Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Bredzisz tommi.pl. Dmuchawa fakt nie potrzebna. Ale palnik z MPM też do idealnych nie należy bo z tego co czytam to tam też tylko ciągłe pomniejszanie, powiększanie, łuki D.P itp. Tak samo palniki Defro. A ja mam ruszt 22x20cm i ogrzewam około 180mkw nieocieplonej chałupy. Na kotle utrzymuję 45 stopni a wymiennik mam suchy jak pieprz. Teraz przy większych mrozach podniosłem temperaturę na 50 stopni i w domu mam 23-24stopnie. z komina kompletny brak dymu. I co powiesz że tak się nie da? Uwierz że da się bez ubocznych skutków w postaci smoły i dymu. Dodam że moja wizyta w kotłowni przy mrozach poniżej 12stopni to trzy razy na dobę załadunek 2x 11-12kg i raz uzupełnienie jakieś 5-6kg. Przy temperaturze w okolicy zera i wyższej to wizyta 2 x na dobe. Im cieplej tym mniejszy załadunek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Panowie, dziękuję za sugestie. Nie podejrzewałem nawet, że ten niewielki gabarytowo kocioł to smok 30kW.

Na chwile obecną muszę palić po staremu jako G-D, bo zostało mi sporo mielonej gałęziówki ze sprzątania ogrodu.

Dmuchawa tak czy tak idzie pod młotek, na rzecz drzwiczek pod miarkownik, póki co założę klasyczny, bo gdzieś się taki wala po garażu.

Na wiosnę pewnie wymienię kocił na 15-17kW ( w planach jest zabudowa poddasza o pow. 55m2, więc powierzchnia mieszkalna domu wzrośnie do ok. 180m2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób moim zdaniem jednej z najgorszych rzeczy, czyli nie zawalaj komory zasypowej taczka szamotu, bo jeszcze wiecej pojdzie Ci w komin.

..........

Ruszt to 37x21, szamot mam tylko od strony frontowej kotla w celu zwezenia komory

odradzasz a sam posiadasz

Jak nie puszczasz PG przez drzwiczki zasypowe to w DS szamot w komorze zasypowej to wcale nie takie zło jak je piszesz. Ja zmniejszyłem moją komorę zasypową szamotem prawie o połowe i wyniku tego stałopalność praktycznie się nie zmieniła a pali się o połowę mniej węgla.

 

@Mendi36 zdecydowanie pozbądź się dmuchawy.

 

Bredzisz tommi.pl. Dmuchawa fakt nie potrzebna. Ale palnik z MPM też do idealnych nie należy bo z tego co czytam to tam też tylko ciągłe pomniejszanie, powiększanie, łuki D.P itp.

Generalnie to nie wina złej konstrukcji palnika tylko poprostu nie ma idealnych kotłów uniwersalnych. Większość(na moje oko to około 95%) przeróbek wynika z dwóch rzeczy:

- z utartych przekonań i ludowych wierzeń nadal ludzie kupują za dużej mocy kotły i wtedy trzeba kombinować

- lub np potrzebują kotła 8kW ale chcą palić drewnem wiadomo że do 8kW raczej dużo drewna nie nałożą więc kupją większy kocioł i zmiejszają/przerabiają palnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to nie wina złej konstrukcji palnika tylko poprostu nie ma idealnych kotłów uniwersalnych.

Problemem większości palników jest zbyt wąski zakres mocy, w którym spalają czysto. Ciepłe zimy, ocieplone domy - niema zapotrzebowania na ciepło, a palnik z równoległym ruchem gazów (MPM na przykład) najlepiej spala na większych mocach. Można to regulować zmieniając pole dyszy, ale w dość wąskim zakresie. Dodatkowo przy bardziej kalorycznym węglu brakuje płomienia do dopalania całości, bo jest mniejsza zawartość części lotnych - płomień jest za krótki żeby ciężkie węglowodory zdołali dopalić się. O wiele lepsza sytuacja jest jeżeli wprowadzimy płomień w ruch wirowy, wtedy siła odśrodkowa utrzymuje niedopalone gazy ( mają większy ciężar) w komorze wirowej, a opuszczają ją tylko wtedy jak osiągną wysoką temperaturę po przez dobre dotlenienie płomienia. Ale i tu nie jest tak wszystko różowo. Największy problem jest w przekroju dyszy. Pokaże to na przykładzie węgla z Chwałowic. W pierwszej fazie palenia mamy dużo gazu, płomień jest jasno słomiany- spalanie idealnie czyste. Po odgazowaniu dolnej warstwy, ilość gazu jest znacznie mniejsza, płomień jest bardzo krótki (gorący koks nagrzewa gaz przed dyszą- gaz ma większą objętość i odpowiednio szybciej przepływa przez dyszę) niebiesko-zielony (jak wiadomo, przy spaleniu węglowodorów oni rozpadają się pod wpływem temperatury na proste węglowodory- metan, etan, wodór i węgiel-sadze. Metan i etan palą się niebieskim kolorem, wodór prawie niewidocznym, a sadza w zależności od dotlenienia i temperatury płomienia od czerwonego- niedobór tlenu, do prawie przezroczystego z żółtym odcieniem, przy dobrym dotlenieniu- przy szybkim ruchu gazów przez dysze ten przezroczysto-żółtawy płomień miesza się z niebieskim, stąd zielonkawy odcień) . Mimo braku dymu, wymiennik zabarwia się na różne odcieni brązu- moim zdaniem są to niedopalone ciężkie węglowodory. Przy bardzo krótkim płomieniu i szybkiemu przepływu gazów nie nadążają się spalić. Nie jest tego dużo, po tygodniu może zrobią warstwę 1 mm, może nawet mniej, ale psuje całość. W tej fazie spalania trzeba było by zwiększyć przekrój dyszy, lub zmniejszyć ciąg kominowy, bo też kilka razy udało mi się spalić całość idealnie czysto, możliwe, że ciąg był mniejszy w tym dniu. W sumie na Ziemowicie jest 100% idealnie czyste spalanie, ale mi ciekawo, czy da się zrobić to na Chwałowicach. Chce spróbować RCK. Wtedy można by było zrobić większą dysze, a w zależności od zapotrzebowania na energie zmieniać ciąg. Bo, jak pisałem wcześniej, przy większym przekroju dyszy na malej mocy zrywa płomień, ale jak obniżam ciąg, to już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny miszcz od ciętej riposty...i tony szamotu w kotle. Najpierw riposta, a potem litania o swoich osiągnieciach.

 

Kolejny amator kwaśnych jabłek. Pochwal się co Ty osiągnąłeś. Pokaż zdjęcia, widok dymu z komina. Nie powiesz mi że od góry można spalać bez dymu nie uwierzę w życiu. Jak węgiel jest w fazie odgazowania. No i tak na marginesie MISTRZ tak się pisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie na Ziemowicie jest 100% idealnie czyste spalanie, ale mi ciekawo, czy da się zrobić to na Chwałowicach. Chce spróbować RCK. Wtedy można by było zrobić większą dysze, a w zależności od zapotrzebowania na energie zmieniać ciąg. Bo, jak pisałem wcześniej, przy większym przekroju dyszy na malej mocy zrywa płomień, ale jak obniżam ciąg, to już nie.

 

A pochwal się jak poszło ze sterowaniem i czujnikiem spalin,udało się to jakoś połączyć sensownie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce spróbować RCK. Wtedy można by było zrobić większą dysze, a w zależności od zapotrzebowania na energie zmieniać ciąg. Bo, jak pisałem wcześniej, przy większym przekroju dyszy na malej mocy zrywa płomień, ale jak obniżam ciąg, to już nie.

Nie radzę -

Po pierwsze przepisy na to nie pozwalają.

Po drugie jezeli masz komin z cegły ,to taki komin musi pracować w trybie komina suchego.

Po trzecie to RCK było stosowane przy kotłach gazowych i olejowych z palnikami z nadmuchem.Do takich kotłow wymagany jest komin pracujący w trybie mokrym.

Po czwarte -jezeli macie kominy przeznaczone do pracy w trybie suchym ,to ten komin musi swoje dostać.Jezeli nie dostanie ,to się wam odpłaci .

Po piąte do regulacji ciągu na przewodach dymowych są inne urządzenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja bym miał to samo pytanie do punktu nr.1 ;)

Henryk,komin ceglany musi być dobrze ocieplony,wtedy temp. spalin w czopuchu może spaść nawet do 160 st. i nic mu nie będzie,na suchym opale. ;)

Możesz mi wierzyć testuję od wielu lat.

Dikij Petia,rck na pewno ustabilizuje ciąg na jednym poziomie 5-35 Pa.

Nie wiem jak u ciebie,ale u mnie rozpalam na wyciągu,bo ciąg słaby choć na ciągu naturalnym powoli też idzie.

Po ok. 2 godz. ciąg wystarczy 5-10 Pa=komin i kocioł wygrzany,przy normalnych warunkach pogodowych.

Z tego względu byłem zmuszony do ograniczenia ciągu,o silnych wiatrach nie wspomnę,wtedy klapa prawie cały czas w poziomie. ;)

Pisałeś o użyciu steru z czujnikiem spalin,masz wyciąg,dmuchawca?

Jeśli masz ciąg naturalny niczym nie będzie sterował.

Na ciągłej pracy wyciągu miałbyś jednak idealne spalanie,tylko czy warto tyle kasy wywalać? ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja bym miał to samo pytanie do punktu nr.1 ;)

Henryk,komin ceglany musi być dobrze ocieplony,wtedy temp. spalin w czopuchu może spaść nawet do 160 st. i nic mu nie będzie,na suchym opale. ;)

Możesz mi wierzyć testuję od wielu lat.

 

 

Pozdrawiam.

 

Kolego ,już ci na to pytanie odpowiadałem. .Post # 39

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18735-niska-stałopalność-defro-optima-komfort-15-kw/page-2

Masz racje ,kominowi nic nie będzie jezeli spełnisz dwa warunki .

Pierwszy -w każdym punkcie przewodu dymowego temperatura nie bedzie mniejsza niż 48*

Drugi - kocioł nie będzie pracował cyklicznie.

Edytowane przez henryk1953
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryk,jakieś konkrety=przepisy prawa budowlanego,i.t.p.

Tu też odpowiadałem na ten temat

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/20130-problem-z-temperatura-kot%C5%82a/page-9

Tu masz producenta

http://www.leroymerlin.pl/files/media/pdf/603/1601603/44460983,42957474,44132130,44132690.pdf

Tu to co lubisz przepisy prawne

http://www.instalacjebudowlane.pl/206-23-54-przepisy-prawne-dotyczace-systemow-kominowych.html

Nie mogę znaleźć twojego zakazu,może ty coś znajdziesz. ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pochwal się jak poszło ze sterowaniem i czujnikiem spalin,udało się to jakoś połączyć sensownie ;)

bardzo dobrze to działo, sterownik trzyma temperaturę kotła z dokładnością 1-2 stopnia, zmieniając temperaturę spalin, tylko trzeba dobrze ustawić minimalną i maksymalną temp. spalin.

 

 

Odnośnie RCK, najbardziej by był przydatny , żeby nie zrywało płomień jak jest za duży wiatr, ale w sumie da się bez tego obejść. Bo jeżeli chodzi o regulacje ciągu, to za dużo zmiennych jest i możliwe, że RCK nie wiele pomoże.

 

Pisałeś o użyciu steru z czujnikiem spalin,masz wyciąg,dmuchawca?

Sterownik otwiera klapę PG przy pomocy serwo.

 

Odnośnie temperatury spalin, to moim zdaniem, to nie jest właściwy parametr, żeby określić, czy komin będzie nabierać wilgoć, czy nie. Za to odpowiada wilgotność spalin, a ta zależy od wilgotności opału, samego opału (zawartość wodoru) i na ile dokładnie ten opał jest spalany.Na przykład przy nadmiarze PW, lub nieszczelności wyczystek w kotle, temperatura spalin będzie niższa, ale spaliny będą suche, punkt rosy będzie znacznie niższy. Tak samo opał, spalając węgiel z większą ilością części lotnych będziemy mieć bardziej wilgotne spaliny, niż spalając bardziej kaloryczny węgiel z większa zawartością węgla pierwiastkowego. U mnie, na przykład, przy spalaniu 0,5 kg na godzinę ( kocioł 24kW pracujący z mocą ok. 3kW) mam temperaturę spalin przed wymiennikiem: min. 270°, max. 370°, w czopuchu odpowiednio: min. 80-90°, max. 110-120° i w kominie, 1,5 metra poniżej wylotu: min. 38°, max.42°. Po tygodniu takie pracy temperatura w kominie zmniejsza się na ok. 2° C, co oznacza, że cegły nabierają wilgoć (komin jest murowany z cegły do poziomu strychu, a na strychu jest z betonu komórkowego i w którym jest wkład kominowy z blachy kwaso-żaro odpornej). Ale wystarczy mocniej przepalić żeby temperatura spalin w kominie była ok. 50°C przeć 2-3 godziny, to wszystko wraca do normy, lub na jedną dobę rozszczelnić drzwiczki wymiennika na 2-3 mm( zimne suche powietrze z kotłowni nagrzewa się od wymiennika i przechodząc przez komin wciąga wilgoć w siebie) i komin wysycha. Więc znając prawa fizyki można łatwo regulować wilgotność komina nie tracąc na sprawności, niema potrzeby wyrzucać 20-30% energii w obawie o komin. Już trzeci sezon pale z bardzo niską temperaturą spalin- średnio ok. 130-140°C, może nawet mniej i jest OK, tyle, że wkład powoli koroduje, bo jest z tej gorszej stali, 1,4428 na ile pamiętam, i jak próbowałem utrzymywać go suchym, to własnie trzeba było 20-30% energii więcej i to nie dało się w pełni tego zrobić. I w tym właśnie jest przewaga kominów ceramicznych, mogą przyjmować i oddawać wilgoć beż szkody dla siebie. A stalowy, zawsze w jakiejś fazie palenia będzie mokry i powoli umierał.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to mnie zastrzeliłeś z tym serwo silniczkiem,widzę że jesteś prawdziwym specjalistą. ;)

Rck według moich doświadczeń ustabilizuje ciąg,jaki parametr=ciśnienie to już kwestia prób i błędów,ale wielkiej filozofii w tym nie ma.

Co do temp. spalin,mój komin liczy gdzieś na oko 60 wiosen,jeszcze dziadek stawiał i sporo wilgoci łyknął(paliłem kilka lat w miałowcu z dmuchawcem),cud że jest w tak dobrym stanie i nie zamierzam go rujnować żeby coś zaoszczędzić na opale,który mam prawie za darmo. ;)

Utrzymuję temp. spalin w granicach 200 st.+ - 20-30 st.

Pale drewnem wysuszonym do granic możliwości=min.4 lata

Punkt rosy dla drewna o wilgotności ok. 10% jest poniżej 50 st. i te mam na pewno na czapie kominowej.

Zresztą średnio przyjmuje się na każde 17 st. straty kominowej 1 % sprawności,więc 50 st . więcej na czopuchu to marne 3 % sprawności,czy warto rujnować komin? Moim zdaniem nie. ;)

W twoim przypadku jest jeszcze problem siarki=kwasu siarkowego i słabszego siarkawego,dlatego dobry wkład kwasoodporny to podstawa,niestety do kotłów na paliwa stałe powinien być również żaroodporny,a to już kompromis,ważna jest też grubość materiału.Takiej stali którą podałeś nie ma,może tu coś znajdziesz

http://www.alfa-tech.com.pl/stale-wysokostopowe-o-specjalnych-wlasnosciach-stal-kwasoodporna.html

Pozdrawiam.

Edytowane przez miedziannik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś projektowałem sterowniki do robotów przemysłowych, więc jestem trochę obeznany w temacie, ale to było dawno, teraz już technika poszła do przodu, najważniejsze teraz to programowanie, ja robiłem z elementów logicznych. Rozpisałem algorytm, kolega napisał program, zajęło mu to jedno popołudnie, dość dobrze wyszło, zrobiłem potem tylko kilka drobnych poprawek.

Odnośnie straty 1% na 17°, to ten parametr nie uwzględnia innych ważnych czynników, na przykład ilości powierza przepływającego przez palenisko, lub nadmiaru powietrza, różnicy temperatur wymiennik-spaliny, pewnie dotyczy pomiaru na jakimś konkretnym kotle, więc sam po sobie jest wyrwany z kontekstu.

Nie pamiętam gatunku stali, tylko, że w numerze było 26, lub 28, wpisałem hasło kwaso-żaroodporna i pierwsze co mi wyświetliło to napisałem

http://allegro.pl/wklad-kominowy-zestaw-zaroodporny-fi-200-gr-1-mm-i5414757109.html

Pewnie chodziło o 1,4828, jak tu

http://allegro.pl/rura-owal-140-180-kwaso-zaroodporna-i5546182380.html

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mając więcej wolnego czasu, zabrałem się za wyłożenie pieca szamotem i zamontowanie palnika. Najpierw wyczyściłem do blachy komorę i wymienniki.

Zrobiłem prosty, według starszych pomysłów Dikij.Petia i sugestii marcusa. Komora kotła zmniejszyła się z 39x29cm do 32x15cm. Belkę nad otworami pw, dałem wyżej, by było miejsce na zawirowania, dziś postaram się sprawdzić sposób marcusa - belka na otworach, by się popiół nie dostawał.

20160121_221930.jpg 20160121_222130.jpg

Otwór w palniku zrobiłem na próbę 8x8cm. PW puściłem rurką miedzianą fi22, przez popielnik - tu ciekawostka, zamiast wiercić wiertłem i pichtać pilnikiem,do wycięcia ślicznego otworu fi 25 posłużyło wiertło, a w zasadzie koronka diamentowa. Na końcu rurki, zawór gazowy 3/4.

20160121_222237.jpg 20160121_222254.jpg

Nie zdążyłem zrobić przegrody dla pw w popielniku, ani wezyra.

 

Na próbę, wszystko złożyłem na kleju do uszczelniania kominków. Trzyma. Zapaliłem drewnem o godz. 22:00 - pali się, huczy i pięknie robi 2 zawijasy ognia. Po kilku godzinach dłubania woda w obiegu wychłodziła się do ok. 20C, więc temp. na kotle rosła po woli. Do żaru dorzuciłem kilka grudek piast orzech, po krótkim czasie zatańczyły niebieskie płomyczki, zaglądałem w kanały dymowe - praktycznie brak dymu. Niby wszystko pięknie, ale wyszły 2 babole:

1. Z drzwiczek górnych zaczęło kapać, co się wcześniej nie zdarzało.

2. Pomimo faktu że piec niby pali prawidłowo, temp. wody po 2 godzinach palenia nie mogła przeskoczyć 37C. Pompa jest ustawiona na 36C i gdy tylko zaczynała chwilę kręcić, to temp. na piecu spadała i pompa stop. I tak w kółko. Zostawiłem dolne drzwiczki lekko uchylone i otwarty dolot pw. O godz. 3:00 byłe przy piecu - nadal max 37C, a w palniku przestało huczeć. Przerusztowałem - nie pomogło.

 

Jako że temp. w domu spadła do 16C, odetkałem górny otwór nad 1 płaszczem, podłączyłem dmuchawę do sterownika i odpaliłem na najniższym biegu. Po jakimś czasie dobiło do 46C i zrobiło się ciepło w chałupie.Jednak cel całej zabawy był taki by z tej dmuchawy zrezygnować.

 

Ciąg w kominie jest ok. Myślę że mam teraz 3 rzeczy do zmian:

- wielkość otworu w palniku (sam palnik u mnie ma wymiar 15,5x12cm), celuję tak by piec miał max 15kw, macie może gotowy wymiar otworu?

- umiejscowienie belki nad otworami pw

- odgrodzenie komory pw pod palnikiem od reszty popielnika (apropo, w którym miejscu dokładnie powinien być dolot pw, przed otworami pw czy pod nimi?)

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

20160121_222315.jpg

Edytowane przez Mendi36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak jest ,strata kominowa jest ściśle powiązana z nadmiarem powietrza w procesie spalania. ;)

To co podałem jest wynikiem uśrednionym,dokładnie można tylko analizatorem spalin sprawdzić,jeśli masz dostępność to zapraszam do mnie na weekend,też bym chciał wiedzieć co może mój waldii. ;)

Jeśli nie masz to możemy jedynie gdybać.

Jest nawet jakaś niemiecka norma od tego,ale nie pamiętam nr.

Tu masz coś na temat

https://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/straty-kominowe/

Ta stal jest prawdopodobnie żaroodporna,kiedyś czytałem że wraz z żarodpornością maleje kwasoodporność,ale nie chce mi się szukać.

Z własnego doświadczenia wiem że jeżeli komora dopalająca idealnie czysta,a powietrza dopalającego wpuszczam otworem na kilka mm 2,czyli nie jest za mało,ale dobrze by było podłączyć do aparatury i dokładnie wyregulować. ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwór w palniku zrobiłem na próbę 8x8cm.

Za mały juz pisalem ze lepiej zrobic wiekszy palnik na poczatek i schodzic z moca przez doklejanie zaprawy szamotowej zeby ocenic zapotrzebowanie mocy niz odrazu mały i potem brakuje mocy trzeba palic bo w domu zimno a tu nie ma z czego dodac .Mozliwe ze wymiary ze zdjecia podpasuja .Co do drugiego popielnika pod PW to jezeli bedzie tzw slepy czyli bez mozliwosci go otworzenia i czyszczenia to tym bardziej otwory PW musza byc osłoniete od gory tak zeby popiól sie tam nie dostawał chociaz zawsze i tak tam jakis pył wleci ,mozna jeszce te otwory PW zmniejszyc albo zamiast trzech zrobic tylko dwa :)

IMG_0981.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...