Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam Koledzy,

 

Ja również prosiłbym Was o pomoc. Sprawy oczywiście dotyczą ogrzewania. Za 2 tygodnie będę robił całkowity remont mieszkania. Mieszkanie jak w stopce na pierwszym piętrze w starej nieocieplonej kamienicy. Według obliczeń zapotrzebowanie na ciepło przy -22C to 6200W. Jak widać niezbyt wielkie. W piwnicy Camino 9,7kW. Instalacja grawitacyjna z pięknymi 2" rurami :). Poradźcie co robić:

 

1. Zostawić grawitację, założyć głowice termostatyczne do grawitki i palić węglem z maksymalną sprawnością wg obliczeń Nilsana 30-40%?

2. Wywalić grawitację, przejść na układ pompowy, dostawić dodatkowy wymiennik za czopuchem, bufor 1000l i palić koksem na full ze znacznie większą sprawnością?

3. Gaz brałem pod uwagę, najmniejsze kotły modulują od 4kW, a więc odpadają, prąd też jakoś mi nie podchodzi.

4. Wywalić Camino i wstawić jakiegoś dolniaka o mocy 6-8kW i biegać na dół co 4 godziny (tylko, że nas przez większość czasu nie ma w domu)

5. Dorobić jakiś podajnik z nadmuchem, ale ze względu na ruszt wodny też nie jest, to takie łatwe - mały prześwit między górną krawędzią drzwiczek, a rusztem.

5. Do węgla jakoś coraz mniej jestem przekonany, bo trafić dobry, to jak wygrać w toto lotka. Na koksie już tak nie przytną ... :)

 

Osobiście skłaniałbym się w kierunku koksu bo palony na 75% wychodzi tak samo jak węgiel palony na 40% - zakładając oczywiscie, że węgiel ma 26M, ale rzeczywistość jest zupełnia inna.

 

(28M*0,75)/3,6M= 5,83kWh Kilogram koksu 1,40zł/5,83kWh=0,24zł/1kWh

(26M*0,40)/3,6M=2,88kWh Kilogram węgla 0,69zł/2,88kWh=0,24zł/1kWh

 

Węgla w prostym Caminiaku moim zdaniem nie da się spalać z duża sprawnością, chyba że po 1kg, ale to chyba nie o to chodzi. Jak napisałem gdzieś bzdurę to proszę poprawcie :)

 

Za wszelką pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam.

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, panowie mam taki problem i za bardzo nie wiem o co chodzi.

Dziś na miarkowniku mam nastawioną temperaturę 55stopni, po rozpaleniu i osiągnięciu tej temperatury klapka PG-PP jeszcze nie domknięta, a temperatura zadana osiągnięta.

Po jakimś czasie temperatura niestety spada na 50 i 45 klapka PG-PP otwiera się mocniej jednak nic to nie daje, w kotle widać płomyki, jedna efektu zero.

Po przerusztowaniu żadnej poprawy, dopiero kiedy otwieram PW mocniej niż dotychczas zaczyna się palić i temperatura idzie do góry, ale znów problem.

Zadana temperatura to 55stopni, a kocioł rozpędza się na otwartym PW do 65stopni, klapka PG-PP różnie raz zamknięta, raz jeszcze lekko otwarta.

Podpowie ktoś co jest nie tak, bo już mi ręce opadają.

Dziennie reguluje kocioł od nowa i dziennie jakieś jaja.

Przeczytałem gdzieś, że na samym PW można palić, ale dlaczego ta temperatura przeciąga nawet o 10stopni???

Na początku jak zamontowałem kocioł to było prościej, ustawiałem PW raz przed odpaleniem kotła, zapalałem i resztę robił miarkownik, po uszczelnieniu kotła miałem np. przez 12-15godzin, a czasem więcej święty spokój i temperatura zadana np. 55stopni utrzymywała się praktycznie cały czas, potem pod koniec przerusztowałem i znów parę godzin się paliło, aż wygasło.

Teraz kiedy poczytałem więcej i staram się utrzymać ogień nad zasypem, regulując to PW, bo inaczej niema ognia na górze zasypu, tylko jest ciemno, żar jest gdzieś w środku, to nie mogę dać sobie rady, temperatura cały czas mi się waha.

Co jest nie tak???

Z góry dzięki.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi

 

Szacunkowe obliczenia, które robiłem dotyczyły sprawności układu kocioł+instalacja odbioru ciepła, a nie samego kotła.

W związku z tym głównym problemem w tym układzie jest twoja instalacja odbioru ciepła, która obniża sprawność całego układu.

Moim zdaniem powinieneś zastanowić się nad dwuetapowym rozwiązaniem.

W pierwszym etapie zamontowałbym bufor ciepła dobrany do mocy istniejącego kotła oraz przewidywanej ilości jednorazowego wsadu paliwa, bo i tak większego później nie zamontujesz, i wymieniłbym całą instalację odbioru ciepła, dostosowując ją do pracy z pompą obiegową.

W drugim etapie rozważyłbym możliwość wymiany kotła.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

Ja myślę, że sama instalacja do odbioru ciepła ma niewiele ze sprawnością, bo to co jej dam to "grawitacja sobie weźmie i pójdzie na górę". Myśle, że problem leży w kiszeniu węgla i ewentualnego odbioru przez kocioł. To co w węglu bardzo cenne czyli gaz, węglowodory, zostaje niespalone i idzie w komin w pewnej fazie palenia. Wartośc opalowa węgla te 26M/kg to łącznie z gazami, a jak je wypuszczę (nie mogę intensywniej palic bo zagotuje wodę) to energia z niego uzyskana drastycznie spada. Z koksem juz jest troche inaczej bo gazu praktycznie w nim nie ma. Co w moim przypadku dałby układ pompowy? Lepszą regulację instalacji, bo oszczędności to chyba raczej żadnych nie przyniesie.

 

Wymiary komory zaladunkowej Caminiaka to 30cm x 20cm x chyba 46cm szer/gł/wys., ale jeszcze dziś sprawdzę wyskość do drzwiczek

 

Dzieki i pozdrawiam

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi

 

Opał ci się kisi bo dusisz kocioł obniżając temperaturę wody w kotle, żeby nie oglądać żony nago. ;)

Moim zdaniem powinieneś porządnie wyczyścić pancernika i opalać go wyłącznie koksem, bo najlepiej do niego pasuje.

Dołożył bym do niego bufor 1000dm3 zasilany grawitacyjnie, żeby nie robić sobie kłopotu z układem pompowym i dodatkowymi kosztami.

Wywaliłbym całą instalację odbioru ciepła i zrobił nową na małych przekrojach rur np. alupex (PE-RT/AL/PE-RT) oraz zamontowałbym nowe grzejniki płytowe o mniejszej pojemności wody niż żeliwne.

Za buforem zmontowałbym zawór 3D z siłownikiem plus pompę obiegową Alpha2 Grundfoss.

Siłownik wysterowałbym ze sterownika klasy Auraton, zamontowanego w mieszkaniu, w funkcji temperatury zewnętrznej i wewnętrznej. Będziesz mógł ekonomicznie odbierać ciepło z bufora, stabilizując temperaturę wewnętrzną na wybranym przez siebie poziomie, niezależnym od temperatury wody w kotle.

Do sterownika oprócz siłownika należy podpiąć czujnik temperatury wody na zasilaniu instalacji CO, czujnik temperatury zewnętrznej i pompę obiegową.

Czujnik temperatury wewnętrznej jest wbudowany w sterownik. W sytuacji obniżenia się temperatury wody w buforze poniżej temperatury zadanej np. 35*C, sterownik wyłączy pompę obiegową. Włączy ją ponownie gdy temperatura wody w buforze podniesie się powyżej temperatury zadanej.

Spalając koks unikniesz efektu zawieszania się paliwa w kotle. Jednocześnie będziesz mógł je spalać z optymalną sprawnością i wysoką temperaturą wody wylotowej z kotła np. 75*C. Ze spalenia jednego wsadu koksu uzyskasz ok. 83kWh energii cieplnej.

Przy średnim rozbiorze mocy na poziomie 3,1kW pozwoli ci to na ogrzewanie mieszkania przez ok. 26,8h od momentu rozpalenia kotła.

Duża pojemność zładu wody w istniejącej instalacji odbioru ciepła jest w układzie z buforem zbędna i będzie kłopotliwa w układzie pracy z pompą obiegową.

Ale to jest moje zdanie, zrobisz jak zechcesz.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

:hug: - bez podtekstów

 

Trafiłeś w 10 !!! Pomysł bardzo mi się podoba :) Jeszcze jakbyś mógł to wszystko naszkicować w wolnej chwili to będę bardzo wdzięczny (z hydrauliką mam niewiele wspólnego :) ).

Co będzie się działo w momencie gdy temp. w kotle będzie niższa niż w zasobniku? Będzie grawitacyjnie się rozładowywał? Jak policzyłeś te 83kWh ... ? :)

 

Dzięki i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi

 

Wystarczy w obiegu grawitacyjnym kocioł-bufor zamontować zawór zwrotny pływakowy tzw. różnicowy lub klapowy, który zablokuje przepływ zwrotny rozładowujący bufor poprzez ciąg kominowy w kotle.

 

0,2m x 0,3m x 0,46m x 500kg/m3 = 13,8kg koksu na jeden zasyp

 

13,8kg x 29MJ/kg x 0,75 / 3,6 = 83.375kWh

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzięki za zainteresowanie Nilsan.

tomek

 

Jakiej mocy masz kocioł i jaką powierzchnię ogrzewasz?

Ile węgla sypiesz na jeden wsad?

Jak masz ocieplony budynek?

Od kiedy zaczęły się problemy i przy jakich temperaturach zewnętrznych?

Czy masz zawór 3/4D?

 

nilsan

 

Kocioł to viadrus U22 23,3kw, ogrzewam 133m2,

teraz sypię jakieś 12-15kg węgla, zdarza się troszkę miału i na to jakieś może 5kg drewna na rozpalenie tego,

budynek jest z cegły cementowej o grubości muru 48cm ocieplony styropianem 5cm,

problem zauważyłem wczoraj przy temperaturze jakieś +5stopni, jednak dziś rozpaliłem samym węglem i drewno na górę na rozpałkę PW otworzyłem na 1/4 i PG-PP na jakieś 5mm. Po osiągnięciu zadanej temperatury 55stopni (jednak trochę się spóźniłem temperatura doszła już do 60) z komina zaczął iść niebieskawy dym, przy rozpalaniu szedł prawie przezroczysty, lekko szarawy.

Kiedy daję więcej PW dym jest jak na początku lekko szarawy, jednak muszę pilnować, bo po pewnym czasie palenisko robi się na górze czarne, pali się w środku, a dym jest lekko niebieskawy. Kiedy przymykam PW dym robi się żółtawy i jest go dość dużo.

Wracając do dzisiejszego rozpalenia węglem. Wyregulowałem od nowa miarkownik i jak już się rozpaliło i troszkę po kopciło na niebieskawo, później żółtawo, teraz trzyma pęknie zadane 55stopni już prawie 6godzin.

Mam defektor i chcę jeszcze coś pokombinować z podgrzewaniem PW, czy to coś pomoże na to, żeby uniknąć tego dymienia?

Zaworu 3/4D nie mam, mam grawitację, wyjście z kotła 2".

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzięki za zainteresowanie Nilsan.

 

 

Kocioł to viadrus U22 23,3kw, ogrzewam 133m2,

teraz sypię jakieś 12-15kg węgla, zdarza się troszkę miału i na to jakieś może 5kg drewna na rozpalenie tego,

budynek jest z cegły cementowej o grubości muru 48cm ocieplony styropianem 5cm,

problem zauważyłem wczoraj przy temperaturze jakieś +5stopni, jednak dziś rozpaliłem samym węglem i drewno na górę na rozpałkę PW otworzyłem na 1/4 i PG-PP na jakieś 5mm. Po osiągnięciu zadanej temperatury 55stopni (jednak trochę się spóźniłem temperatura doszła już do 60) z komina zaczął iść niebieskawy dym, przy rozpalaniu szedł prawie przezroczysty, lekko szarawy.

Kiedy daję więcej PW dym jest jak na początku lekko szarawy, jednak muszę pilnować, bo po pewnym czasie palenisko robi się na górze czarne, pali się w środku, a dym jest lekko niebieskawy. Kiedy przymykam PW dym robi się żółtawy i jest go dość dużo.

Wracając do dzisiejszego rozpalenia węglem. Wyregulowałem od nowa miarkownik i jak już się rozpaliło i troszkę po kopciło na niebieskawo, później żółtawo, teraz trzyma pęknie zadane 55stopni już prawie 6godzin.

Mam defektor i chcę jeszcze coś pokombinować z podgrzewaniem PW, czy to coś pomoże na to, żeby uniknąć tego dymienia?

Zaworu 3/4D nie mam, mam grawitację, wyjście z kotła 2".

Pozdrawiam.

 

Kocioł masz nieźle przewymiarowany w stosunku do potrzeb swojego budynku.

W temperaturach zewnętrznych powyżej zera będziesz miał problemy z utrzymaniem stabilnej pracy kotła.

Z temperaturą wody na kotle za dużo nie podziałasz, bo jeszcze bardziej pogorszysz pracę kotła w warunkach pracy z przepływem grawitacyjnym.

Przewymiarowany kocioł w warunkach obniżonego rozbioru mocy wylatuje poza zakres modulacyjnej pracy ciągłej i miarkownik zaczyna zamykać dopływ powietrza PP. Samo PW nie wystarczy do podtrzymania procesu zgazowania paliwa. Poza tym ilość dostarczanego PW jest stała i nie związana z chwilową mocą z jaką pracuje kocioł, dlatego przeciąga ci temperaturę wody wylotowej ponad wartość zadaną na miarkowniku.

Na ten czas (dodatnich temperatur zewnętrznych) jedynym sensownym rozwiązaniem jest zmniejszenie powierzchni paleniska o ok. 50% i dobranie stałej wartości PW na takim poziomie przy którym klapka PP będzie cały czas uchylona. Zjawisko schodzenia żaru na ruszt jest charakterystycznym objawem przy metodzie spalania GS i prawdę mówiąc niewiele można z tym zrobić w użytkowanych kotłach.

Podgrzanie powietrza PW na pewno nie zaszkodzi.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

Czy nie ma jakichs technicznych przeciwskazań, żeby bufor miał kształt prostopadłościenny (akwarium)?

 

0,35m x 1,2m x 1,8m gł/szer/wys. Ładowany z jednego boku 0,35x1,8 a odbierane 1,2m dalej na przeciwległym boku.

 

Takie cudo idealnie wpasowałoby mi się do kotlowni. Baniaczki o średnicy 1 metra odpadaja, bo nie wejdę z nim przez żadne drzwi.

 

Wymiary 0,35 i 1,2 można lekko zmieniać +/-15cm

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi

 

Jak najbardziej są.

Nie kombinuj i kup fabryczny bufor, na Allegro lub u wujka Goooogla znajdziesz do wyboru do koloru.

Nawet 1000dm3 ma średnicę zewnętrzną 80cm bez izolacji, którą zakłada się po montażu bufora.

 

nilsan

 

A jakie są przeciwskazania budowania akwarium?

 

Wieczorkiem wrzucę rysunek kotłowni z naniesionymi baniakami. Żeby wjechać z baniakiem 80cm to musiałbym zburzyć kawałek ściany i futryny. Ja naprawde mam tam bardzo ograniczone pole manewru. Ewentualnie w grę wchodzą dwa po 350l tylko czy szeregowo połączone naładują się tak samo jak jeden duży.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi

 

Połącz je równolegle, a nie szeregowo i po sprawie.

Należy wykonać stężenia pomiędzy pionowymi ścianami zbiornika oraz ożebrowanie wzmacniające dennicy górnej i dolnej. Inaczej ściany wydmie, a dennice wciągnie do środka. Najbardziej odpornym kształtem zbiornika na oddziaływanie parcia wody na jego ścianki zewnętrzne jest walec o przekroju kołowym z wypukłymi dennicami. Poza tym masz więcej krawędzi spawów, które dodatkowo osłabiają wytrzymałość konstrukcji bufora na ciśnienie naporu wody.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...