Teves 09.02.2012 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Czy w tym wątku wypada mówić o spalaniu drewna w kominku z PW ? Próbuję czytać co nieco w wątku o kominkach, ale tam kilku chłopców z piaskownicy sypie sobie piaskiem po oczach i o mądrości tam bardzo trudno. Więc moje pytanie tutaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 09.02.2012 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Teves Kominek to też urządzenie grzewcze opalane paliwem stałym. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 artur 4 członowy Viadrus - 35 szeroki i prawie tyle samo głęboki, a zasypuję go na jakieś max 15cm. A gdybyś chciał zmieścić więcej do kotła ? To 15 cm to już max zasyp ? Może trzeba tak mało sypać ? Może sypałeś więcej i masz jakieś doświadczenia z grubością warstwy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 09.02.2012 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 witaj Teves jako,że drewno to paliwo stałe jak najbardziej WYPADA mówić ,pytac ,odpowiadać. Drewno do spalania to bardzo wdzięczny temat i sam spalam w moim mini kominku z otwartym paleniskiem bo wtedy ,,czuję " ,a nie tylko patrzę jak się spala. W zasadzie większość tu mówi o kotłach CO,ale i w nich spalają drewno lub mieszanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 09.02.2012 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 (edytowane) artur A gdybyś chciał zmieścić więcej do kotła ? To 15 cm to już max zasyp ? Może trzeba tak mało sypać ? Może sypałeś więcej i masz jakieś doświadczenia z grubością warstwy ? Tak, wypracowywałem najlepszą metodę całą poprzednią zimę. Mogę wsypać około 30cm, ale to nie ma sensu, nie przekłada się to proporcjonalnie na długość palenia z tą samą temperaturą, w zasadzie nijak się to przekłada, ze 30% w plecy albo lepiej. Wracając do twojego pytania odnośnie domu, to jest on duży ma 210m2 po podłogach i 40m2 antresoli, dolna kondygnacja 3m, górna 2,8m + 140m piwnicy. Zaprojektowany "do oszczędzania energii" 30cm izolacji + 40m2 przeszklenia na południowej ścianie. Nilsan spróbowałem rozpalić tak z ciekawości twoją metodą - człowiek jest ciekawy. Nie sprawdza się w moim Viadrusie. W czasie rozpalania z otwartą KPW było ok, po przymknięciu jej czarny dym z komina, pomyślałem ok eksperyment, potem ją doregulowałem do podobnej wartości jak poprzednio, ale po 2 godzinach.... w efekcie żółty węglowy dym z komina... Miarkownik trzyma otwarte PP na prawie 1cm, na kotle ledwo 70C nie chce się rozpędzić - regulacja PW już nic nie daje. Skończyłem eksperyment wróciłem do ręcznych ustawień PP 2mm= 6cm2, PW 4cm2, po 30 minutach piec doszedł do 80C i ładnie się pali... po 30 minutach - kicha, znowu się źle pali, musiałem go porządnie rozpędzić żeby wrócił do normy. Panowie, nie jestem fachowcem od spalania ale widzę, że raz zaburzony proces spalania jednego zasypu ciężko z powrotem ustabilizować - coś się tam musi dziać w złożu niedobrego.... Edytowane 9 Lutego 2012 przez artur11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Jak się wypali to co jest teraz w kotle to postawię pionowo 4 szamotki i położę na nie ruszt żeliwny. Zmniejszę tym samym głębokość komory i nasypię tam 15 cm opału.Powietrza dam według Twoich ustawień i zobaczymy...Masz jakiś specjalny węgiel ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 09.02.2012 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Jak się wypali to co jest teraz w kotle to postawię pionowo 4 szamotki i położę na nie ruszt żeliwny. Zmniejszę tym samym głębokość komory i nasypię tam 15 cm opału. Powietrza dam według Twoich ustawień i zobaczymy...Masz jakiś specjalny węgiel ? Nie pamiętam z jakiej kopalni - ponoć ma 30MJ z Kg orzech chyba II. Nie wiem czy to dobry pomysł z tym podnoszeniem rusztu - w 2-giej fazie właśnie z rusztu wodnego jest cała masa ciepełka przez promieniowanie (palisz w tedy koksem). Wg moich obserwacji najlepiej sprawdza się tzw. komora dopalająca w której się mieszają spaliny z tlenem a do której podajemy podgrzane PW a PP idzie stale i stale odgazowuje paliwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 (edytowane) Teraz już się stało- leci od 12.0012.00 -START13.15 - pali się cały czas mocno na górze. Lekkie dymienie z komina. Kiepsko naciąga temp. Jest dopiero 42 stopnie.14.45 -już się pali koks. Temp. na kotle ok. 50 st.16.00 -temperatura zaczyna schodzić- robię większą szczelinę na PP - teraz ok. 1,5 cmTemperatura na kotle 50 pomimo tego, że zmniejszyłem bieg pompki. Edytowane 9 Lutego 2012 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 09.02.2012 12:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 artur Rozumiem, że dalej spalasz zasyp o gr. 15cm?Czy zasłoniłeś połowę kanału PP i wyregulowałeś miarkownik 80*C nastawa miarkownika i 20*C na kotle -> 1cm odchylenia klapki? nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 09.02.2012 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 artur Rozumiem, że dalej spalasz zasyp o gr. 15cm? Czy zasłoniłeś połowę kanału PP i wyregulowałeś miarkownik 80*C nastawa miarkownika i 20*C na kotle -> 1cm odchylenia klapki? nilsan 15cm - tak, blacha - nie, 80*C-20*C musiał bym czekać kilka godzin na wychłodzenie kotła - zresztą ustawienie skoku 1cm jest strasznie trudne dla miarkownika, kiedyś tak miałem ale kocioł po prostu się rozpędzał do ....grubo ponad 100*C zanim miarkownik zamknął klapkę, w fazie koksu to działało ale przy zgazowywaniu była masakra. W drugą stronę było to samo temp schodziła do 60 przy nastawie 80... masakra, histereza 20*C, huśtanie kotła i strach to zostawić wychodząc z domu... Pobawię się tym jeszcze ale coś czuję, że mój miarkownik jest niekompatybilny z moim kotłem jacbelfer a nie masz ty za szybko pompy... skoro pali się intensywnie a nie ma temp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Jak ją skręcę na 1 bieg to będę miał pewnie 60, ale co z tego ? To temp. w kotle a na powrocie 25. Do tego ostatnie grzejniki prawie całe chłodne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 09.02.2012 15:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 (edytowane) artur Jak już wcześniej zaznaczałem, mnie jest bardzo trudno na odległość powiedzieć co w danym kotle jest zrobione źle. Zwłaszcza, że większość ma porobione jakieś zmiany w kotłach tj. palniki z szamotu, ścianki kotłów powykładane szamotem, KPW o różnych przekrojach, miarkowniki pozapinane w różnych miejscach na dźwigni klapki PP, unistery i inne wynalazki itd. Poza tym kotły podpięte są pod różne kominy o różnych ciągach, kotły z reguły mają nadmierne przepływy wody, bo jakiś lokalny magik stwierdził, że na samej pompie wszystko będzie chodzić super, bo on od 20lat tak robi i wszyscy sobie to chwalą. Kotły opalane są paliwem o różnej wartości opałowej i zawartości niepożądanych składników. Jednym słowem totalna kaszanka.Dlatego próbuję pokazać metodę rozpalania kotła, która na podstawie moich doświadczeń jest prawidłowa. Warunek pierwszy, to skalibrowanie miarkownika ciągu w połączeniu z klapką powietrza PP. Jeżeli twój kocioł spala czysto przy temperaturze na kotle 80*C i szczelinie 2mm na klapce PP, to przyjmij to za punkt odniesienia i według niego kalibruj miarkownik. Ale pamiętaj, że spalasz węgiel w warstwie o grubości 15cm, która dla powietrza PP przepływającego przez zasyp stwarza nieduży opór. Jeżeli nasypiesz 30cm węgla opór będzie większy i będziesz musiał bardziej uchylić klapkę PP, żeby powstała większa różnica ciśnień pomiędzy dołem i górą zasypu, która pokona ten opór i dostarczy tą samą ilość powietrza PP do wierzchniej warstwy paleniska, co w przypadku warstwy paliwa o grubości 15cm. Wtedy miarkownik wymagał będzie ponownej kalibracji. Warunek drugi, to ustalenie prawidłowej wartości ciągu kominowego, tak żeby był właściwy dla danego kotła oraz parametrów komina (wysokość, przekrój poprzeczny) i do tego służy proponowana przeze mnie regulowana kryza pod klapką miarkownika w drzwiczkach popielnika. Warunek trzeci, to ustalenie prawidłowej maksymalnej wielkości przepływu wody przez kocioł dla danego typu kotła pracującego z pompą obiegową, która zależy od metody spalania paliwa DS/GS i mocy nominalnej kotła. W metodzie DS optymalna dT kotła pracującego na mocy nominalnej, to 10-15*C, natomiast GS 20-25*C. Żeby uzyskać stabilną temperaturę spalin na wyjściu z kotła na poziomie 110-120*C i tym samym utrzymać stratę kominową na rozsądnym poziomie, należy dostosowywać przepływ do aktualnej mocy kotła, który przy pracy kotła z mocą poniżej nominalnej, powinien być zawsze mniejszy od maksymalnego. Do tego celu służy zawór 3/4D, który powinien być zamontowany w każdej instalacji z kotłem stałopalnym. Dzięki temu utrzymamy również prawidłową temperaturę w komorze spalania dla przebiegu reakcji utleniania produktów zgazowania paliwa oraz prawidłową różnicę temperatur na WC kotła i tym samym pożądaną temperaturę w kominie. Warunek czwarty, to dobranie właściwej proporcji powietrza PW do PP, żeby uzyskać optymalne parametry spalania dla danego rodzaju i jakości paliwa.Fabrycznie kotły stałopalne pracowały tylko na powietrzu podawanym spod rusztu, które po przejściu poprzez zasyp paliwa rozdzielało się samoczynnie na PP i PW.Za sprawą kolegi LR użytkownicy kotłów zaczęli montować KPW i psuć parametry spalania kotła, doprowadzając do nadmiernego wychłodzenia komory spalania, produkcji tlenku węgla zamiast dwutlenku węgla i rozrzedzania spalin nadmiarem powietrza, uzyskując iluzoryczny efekt bezdymnego spalania. Dostarczanie rozsądnych ilości powietrza PW do komory spalania jest jak najbardziej wskazane i najlepiej żeby było ono podgrzane do temperatury zbliżonej do tej panującej w komorze spalania, żeby nie osłabiać przebiegu reakcji utleniania. Spalanie na samym PW podawanym poprzez KPW uważam za skrajny idiotyzm i kompletny brak zrozumienia procesów spalania zachodzących w kotle. nilsan Edytowane 9 Lutego 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 09.02.2012 15:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 artur To moje stwierdzenie:"Spalanie na samym PW podawanym poprzez KPW uważam za skrajny idiotyzm i kompletny brak zrozumienia procesów spalania zachodzących w kotle."oczywiście nie dotyczy ciebie. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 09.02.2012 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 witaj Teves jako,że drewno to paliwo stałe jak najbardziej WYPADA mówić ,pytac ,odpowiadać. Drewno do spalania to bardzo wdzięczny temat i sam spalam w moim mini kominku z otwartym paleniskiem bo wtedy ,,czuję " ,a nie tylko patrzę jak się spala. W zasadzie większość tu mówi o kotłach CO,ale i w nich spalają drewno lub mieszanki. Witam, ostatnio byłem u kolegi który ma w salonie koze żeliwna coś ala kominek . Nie palił w nim z powodu peknietej szyby a więc załatwilem ładna blachę z kwasiaczka i wstawiliśmy zamiast szyby. Pali sie w tej kozie ładnie , czuć odrazu że klimat w salonie jest inny powiedział bym cieplejszy ale podczas podawania drewna (kolega spala też w tym kominku brudaska) wylatuje troche dymu na zewnątrz . Chciałbym i u siebie postawić taki żeliwniak lub piec blaszany z szamotem (nie wiem który wybiorę) ale nie chcę mieć w salonie dymu. Jak podejść do tematu , piszesz że palisz bez szyby . A jeszcze jedno muszę postawić jakiś komin , chcę przekuć się przez ścianę zewnetrzna i wyprowadzic do góry około 3 metrową rurę chyba z kwasiaka dwupłaszczowa z wełna w środku. Czy taki komin zapewni odpowiedni cug? tutaj link do komina dwupłaszczowego http://e-kominy.tk/kominy-dwuplaszczowe.html a tutaj koza http://www.cieplotek.pl/22,piec-wolnostojacy-dovre-640-cb.html pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Mały Mariusz Aby się nie kopciło musi być ciąg w kominie. Aby był odpowiedni trzeba pamiętać, że trzeba dostarczyć do pomieszczenia powietrze zewnętrzne a nie operować tym co w pokoju. Mój test 12.00 -START 13.15 - pali się cały czas mocno na górze. Lekkie dymienie z komina. Kiepsko naciąga temp. Jest dopiero 42 stopnie. 14.45 -już się pali koks. Temp. na kotle ok. 50 st. 16.00 -temperatura zaczyna schodzić- robię większą szczelinę na PP - teraz ok. 1,5 cm Temperatura na kotle 50 pomimo tego, że zmniejszyłem bieg pompki. 16.30 -temp. 35 st. i kilka dogasających węgielków. Jak widać paliło się 4,5 godzinki z max temp. w pewnym momencie 60 st. Wrzuciłem ok. 12 kg. Test 2 17.00-start Rozpaliłem teraz na ruszcie wodnym, jest ok. 15 cm zasypu a nad tym ok 40 cm na dopalenie gazów. Mocno ograniczyłem ciąg komina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 09.02.2012 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 nilsan zacny wywód - jak będzie trochę wolnego czasu to spróbuję dociąć blachę na ogranicznik PP, zobaczymy czy ustabilizuje trochę, potem zrobię następne podejście do miarkownika. Na razie palę swoją najlepszą metodą, w okolicy czysto a w domku ciepło jacbelfer to co piszesz to jest niemożliwe, może Twój węgiel to jakaś ściema... załaduj kocioł drewnem i rozpal - sprawdź czy dojdzie do 90*C Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 09.02.2012 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Czyli muszę podać powietrze do salonu z zewnątrz , w okolicach pieca . Jaka to musiała by być dziura , może zrobić coś regulowanego z zamknięciem nie chciałbym żeby mi wiało do domu w czasie nie palenia w piecu.Piec chciałbym zapalać tylko od czasu do czasu jako dodatkowe zródło ciepła w wieksze mrozy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 09.02.2012 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 artur - przecież bym nie kłamał. Jest teraz 18.20 i mam już ogień na ruszcie. Za 2 g. będzie koniec i zapalę dołem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 09.02.2012 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Mały Mariusz Dobrym sposobem dostarczania powietrza do wnętrza budynku jest wykorzystanie grzejnika konwektorowego.Grzejniki te wiesza się bezpośrednio na ścianie bez wieszaków jak w grzejnikach płytowych.W środku mają wymiennik ciepła lamelowy o bardzo dużej powierzchni wymiany.Na tylnej ściance w pobliżu dołu grzejnika wykonujesz otwór o średnicy 170mm i taki sam w ścianie zewnętrznej, przez który przeciągasz odcinek rury kanalizacyjnej o średnicy 160mm. Na zewnątrz budynku montujesz anemostat regulujący napływ powietrza do wnętrza budynku. Na drugim końcu rury montujesz grzejnik, w którym należy zaślepić dolny kanał dopływu powietrza. Następnie należy wykonać otwór w przedniej (frontowej) ściance grzejnika o śr. 10mm wdłuż osi rury przepustowej powietrza i anemostatu. W gotowy otwór należy wsunąć pręt gwintowany śr. 8mm, którego koniec należy połączyć ze śrubą regulacyjną anemostatu, natomiast od strony frontu grzejnika zakończyć jakimś ładnym pokrętłem np. od baterii wannowej. Teraz pozostaje już tylko podłączyć grzejnik konwektorowy do źródła ciepła i mamy regulowany dopływ podgrzewanego powietrza do budynku. Takie rozwiązanie bardzo często projektuję w salonach z kominkiem. Przydaje się również do kontrolowanego dopływu powietrza dla potrzeb wentylacji grawitacyjnej, którą zdecydowanie bardziej polecam od wentylacji mechanicznej z rekuparacją. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 09.02.2012 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 (edytowane) Mały Mariusz w temacie - ogrzewanie ceramiczne -zamieściłem mikro kominek ,którego wykonanie zajęło mi kilka godzin bo akurat miałem już podstawę ( zbudowany bardzo dawno temu kminek z wyjsciem ponad stropem i brakowało tylko przbicia przez dach bo to domek parterowy z wysokim strychem)Zasada działania tego maleństwa to piecyki Rocket Stove kilka zawijasów w kanałach,a komin to wypuszczony z boku domu, poza obrys rynny, odcinek nierdzewki i pól metra do góry, przykryty daszkiem.Ot i wszystko.Zrobiłem go kilka dni przed świątami zimowymi w ubiegłym roku.Pomimo małej masy bo to zaledwie kilkanaście cegieł po kilku godzinach palenia potrafi się to wszystko nagrzać ,to tyle.Nie mam z nim żadnych problemów typu dymienie na salon,ciąg niesamowity- taka sobie zabawka.Oczywiście palę tylko drewnem,Jeżeli planujesz coś postawić u siebie zapoznaj się z piecykami RS to , z tego co znam ,najwydajniejsze zródło ciepła z minimalnej ilości opału,a forma według włsnego uznania bez ograniczeń, nie kopci ,nie dymi, dopala wszystko na pniu,z komina tylko para wodna.A z tym dostarczeniem powietrza to kiedys zdarzyło mi się,ze nie zaciągnął od razu,ale wystarczyło otworzyć drzwi do salonu i dmuchnąc w palensko i po bólu.Po rozgrzaniu się nie ma żadnych problemów i wystarczy powietrza tyle ile jest w domu, Edytowane 9 Lutego 2012 przez 4pluton4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.