Bogusław_58 19.02.2012 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 ... I to jest podstawowa różnica pomiędzy spalaniem dolnym i górnym. Reszta to tylko konsekwencja przyjętej metody spalania. nilsan Raczej chodzi o spalanie od dołu i spalanie tego samego od góry. Nie ma to jednak zastosowania do porównania z piecem dolnego i górnego spalania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Raczej chodzi o spalanie od dołu i spalanie tego samego od góry. Nie ma to jednak zastosowania do porównania z piecem dolnego i górnego spalania. Wiem o tym, ale ostatnio tutaj toczy się dyskusja właśnie na ten temat, czyli wyboru metody spalania GS/DS. Pisząc o kotłach DS miałem na myśli kotły z metodą spalania DS, a nie typowe kotły DS z odprowadzeniem spalin poprzez całą warstwę zasypu w kierunku do góry. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) resq Różnic jest zdecydowanie więcej, ale najważniejszą dobrze opisuje eksperyment z zapałką. Jeżeli weźmiesz pensetą zapałkę, zapalisz ją od góry i zmierzysz czas do jej całkowitego spalenia, a następnie ten sam eksperyment wykonasz zapalając zapałkę od dołu, to okaże się że w pierwszym przypadku będzie się ona paliła blisko dwa razy dłużej. I to jest podstawowa różnica pomiędzy spalaniem dolnym i górnym.(...) nilsan Przyznam, że jestem z lekka zażenowany po tym opisie z zapałką, który miał służyć wyjaśnieniu różnicy w spalaniu dolnym i górnym. nilsan, spróbujmy może innego przykładu- otóż tę zapałkę możemy spalić jeszcze inaczej, mianowicie wkładając ją do wąskiej rurki, która imituje komora załadunkową pieca dolnego spalania. Górę rurki zatykamy. Gdzieś na dole (blisko dna) rurki wiercimy otworek. Tam zapalamy tę zapałką i wypuszczamy palne gazy z tej zapałki przez otworek. Gazy spalają się w powietrzu. Na tym właśnie polega dolne spalanie. To co opisałeś- zapałka zapalona od dołu, trzymana pęsetą i spalająca się stosunkowo szybko (co oczywiste) jest klasycznym przykładem spalania GÓRNEGO a nie dolnego. Nie można tak z automatu, podając przykład z zapałką tak klasyfikować dolne i górne spalanie. Powiem więcej- na moja znajomość zagadnienia spalania w kotle Stropuva nie odbywa się proces górnego spalania. To jest spalanie paliwa OD GÓRY (fakt- dość nietypowe rozwiązanie) i ma wiele wspólnego z systemem dolnego spalania, w co trudno uwierzyć, ale to fakt. Dobre palenisko dolnego spalania ma naprawdę szereg zalet. Co do wad, to w codziennej praktyce nie widzę. Oczywiście nie odpowiadam za inne, fabryczne rozwiązania, piszę to na podstawie własnej konstrukcji. HS Ps. Pytałeś o częstotliwość czyszczenia mojego wymiennika? Jak już tu pisałeś, każdy milimetr osadu (popiołu) to strata wymiany ciepła (sprawności) do 20-30% (tak jest?) więc warto jak najczęściej. Owszem, rurki wymiennika zachowują przelot spalin nawet po tygodniu nieczyszczenia ale jeżeli mam okazję, czyszczę nawet codziennie, co zajmuje ok. 2 minut, w przerwie na kolejne podłożenie, kiedy w palenisku jest jeszcze trochę żaru i wrzucenie nowej porcji paliwa (z paroma kawałkami drewna) powoduje skuteczne rozpalenie. Latem cały system chcę zmienić, na bardzo skuteczny i prawdopodobnie nie wymagający czyszczenia- ale to za parę miesięcy. Pozdrawiam - HS edit: widzę, że Bogusław też zwrócił już uwagę na to dolno- górne. I Andrzej_M też. Pozdrawiam Edytowane 19 Lutego 2012 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Pisząc o kotłach DS miałem na myśli kotły z metodą spalania DS, a nie typowe kotły DS z odprowadzeniem spalin poprzez całą warstwę zasypu w kierunku do góry. nilsan Typowe kotły cyt: "DS z odprowadzeniem spalin poprzez całą warstwę zasypu w kierunku do góry" ... to typowe kotły GÓRNEGO spalania. Tak dla porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 16:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 hes Przyznam się szczerze, że teraz to ja się pogubiłem.Jeżeli możesz to wyjaśnij na czym polega twoim zdaniem różnica pomiędzy metodą spalania DS i GS, opisując każdą z nich z osobna.A następnie podobnie spalanie od dołu i od góry. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 19.02.2012 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Witam szanowne gremium: Bogusław, Andrzej, Nilsan, Hes, i inni no to przejdźmy do praktyki, zapraszam i czekam na komentarze: http://www.youtube.com/watch?v=uqD2Dou6ZhA http://www.youtube.com/watch?v=VkwqrWwNHqA resq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) hes Przyznam się szczerze, że teraz to ja się pogubiłem. Jeżeli możesz to wyjaśnij na czym polega twoim zdaniem różnica pomiędzy metodą spalania DS i GS, opisując każdą z nich z osobna. A następnie podobnie spalanie od dołu i od góry. nilsan Myślałem, że to rzecz już dawno oczywista. Przydałyby się rysunki, zdaje się że pełno ich w wyszukiwarce "g" GÓRNE dlatego, że paliwo spalane jest (zupełnie tradycyjnie) od rusztu do GÓRY, następnie spaliny uchodzą w górnej części kotła- czopuchem. W DOLNYM spalaniu opał spalany jest w dość cienkiej warstwie, spaliny uchodzą otworem w DOLNEJ części paleniska potem dopiero czopuchem do komina. Przykład paleniska dolnego spalania- własny projekt kuchni na drewno z grzaniem CWU: Edytowane 19 Lutego 2012 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 19.02.2012 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Powiem więcej- na moja znajomość zagadnienia spalania w kotle Stropuva nie odbywa się proces górnego spalania. To jest spalanie paliwa OD GÓRY (fakt- dość nietypowe rozwiązanie) i ma wiele wspólnego z systemem dolnego spalania, w co trudno uwierzyć, ale to fakt. Hes, czy po tym zdaniu mogę uznać moje przypuszczenia za słuszne? Nie chodziło mi o konstrukcję ( z nią się zgadzam) tylko o sposób podawania powietrza, pewnie się mylę ale chciałbym abyś przez chwilę się zastanowił czy przypadkiem PPG i PW w Stropuva to nie to samo co PP i PW w dolniaku. Cała mechanika napowietrzania ma za zadanie podawanie powietrza dokładnie w taki sam sposób i miejsce jak w kotłach dolnego spalania. Różnica jest tylko w tym PPD, którego kotły dolnego spalania (czyli powietrze przez drzwi zasypowe) z jakich względów nie tolerują ( a przynajmniej tak twierdzą ich użytkownicy), może chodzi o gazy które się tam zbierają, w Stropuva nie ma tego problemu. resq resq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) resq Jesteś szybszy niż błyskawica, ale twój eksperyment nie odzwierciedla tego o czym pisałem.Zapal obie zapałki jednocześnie. Potrzymaj je chwilę w poziomie, żeby drewno uzyskało temperaturę zgazowania, a następnie jedną zapałkę ustaw płomieniem do góry, natomiast drugą płomieniem do dołu. Tylko bez tych fiolek. nilsan Edytowane 19 Lutego 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajka 19.02.2012 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Różnica jest tylko w tym PPD, którego kotły dolnego spalania (czyli powietrze przez drzwi zasypowe) z jakich względów nie tolerują ( a przynajmniej tak twierdzą ich użytkownicy), może chodzi o gazy które się tam zbierają, w Stropuva nie ma tego problemu. resq Powoli kolego powoli a rura Wezyra + KPW .Tak pali Wezyr w swoim / choć nie zawsze / ja również podaję PW w swoim dolniaku od góry zasypu.Przy braku dostatecznej szczelności komory zasypowej istnieje możliwość wędrowania gazów w górę rura Wezyra sprowadza je w dół do palnika.W dobrym dolniaku pali się tak jak w Stropuwie tyle że do góry nogami . Pali się warstwa a ponad nią leży kolejna partia opału czekająca na swoją "kolejkę".Przy grubej warstwie zasypu w piecu jest ciemno. To jest właśnie dolne spalanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 19.02.2012 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) resq Jesteś szybszy niż błyskawica, ale twój eksperyment nie odzwierciedla tego o czym pisałem. Zapal obie zapałki jednocześnie. Potrzymaj je chwilę w poziomie, żeby drewno uzyskało temperaturę zgazowania, a następnie jendą zapałkę ustaw płomieniem do góry, natomiast drugą płomieniem do dołu. Tylko bez tych fiolek. nilsan temperatura rozpalenia zapałki to ok. 200C, nie wystarczy. resq Edytowane 19 Lutego 2012 przez resq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) resq, najpierw o tym "zapałkowym" teście. Doskonale widać, że to nie to samo, co palenisko. Zabrakło powietrza w pewnym momencie, temperatury... Musiałbyś stworzyć miniatury palenisk, ale wiem, to kłopotliwe. Rurki najlepiej metalowe, może grzane zewnętrznie w razie potrzeby.Ale- pouczające, dzięki za tę demonstrację, nawet jak nie wszystko wyszło- a może właśnie dlatego pouczające? Kocioł Stropuva ma naprawdę wyjątkowy system spalania, aż dziwię się, że ktoś odważył się na taką produkcję. Domyślam się (a może gdzieś czytałem) że był zaprojektowany na drewno- i słusznie.Węgiel... jest bardzo różny, co doświadczają nie tylko użytkownicy kotłów podajnikowych (na "eko") Nie wyobrażam sobie kompletnego spalenia węgla, który ma w sobie sporo tzw. kamienia. "Ekogroszek", kiedy wchodził na rynek paręnaście lat temu, był węglem naprawdę "dopieszczonym" trzymał wszelkie normy spiekalności, popiołu itd. Dziś... rządzą kombinatorzy, kupno dobrego węgla to loteria.Pozostaje tylko dopasować się do tych czasów. Nie narzekam, dopalam kompletniewszelkie trudne paliwa. Szamot czyni cuda. Edytowane 19 Lutego 2012 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_M_ 19.02.2012 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 ,,,, no to przejdźmy do praktyki, zapraszam i czekam na komentarze: Widzę Resq, że jesteś bardzo szybki. Zaimponowałeś mi, przypuszczam, że także pozostałym czytelnikom tego tematu. Niestety nie doczytałeś skrupulatnie, tego co napisał kolega Hes. ,,,, spróbujmy może innego przykładu- otóż tę zapałkę możemy spalić jeszcze inaczej, mianowicie wkładając ją do wąskiej rurki, która imituje komora załadunkową pieca dolnego spalania. Górę rurki zatykamy. Gdzieś na dole (blisko dna) rurki wiercimy otworek. Tam zapalamy tę zapałką i wypuszczamy palne gazy z tej zapałki przez otworek. Gazy spalają się w powietrzu. Na tym właśnie polega dolne spalanie. ,,,, Dlatego doświadczenie nie wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajka 19.02.2012 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 W Stropuvie to PPG i PPW są w naturalny sposób ogrzane do temp. 400-600 stopni a w dolniaku trzeba kombinować aby je podgrzać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 17:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Myślałem, że to rzecz już dawno oczywista. Przydałyby się rysunki, zdaje się że pełno ich w wyszukiwarce "g" GÓRNE dlatego, że paliwo spalane jest (zupełnie tradycyjnie) od rusztu do GÓRY, następnie spaliny uchodzą w górnej części kotła- czopuchem. W DOLNYM spalaniu opał spalany jest w dość cienkiej warstwie, spaliny uchodzą otworem w DOLNEJ części paleniska potem dopiero czopuchem do komina. Przykład paleniska dolnego spalania- własny projekt kuchni na drewno z grzaniem CWU: Wbrew pozorom niezupełnie tak jest jak piszesz, ponieważ wszystko zależy od tego co uznajesz za kryterium klasyfikacyjne. Metoda opisana przeze mnie polegająca na rozpalaniu wsadu od dołu z podaniem powietrza od dołu i odprowadzeniem spalin poprzez warstwę zasypu od góry, jest rzeczywiście w większości przypadków określana w literaturze jako metoda spalania górnego ze względu na miejsce przebiegu reakcji utleniania nad zasypem paliwa i odprowadzenia spalin z tego samego miejsca. Jednakże ze względu na sposób rozpalania i miejsce podania powietrza pierwotnego określana jest również jako metoda spalania dolnego. Ponieważ taki sposób spalania paliwa jest coraz rzadziej stosowany, ze względu na jedne z najgorszych wskaźników emisyjnych, dlatego myślę że nie warto się tym dalej zajmować. Przyznaję ci w tym wypadku rację. Ponieważ współczesne kotły zasypowe spalają paliwo tylko w części zasypu, a nie po upływie pewnego czasu od rozpalenia w całości jak w powyżej opisanej metodzie, to dla mnie podstawowym kryterium rozróżniającym metodę DS od GS jest miejsce spalania (od góry zasypu / od dołu zasypu), miejsce podawania powietrza PP+PW (od góry zasypu / od dołu zasypu) oraz miejsce przebiegu reakcji utleniania (nad zasypem / pod zasypem). Każda inna kombinacja wyżej wymienionych jest już spalaniem mieszanym. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 W Stropuvie to PPG i PPW są w naturalny sposób ogrzane do temp. 400-600 stopni a w dolniaku trzeba kombinować aby je podgrzać . Bez przesady... to kombinowanie nie jest takie trudne. Dolniak ma za to w porównaniu ze "S" inne zalety: możliwość ciągłego palenia, niewrażliwość na jakość opału (w moim spalam prawidłowo nawet bardzo wilgotny), usuwanie popiołu w dowolnym czasie bez wygaszania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.02.2012 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Tytułem uzupełnienia cytat z blogu: http://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/kotly-zasypowe/ dotyczący zapalania (i spalania) paliwa od góry. Czerwonym kolorem zaznaczyłem istotny fragment.HS Paliwo spala się w górnej części komory paliwowej (powietrze doprowadzane jest do górnej części złoża paliwa), zaś spaliny odprowadzane są do wymiennika ciepła z górnej części złoża paliwa, u góry kotła. Stosowane potocznie dla tego typu kotła pojęcie kocioł z górnym spalaniem również nie budzi wątpliwości, jednakże z technicznego punktu widzenia poprawne jest pojęcie kocioł ze spalaniem w górnej części złoża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajka 19.02.2012 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Potwierdzam w 100 % Też palę mokrym opałem i co ciekawe wydaje mi się że taki to nawet lepiej się spala. Ale palnik nie zawsze huczy tak samo. Szamot czyni cuda ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 17:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 (edytowane) hes Spalanie DS ma podstawową wadę, która występuje prawie we wszystkich dedykowanych kotłach DS, zimne powietrze podawane do zgazowania paliwa i reakcji utleniania. Wymaga większych ilości PP+PW dla podtrzymania procesu zgazowania paliwa i reakcji zupełnego utlenienia produktów zgazowania. Ma wyższe temperatury spalin na wylocie z kotła. Wymaga większych przepływów wody przez wymiennik kotła. Jest trudniejsze do kontroli i modulacji. nilsan Edytowane 20 Lutego 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 19.02.2012 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Dolniak ma za to w porównaniu ze "S" inne zalety: możliwość ciągłego palenia, niewrażliwość na jakość opału (w moim spalam prawidłowo nawet bardzo wilgotny), usuwanie popiołu w dowolnym czasie bez wygaszania... Osobiście doceniam wymienione przez ciebie zalety kotła DS. Jednak wolę zajrzeć do kotłowni raz na 5-8dni, żeby wybrać popiół i załadować kocioł przy spalaniu węgla, lub raz na 2-4dni, żeby załadować kocioł bez wybierania popiołu przy spalaniu drewna, niż codziennie w celu uzupełnienia zasypu w kotle DS, który na dodatek nie może być zbyt duży, bo albo się może zawiesić, albo rozpalić w koszu. Poza tym mogę spalać różne paliwa w zależności od aktualnych cen i możliwości ich pozyskania. Mogą być również różnej wilgotności, ale wtedy tracimy na sprawności i w kotle osadza się syf, który później trzeba wypalić. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.