nilsan 07.02.2012 17:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 art Zwal wodę z kotła i dopiero próbuj palnikiem. Inaczej masz takie chłodzenie, że możesz grzać do Wielkanocy. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 07.02.2012 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 nilsanZacząłem ogarniać Twoją ideę paleniska. Za wyjątkiem podawania powietrza jest ona dość bliska mojej. Nie traktowałbym jednak szamotu jako materiału ostatecznego, a jedynie do konstruowania i dopracowywania prototypu. Jak sugeruje art23 ostatecznie, po dopracowaniu należałoby co nieco odlać z betonu, ewentualnie posiłkować się gotowcami z innych kotłów czy prefabrykatami do kominków. Dysza/ruszt powinny być zamienne, w zależności od tego co spalamy. Niestety, nie czas teraz na eksperymenty, grzać trzeba.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 07.02.2012 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 piot3r Nie mam nic przeciwko temu, żeby wykonać ze sklejki formy i odlać sobie poszczególne elementy z betonu żaroodpornego.Całość konstrukcji palnika przewidziana jest do montażu na sucho (poprzez spasowanie), żeby można go było łatwo rozebrać i np. wymienić przepalony ruszt, oczyścić kanały pod palnikiem, wyczyścić tylną ściankę kotła za przegrodą z szamotu itd.Regulację gardzieli palnika można dokonać układając jeden lub dwa paski szamotu na ruszcie, ponieważ większa gardziel potrzebna jest do spalania węgla, natomiast mniejsza do spalania drewna. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 07.02.2012 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 .....Próbowałem zmoczyć to ropą i wyskrobać-miejscowo ruszone ale nie do gołej blachy.Próbowałem palnikiem podgrzać a potem zeskrobać-robota z takim dostępem na 2 tygodnie:bash: Jak ktoś ma jakieś pomysły to proszę o sugestie..... STARWAX - pianka do czyszczenia wkładów kominkowych - psikasz i czekasz - to coś rozpuszcza smołę i osady - u mnie pomogło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 07.02.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Witam, Artur oczywiście dziękuję za fotki Twojego defektora. Jak najbardziej tak jeśli w prawidłowy sposób dobrane zostały średnice rur do pracy na pompie grawitacyjnej, z tym że na wynik czekać trzeba znacznie dłużej niż w przypadku pracy z pompą obiegową, ze względu na wielokrotnie niższe wartości przepływu wody w grzejnikach Dzięki, rozumiem, że mam tak zmniejszać przepływ na grzejnikach, kręcąc zaworami, aż uzyskam w miarę taką samą temperaturę na górze i dole grzejnika? Stosowanie bypassu w sytuacji pracy kotła na pompie grawitacyjnej jest błędem, dzięki za informację, a więc odpuszczam temata. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 07.02.2012 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Dzięki, rozumiem, że mam tak zmniejszać przepływ na grzejnikach, kręcąc zaworami, aż uzyskam w miarę taką samą temperaturę na górze i dole grzejnika? Nie da się ustawić jednakowej temperatury na górze i dole grzejnika, ponieważ jest to wymiennik ciepła i z natury rzeczy musi na nim wystąpić spadek temperatury wody. Z reguły zawiera się on w przedziale 15-25*C. W twoim przypadku przy pracy na pompie grawitacyjnej będzie on oscylował pomiędzy 20-25*C. Chodziło mi o to, żeby temperatura odczuwalna ręką pomiędzy górą i dołem na każdym grzejniku była podobna. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 07.02.2012 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Chodziło mi o to, żeby temperatura odczuwalna ręką pomiędzy górą i dołem na każdym grzejniku była podobna. dziękuję, teraz rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 07.02.2012 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Jak czytam, że niektórzy na kotłach utrzymują w takie mrozy temp. 50 st. i mają w domku 22 st. to mi się wierzyć nie chce...U mnie przy 50 st. mam w domku 17 (siedemnaście) stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.02.2012 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Jak czytam, że niektórzy na kotłach utrzymują w takie mrozy temp. 50 st. i mają w domku 22 st. to mi się wierzyć nie chce... U mnie przy 50 st. mam w domku 17 (siedemnaście) stopni. Jak mają dobrze ocieplone chałupy i przewymiarowane kotły oraz grzejniki, to jest to możliwe. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 08.02.2012 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 A ja stawiam, że to zasługa podłogówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.02.2012 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 To też. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.02.2012 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Postanowiłem wkleić moją odpowiedź jakiej udzieliłem na prv koledze ZUG, bo być może pomoże ona również innym użytkownikom kotłów stałopalnych spalających metodą Last Rico. Na podstawie tego co piszesz masz ewidentnie za duży ciąg kominowy, który po większym otwarciu klapki PP(PG) wywołuje u ciebie schodzenia żaru w kierunku rusztu. Jeżeli włożył byś do żaroodpornej rurki szklanej trochę drobnego drewna i zapalił od góry, to będzie się ono spalać powoli. Jeżeli zaczniesz dmuchać intensywnie od dołu, to bardzo szybko żar zacznie przemieszczać się do dołu rozpalając stopniowo cały zasyp. Jeżeli dalej zaczniesz dodatkowo intensywnie dmuchać od góry rurki, to znikną ci płomienie z wierzchniej warstwy paliwa.Wniosek jest jeden, musisz najpierw zredukować ciąg kominowy za pomocą RCK lub delikatnie uchylając drzwiczki wyczystki, a następnie dobrać odpowiednie proporcje PP i PW. Palenie na samym PW jest bzdurą wymyśloną przez LR do grzania wody w lecie, a nie palenia w piecu przy -25*C za oknem. Idea regulacji PP i PW jest taka, że najpierw rozpalasz głównie na PP z niedużą ilością PW lub wcale, a następnie przy dochodzeniu do temperatury zadanej powoli zwiększasz PW. PP zmniejszał będzie automatycznie miarkownik. Powinieneś uzyskać stabilny żar od góry ze spokojnym spalaniem i pracę kotła bez żadnego szumu czy furkotania.Unister powinien na zimnym kotle wychylić klapkę na około 1,5-2cm.W miarę rozgrzewania się kotła szczelina powinna się zmniejszać, ale klapka nigdy nie powinna się zamknąć, chyba że kocioł przeleci o 10*C ponad temperaturę zadaną. W trakcie pracy kotła ta szczelina powinna się zawierać w przedziale 2-10mm w zależności od temperatury zadanej. Im wyższa temperatura zadana tym większa szczelina. W brew temu co pisze LR powietrza PW wcale nie potrzeba tak dużo dla prawidłowego przebiegu reakcji utleniania. Za duża ilość PW powoduje wychładzanie komory spalania i ograniczenie procesu utleniania produktów zgazowania paliwa. Powietrzem PP sterujesz ilością zgazowywanego paliwa innymi słowy bieżącą produkcją gazu palnego oraz mocą paleniska i kotła, jak kurkiem w kuchence gazowej moc palnika gazowego. Zabawa polega na takim zsynchronizowaniu ciągu kominowego oraz ilości PP i PW, żeby uzyskać jak najmniejsze zużycie paliwa przy zadanej temperaturze na kotle. Dla prawidłowej pracy powyższego układu istotny jest również prawidłowy przepływ wody przez kocioł. Jak jest za duży, to nadmiernie wychładza spaliny w WC kotła, obniżając ciąg kominowy, natomiast jak jest za mały, to temperatura spalin w kominie jest za wysoka i rośnie strata kominowa. Tutaj też obowiązuje zasada im wyższa chwilowa moc kotła tym wyższa temperatura spalin w kominie. Chcąc ja utrzymać na tym samym poziomie ok. 110-120*C trzeba dla większych mocy zwiększać przepływ wody przez WC kotła, żeby odebrać z niego więcej ciepła i dlatego właśnie stosuje się zawory 3/4D w obiegach kotłowych.Pamiętaj również o ochronie temperatury powrotu do kotła. Nie powinna ona być niższa niż 40*C przy spalaniu węgla i 45*C przy spalaniu drewna. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 08.02.2012 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 nilsan- czy jest możliwość utrzymania ognia u góry jeżeli zasyp ma ok. 50 cm i nie ma dmuchawy ?Zmniejszę ciąg, minimalnie dam PW, ale z dołu muszę otworzyć aby przy -20 kocioł trzymał min. 60 st. Czy grzejniki powinny być przewymiarowane ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 08.02.2012 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 nilsan- czy jest możliwość utrzymania ognia u góry jeżeli zasyp ma ok. 50 cm i nie ma dmuchawy ? Zmniejszę ciąg, minimalnie dam PW, ale z dołu muszę otworzyć aby przy -20 kocioł trzymał min. 60 st. Czy grzejniki powinny być przewymiarowane ? Jacbelfer, a może odwrotnie, ja tak mam i wszystko jest jak trzeba czyli płomienie u góry zasypu przez cały czas są: -Zwiększ ciąg wtedy poprawisz wydajność PP i PW - odwróć proporcje PW > PP ( PP WEDŁUG MNIE MA SŁUŻYĆ TYLKO DO UZYSKANIA OKREŚLONEJ TEMPERATURY) do podtrzymania ma służyć PW. U mnie nie miało to wpływu na stałopalność ( sprawdziłem przy 55C ) resq P.S. nie mam przewymiarowanych grzejników, kotła ani ocieplonego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 08.02.2012 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Ciąg mam taki, że by człowieka wciągnęło przez 2 cm szczelinę. PP muszę dawać duże bo na PW mi nie rozbuja kotła. Jak widać Twoja metoda jest odwrotna do nilsana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 08.02.2012 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Masz za małą KPW jak palisz od góry.Zwiększ średnicę.Ja wczoraj zasypałem kociołek i zrobiłem od góry ogień bez KPW pali się ładnie tylko brak mi tego lekkiego szumu jak przy dolnym spalaniu.Po południu wygaszam kociołek i druga część walki ze skorupą w wymienniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.02.2012 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 (edytowane) nilsan- czy jest możliwość utrzymania ognia u góry jeżeli zasyp ma ok. 50 cm i nie ma dmuchawy ? Zmniejszę ciąg, minimalnie dam PW, ale z dołu muszę otworzyć aby przy -20 kocioł trzymał min. 60 st. Czy grzejniki powinny być przewymiarowane ? Jak najbardziej tak. Ja opisałem metodę rozpalania kotła. Napisałem również, że w trakcie pracy kotła z ustaloną mocą ilość PP dostarczanego do kotła jest zależna od temperatury na kotle, czyli mocy kotła. Im niższa temperatura tym mniejsza szczelina, ale zawsze jakaś z przedziału 2-10mm. Z kolei im wyższa temperatura tym szczelina większa. To powinien regulować automatycznie prawidłowo wykalibrowany miarkownik. Do każdej temperatury zadanej będzie potrzebna inna ilość PW, w tym wypadku ustawiana ręcznie na oko (równy stabilny płomień, brak furgotania, komin nie dymi itd.). Dlatego zawsze dążyłem i dalej tak robić będę, żeby sterować jednocześnie PP+PW, jednopunktowo (miarkownikiem), o raz na zawsze ustawionych proporcjach, które są optymalne dla zakresu modulacyjnej pracy danego kotła. Na tym moim zdaniem polega sztuka ekonomicznego spalania. Oszczędności opału na poziomie 1-2kg na dobę, w trakcie całego sezonu grzewczego, to około 250,- PLN. Czy warto spędzać cały sezon grzewczy w kotłowni za taką kwotę. Moim zdaniem nie. Grzejniki nie powinny być przewymiarowane, ponieważ emitują większą moc do pomieszczeń. Chcąc utrzymać komfortową temperaturę w budynku, będziesz obniżał temperaturę na kotle, aż wylecisz z zakresu jego pracy z modulacją i wtedy właśnie zaczyna się jazda z utrzymaniem stabilnej i ekonomicznej pracy kotła. Z tych samych powodów kocioł również nie powinien być przewymiarowany. nilsan Edytowane 8 Lutego 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 08.02.2012 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Nilsan nie wie wszystkiego - praktyka wygląda inaczej . Obecnie w miarę wolnego czasu buduje klapkę powietrza wtórnego - PW z wziernikiem do środka kotła . Będę podglądał palący się ogień za pomocą kierownicy podczas pracy kotła . Powyższe posłuży do palenia od góry i typowego dolnego . Mogę cię zapewnić że otwarcie PW na maksa powoduje rozdmuchanie ognia u góry niczym z dmuchawy na małym biegu [ sprawdzone ] Ogień staje się krótki , jasno żółty - wręcz błękitny i będzie się paliło do czasu odgazowania paliwa - pali się dosyć intensywnie . W miarę przymykania PW ogień wyciąga się ku górze staje się długi , jasno - żółty , pali się spokojnie [ sprawdzone ] . Podając ciut powietrza głównego i więcej PW będzie zawsze się paliło u góry [ brak typowego dołka ] i zasyp nie będzie dymił w czasie całego cyklu pracy . Tutaj Last Rico ma absolutną rację [ chyba obserwował ] bo tak jest faktycznie . Zła regulacja powyższego powoduje szybki marsz ognia do dołu z utratą płomienia u góry [ czarny zasyp ] i pewnie wyrzucenie niespalonych gazów . W tej chwili zwiększam przekrój kierownicy bo przy paleniu dolnym jakby brakowało mi powietrza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 08.02.2012 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 (edytowane) Jak mają dobrze ocieplone chałupy i przewymiarowane kotły oraz grzejniki, to jest to możliwe. Jeżeli tak jest to palą ekonomicznie. Podczas mrozów ok. 1,2 kg węgla na 170 m2 to dobre wyniki. Wezyr ja wiem jak powietrze wali w zasyp z kierownicy. Jest gwizd, aż furczy, ale to powoduje, że mi zdmuchnie ogień. Podając ciut powietrza głównego i więcej PW będzie zawsze się paliło u góry [ brak typowego dołka ] i zasyp nie będzie dymił w czasie całego cyklu pracy Dzisiaj się pobawię. Edytowane 8 Lutego 2012 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.02.2012 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 (edytowane) Wezyr Kolega ZUG próbował palić twoją metodą i nic mu z tego nie wyszło, o czym pisał na wątku o "Ekonomicznym spalaniu węgla kamiennego", bez odpowiedzi ze strony "mistrza". Ten sam problem co ZUG ma kolega jacbelfer, czyli za duży ciąg kominowy i nieprawidłowe proporcje PP do PW. W Stropuvie mam to ustawione raz na zawsze i zasuwa z tą samą sprawnością w pełnym zakresie modulacji mocy tzn. 10-100%. Zresztą sam piszesz, że bez PP nie jesteś w stanie uzyskać stabilnej pracy kotła. A skąd wiesz jakie masz proporcje PP do PW?Dalej twierdzę, że na samym PW nie uzyskasz prawidłowej pracy kotła opalanego węglem.Za to na pewno uzyskasz wysoką emisję CO (tlenku węgla). nilsan Edytowane 8 Lutego 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.