Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=7828520&viewfull=1#post7828520 - No wywaliłem dolnego kopciucha bo się rozciekł to teraz zamontuje górnego kopciucha z dmuchawą by mocniej kopciło. - 23-06-2019 15:01 #20236 - @mtdeusz – napisał.

 

No właśnie wymieniam kopciucha na górnego kopciucha z dmuchawą by mocno dawało aż do samsuna. Samsu a po co mi opony jak węgiel i drewno kopci 100x mocniej? Teoria, że ziemia jest w centrum układu słonecznego panowała kilka stuleci aż został obalona.

 

Najlepiej to się spala mokry szajs,mokre drewno, węgiel z dmuchawą wtedy jest bardzo dobra kontrola mocy, i bardzo duże zadymienie samsuna.

 

Winę operatora możesz wykluczyć bo kopci tak samo przy każdym z 4 operatorów.

 

Dlatego należy zakazać węgla i paliw stałych.

 

Czerwony czopuch to i u mnie się robił.

 

Zamykasz wszystkie klapki od powietrza i moc spada gdzie ty tu widzisz problem?

 

Czekajcie na wieczór na kolejną dawkę wybuchowego kopcenia. Może iskry z komina polecą? Poprawka już się kopci.

Żółty ogień w czopuchu czarno z komina i to jest wina, że się kopci na czarno z drewna.

 

Oczywiście że gasł. Przecież zadyma musi być. Nie ma ognia bez dymu kopcić się musi.

 

Tam palita te paliwa stałe ten śmierdzący kopcący węgiel i trujące drewno i trujecie wszystkich w okolicy, kobiety dzieci byście się wstydzili na chałupy was stać a na gaz nie?

 

1000 stopni to i ja osiągnę w swoim kopciuchu. Po za tym i tak wam wprowadze zakaz spalania paliw stałych i walnie się przyczynie tym swoim kopceniem do tego. Bo to wina tych idiotów z infoogrzewania co mi kocioł zepsuli na kopciucha.

 

Po za tym Samsu zwróć uwagę, że większość osób w tym ja nie ma chęci ani ochoty grzebać w kopciuchu, więc w takim o mocy 24 kw by mu szło dużo za dużo opału.

Po za tym przepisy wymagają do kotła 5klasy zasypowego bufor 1000 litry wody bo inaczej kopciuch nie ma 5 klasy i kara lub zakaz użytkowania.

 

To umnie dużo bo całą wyczystke komina zasypało na równo z dolną krawędzią czopucha.

 

Już 3 lata szukam dlaczego i gówno z tego. To nie wina paliwa bo na różnych paliwach tak się dzieje z wyjątkiem grubego drewna. A ogień wywala do czopucha gdy szamot w komorze zasypowej się rozgrzeje lub i się zacznie palić cała zawartość komory zasypowej. Dopuki się nie zacznie jarać wszystko na raz jest dobrze.

 

Najgorzej to jest jak się narobi tona koksu z węgla, to wtedy klękajcie narody, reszta opału co została na koksie tak się fiksuje i kopci, że drzwiczek to nie otwieraj wtedy. Wniosek: Mój piec do niczego się nie nadaje.

 

Czyli wywalić szamot z komory zasypowej?

 

Czyli z komory zasypowej. To się może niedługo zrealizuje.

 

Zakoksi czyli, że jest tona koksu w komorze zasypowej (z cała komora koksu) który tam zalega i średnio się chce palić..

 

Problem jest taki, że za dużo koksu się produkuje.

Powinno być tak by tylko na dnie była cienka warstwa żaru, która by się nabieżąco spalała a nie pół lub cały kocioł opornego koksu.

 

Ale do węgla koksującego nie potrzeba aż tak długiego dopalacza bo najzwyczajnjej w świecie nie miało by się w nim co dopalać. Tak jest przynajmniej u mnie. Dobrze się pali tylko wtedy gdy jest drewno, zrembka i żółty krótki ogień. Jak coś go najdzie i się zacznie palić jak szalone to kita ognia do komina i kopci.

Czyli ten kocioł ma trzy stany.

1 Mały czerwy ogień lub jego brak (dużo węgla) i kopci rzadzkim czarnym dymem.

2Krótki lub średni żółty ogień (nie kopci).

3 Długa kita ognia do komina (jak się rozwścieknie za bardzo typu wszystko na raz się zechce palić, lub opał spadnie) i kopci na czarno lub siwo.

 

Czyli wywalić szamot z zasypowej.

 

Jak ten dziad się nie chce rozlecieć, tak to już był by nowy.

 

Im dłużej go zatrzymasz, tym więcej dostaniesz w plecy, z braku dobrej sprawności.

 

 

Znowu prawda jest naga – złej baletnicy, to i rąbek u spódnicy wszak baranów siać nie trzeba o czym, to zakończenie mówi jednoznacznie.

 

 

To wytłumacz to co poniektórym. Czyli nic już z nim nie robić bo i tak to nic nie da.

Najlepiej to się spala mokry szajs,mokre drewno, węgiel z dmuchawą wtedy jest bardzo dobra kontrola mocy, i bardzo duże zadymienie.
Oczywiście że gasł. Przecież zadyma musi być. Nie ma ognia bez dymu kopcić się musi.

Tam palita te paliwa stałe ten śmierdzący kopcący węgiel i trujące drewno i trujecie wszystkich w okolicy, kobiety dzieci byście się wstydzili na chałupy was stać a na gaz nie?
Po za tym i tak wam wprowadze zakaz spalania paliw stałych i walnie się przyczynie tym swoim kopceniem do tego.

Bo to moja wina, bardzo wielka wina tylko i wyłącznie moja wina a nie tych idiotów z info-ogrzewanie co mi kocioł zmodyfikować chcieli by przestał kopcić i paliwo przez komin wywalać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bufor, o którym wspominałem będzie raczej symboliczny z tego względu, że miejsca raczej brak a i muszę wziąć pod uwagę przeznaczenie budynku. Kocioł ma służyć tylko do celów grzewczych. A jeśli chodzi o projekt to już jest i pozwolenie też już załatwione. Projektant mi powiedział, że jak będę chciał jakiś kocioł to nie będzie problemu, jest nawet miejsce na osobne drzwi zewnętrzne. Kto by się spodziewał, że to aż tak trudne będzie.

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?357117-Piec-w-kuchni&p=7832311&viewfull=1#post7832311.

 

Dobrze SSAMSUSS gada, że kotłownia nie może być klitką małą bo jak będzie małą klitko to jest ryzyko, że piec obkopci ściany i operatora. https://youtu.be/Ijx7pp4IUo8 w dużej można sobie spokojnie stanąć z boku i nagrywać.

 

Gabarytów komory spalania nie mogę zmniejszyć bo inni u mnie już i tak całą zimę narzekają mielą, że im mało opału wchodzi i muszą często chodzić dokładać.

 

Drewno podajnikiem nie pójdzie. I tak się długo rozgrzewa przy rozpalaniu. Przy rozpalaniu ślimak. Ale potem jak się rozpędzi i wejdzie w szatański tryb to czopuch czerwony ogień w kominie i hajcuje się wszystko na raz. W sumie jak by nie hajcowało się wszystko na raz to by mogła być ta wielkość.

https://drive.google.com/folderview?id=10feMXeHtEFUgyFQkU_1wSzizAecGvXKN Ruszt jest 28x23cm.

 

Zamykasz wszystkie klapki od powietrza i moc spada gdzie ty tu widzisz problem?

 

Tam palita te paliwa stałe ten śmierdzący kopcący węgiel i trujące drewno i trujecie wszystkich w okolicy, kobiety dzieci byście się wstydzili na chałupy was stać a na gaz nie?

 

Nie każdego stać na apartament z gazem w Lublinie za kopcenie na wsi pod Lublinem - kiedy ty zaczniesz sam siebie czytać - przecież kilaka razy już żeś dostał rozwiązanie o trafność czego sam sobie napisałeś, że tak trzeba zrobić, więc z czym faktycznie problem jest - dlaczego nie zrobisz tak jak napisałeś. :bash::bash::bash::mad::mad::mad::p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz by zmniejszyć palenisko bo się pali za dużo na raz tak?

Ale jak kocioł jest zimny lub ciepły (i na górze czymś przysypany) i pali się warstwami to nie ma problemów.

Wyrzucę 4 cegły z komory zasypowej, zostanie tylko jedna na samym dole.

Teoretycznie opał powinien się tak nie grzać.

 

Okazało się ze mój batman tez potrafi puścić czarny dym jakbym palił oponą.

Podłożyłem drobnymi odpadami sosny ze stolarstwa. Palenisko było nagrzane wiec zapaliło się pięknie a z komina CZARNE KONKLAWE :)

Po wypaleniu podłożyłem tym co zawsze(5-8 cm) i dalej było bez dymu w kominie.

Możesz jeszcze dodatkowo pilnować odpowiedniej grubości węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam serdecznie.

@Bogusław a co o tym sądzisz acz może Ci się do czegoś to przyda - Piec ceglano-kaflowy we wspolczesnym domu - Jaroslaw Szewczyk - oficyna wydawnicza politechniki bialostockiej. https://docplayer.pl/48854188-Piec-ceglano-kaflowy-we-wspolczesnym-domu-jaroslaw-szewczyk-oficyna-wydawnicza-politechniki-bialostockiej.html

 

Zasady są wszędzie te same – czy w piecach czy kotłach – jak i warunki, które muszą być zachowane i utrzymane na odpowiednim poziomie oraz w odpowiednich proporcjach.

 

Front spalania zawsze się przemieszcza w kierunku napływającego powietrza – co się wiąże z ilością rozpalanego paliwa oraz koniecznością podawania powietrza w stosownej ilości by się paliło a nie dymiło. Tu dochodzi jeszcze utrzymanie temperatury zadanej i czyste spalanie oraz by nie doszło do sytuacji takiej - by temu sprostać, to układ musiał by się do czasu wypalenia gazów rozpędzać - no i stałopalność jeszcze do tego.

 

Wniosek mój z tego jest prosty – powietrze przed palnikiem w kotle czy piecyku trzeba podawać by załad pomału się odgazowywał a gdy koks już zostanie – powietrze przed palnikowe trzeba ograniczyć na rzecz powietrza z pod rusztu.

Samsu pozdrawia serdecznie.

Ps. Z nadania @Piecucha z Info.

Edytowane przez samsu
Uzupełnienie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj samsu.

Pomysł nie jest nowy.

Jako "użytkownik" sceptycznie podchodzę do tego rozwiązania.

Dopalanie nad paleniskiem jest przewidywalne i bezobsługowe poza podkładaniem drewna. Chłodzenie spalin z góry na dół ma najmniejszy opór i łatwo rozbudować precyzyjny odbiór ciepła. No i własna "blondynka" daje radę z "zamkniętymi oczami" to obsługiwać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

@Bogusław a co o tym sądzisz acz może Ci się do czegoś to przyda - Piec ceglano-kaflowy we wspolczesnym domu - Jaroslaw Szewczyk - oficyna wydawnicza politechniki bialostockiej. https://docplayer.pl/48854188-Piec-ceglano-kaflowy-we-wspolczesnym-domu-jaroslaw-szewczyk-oficyna-wydawnicza-politechniki-bialostockiej.html

Bardzo wartościowa praca ze względu opisy dawnych rozwiązań, które mogą funkcjonować i dziś.

Jeśli zaś chodzi o piec we współczesnym domu to mam na to inny pogląd.

Z prostej przyczyny - "trenuję" go we własnym domu i co kilka lat zmieniam na lepszy model.

Wziąłem od Szrajbera sens z tytułu jego książki "Nowoczesne piece mieszkaniowe".

No i teraz jak weźmiemy razem dwa tytuły i dodamy do siebie czyli "nowoczesny piec mieszkaniowy " + "nowoczesny dom", to wychodzi duże wyzwanie :)

Mój pomysł na taki piec, to spory ciężar akumulacyjny + zbiornik z wodą wyposażony w dwie wężownice(woda użytkowa i słoneczko).

No i dobrze też, by można było w nim coś smacznego upiec :)

W tym roku w planie: dodanie do Batmana drugiej wężownicy i zrobienie lepszej ciepłej rury wokół odbiornika w łazience, w celu wieszania ręczników i innych mokrych rzeczy.

Trzeba to zrobić z kwasówki, by nie rdzewiała no i dla oka , by było ładnie :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przemieszcza się do góry a powietrze podaje od dołu :confused: :wtf:

 

Nie masz w swoim piecu siły ciągu bezpośrednio w dół, tego powietrza co dajesz z dołu. Dlatego uzyskujesz efekt GÓRNEGO SPALANIA na dolniaku.

Wypowiadanie zaklęć nad Twoim kotłem nic nie da.

Potrzebna jest zmiana kotła lub przeróbka, która to zmieni.

No i nudny jesteś z tymi mantrami wymyślanymi z sufitu kotłowni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Bogusławie.

Zacznę od paleniska szamotowego zgazowującego drewno – pomysł faktycznie nowy nie jest po mimo tego, że zasada działanie tego jest bardzo prosta co dobrze widać tutaj : Kocioł CO DS przerobiony na HG -

.

Wykorzystanie HG w piecykach i w taki sposób jest bardzo fajne choć faktycznie może być kłopotliwe w użyciu.

Ciekawi mnie Twoje zdanie w kwestii stałopalności ( 16 kg drewna w dwóch załadach na dobę ) i sterowanie dla utrzymania zadanej temperatury i nie chodzi mi tu konkretnie o ten pieco-kominek tylko o HG w tym.

Skoro piroliza drewna jest od 400 do 900*C, to wychodzi na to, że powinno dać się tym sterować, by palić spokojnie i łagodnie a nie jak w rakieciaku na ura czy w kotle z buforem do zgazowania drewna.

Do tego tu jest zasadniczo to samo ale w innym wykonaniu i efekty wizualne też nie są takie same oraz wnioski z tego :

– wiele jeszcze przed nami.

 

Teraz w kwestii „Piec ceglano-kaflowy we współczesnym domu” - ja do tego tak nie podchodzę, bo zawsze gdy są poruszane tematy modyfikacji kotłów i dopalenia, ciągle się do tego wraca – przytacza się z tego wiedzę i przykłady.

Zgodzisz się ze mną w tym chyba, że można budować i lekkie piecyki, w których dzięki odpowiedniemu sterowaniu i przez to uzyskanej stałopalności będzie można zredukować ich masę.

Piecyków do grzania powietrza nie obarczyli jeszcze 5 klasą ale kominki tak - więc kto wie może faktycznie :

No i teraz jak weźmiemy razem dwa tytuły i dodamy do siebie czyli "nowoczesny piec mieszkaniowy " + "nowoczesny dom", to wychodzi duże wyzwanie :)

Z powodu wyzwania tego wrócić będzie trzeba do tych chat kurnych tylko po co w nich w dymie się dusić jak wystarczy z szamotu piecyk sobie zbudować ale zanim co - wiedzę na ten temat trzeba zbierać, którą w chwili obecnej do modyfikacji kotłów można wykorzystać.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zajmuję się samsu ideą spowalniania palenia choć na pewno jest to dobry temat.

Przyczyna jest prosta: mam dostęp do drewna ciętego i niezbyt drobnego, a wykonanie bufora z cegły czy wody nie powala ceną.

Inaczej byłoby gdybym był przymuszony lekkim stropem i brakiem taniego drewna.

Bywa, że nie siedzę w domu, więc palę "na szybkiego , z buta" a potem niech długo oddaje.

Piece o małej masie z modulacją palenia wymagają najczęściej jakiejś kontroli, a to jest poza moim zasięgiem.

Nie dawno wyhaczyłem na złomie JAD taki za 8-10 tysi więc jak widać można poszaleć nawet bez dużego portfela.

Będzie robił za wężownicę od słoneczka :)

Ze złomu mam też fajny kaloryfer produkcji radzieckiej, który przeznaczam na wężownicę (w ogień).

Klucz do rozkręcania żeberek wykonałem samodzielnie i już jest rozczłonkowany. Będzie się działo :)

Ps

Wydaje mi się ze autor pieca ceglano-kaflowego brał udział w projekcie pieca , który był reklamowany i produkowany no i to wszystko padło.

Nie dziwię się, bo projekt był taki jakby jego twórca nigdy nie palił w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zajmuję się samsu ideą spowalniania palenia choć na pewno jest to dobry temat.

Bywa, że nie siedzę w domu, więc palę "na szybkiego , z buta" a potem niech długo oddaje.

Bogusławie ja rozumiem Twoją technologię, wiem o co w niej chodzi ale będę wdzięczny za to jak napiszesz coś o tym jak sterujesz tym picem w sypialni. Zapewne jak masz czas i jesteś w domu, to nie pędzisz tego pieca z bata i na żywca.

Piece o małej masie z modulacją palenia wymagają najczęściej jakiejś kontroli,

W pełni z tym się zgadzam ale zawsze można coś poprawić by było lepiej.

 

Obacz moje płomienie – toć to HG – tylko że w poziomie – i tu z góry uprzedzam, że palenisko dostało po zaworach, by efekt taki uzyskać.

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/26419-palnik-rurowy-jacka-m-samsupl/?do=findComment&comment=372873

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=7662010&viewfull=1#post7662010

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=7732859&viewfull=1#post7732859

Dla swoich potrzeb palę spokojnie właśnie dzięki modulacji i tu wchodzi to, że jak z płomieniem zejdę nisko – muszę tego pilnować, bo płomień czasami potrafi zgasnąć lub jak palenisko za mocno się rozpędzi, to płomień w komorze dopalenia się nie mieści – no i jeszcze kwestii utrzymania zadanej - by tak jak teraz - bojler był w stanie z kotła temperaturę odebrać a jeszcze jak się odgazuje, to muszę powietrze tylko pod ruszt podać by porcję paliwa do cna wypalić.

 

Tak więc – czy może ten piec w sypialni tak jak „batmana” prowadzisz, bo nie widzisz sensu w zabawie z modulacją z uwagi na to, że Ci to się nie opłaca – co nie wyklucza tego, że spalaniem drewna też sterować można.

 

Nie wiem czy widziałeś jak chłopacy w MPM-ach przy grzaniu CWU mają ok. 350*C na czopuchu – tosz to groza jakaś, bo po co tyle energii przez komin wywalać – dlatego też zdanie Twoje w tej kwestii będzie dla mnie znaczące, bo ja uważam, że modulować można i trzeba.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem i podoba mi się :)

U mnie oba piece chodzą z buta.

Nie mierzyłem nigdy do ilu schładzam batmana, ale prawdopodobnie nie przekracza 100*C.

Żeby podać dokładnie trzeba by zaopatrzyć się w sondę

Z sypialnianym jest inaczej, gdyż grzeje dwa pokoje.Odbiornik drugi oddala się od komina i pieca w stronę odwrotną, więc kosztem wyższej temperatury w kominie. Wydaje się jednak, że średnia temperatura nie powinna przekraczać 170*C. No i ciekawa rzecz bo wydaje mi się, że ten sypialniany po mimo wyższej temperatury w kominie skuteczniej grzeje dom i potrzebuje mniej drewna.

Sorry, za brak zdjęć, ale w jakimś wolnym czasie uzupełnię i nawiążę do tematu. Będzie to pewnie pod koniec września jak uda się przeróbka batmana.

Wstawienie JAD-a wymusi przerobienie wężownicy w odbiorniku więc przy okazji zamontuję "burżuazyjną " rurkę z nierdzewki do suszenia ręczników:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuć okiem samsu:

https://www.olx.pl/oferta/piec-chlebowy-do-pizzy-opalany-drewnem-z-palnikiem-gazowym-130-cm-CID619-IDAlZaz.html#b3a30a641d

Wejdzie cały świniak :)

Właśnie składam przy domu taki wymiar , tyle że na drewno.

W mojej okolicy mogę puszczać chmurę legalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuć okiem samsu:

Witaj Bogusławie. Może coś więcej o tym, bo mnie by ucieszyło jak byś zrobił coś takiego z gliny wikliną zbrojonej tak jak to my Słowianie robiliśmy w zamierzchłych czasach - co wcześniej przedstawiłeś na filmach z YT. Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez Redakcja
język
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety samsu nie mam w okolicy dobrej gliny.

Ci co mają glinę szamotową na rzut beretem, mogą takie piece robić.

Wtedy nie wiklina ale lepiej mieszać z jakąś trawą, by robić gabaryty 20x 30 cm i z nich składać ten piec.

Potem czymś to nakryć izolacyjnym i wypalać powoli. Powinien służyć długie lata.

Nie powinien pęknąć "na pół" ale tylko na tych spoinach.

Ostatnio kupiłem 0.5 t gliny szamotowej na południu i z transportem wyszło 90 gr / kg.

Taniej wychodzą mi najwyższej jakości cegły, wysoko glinowe (leżaki magazynowe) jeszcze z komuny :)

Edytowane przez Redakcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opracowałem "omijanie" kosztownych fundamentów.

Usuwam ziemię na ok40-50 cm, wsypuję tłuczeń ceglany, betonowy , stare tynki itp i posypuję to piaskiem.

Teraz trzeba to polewać wodą, aby piasek wypełnił szczeliny w tym leżącym gruzie.Robi się stabilne klepisko.

Teraz wystarczy wylać stabilną płytę 7-10 cm grubą, zazbrojoną prętami zbrojeniowymi. Na złomie często do wyboru w przystępnej cenie :)

No i teraz można jechać w górę wg własnego upodobania i z materiału, do którego jest dostęp. Proste jak obręcz :)

Dobrym pomysłem dla pieców o średnicy do 1m jest postawienie go na okrągłej stopie(walcu) z betonu.

dzięki temu pod spodem będzie rosła zielona trawka a sam piec da złudzenie mniejszego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...