Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie rozumiem po co dawać normy na węgiel skoro niewłaściwie spalany zawsze będzie kopcić.

Ważny jest skład węgla opałowego. To, czy widać dym, czy nie nie determinuje, że spaliny są czyste.

W Polsce wszystko robi się od tyłka strony. Zamiast ludzi edukować, opornych na siłę, to wprowadzają nakazy. Na wszystko musi być przepis i paragraf. Jak nie ma, to Polak zawsze będzie kombinował i się tłumaczył "bo mogę".

Ty starasz się spalać czysto, ja staram się spalać czysto, a większość ma to gdzieś, bo może kopcić. Kopci swoje pieniądze, to ma resztę ludzi gdzieś. Ja znam akurat to z autopsji. Jak nie zostanie ukarany, to się nie nauczy.

Czy jest teraz dostępny taki węgiel, który obojętnie jak spalany nie będzie kopcić?

Jest, koks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Chodziło mi,że przy nieprawidłowym spalaniu czad widać z kilometra gdyż w chmurze dymu wylatującej z komina,którą widać na kilometr jest bardzo duże siężenie czadu.

 

A jak małą moc chcesz?

Małe palenisko i jak najgrubszy opał (taki aby się nie zawieszał).

Najlepij szło by to na węglu,nie będzie się klinować.

Jak chcesz mały palnik to musi być małe palenisko bo inaczej płomień będzie rwało.

 

Albo grzać koksem to CWU.

 

Myślisz że to by się udało ? zrobić paleniska 4x4cm puścić jeden kaloryfer gdzieś gdzie się nie przebywa i palić całe lato ,1 wiadro na tydzień :D raczej małoprawdopodobne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
nie no to są czysto teoretyczne rozważania , ale po głowi łazi mi taki pomysł aby do komory załadowczej wstawić rurę np fi 120mm załadować np groszkiem i szczelnie zamknąć górę tej rury , a dół normalnie otwarty z jakimiś wycięciami , teoretycznie całość nie miało by prawa się rozpalić tylko zsuwać w miarę spalania , no ale teoria z praktyką nie zawsze idzie w parze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Zrób do tej rury ciężki sufit, co się będzie obsuwał wraz z wypalaniem opału. Tylko wtedy parametry pozostaną takie same.

Pozdrawiam

 

Można się o to pokusić tym bardziej że idzie lato a nuż coś z tego wyjdzie :D ale dobrze jak by tego więcej ludzi nie czytało :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co dawać normy na węgiel skoro niewłaściwie spalany zawsze będzie kopcić.

Wiem to z autopsji. Od początku sezonu grzewczego palił mój tata tradycyjnie - na żar węgiel. Efekt smuga dymu z komina i zasmolony komin co skutkowało słabym ciągiem, problemami z rozpaleniem i dymieniem w kotłowni przy słabych warunkach pogodowych. Po drugim wypalaniu smoły z komina znalazłem to forum i małymi krokami udoskonaliłem mój piec.

Najpierw palenie kroczące. Było lepiej ale nie szło utrzymać stałej temperatury no i dymienie jeżeli nie nasypałem węgla do wiszącej przegrody.

Teraz mam prymitywny palnik zrobiony na sztukę bez klejenia cegieł szamotowych. Komin suchy. Z komina brak dymu. Czasem się zdarzy jak mi się zasypie dolot PW. Chcę zrobić dłuższy kanał z paleniska do palnika żeby mi się PW nie zatykało. Wyłożę komorę zasypową do samej góry żebym mógł nasypać jednorazowo więcej węgla.

Po tych wszystkich zmianach palę tym samym węglem który wcześniej powodował zasmolenie komina więc po co te normy na węgiel.

Czy jest teraz dostępny taki węgiel, który obojętnie jak spalany nie będzie kopcić?

 

Jest taki węgiel http://czysteogrzewanie.pl/czym-ogrzewac/blekitny-wegiel-co-to-i-po-co/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_1*
Ale w Polsce wszystko się robi o d*upy strony zamiast produkcji idiotodpornych kotłów normy dla węgla.

 

To fakt , i dopłaty powinny być musem nawet do 100% na wymiany kotłów 5-tej klasy ale prawdziwej 5-tej a nie majętnemu dopłacać do fotowoltaniki czy pomp ciepła bo smogu nigdy nie wykorzenią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę słabo temperaturę nabija

U mnie 4 razy włącza się pompa, zanim kocioł się "rozpędzi". Przy 50 stopniach włącza się pompa obiegowa, spada temperatura na kotle do 45, wyłącza się pompa i znów kocioł nabija do 50 stopni. I tak 4 razy, zanim pompa przejdzie w pracę ciągłą. Później zajmuje mu ok. godziny na dobicie do 60 stopni. Jakbym w tym momencie nie przymykał powietrza, po godzinie bym miał już 75 stopni. Tak więc u mnie pełne rozpalenie trwa 2-2.5 godziny.

pampek01, ta blacha nic wtedy nie da.

Edytowane przez aldente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...