Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak czytam, że niektórzy na kotłach utrzymują w takie mrozy temp. 50 st. i mają w domku 22 st. to mi się wierzyć nie chce...

U mnie przy 50 st. mam w domku 17 (siedemnaście) stopni.

 

u mnie tak jest przy 50st mam 21.6st w domu a na zew -20st.

na mieszkanie mam położone zew. panele, okna pcv i wsumie to nie jest ocieplone i podasze jest gołe.

z tym że faktycznie jak nilsan pisze u mnie jest 24kw i grzejniki duże na 172m2 mieszkanie

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie jest źle ponad 8 godz zapalone od góry przy tych temp . Martwi mnie co innego nie wiem ile ogrzewasz po podłodze i jaką masz deklarowaną moc kotła że tak ciężko uzyskać temp . . Producenci potrafią czynić cuda . Ja ogrzewam 160 m , kocioł ma moc deklarowaną 20 na 27 kw . Mam też 140 l baniak . Miałem zębca 21 kw i było podobnie jak u ciebie 6 - 8 godz i pusty - paliłem koksem i węglem miarkownik się nie zamykał [ był po prostu za mały ] Zmierz dokładnie powierzchnie wymiany ciepła łącznie z rusztem wodnym o ile jest - zrób to bardzo dokładnie . Pierw wymienniki z dwóch stron , ściany między wymiennikami , sprawdź czy wszędzie jest woda bo od drzwiczek i czopucha może jej nie być i się nie liczy itd . 2,2 m to 20 kw czyli 110 cm kw to 1 kw . Może masz za mały kociołek .Wyłącz w jednym pomieszczeniu ogrzewanie i postaw tam grzejnik elektryczny na całe 24 godz - sprawdź ile poszło prądu tak zmierzysz średnie zapotrzebowanie na ciepło . Praktycznie tak można obmierzyć cały budynek , najwyżej zapłacisz dodatkowo z 6 dych za energię , ale będziesz wiedział na czym stoisz .może masz za małą moc grzejników i trzeba dołożyć jeszcze z 3 kw .Kocioł powinien pracować max 70 st i w domu powinna być łaźnia - ja trzymam ok 54 -60 st i wszystko idzie na grzejniki .W domu jest teraz ciepło . Dołożyłem na korytarzu jeszcze 4 żeberka . w jednym pokoju nad garażem 16 m i dopiero 20 żeberek dało jakiś tam komfort . Edytowane przez Wezyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zacznijmy z tym kominkiem wygląda to takhttp://robiren.pl/_up_img/00001/aqua_term_22kw_simplex_stalowy.jpg

Odstęp od części palnych Co najmniej 100cm

Emisja CO13 0,7 %

Maksymalne ciśnienie robocze 1,5 bara

Pojemność wodna 85 l

Maksymalna temperatura robocza 95 °C

Temperatura spalin 280 °C

Moc cieplna obiegu wodnego 18 kW

Moc cieplna oddawana do pomieszczenia 4 kW

Efektywność energetyczna 78 %

 

 

wyposażenie:

 

-dolot powietrza z zewnątrz do komory spalania

 

-kurtyna powietrzna

 

-uchwyty transportowe-służące jako nogi stojaka

 

-wykonanie stal kotłowa dd11 gr 4 mm

 

-5 lat gwarancji

 

-ruszt wodny podnoszący sprawność

 

-podwójna szyba (wewnętrzna, zewnętrzna)

 

-okładzina wermikulit

 

Połączone mam to z 1000l buforem, powrót zabezpieczony zaworem na 65C. Pompa chodzi na pierwszym biegu i ma modulację PWM ze sterownika. Mogę ustawić zadane dT lub zadaną T na wyjściu z kominka. Kominka.... właściwie to kocioł z rusztem wodnym, i płomieniówkami ustawionymi poziomo. Mato przepustnicę na powietrze pod ruszt i fabrycznie powietrze wokół szyby, ale żeby było ciekawiej to to powietrze brał z salonu. Zostało to przerobione i teraz to powietrze bierze również z zewnątrz przez przepustnicę.

Komin "systemowy" fi 190 ceramiczny, ocieplony wełną.

 

Pytanie jak w tym palić? Drewno mam przyzwoite: buk suszony ponad rok.

 

Do niedawna paliłem tak, że na początek wrzucałem trochę drobnicy jak się zrobiło dużo żaru dokładałem po 3 lub 4 polana, aż do nabicia bufora.

Od niedawna robię "od góry" - ładuję kominek do pełna i rozpalam z góry. Na początek daję powietrze na max. potem przymykam to pod rusztem, aż do całkowitego zamknięcia, to przy szybie otwarte i w zasadzie robi ono za PW i wystarcza. Podoba mi się to palenie bo z jednego załadunku ma do 6 godzin ognia i żaru. Przy czym temp. osiągane są niższe 70 do 80 C a i jakby w buforze trochę mniej ciepła.

Tyle, że patrząc po ilości przynoszonego drewna powinienem ogrzać jeszcze chałupę sąsiada :( niezależnie jak palę.

 

Jakieś sugestie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro obmierzę kocioł i podam wyniki.

Dołożenie grzejników spowoduje prawdopodobnie jeszcze większe problemy z rozpędzeniem kotła.

 

Test 2 dobiega końca- trwał będzie podobnie- czyli około 4,5 godziny. Zysk jest taki, że teraz utrzymywałem ok. 60 st. cały czas.

 

Może mi ktoś wyliczy zapotrzebowanie na ciepło/grzejniki w salonie ? Rok wcześniej wymieniałem kocioł i wywaliłem żeliwne grzejniki instalując panelowe. Całą instalację robiłem sam nie pytając fachowców. Może tutaj popełniłem błędy ?...

 

Powierzchnia 6,5 X 4,5 =29,5 m2

Wysokość 3,05

Kubatura 89,21 m3

 

Ściana 45 cm cegła czerwona nieocieplona.

Ile w tym powinno być grzejników ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpaliłem dzisiaj według opisu Nilsana.

Klapka pp (wym. 17cm x 7cm) uchylona na 1cm. Do rozpalenia drewna musiałem użyć kwp, później ją zamknąłem. Na kominie pojawił się szary dym. Gdy osiągnąłem tem. 50st przy zadanej 65 otworzyłem kpw tak na 5mm ( klapka to szybka z maski spawalniczej). Od rozpalenia minęło już blisko 12 godz. Cały czas w środkowej części zasypu tam gdzie skierowana jest kpw widoczny jest żar i kilka niewielkich niebieskawych płomieni. Miarkownik utrzymuje klapkę pp otwartą na około 1mm.

Zastanawiając się dlaczego wcześniej żar schodził do rusztu doszedłem do wniosku, że wcześniej paliłem węglem kostką i orzechem. Teraz palę orzechem z większą częścią groszku. Komora zasypowa jest więc ściśle wypełniona.

 

Zobaczę jak długo piec utrzyma zadaną temperaturę w porównaniu z paleniem z większą ilością pw.

Muszę też dodać, że mam przewymiarowany kocioł. Z moich obliczeń ma 20-22kw przy ogrzewanych obecnie 100kmw, jednak kondygnacji wyżej nie ogrzewam a strop jest nie ocieplony.

 

Może Nilsam ma rację co do proporcji pp i pw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kol. Jacbelfer nie tylko Ty cierpisz, ogrzewam circa 140m2, nieocieplane i w tych warunkach leci swobodnie 40kg/dobę dobrego orzecha z „wesołej”, a temperatura w pokoju „pomiarowym” z oknem na południe z „bidą” 19C. Całkowity zasyp podzielony na trzy etapy po 8godzin, do zadanej,

aktualnie z Krzywej Grzania ustawione max tylko 70C (żeby mnie nie zeżarło z kopytami ), przekracza ją góra o 5C i dochodzi do niej ze 2 godziny, na poziomie 70 pracuje godzinę, ogólnie na > 60C do 4 godzin, > 50 do 2godzin, 50 – 35 też ok. 2h. Przy tej najniższej jest na tyle żaru, że robię ponowny załadunek, palę tradycyjnie. Pilnuję tylko aby nie przekroczyć temp. spalin powyżej 250C, palę z wysokimi, jak na przytoczone jako optymalne 110-120C przez kol. nilsan, bo długo chodzi na 170 – 200C.

Jak chałupniczo oceniłem sprawność spalania to ciary po plecach chodzą.

Trzeba palić tak jak pisze kol. artur11, ale kurcze trzeba zainwestować.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacbelfer

 

Przy założeniach dwie ściany zewnętrzne z oknami jedna krótsza i jedna dłuższa, piwnica pod podłogą z temperaturą +10*C, poddasze z temperaturą +10*C, stare okna o łącznej powierzchni 6m2, plus strata wentylacyjna, wyszło mi ok. 107W/m2.

 

nilsan

 

PS

Dla parametrów 70/50/20*C powinien być grzejnik np. PURMO VK22/600x2600 lub

dwie sztuki VK22/600x1400

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kol. Jacbelfer nie tylko Ty cierpisz, ogrzewam circa 140m2, nieocieplane i w tych warunkach leci swobodnie 40kg/dobę dobrego orzecha z „wesołej”, a temperatura w pokoju „pomiarowym” z oknem na południe z „bidą” 19C. Całkowity zasyp podzielony na trzy etapy po 8godzin, do zadanej,

aktualnie z Krzywej Grzania ustawione max tylko 70C (żeby mnie nie zeżarło z kopytami ), przekracza ją góra o 5C i dochodzi do niej ze 2 godziny, na poziomie 70 pracuje godzinę, ogólnie na > 60C do 4 godzin, > 50 do 2godzin, 50 – 35 też ok. 2h. Przy tej najniższej jest na tyle żaru, że robię ponowny załadunek, palę tradycyjnie. Pilnuję tylko aby nie przekroczyć temp. spalin powyżej 250C, palę z wysokimi, jak na przytoczone jako optymalne 110-120C przez kol. nilsan, bo długo chodzi na 170 – 200C.

Jak chałupniczo oceniłem sprawność spalania to ciary po plecach chodzą.

Trzeba palić tak jak pisze kol. artur11, ale kurcze trzeba zainwestować.

Pozdrawiam

 

ja spalanie mam podobne i ciągle walcze aby zejść 1.5kg/h

coś faktycznie ciągnie mi żar na ruszt aż zajmie cały zasyp w krótkim czasie wynikiem czego

taka ilość żaru powoduje bulgotanie wody w kotle miejscowe wrzenie i wytwarza tyle gazów

naraz potrafi nie źle fuknąć a PW nie potrafi sobie ztym poradzić.

 

ale wracając do tematu mi przy -10na zew na kotle max 55st w domu mam 22.4 pow. domu 172m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za podpowiedzi odnośnie kominka , nilsan jesli mógłbyś naszkicować to wejście powietrza bo ciężko mi ogarnać chyba mam słaba wyobraznię.

4pluton4 ogrzewanie ceramiczne troszkę czytałem , bardzo podoba mi się piec Bogusława . Gdyby tak zrobić piec ceramiczny dolnospalający jak hesa i jeszcze zamontować szybke do podgladu płomieni !!! To by było fajnie przy takim posiedzieć.

Taki problem u mnie że słabo muruję z zaprawa i cegłami jestem na bakier i bałbym się czy to wyszło by estetycznie , wolę raczej ciąć spawać czy też mechanicznie popracować .

Ale temat do przemyśleń mam , zaraz zabieram się za lekturę ogrzewania ceramicznego.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan trochę jeszcze Ciebie pomęczę :)

 

Przy założeniach dwie ściany zewnętrzne z oknami jedna krótsza i jedna dłuższa, piwnica pod podłogą z temperaturą +10*C, poddasze z temperaturą +10*C, stare okna o łącznej powierzchni 6m2, plus strata wentylacyjna, wyszło mi ok. 107W/m2.

 

Założenia trzeba zmienić.

Nie mam piwnicy pod pokojem- to dom (stara poniemiecka szkołą) na wysokim fundamencie. Dechy bite do bali a pod spodem ziemia.

Okna plastiki do tego drzwi tarasowe o łącznej powierzchni ok. 8 m2.

Są też drzwi wyjściowe za nimi temp. ok. 0st.

Góra to nieocieplony strop. Strop jednak solidny. Bale drewniane, trzcina na podbiciu, tynk od strony pokoju. Będzie tego w sumie ze 30 cm, ale nad nim ujemne temperatury :(

 

artur Twoja KPW dmucha pod deflektor. Ale czy dmucha w zasyp ? Robi się tam gniazdo ?

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie zależy to od rurki powietrza takiej czy innej. Można dostarczać powietrze

wielką rurą, powyginaną w dowolną stronę, a i tak będzie kopcić, a także generować straty cennej energii. To nie tak, panowie, nie tak... Bez obrazy- włączyć myślenie, zastanowić się jeszcze raz, dlaczego np. góra zasypu robi się ciemna po pewnym czasie od rozpalenia. Wklejałem skan na ten temat- przeczytaliście?

 

Gdzie jest ten skan Heso bo chętnie to przeczytam a mi jakoś umknęło :(

 

Mam takie pytanie do was czy RCK ma być całkiem szczelna jak jest zamknięta ?? Bo u mnie jest bo jednej stronie szczelina 1mm :/

 

Poniżej są zdjęcia jak to wygląda.

 

Niestety nic kolo pieca już nie kombinuje jak na razie bo nie mam chęci :D W piecu za każdym razem jest biało i dziś kupiłem 20kg Koksu i powiem ze pali się tym rewelacyjnie :D Fajnie temp. trzyma nie dymi. Chyba na następny sezon przerzućże sie na więcej drzewa i mieszankę koksu z węglem na noc.

 

http://i1080.photobucket.com/albums/j332/pervavore/Defro%20Optima%20Komfort/DSCN2920.jpg

http://i1080.photobucket.com/albums/j332/pervavore/Defro%20Optima%20Komfort/DSCN2919.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artur

 

Spalanie na samym PW podawanym poprzez KPW uważam za skrajny idiotyzm i kompletny brak zrozumienia procesów spalania zachodzących w kotle.

 

nilsan

 

Czytam ten temat na bieżąco, tak samo jak temat LC. Nie przypominam sobie aby ktoś palił na samym pw, chyba że dla testów.

Tak samo skrajnym idiotyzmem jest palenie na samym pp.

 

Po rozpaleniu metodą Nilsana tzn bez pw w fazie rozpalania węgla i jego stopniowym dodaniu mogę stwierdzić, że w komina wydobywało się więcej szarego dymu, długość palenia nieznacznie ale jednak się skróciła ( chociaż jedno rozpalenie to zbyt mało aby jednoznacznie to stwierdzić), żar nie zszedł do rusztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten temat na bieżąco, tak samo jak temat LC. Nie przypominam sobie aby ktoś palił na samym pw, chyba że dla testów.

 

To znaczy, że nieuważnie czytałeś.

 

Tak samo skrajnym idiotyzmem jest palenie na samym pp.

 

Na ten temat już nikt nie próbuje nawet dyskutować.

 

Po rozpaleniu metodą Nilsana tzn bez pw w fazie rozpalania węgla i jego stopniowym dodaniu mogę stwierdzić, że w komina wydobywało się więcej szarego dymu, długość palenia nieznacznie ale jednak się skróciła ( chociaż jedno rozpalenie to zbyt mało aby jednoznacznie to stwierdzić), żar nie zszedł do rusztu.

 

Chciałbym być dobrze zrozumiany.

Pisząc o zamknięciu PW w fazie rozpalania chodziło mi o pokazanie metody prawidłowego doboru proporcji PW do PP, czyli żeby dawać go jak najmniej jak to jest możliwe, uzyskując efekt spokojnego spalania i czystego komina.

W fazie rozpalania kocioł pracuje na maksymalnej mocy i tym samym na maksymalnym ciągu kominowym, z temperaturą w kominie powyżej 200*C i wlewanie do komory spalania nadmiernej ilości zimnego PW powoduje jej schłodzenie, wzrost emisji CO (bezbarwny gaz palny), nadmierne zgazowywanie paliwa i w rezultacie przechodzenie żaru w kierunku rusztu, a dalej już wiecie co się dzieje. Zabawa polega właśnie na tym, żeby podać tylko tyle PP aby uzyskać żar na powierzchni paleniska, a następnie dodać tylko tyle PW, żeby uzyskać optymalne i czyste spalanie z PP+PW.

Warto zauważyć również, że w miarę wzrostu temperatury na kotle, miarkownik będzie automatycznie zmniejszał ilość podawanego PP, natomiast użytkownik powinien ręcznie powoli zwiększać ilość PW w taki sposób, żeby w w momencie w którym temperatura na kotle osiągnie wartość zadaną, uzyskać optymalne spalanie, nie przeciągnąć temperatury powyżej wartości zadanej i tym samym doprowadzić do zatrzymania ruchu klapki PP z odpowiednią dla temperatury zadanej szczeliną.

Można oczywiście w fazie rozpalania pozostawić niewielką szczelinę ok. 1cm2 na KPW, żeby poprawić jakość spalania w fazie rozruchu kotła, ale głównie powinno ono odbywać się na powietrzu PP, które i tak w pobliżu powierzchni paleniska rozdziela się na PP i PW pod wpływem dużego ciągu kominowego, a następnie stopniowo maleje w miarę wzrostu temperatury wody w kotle za sprawą miarkownika.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EUREKA

 

ZNALAZŁEM PRZYCZYNĘ PROBLEMU - ROZPALANIE !!!

 

To co różni metodę LR od metody nilsana i oczywiście od tej którą ja paliłem.

 

Metoda LR polegała na tym aby rozłożyć rozpałkę na całej powierzchni węgla, tyle że tą*metodą miałem spaliny w granicach 300C.

Przy takim rozpalaniu metoda nilsana kompletnie się nie sprawdzała , dymiło jak z parowozu.

 

Zmiana !!!

 

rozpaliłem rozpałkę na powierzchni ok 15x15 ( w porównaniu z wcześniejszą metodą BARDZO POWOLI ).

temp. spalin dochodziła od 52C do 138C przez 4 godz. reszta stabilnie.

Ustawiłem stałą szczelinę*PP 4mm , KPW 1,5 cala ( temp KPW po 30 min. 388C).

Nie zaglądałem do pieca aż do wygaszenia, nie grzebałem w nim i wszystko się*ładnie dopaliło.

 

Co WY na to ? :)

 

resq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EUREKA

 

ZNALAZŁEM PRZYCZYNĘ PROBLEMU - ROZPALANIE !!!

 

....rozpaliłem rozpałkę na powierzchni ok 15x15 ( w porównaniu z wcześniejszą metodą BARDZO POWOLI ).

temp. spalin dochodziła od 52C do 138C przez 4 godz. reszta stabilnie.

Ustawiłem stałą szczelinę*PP 4mm , KPW 1,5 cala ( temp KPW po 30 min. 388C).

Nie zaglądałem do pieca aż do wygaszenia, nie grzebałem w nim i wszystko się*ładnie dopaliło....

resq

 

W sumie o to samo mnie chodzi, żeby nadmiernie nie rozbujać kotła w fazie rozpalania, bo potem trudno jest go opanować.

Ale żeby palić ze stałą proporcją PW/PP najpierw trzeba ją ustalić jakąś metodą dla konkretnego kotła, konkretnego komina i konkretnego rodzaju i jakości spalanego paliwa oraz temperatury zadanej na kotle.

 

nilsan

 

PS

A już najlepiej byłoby robić to automatycznie i jednopunktowo za pomocą miarkownika ciągu kotła, wtedy odpada problem ze zmianą temperatury zadanej i ustalaniem kolejnych właściwych proporcji PW/PP.

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie o to samo mnie chodzi, żeby nadmiernie nie rozbujać kotła w fazie rozpalania, bo potem trudno jest go opanować.

Ale żeby palić ze stałą proporcją PW/PP najpierw trzeba ją ustalić jakąś metodą dla konkretnego kotła, konkretnego komina i konkretnego rodzaju i jakości spalanego paliwa oraz temperatury zadanej na kotle.

 

nilsan

 

Tak nilsan,

 

tyle że jakoś wszyscy skupiliśmy się na tych proporcjach, ciągach i innych,

a zapomnieliśmy i pierwotnej przyczynie :)

 

resq

 

P.S. może w końcu rozwiążą*się problemy u niektórych "palaczy"

 

ja ustaliłem proporcje j/w , każdy musi je dobrać , ale ten przypadek potwierdza że kocioł może pracować bardzo stabilnie. ( temp w nocy -18C)

Edytowane przez resq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NILSAN

 

to jak to jest z tym PWczy KPW,,,,,

a nie mówiem,że przydałoby cie się laboratorium !!! bo teoria nieraz się mija z praktyką dla danego piecyka w danym układzie kotłowni-komina itp..

Jak mozna palić na rurze 1,5 cala KPW lub profilu 50x50 ZBRODNIA,,a jednak,,,rozumiem Twoje poświęcenie i znajomość zagadnień,,ale nieraz,,,jak widzisz trzeba inaczej,wygospodaruję ci kawał piwnicy ,,haha

nie ma tu nic ze złośliwości ,tylko jak ksiażka pisze--------nie ma reguły bez wyjątku

Ja też nie pisałem,że jadę do końca na PW,ale pierwsze zgazowanie tak mi leci przez kilka godzin nocnych na PP może z 1 mm,potem zamykam PW i leci na samym PP,,,OK

---taki charakter pieca !!!

 

a moze to się jakoś zgrało z proporcjami PP_PW,,tak mam dobrze i już,

 

pozdrawiam

andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedna możliwość poradzenia sobie z nadmiernym ciągiem kominowym.

Wystarczy w ramce wlotu powietrza PP pod klapką w drzwiczkach popielnika zamontować dopasowany do ramki kawałek blaszki o grubości 1-2mm, z wyciętym w środku otworem o polu powierzchni o połowę mniejszym od pola powierzchni ramki PP. Dodatkowo można również zamontować do blaszki jakąś regulowaną przysłonę, za pomocą której będzie można sobie doregulować właściwą ilość PP w trakcie rozruchu kotła, kiedy pracuje na maksymalnej mocy. Innymi słowy wyregulować maksymalny przepływ powietrza niezbędny dla prawidłowej pracy kotła i tym samym ciąg kominowy. Dalej ilością dostarczanego powietrza PP w zakresie modulacyjnej pracy kotła sterować będzie miarkownik w funkcji temperatury na kotle.

Pozwoli to jednocześnie na pracę miarkownika w szerszym zakresie wychyleń.

 

 

 

 

nilsan

robiłem tak jak proponowałeś ale do zadanej temperatury nie moge dojść nawet po pewnym czasie spada temperatura.

na zasypie robi się ciemno widać żar ale to się nie pali a jak otwieram drzwiczki zasypowe to pochwili zapala się.

a jak otworze drzwi wejściowe do kotłowni potarfi bardzo fuknoć widać że gazy się zbierają i nie są wypaloane jak

nalezy.jak rozzarzy cały zasyp to aż w kotle bulgocze.

 

co to się dzieje???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...