone lenistwo i natłok zajęć przy domu nie pozwoliły na wykonanie palnika nr2 w okresie letnim,zresztą kto latem myśli o cieple w domku zwłaszcza tego lata

Decyzja o palniku nr2 zapadła po odpaleniu kotła na nowym węglu ,węgiel niby Bogdanka brany z tego samego zródła co w zeszłym sezonie,

tyle że poprzedni nie gazował tak piorunsko jak ten .

Palnik nr2 i ściankę grodziową wykonałem z betonu Bos145 , udało się wykonać wszystko z 25kg ,ścianka uszczelniona sznurem

Mam obawy co do tego betonu czy aby wytrzyma te temperatury,podczas wczorajszego rozpalania otworzyłem wyczystkę aby sprawdzić zadymienie,

zauważyłem odbijający się blask z palnika na wymienniku koloru jasno białego coś ala dioda led.

A teraz jak przebiega palenie z dmuchawą , dmuchawa ustawiona na najmniejsze obroty histereza 3 temp. zadana 50stopni,

rusztowanko pozostałości ,nie robię tego dokładnie zależy mi na tym aby sam ruszt był w miarę szczelny inaczej mam nadmiar powietrza i w podtrzymaniu dymi .

Po osiągnięciu zadanej kocioł jeszcze 2-3 razy załączy dmuchawę , ponieważ wietrze pomieszczenia w tym czasie,po ustabilizowaniu się temperatury w pomieszczeniach,kocioł przechodzi w fazę podtrzymania przeciągając zadaną o jakieś 3-6 stopni , i tak trwa to ok.4-5 godzin do odgazowania węgla.

Następnie następuje cykliczne załączanie się dmuchawy w zależności od zapotrzebowania i tak to trwa 12h na 6kg do następnego rusztowanka

Oczywiście dmuchawa posiada klapkę , najwyrazniej nieszczelność klapki oraz ciąg kominowy zagrały , bo nie kopci podczas podtrzymania ,

gdy otworze wyczystkę podczas podtrzymania nic tam nie ma , po jakiejś chwili pojawia się dymienie

Oczywiście nie wszystko jest takie różowe , czopuch podczas podtrzymania jest tak zimny że można język przyłożyć , w wyczystce nie ma sadzy ale jest osmolenie, z komina wylatuje coś ala dym z papierosa , może to para?

, wymiennik robi się biały po odpopieleniu i sadpalu a nie podczas normalnego użytkowania

O ja pierdziu ale się rozpisałem.:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodziło bardziej o 0,5kg na godzinę przy spalaniu ciągłym. Ale raczej bez pomocy dmuchawy lub wyciągu nie da się tego zrobić. Trzeba by najpierw spalać na miarkowniku, ale spalanie ma być regulowane na zasadzie temperatury spalin. Po odgazowaniu dolnej warstwy i lekkiemu zapopieleniu się paleniska temperatura spalin pójdzie w dół. Wtedy trzeba przymknąć dopływ powietrza i kocioł ma stać w podtrzymaniu z 2-3 lub więcej godzin. Potem dmuchawa ma zapuścić proces spalania, 5-10 minut, żeby rozgrzać żar i stopić popiół i cykl od początku. Takie spalani będzie najbardziej efektywne z minimalnymi stratami, ale trzeba programować do tego sterownik, jakieś Arduino, czy podobne.

Mam obawy co do tego betonu czy aby wytrzyma te temperatury,podczas wczorajszego rozpalania otworzyłem wyczystkę aby sprawdzić zadymienie,

zauważyłem odbijający się blask z palnika na wymienniku koloru jasno białego coś ala dioda led

Przegroda raczej nie ucierpi, ale palnik może pójść.

czopuch podczas podtrzymania jest tak zimny że można język przyłożyć

To akurat nie jest problemem, bo spalin prawie niema.

w wyczystce nie ma sadzy ale jest osmolenie

Przy takim paleniu zawsze będzie trochę dymu, bo są duże skoki w prace kotła, więc może trochę podsmalać.

 

Po kilku dniach testów, mogę powiedzieć, że ten ostatni palnik, to dla mnie jest jeżeli nie ideał, to prawie ideał. Jak będzie mi się nudziło, to wyrzeźbię taki sam z jedną większą komorą, taką na 125mm. Ale i tak ten przebija moi teoretyczne założenia. Jest całkowicie odporny na rozmiar paleniska, więc stosując odpowiednie sterowanie można zwiększać komorę, przedłużając stałopalność, bardzo stabilnie utrzymuje płomień na małych przepływach i po zaniku płomienia bardzo szybko łapie po otwarciu PG. 10 minut po rozpaleniu mogę zamknąć PW i zostawić szczelinę PG 1 mm. Palnik stabilnie, idealnie czysto spala przez około pół godziny, po temu czasu trzeba trochę zwiększyć PG, bo dolna warstwa jest już lekko odgazowana. Teraz trzeba dorobić sterowanie odnośnie temperatury spalin, żeby palnik trzymał płomień. Wtedy można spalać z maksymalną sprawnością i stałopalnością. Na razie na prymitywnym sterowniku: otwarte-otwarte 1/2-zamknięte bez problemów mi wyciąga 12 godzin na 8kg węgla, ale teraz jest poniżej zera, więc nie mogę sprawdzić maksymalnego czasu.

Śmieszne, że na samym początku próbowałem zrobić podobny palnik, ale najpierw zrobiłem górna komorę 8cm, potem 10cm i nie było za dobrze, ale jak bym zrobił 11cm... Potem domyśliłem się, że ma być większa, ale już wszedłem w "teorie gzymsów" i palnik pracował dobrze, więc nie drążyłem w tą stronę. Ostatnio złożyłem ten pierwszy palnik z szamotek, rozglądałem go i w końcu do mnie dotarło. Komora wirowa ma być zamknięta, wtedy gaz nie ma żadnych przeszkód do wirowania i odśrodkowa siła będzie wystarczająca, żeby utrzymać niedopalone gazy w komorze. Nu i musi być miejsce z góry do szybkiego odprowadzenia spalin, żeby palnik się nie dławił. Myślę, że zwiększenie średnicy komory wirowej może polepszyć prace na małym płomieniu, który jest po odgazowaniu węglowodorów palących się długim płomieniem, bo teraz czasem jest minimalna zawartość dymu w spalinach, tak jak pisałem wcześniej. Ale przy odpowiednim zorganizowaniu procesu spalania można to całkiem wyeliminować.

 

Dziś o dziesiątej zasypane wiadro 10L węgla (ok. 8-8,5kg) pali się do teraz, a jest 23, poszedłem sprawdzić, to żaru jest jeszcze bardzo dużo, więc za godzinę przerusztuję i zasypie nową porcje- wyjdzie 14 godzin. Ruszt mam 20x15.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już podchodzi jak najbardziej pod idealne spalanie z palnikiem uniwersalnym.Nie jestem pewien czy sama temperatura spalin podoła w utrzymaniu odpowiedniego stanu żaru na ruszcie,chyba że dolne spalanie ma swoje prawa bo np.dużo odgazowanego węgla (żaru) i temperatura na kotle około 65* a na czopuchu 50* taką sytuacje często u siebie obserwuję przy górnym przewymiarowanym spalaniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie będzie z tym problemów. U mnie cały czas jest płomień w palniku, tylko przy teraźniejszym sterowaniu czasem za bardzo przeciąga, bo jest duża bezwładność. Przy takiej pogodzie i na ruszcie 15x20, to trzyma dość stabilnie, ale jak bym chciał zwiększyć ruszt lub pociepleje, wtedy ciężko będzie nad tym zapanować bez takiego sterowania. Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie spalani będzie najbardziej efektywne z minimalnymi stratami, ale trzeba programować do tego sterownik, jakieś Arduino, czy podobne.

Teraz trzeba dorobić sterowanie odnośnie temperatury spalin, żeby palnik trzymał płomień. Wtedy można spalać z maksymalną sprawnością

 

Tutaj kolega to rozkminia,może razem coś można by podziałać

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/20075-sterowanie-klapki-pp-temperatur%C4%85-spalin/

Edytowane przez kawon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproszę o gotowca:)

Piszę tutaj bo temat jest jak gdyby kontynuacją prac po przerobieniu na DS i wykorzystaniu tutejszych patentów.

Palę orzechem z Bricomana i zawiesza się.

Piec mam wyłożony płytkami z szamotu i nie mam wielkiego problemu by zrobić skos tak by dołem było więcej miejsca.

Może wtedy opał zacznie sam się zsuwać.

Pytanie tylko jaki skos dla płytki postawionej na krótszym boku wybrać? Płytka 12x23x3.

Nie jestem leniwy i szukam i szukam tylko że może ktoś już to przerabiał a nie opisał.

Dzięki z góry za wskazówki.

Czy skosy wystarczą po bokach czy trzeba cztery ściany pochylać?

Edytowane przez Pio6621
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu wykonałem palnik z jedną komorą średnicy 125mm( tarcza diamentowa). Pierwsza próba była trochę niezadowalająca, bo po rozpaleniu, na małej mocy, zrywało mi płomień. Ale po zwiększeniu dyszy na 2-3cm² problem znikł (zeszlifowałem pilnikiem zaokrągloną cześć, na szczęście szamot był bardzo miękki). Wszystkie poprzednie palniki mieli z tym problem, po zejściu poniżej jakiejś określonej mocy zrywało płomień. Przyczyną tego był zbyt szybki przepływ gazów przez dysze. W sumie, sytuacja wygląda tak, że trzeba znaleźć złoty środek w proporcjach komory wirowej i przekroju dyszy.

IMG_4325.jpgIMG_4327.jpgIMG_4330.jpgIMG_4333.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMG_4328.jpgIMG_4337.jpgdysza.jpgIMG_4346.jpg

Palnik jest bardzo prosty w wykonaniu, wystarczy tarcza diamentowa 125mm. Można go nawet wyciąć z samego szamotu. U siebie użyłem starej wylewki, część zrobiona jest z płytek szamotowych, a część wylepiłem z zaprawy szamotowej. Elementy okrągłe wykonuje się w następujący sposób: rysuję się granica okręgu, na tej części szamotu, co ma być zeszlifowana nacina się paski ok 5-8mm szerokości, potem śrubokrętem ich się wyłamuje, i tarczą doszlifowuje się do odpowiedniego kształtu. Na jednym zdjęciu oni są widoczny, bo za głęboko naciąłem, później wyrównałem to zaprawą szamotową. Wysokość komory 8cm, 5cm to komora otwarta z dyszą i 3 cm komora górna zamknięta. Przy takiej średnicy komory niema potrzeby to poszerzać z góry. Trochę za wąski zrobiłem wlot do palnika, ale nie chciałem za bardzo ścinać cegłę. Podawanie PW zrobiłem bliżej komory wirowej. PW jest potrzebne w dwóch przypadkach. Przy zasypaniu węgla na żar i jak zasyp gwałtownie zejdzie na dól. Wtedy PG ma być zamknięte, bo kocioł ma trochę wyhamować, a PW zabezpiecza bezdymne spalanie. Pod czas normalnego spalanie niezależne PW nie jest potrzebne bo idzie z pod rusztu przy palniku, a przy pracy z małą mocą, kiedy dolna warstwa jest porządnie odgazowana nadmiar PW tylko szkodzi, wtedy pojawią się niewielkie ilości dymu w spalinach i na wymienniku pojawia się brązowy nalot. Ale warunkiem żeby to prawidłowo działało jest sterowanie kotłem za pomocą temperatury spalin, za parę dni dokończę sterownik i przetestuję, na razie próbowałem to robić ręcznie i działa to pięknie.

Jeszcze jeden plus tego palnika, że komora wirowa nie zabijaj się popiołem, przepływ gazów przez nią jest znacznie szybszy niż w poprzednich, bo są inne proporcje dysza/komora. Jak ktoś przerabia na DSa, to dobrze by było rozmieścić palnik wyżej, żeby podłoga komory była na wysokości 8cm. Lub ułożyć komorę wirową poziomo, wtedy wlot gazów będzie do góry i nie będzie problemu z zapychaniem dyszy popiołem przy odpopielaniu. U siebie, jak będę robić odlew, chce zrobić z komorą skierowaną do dołu- palnik odwrócony dołem do góry, wtedy wlot gazów będzie wyżej, ale i tak ta konstrukcja jest już ostateczną wersją moich poszukiwań w tym kierunku, działa bardzo dobrze w szerokim zakresie mocy, zostało dorobić tylko sterowanie i koniec.

 

Na ostatnim zdjęciu pokazałem jak można zrobić ten nawias przed palnikiem, zrobiony z dwóch płytek, bo jedna zazwyczaj po paru miesiącach pęka.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Poczytajcie sobie na temat pieców rakietowych, bardzo łatwo znaleźć w sieci, są darmowe opracowania w formie pdf. Można wyciągnąć kilka kluczowych wniosków i zrobić świetny palnik, ale przede wszystkim palnik prosty bez tej całej rzeźby nowoczesnej jaką mamy powyżej. Nie lepiej użyć rury ceramicznej, położyć ja poziomo, zasklepić z jendej strony, na dole naciąć dysze, zmusić spaliny do wiru poprzez wstawienie zawirowacza, zrobić wylot i mamy świetny palnik, bez zbędnego szamanizmu. Pozdrawiam. Prostota przede wszytkim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Poczytajcie sobie na temat pieców rakietowych, bardzo łatwo znaleźć w sieci, są darmowe opracowania w formie pdf. Można wyciągnąć kilka kluczowych wniosków i zrobić świetny palnik, ale przede wszystkim palnik prosty bez tej całej rzeźby nowoczesnej jaką mamy powyżej. Nie lepiej użyć rury ceramicznej, położyć ja poziomo, zasklepić z jendej strony, na dole naciąć dysze, zmusić spaliny do wiru poprzez wstawienie zawirowacza, zrobić wylot i mamy świetny palnik, bez zbędnego szamanizmu. Pozdrawiam. Prostota przede wszytkim.

 

Raczej tu kazdy zna zasade działania RS i jak widac ten nowy palnik Dikij Petia jest bardzo zblizony konstrukcja do własnie RS jest wir i PW w odpowiednim miejscu pozatym to na tym palniku pali sie równiez wegiel gdzie w RS raczej tylko drewno .RS raczej rozpedza sie bez miarkownika ze stałym duzym dopływem powietrza a tu trzeba kontroli miarkownik podtrzymanie małe moce wolny przepływ itd. Rura ceramiczna poziomo z nacieciem fajny pomysł ale tez raczej do drewna wegiel to szybko zapopieli .Tu kiedys zrobiłem dla zabawy RS

Edytowane przez marcus312
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że kolega Tommi się rozwija, ma coraz nowsze pomysły, może doczekamy się że coś zrobi i zademonstruje nam. Wtedy, możliwe, że wywalę z kotła te swoi rzeźby i skorzystam z patentu kolegi.

 

Nie wiem, czy ten ostatni palnik jest podobny na RS. RS idzie na stały dużym dopływie powietrza, jak napisał kolega Marcus312, a mnie chodzi o prace na minimalnym przepływie. Poprzednie palniki dobrze pracowali, ale nie mogłem zejść z mocą. Mogłem rozciągnąć czas palenia za rachunek zapopielania się paleniska, wtedy kocioł mógł długo pracować na bardzo małej mocy, lub używając metody "podwójnego rusztu". Ale i tak przy odgazowywaniu zawsze był nadmiar. Jak jest mróz to akurat nie problem, ale zimy są ciepłe i dom jest ocieplony, więc nie byłem usatysfakcjonowany tymi wynalazkami. Te dwa ostatnie (jednokomorowe :) ) już odpowiadają moim wymaganiom. Ale i tak rozmiary są bardzo ważne, nie da się tak sobie: bierzesz rurę, dłubiesz dziurę i masz świetny palnik. Ostatnio trochę próbowałem zmieniać rozmiary dyszy i zmiana na 2-3 cm² mocno zmienia pracę palnika, więc trzeba pobawić się i znaleźć optymalny, żeby spalało dobrze na różnych mocach i przepływach.

I jeszcze jedna sprawa. Największą stratą przy spalaniu mamy "stratę kominową", więc przy spalaniu na małych przepływach znacznie podnosimy sprawność, bo jest różnica czy pójdzie nam 1l powietrza na sekundę czy 10l. To jest własnie przewaga kotłów DS nad GS. W GS żeby czysto spalić potrzebny jest duży nadmiar PW, więc wybór jest ograniczony, lub strata kominowa, lub nie pełne spalanie, i z tego co pisali koledzy z zainstalowanym ciepłomierzem, to sprawność jest wyższa przy mniejszej ilości PW, mimo dymienia. U mnie teraz, na przykład, jak jest cieplej to prawie cały czas idzie na minimalnej szczelinie poniżej 1mm, niezależne PW jest zamknięte.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze, jak wyglądało u mnie ostatnio ustawienie palnika. Jak zrobiłem go i odpaliłem, to w początkowej fazie palenia zrywało płomień i minimalny dym w spalinach. Płomień krótki- za mała dysza. W fazie środkowej w miarę dobrze. W końcowej fazie, kilka godzin na małej mocy, bardzo dobrze. Wymiennik idealnie czysty- w poprzednim, z mniejszą komorą robił się brązowy nalot (sprawdzam to dając trochę popiołu na wymiennik, on jest jasny, potem dobrze widać czy zmienia kolor). Na następny dzień zwiększyłem dysze na 2-3 cm². Palnik pracuje bardzo dobrze. Chciałem sprawdzić co będzie, jak zwiększę dysze. Rozebrałem palnik i znacznie powiększyłem wlot, na ok. 10 cm². Po odpaleniu- super dynamiczna praca, duża moc, ale zrywa płomień na mniejszych obrotach. Wygasiłem kocioł i zmniejszyłem na 4-5 cm². Ładnie pracuje na większych mocach, ale na mniejszej jest dym, płomień nie zrywa. Zmniejszyłem jeszcze na 2-3 cm². Jest lepiej, ale nadal można zauważyć dym w spalinach na mniejszych mocach. Płomień jest za długi, wciąż wychodzi poza palnik na mniejszym przepływie przez co dymi i jest sadza. Jeszcze 2-3 cm² w dół i palnik wraca do początkowego stanu. Oto taka rozrywka, jeden dzień na każde zmniejszenie. Jeszcze jedna sprawa, to gzyms, nie ma go na zdjęciach, ale dałem go, i obserwując płomień w zależności od średnicy dyszy ma być umiejscowiony w innym miejscu, trzeba patrzeć gdzie ogień wychodzi z palnika, i tam go dać, żeby przedłużyć ruch płomienia w komorze. Jak ktoś ma kocioł z wymiennikiem poziomym, jak u mnie, to można obserwować płomień za pomocą lustereczka na wysięgniku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...