Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

6 tyś litrów, :eek: Też tak kiedyś myślałem. Zastanawiałeś się jaka będzie objętość naczynia wzbiorczego, i czy dasz radę jakoś je zamontować wysoko pod dachem. Ja stwierdziłem że maks to 3 000 L wtedy naczynie coś przeszło 100l jakoś dam radę umieścić pod dachem, gdzieś na jętkach, przy kominie. Większe objętości bufora to większe naczynie i większe obciążenie więźby dachowej, przynajmniej u mnie. Dlatego założyłem granicę tego szaleństwa w okolicach 3000 L
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutunek, nie zamierzam robić z tego bufora instalacji typowo CO. Będzie jeden zbiornik do CWU i do CO. W środku wężownice, na dachu solary. Nie będzie to zdecydowanie system grawitacyjny. Zdaję sobie natomiast sprawę, że będzie duże naczynie przeponowe. Całość planuję zrobić na zewnątrz, zaraz za fundamentami (dom podpiwniczony).

Jak się zastanawiasz, czy to ma rację bytu, to ma. Takie rozwiązanie widziałem na własne oczy, włącznie z budową i działało rewelacyjnie. Tylko zbiornik miał 10 k litrów, w domu podłogówka. Jako "rezerwa" na zimę, podpięty był kocioł na pellet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, przemija.

Nowe normy energetyczne dla domów, przez co potrzebne będą małe kotły. Śmieciuchy mają dolny limit mocy dosyć wysoko.

Dodatkowo przez smog zostaną wprowadzone normy dla węgla i normy dla kotłów, przez co nie będzie się opłacało kupować śmieciuchów. Kto kupi śmieciucha, gdy w tej samej cenie będzie miał kocioł retortowy, który jest wygodniejszy w użyciu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
No i co z tego że nowe domy mają małe zapotrzebowanie skoro każdy kocioł z podajnikiem potrafi iść latem tylko do grzania ciepłej wody to tak samo może grzać i dom na niskich parametrach , węgla na razie nic nie przeskoczy w ekonomi , a z drugiej strony ile jest już domów a ile buduje się nowych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak tu prowadzić z Wami rozmowę, skoro nie rozumiecie słowa czytanego:

zostaną wprowadzone normy dla węgla i normy dla kotłów

Nie zdziwiłbym się, gdyby za 5 lat wprowadzili zakaz sprzedaży kotłów ze sprawnością poniżej 80-90%. Który śmieciuch się na to łapie, zwłaszcza z tych wspomnianych za 1-2 tys.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutunek

Ostatnio przymierzałem się zrobić twój palnik ,ale jak sobie to ułożyłem na sucho to mi wychodzi coś takiego

DSC_0075.jpg

 

Tarcze od gumówki pokazują komory wirowe,ta cegła 3cm pionowo to wiszący wymiennik ,jak widać komory wchodzą w części do komory zasypowej ,a druga sprawa to dużą część tych komór wirowych przykrywa wiszący wymiennik blokując przepływ gazów , wiec zanim się narobię to chciałem się spytać czy to w ogóle będzie działać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

giro_gsi

Ja mam tak zasłonięte komory i to działa. Oczywiście, przy większym ciągu (czyli rozpalanie i szybkie nagrzewanie), ogień z komór wychodzi. Ale jak już kocioł osiąga temperaturę zbliżoną do zadanej i hamowany jest ciąg (miarkownikiem czy dmuchawa zwalnia), ogień ładnie krąży w komorach.

Przy maksymalnym ciągu również krąży, ale jest go za dużo (intensywne zgazowywanie) i nadmiar wychodzi górą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

giro_gsi

piec.jpg

(pomarańczowy-wycięty szamot, zielony-powietrze wtórne, czerwony-blachy kotła)

A

Płyta szamotowa z dyszą (widok od tyłu). Wycięte są w niej od góry "rura wezyra", z boków kanały dla powietrza wtórnego. Powietrze wtórne jest zaciągane przez ruszt. Płyta jest dociśnięta do blachy kotła. Przepływ powietrza jest tylko przez wycięte kanały.

B

Widok wyciętych kanałów. Cięte kątówką w półokrąg na głębokość 15 mm, szerokość ok. 70 mm.

C

Widok z góry. Na zielono są zaznaczone kanały dla powietrza wtórnego. Kanały te są tylko do wysokości końca kanałów w płycie z dyszą. Powyżej poprzecznych kanałów, kanały pionowe są zaślepione (wełną mineralną). Po bokach mam również płyty szamotowe, aby zmniejszyć palenisko. Płyty te na dole przy blachach kotła są lekko ścięte, aby zwiększyć szczelinę dla powietrza wtórnego z rusztu. Ostatnie żebro rusztu jest odsunięte od blachy bocznej o 1 cm, tak więc mogłem tak naciąć.

Co do kopcenia, to kopci przez pierwsze 20 min od zimnego rozpalenia. Ale kopci na biało i dym jest rzadki. 5-6 metrów nad kominem znika. Po nagrzaniu szamotu i wytworzeniu się żaru na ruszcie, przestaje kopcić. Niestety, wodny ruszt wydłuża ten czas.

Przy dokładaniu opału, również nie kopci, pod warunkiem, że nie jest wychłodzone palenisko na tyle, że do palnika nie leci ogień. Jak jest brak ognia, to kopci na żółto (palę węglem). I tak kopci, dopóki nie nastąpi zapłon gazów w dyszy. Jak zapłon nastąpi, przestaje od razu kopcić.

 

Tak działa u mnie palnik w "podtrzymaniu" (kocioł osiągnął zadaną temperaturę):

(nie wiem dlaczego vimeo odwróciło obraz, ja nagrałem wzdłuż, oni przestawili w poprzek)

Edytowane przez aldente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

giro_gsi

[ATTACH=CONFIG]384678[/ATTACH]

(pomarańczowy-wycięty szamot, zielony-powietrze wtórne, czerwony-blachy kotła)

A

Płyta szamotowa z dyszą (widok od tyłu). Wycięte są w niej od góry "rura wezyra", z boków kanały dla powietrza wtórnego. Powietrze wtórne jest zaciągane przez ruszt. Płyta jest dociśnięta do blachy kotła. Przepływ powietrza jest tylko przez wycięte kanały.

B

Widok wyciętych kanałów. Cięte kątówką w półokrąg na głębokość 15 mm, szerokość ok. 70 mm.

C

Widok z góry. Na zielono są zaznaczone kanały dla powietrza wtórnego. Kanały te są tylko do wysokości końca kanałów w płycie z dyszą. Powyżej poprzecznych kanałów, kanały pionowe są zaślepione (wełną mineralną). Po bokach mam również płyty szamotowe, aby zmniejszyć palenisko. Płyty te na dole przy blachach kotła są lekko ścięte, aby zwiększyć szczelinę dla powietrza wtórnego z rusztu. Ostatnie żebro rusztu jest odsunięte od blachy bocznej o 1 cm, tak więc mogłem tak naciąć.

Co do kopcenia, to kopci przez pierwsze 20 min od zimnego rozpalenia. Ale kopci na biało i dym jest rzadki. 5-6 metrów nad kominem znika. Po nagrzaniu szamotu i wytworzeniu się żaru na ruszcie, przestaje kopcić. Niestety, wodny ruszt wydłuża ten czas.

Przy dokładaniu opału, również nie kopci, pod warunkiem, że nie jest wychłodzone palenisko na tyle, że do palnika nie leci ogień. Jak jest brak ognia, to kopci na żółto (palę węglem). I tak kopci, dopóki nie nastąpi zapłon gazów w dyszy. Jak zapłon nastąpi, przestaje od razu kopcić.

 

Tak działa u mnie palnik w "podtrzymaniu" (kocioł osiągnął zadaną temperaturę):

(nie wiem dlaczego vimeo odwróciło obraz, ja nagrałem wzdłuż, oni przestawili w poprzek)

 

Czyli jak dobrze rozumiem to rurę wezyra masz połączona z kanałami pw?

Za płytka szamotowa na rys A są komory wirowe i je przesłania po części wiszący wymiennik?

Mówisz że masz ruszt wodny, a masz ruchomy ruszt, jak tak to jak masz rozwiązane rusztowanie,bo u mnie jest ruchomy ruszt?

Czy jak masz rurę wezyra, to czy przy załadunku kopci ci się na kotłownie, bo ja rury nie mam i kopci się strasznie.

Na rysunku C to jest widok komory zasypowej, dobrze rozumiem?

 

Piszesz coś o jakimś filmie, ale nie ma żadnego linku, dawałes jakiś film?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam piec górnego spalania, palę w nim drewnem od góry. Niedawno wyłożyłem całą komorę spalania szamotem łącznie z drzwiczkami zasypowymi, pali się to teraz rewelacyjnie w porównaniu z tym co było wcześniej. Po jakimś czasie wpadłem na pomysł żeby postawić na deflektorze od góry płytkę szamotową która wraz z szamotem na drzwiczkach utworzyła szczelinę o wys 20cm , dł.30cm grubość szczeliny to 7cm przez którą muszą teraz przejść płomienie i spaliny żeby następnie uderzyć w wymiennik i tu mam pytanie czy taka szczelina może służyć do dopalania gazów? Czy może powinna być np. jeszcze cieńsza?

Dodam jeszcze że akurat na wysokości tejże szczeliny po obydwu stronach wymiennika są otwory doprowadzające powietrze do górnej części komory spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy u ciebie żar świeci na biało?

Świeci tylko na nastawie na pełną moc (maksymalne otwarcie klapki dla powietrza i tylko przy samej dyszy.

Czyli jak dobrze rozumiem to rurę wezyra masz połączona z kanałami pw?

Tak, ale powietrze (lub gazy) dostają się do dyszy albo jedne, albo drugie. Czyli, aby uruchomić "rurę wezyra", zamykam dopływ powietrza wtórnego i głównego pod ruszt. Aby uruchomić powietrze wtórne, zamykał drzwiczki załadunkowe, otwieram dopływ powietrza pod ruszt.

Za płytka szamotowa na rys A są komory wirowe i je przesłania po części wiszący wymiennik?

Tak.

Mówisz że masz ruszt wodny, a masz ruchomy ruszt, jak tak to jak masz rozwiązane rusztowanie

Nie mam rusztu ruchomego. Tylko wodny.

Czy jak masz rurę wezyra, to czy przy załadunku kopci ci się na kotłownie, bo ja rury nie mam i kopci się strasznie.

Na rysunku C to jest widok komory zasypowej, dobrze rozumiem?

Nie kopci się na kotłownie. Czasem, przy małym ciągu (czyli jak jest ciepło i jest niewygrzany komin), coś na kotłownię poleci. Ale przeważnie nic nie leci.

Rys C jest widokiem komory zasypowej. Zapomniałem na tym rysunku dorysować "rury wezyra".

piszesz jeszcze ze powietrze idzie tylko przez wycięte kanały, czyli masz ruszt w palenisku masz całkiem zasłoniety?

Powietrze wtórne idzie tylko przez wycięte kanały, powietrze pierwotne idzie tylko przez ruszt do dyszy. Mieszają się dopiero w wejściu do palnika.

Teraz mam położoną na ruszcie płytkę (ok. 4cm szerokości) przy wejściu do dyszy, ale nie widzę, aby coś dawała. Pewnie ją wyjmę. Reszta rusztu nie jest przykryta.

Może to ważne, może nie, ale nie schodzę z temperaturą na kotle poniżej 60 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co dawać normy na węgiel skoro niewłaściwie spalany zawsze będzie kopcić.

Wiem to z autopsji. Od początku sezonu grzewczego palił mój tata tradycyjnie - na żar węgiel. Efekt smuga dymu z komina i zasmolony komin co skutkowało słabym ciągiem, problemami z rozpaleniem i dymieniem w kotłowni przy słabych warunkach pogodowych. Po drugim wypalaniu smoły z komina znalazłem to forum i małymi krokami udoskonaliłem mój piec.

Najpierw palenie kroczące. Było lepiej ale nie szło utrzymać stałej temperatury no i dymienie jeżeli nie nasypałem węgla do wiszącej przegrody.

Teraz mam prymitywny palnik zrobiony na sztukę bez klejenia cegieł szamotowych. Komin suchy. Z komina brak dymu. Czasem się zdarzy jak mi się zasypie dolot PW. Chcę zrobić dłuższy kanał z paleniska do palnika żeby mi się PW nie zatykało. Wyłożę komorę zasypową do samej góry żebym mógł nasypać jednorazowo więcej węgla.

Po tych wszystkich zmianach palę tym samym węglem który wcześniej powodował zasmolenie komina więc po co te normy na węgiel.

Czy jest teraz dostępny taki węgiel, który obojętnie jak spalany nie będzie kopcić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...