Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

hes

 

Spalanie DS ma podstawowe wady, która występuje prawie we wszystkich dedykowanych kotłach DS, zimne powietrze podawane do zgazowania paliwa i reakcji utleniania. Wymaga większych ilości PP+PW dla podtrzymania procesu zgazowania paliwa i reakcji zupełnego utlenienia produktów zgazowania. Ma wyższe temperatury spalin na wylocie z kotła. Wymaga większych przepływów wody przez wymiennik kotła. Jest trudniejsze do kontroli i modulacji.

 

nilsan

 

Mam nadzieję, że nie uogólniasz... znam jeden wyjątek z własnej kotłowni.

Te rynkowe DS... nie mój problem.

Latem mam w planie takie wyciągnięcie energii ze spalin, że powstanie (wierzę w to po paru pomyślnych próbach) coś w rodzaju kondensacyjnego kotła dolnego spalania- oczywiście na paliwo stałe. Bez automatyki, bez prądu.

 

Bez urazy. HS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

... Latem mam w planie takie wyciągnięcie energii ze spalin, że powstanie (wierzę w to po paru pomyślnych próbach) coś w rodzaju kondensacyjnego kotła dolnego spalania- oczywiście na paliwo stałe. Bez automatyki, bez prądu.

 

HS

 

To jest możliwe do zrobienia, zwłaszcza że produkowane są już kotły automatyczne kondensacyjne, opalane peletem.

http://www.youtube.com/watch?v=UWCT4pGMwkU

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ferworze wczorajszej dyskusji, a później z braku czasu nie miałem możliwości odnieść się, w sposób rzeczowy, do przykładu z zapałkami.

Moim zdaniem jest on jak najbardziej adekwatny do metod spalania GS i DS.

Najwięcej kontrowersji wzbudziło moje stwierdzenie, że zapałka spalająca się od dołu, to przykład metody spalania DS.

Ponieważ w metodzie DS warstwa żaru znajduje się na spodzie zasypu i powietrze PP+PW podawane jest również od dołu pod ruszt, to część z niego, po podgrzaniu pod wpływem temperatury paleniska, przedostaje się również nad zasyp, powodując recyrkulację spalin z nad zasypu w kierunku do rusztu. Intensywność tego zjawiska nie jest duża, ale wystarczająca do tego, żeby rozszerzyć warstwę zgazowywanego paliwa, ponad grubość oczekiwaną ze względu na bieżące zapotrzebowanie mocy.

Mechanizmem, który powoduje ograniczenie tego zjawiska jest większe podciśnienie pod rusztem, które z kolei wymusza większy przepływ powietrza PP+PW podawanego pod ruszt (charakterystyczny huczący palnik w kotłach DS), obniżający temperaturę w warstwie zgazowania paliwa i komorze spalania, ale jednocześnie podnoszący prędkość i temperaturę spalin w WC kotła. To z kolei zwiększa moc wymiennika i wzrost temperatury wody w kotle, powodując zadziałanie miarkownika i zmniejszenie ilości powietrza podawanego pod ruszt, co skutkuje spadkiem podciśnienia itd. Kocioł wchodzi w oscylacje trwające do momentu ustalenia się jakiegoś stanu równowagi.

W rezultacie w kotłach DS zawsze zgazowujemy grubszą warstwę paliwa niż wynikałoby to z zapotrzebowania mocy, mamy wyższe temperatury spalin, większe prędkości spalin w WC kotła i musimy pracować na większych przepływach wody przez kocioł, żeby odebrać produkowane przez niego ciepło, niż to ma miejsce przy spalaniu metodą GS, w której nie występuje zjawisko recyrkulacji spalin, wynikające z natury przebiegu procesu spalanie tą metodą. Dlatego uważam przykład z zapałką spalaną od dołu za adekwatny do metody spalania DS.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan, uparty jesteś,,, czy ty zapałkę złapiesz w pionie ,czy w poziomie,czy zapalisz od góry czy od dołu to cały czas jest górne spalanie , tylko czas spalania jest inny, uwarunkowany jest ułożeniem drewna.( w górnej cześci i w dolnej części,,paleniska)

Na tym przykładzie nie przedstawisz dolnego spalania.

Edytowane przez 4pluton4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4pluton4

 

Rzeczywiście jestem z natury uparty, ale jednocześnie łatwo daję się przekonać, jeżeli ktoś używa rzeczowych argumentów. Jak na razie, to mnie nie przekonałeś. Zatem pozostanę przy swojej wersji, tej trochę mniej rakietowej (odlotowej).

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem przeniśmy te zapałki do kotła,przy otwartych drzwiach,żeby nie stwarzać dodatkowego ciągu kominowego,,albo jak wolisz..,

wkładam 2 kawałki drewna ( przyjmujemy ,że drewno się pali jak ta zapałka) i zapalam jeden od dołu drugi od góry - drewna nie przeszkadzają sobie nawzajem-- i wtedy co mamy?

Nie wiem czy dobry przykład.

I jeszcze jedno,kiedy umieścimy to w górniaku to zawsze będzie górne spalanie,a w dolniaku dolne,kwestia tylko ułożenia drewna i miejsca zapalenia go co ma wpływ na długość spalanie i ekonomie,ekologię.

Myśę,że cię przekonałem !!!

Edytowane przez 4pluton4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4pluton4

 

Skupmy się najpierw na tym, którą metodą polana będą paliły się dłużej. Jak sam napisałeś, nie kwestionujesz faktu, że polano paląc się od góry będzie spalało się dłużej, a te zapalone od dołu krócej. W obu przypadkach mamy swobodny dostęp powietrza PP+PW.

Zatem odpowiedz na pytanie dlaczego tak się dzieje?

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan, w opisach kotła Stropuva często sięga się porównanie z palącą się świeczką.

Nie uważasz, że świeczka (lub parafina, stearyna czy wosk) to jednak inna bajka niż

węgiel kamienny ze swoją twardą strukturą i kupą popiołu?

 

Przy okazji pytanie: czy robiono w tym kotle próby ze spalaniem koksu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes

 

W przykładzie ze świeczką chodzi jedynie o pewną analogię spalania od góry, które cechuje wręcz flegmatyczny, iście angielski spokój. Stropuva ma 215cm wysokości, jest okrągła i na dodatek żółta, czym do złudzenia przypomina gromnicę. W tej analogii nie jest istotny rodzaj spalanego paliwa tylko sposób w jaki się on odbywa.

Z tego co wiem nie próbowano spalać w Stropuvie czystego koksu, ale przy okazji najbliższych kontaktów z konstruktorem kotła zadam mu to pytanie.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

Stropuva nie chodzi na grawitacji, (chyba że sie mylę)to specyfik z nawiewem. i gdyby nie to,,,,,,,oj chyba za daleko się posuwam,

zapalona zapałka pali sie od góry bo jest nasączona,z drewnem jest inaczej,a jeszcze grubszy kawałek?? nie spatkałem tak suchego 100% ,żeby sie palił doskonale zapalony od gory.

na razie odpuszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi coś takiego po głowie. ZOBACZ RYSUNEK

Na ruszcie można zrobić w moim kotle ok. 20 cm poziomy palnik. Tam gdzie jest jedna ze strzałek można by przez szczelinę podawać trochę powietrza dodatkowego- pochodzącego spod rusztu.

 

Warto się w to bawić ?

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...